Art

Noworoczne postanowienie? Zadbaj o siebie!

12.01.2015
Noworoczne postanowienie? Zadbaj o siebie!

Okres przygotowań przedświątecznych zbiega się niezmiennie i nieuchronnie z domykaniem wielu ważnych spraw przed upływem bieżącego roku. Staje się on dla nas czasem bardzo intensywnym. W grudniu pracujemy przeważnie pod większą presją czasu, a gdy dodamy do tego konieczność zsynchronizowania rozlicznych zadań około wigilijnych, to poziom napięcia i przytłoczenia potrafi stać się nieznośny. Zwykle też nasze oczekiwania, dotyczące świątecznego wypoczynku rozmijają się z rzeczywistym przebiegiem tych kilku dni i właściwie tylko perspektywa Nowego Roku, przynosząca często nić nadziei na bliżej nieokreśloną poprawę, pozwala nam jeszcze trzymać formę. Tylko czy tak ma wyglądać przełom każdego kolejnego roku? Czy nie da się przez ten czas przejść spokojniej i bez ponoszenia tak przykrych kosztów, odbijających piętno na naszym samopoczuciu? Zewsząd słyszymy o realizacji noworocznych postanowień, tylko co począć gdy brakuje sił, by choć o nich pomyśleć, nie wspominając już o realizacji? Pierwszym ważnym krokiem będzie obiektywne przyjrzenie się swoim objawom. Pomocne może być ćwiczenie polegające na wcieleniu się w wyobraźni w naszego przyjaciela i spojrzenie jego oczami na samych siebie. Czy taki stan widziany z dystansu może być niepokojący z jakiegoś powodu? Może zmęczenie przybrało już postać chroniczną i trwa od kliku tygodni, być może zmianom uległo nasze zapotrzebowanie w obszarze apetytu, seksualności czy trybie snu (trudności z zaśnięciem, zbyt wczesne wybudzanie się lub wręcz zasypianie w każdej możliwej sytuacji, bez odczuwalnej poprawy samopoczucia po nastu godzinach snu). Do tego obserwowalne mogą być wahania nastroju, drażliwość, przytłoczenie czy też silne przeświadczenie o beznadziejności sytuacji osiągające tak destrukcyjny poziom, że warto sięgnąć po wsparcie z zewnątrz. Najbardziej zatrważające jest to, iż do tego typu trudności doświadczanych na co dzień często sami się przyczyniamy, nie zdając sobie z tego w zupełności sprawy! Myślimy, że winni są wszyscy wokół nas: bliscy, przyjaciele, współpracownicy. Tymczasem najczęściej to nasza postawa odgrywa tu główną rolę – jest jakby sygnalizatorem dla otoczenia. Zatem możemy swoim zachowaniem uruchomić 'zielone światło' dając przyzwolenie na określony typ sytuacji, a innym wyraźnie mówić 'stop!'. Na pierwszy rzut oka brzmi to dość przejrzyście, w istocie jest daleko bardziej zawiłe.Na co trzeba zwrócić uwagę? Na sygnały ostrzegawcze:

Bez granic

Podstawowym przekroczeniem jakiego dokonujemy na sobie jest zapominanie o istnieniu ograniczeń w obciążeniach, jakim jesteśmy w stanie podołać bez szkody dla innych, ważnych sfer naszego życia. Czasem wypływa to z przekonania, że nasze możliwości są nieograniczone, a zapasy sił witalnych niewyczerpane – ten rodzaj myślenia i eksploatacji siebie może się sprawdzać – do pierwszego kryzysu, gdy załamuje się nam zdrowie, zmiany nastroju czynią z nas innego człowieka, a relacje z innymi mogłyby nie istnieć. Taka sytuacja jest bardzo trudna, ale stanowi doskonałą okazję do zaznajomienia się z własnymi granicami, o których nawet nie wiedzieliśmy. Jest to pierwszy krok w nauce świadomego zarządzania swoją energią. Dając uwagę tej sferze siebie, możemy rozsądniej rozdzielać swój czas i wysiłek włożony w kolejne zadania, jednocześnie dbając o równoważenie pracy odpoczynkiem i regeneracją. Umożliwia to bieżące sprawdzanie swoich zasobów i świadome decydowanie co jeszcze dam radę danego dnia zrobić, a które kwestie będą musiały poczekać. Daje to poczucie niesamowitej ulgi.

Kosmiczne wymagania

Drugim 'grzechem' jakiego dopuszczamy się jest stawianie sobie i innym zbyt wysokich wymagań. W tym obszarze napotykamy na wrogów naszego samopoczucia – na imię im: Krytycyzm i Perfekcjonizm. Niezależnie od tego czy zagnieździli się wewnątrz nas, czy w najbliższym otoczeniu, wnoszą do życia dotkniętych nimi osób przeświadczenie, że nic nie jest wystarczająco dobre, że nie można odetchnąć i ucieszyć się efektami, bo głos wewnątrz wciąż mówi: trzeba, należy, lepiej, dokładniej, bardziej... Dobra wiadomość jest taka, iż można z tym całkiem skutecznie powalczyć, modyfikując swój wewnętrzny monolog z 'surowego sędziego' na 'świadomego obserwatora', który wspomaga adekwatną ocenę sytuacji i pozwala na dokonywanie wyborów, które nie są krzywdzące. Proces ten warto zapoczątkować z pomocą profesjonalisty, bo niestety nasz umysł ma tendencję do ściągania wprowadzanych zmian na dawne tory, a trwałą poprawę może przynieść konsekwentna praca nad sposobem myślenia.

Potrzeby innych ważniejsze od moich

Kolejnym ważnym sygnałem, który świadczy o predyspozycji do zaniedbywania siebie jest skłonność do przedkładania potrzeb innych osób (lub wymogów sytuacji) ponad swoje potrzeby lub całkowite nieuznawanie, że się własne potrzeby posiada. Jest to o tyle niepokojąca dla naszego stanu kwestia, że początkowo stawianie na pierwszym planie próśb innych osób ma znamiona wspaniałomyślności i może być źródłem satysfakcji dla nas samych, a uznania przez innych. Natomiast jest to strategia, która prowadzi do zachwiania równowagi w wymianie społecznej i wcześniej czy później wywołuje poczucie krzywdy, niezrozumienia lub bycia wykorzystywanym. Bilans wykazuje, iż dajemy więcej niż bierzemy od innych, co powoduje przeciążenie, nadużycie i w dłuższej perspektywie skutkuje poczuciem wypalenia – brakuje nam sił, chęci, entuzjazmu i zdolności do przeżywania radości. Funkcjonowanie w różnych sferach naszego życia destabilizuje się, potrzebujemy się wycofać, odzyskać trochę energii, by móc podejmować podstawową aktywność, a potem dopiero myśleć o własnym rozwoju i nowych dokonaniach.

Za dużo zadań na moich barkach

Analogiczne negatywne następstwa przynosi tendencja do przyjmowania wielu nowych zadań na siebie lub skłonność do przejmowania ich od innych osób. Zwykle jest tak, że jeśli w jednym środowisku np. zawodowym przejawiamy ten rys w postępowaniu, to z dużym prawdopodobieństwem odtwarzamy to również w innych układach z ludźmi np. w rodzinie lub wśród przyjaciół. Efektem czego czujemy się skrajnie dociążeni obowiązkami i jednocześnie obserwujemy, że inni w naszym otoczeniu mają mnóstwo czasu i przestrzeni na zajęcie się sobą, odpoczynek, zabawę, relacje towarzyskie czy chociażby pracę lecz w o wiele bardziej komfortowych warunkach niż działamy my sami. Wzmaga to poczucie niesprawiedliwości losu i burzy ład w relacjach, więc poza zmęczeniem fizycznym pracą dochodzi wycieńczenie emocjonalne – finał takiego układu jest bardzo niepomyślny dla każdej ze stron. Mało komu odpowiada bowiem rola „człowieka wykorzystującego innych”, a jeszcze mniej przyjemnie jest być w pozycji osoby „wykorzystywanej”. Wspólną płaszczyzną dla wyżej wymienionych pułapek, w jakie wpadamy jest obszar naszej samooceny, bo albo próbujemy na coś zasłużyć, albo uważamy się za mniej ważnych/mniej wartościowych od innych, często nie szanujemy swych ograniczeń wywierając na siebie silną presję powinnościami i niezgodą na ludzki błąd czy słabszą formę danego dnia. Po co to sobie robić? Po co się tak męczyć, skoro można działać inaczej...? Ta zmiana to gra warta zachodu. Dbając o siebie, dbamy jednocześnie o innych i uczymy ich jak mogą oni o nas zadbać. I nie chodzi tu wyłącznie o zapewnienie sobie regularnego sportu, zdrowego odżywiania się czy pilnowanie higieny ciała, lecz o równie ważną - higienę naszej psychiki. Być dla siebie dobrym, co powiesz na taki cel?

Artykuł przygotowany przez

mgr Katarzynę Scheibe - psycholog, psychoterapeuta

www.primopsyche.pl

primo psyche

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Wyprawka do domu część 2

10.01.2015
Wyprawka do domu część 2

Młodzi rodzice, nim dziecko przyjdzie na świat, są bombardowani informacjami dotyczącymi tego, co trzeba kupić i bez czego nie można funkcjonować. Najlepiej podejść do tematu spokojnie i nie dać się ponieść emocjom. Oto kilka słów o tym, w co warto się zaopatrzyć.

W poprzedniej części skupiliśmy się na właściwej odzieży.

Istotnym elementem wyprawki są tzw. „artykuły pierwszej potrzeby” związane z funkcjonowaniem malucha w domu. Oto kilka wskazówek w tym temacie.

Kosmetyki i artykuły higieniczne:

-      mydło lub płyn do kąpieli (najlepiej emolient)

-      krem pielęgnacyjny pomagający uniknąć podrażnień (zawierający wit A+E)

-      krem na odparzenia (np. Linomag, który cieszy się bardzo dużym powodzeniem u mam)

-      miękka szczoteczka do włosków

-      nożyczki do obcinania paznokci z zaokrąglonymi końcami (najlepiej cienkie i ostre)

-      płatki kosmetyczne małe i duże (przydatne do obmywania twarzy dziecka i okolic oczu)

-      miseczka na wodę do obmywania twarzy malucha

-      aspirator lub gumowa gruszka do oczyszczania noska

-      proszek do prania przeznaczony dla niemowląt

-      chusteczki pielęgnacyjne nawilżone Stosować w ostateczności ponieważ po dłuższym czasie użytkowania pupa malucha przesyca się substancjami w nich zawartymi i wywołuje uczulenie lub podrażnienie

-      zestaw do przemywania pępka (Polecany przez położne Octenisept oraz jednorazowe jałowe gaziki)

-      sól fizjologiczna do przemywania oczu lub czyszczenia noska

-      termometr do mierzenia temperatury dziecka (elektryczny, jeśli nic złego się nie dzieje, rtęciowy najbardziej wiarygodny)
Inne:

-      2 ręczniki kąpielowe (najlepiej z kapturkiem)

-      wanienka (bardzo wygodna jest wanienka ze stelażem)

-      termometr do sprawdzania temperatury wody (można używać elektrycznego z funkcją pomiaru temperatury ciała i otoczenia)

-      pieluchy tetrowe ( min. 10 szt)

-      pieluszki jednorazowe

-      2-3 pieluchy flanelowe (doskonale sprawdzają się również przy osuszaniu malucha po kąpieli)

-      wózek

-      fotelik samochodowy ( należy zwrócić uwagę na to czy materiał się tworzy zgrubień, które mogą uwierać malucha i może być to powodem płaczu)

-      łóżeczko

-      przewijak (w małych mieszkaniach bardzo dobrze sprawdzają się te nakładane na łóżeczko)

-      materacyk (najlepiej bambusowy lub kokosowy dość twardy)

-      kołderka, poduszka (wybierz takie, które można prać w pralce) na początku wystarczy pielucha flanelowa podłożona pod główkę niemowlaka. Zbyt wczesne wprowadzanie poduszki powoduje wady zgryzu u dzieci (wysuwanie się dolnej szczęki)

-      2-3 zmiany bawełnianej pościeli i 3-4 prześcieradła (ewentualnie oddychający podkład pod prześcieradło)

-      kocyk, rożek (wielu uważa go za zupełnie nieprzydatny inni uważają za niezbędny i korzystają z niego dopóki maluch z niego nie wyrośnie. Dzieci lubią być owijane. Bardzo dobrze sprawdza się w szpitalu po porodzie

-      1-2 butelki i smoczki w razie konieczności wprowadzenia mleka modyfikowanego

-      3-4 śliniaczki

-      podgrzewacz do butelek (nie trzeba kupować od razu, gdyż nie wiadomo, czy będzie potrzebny)

-      termos (styropianowe opakowania na butelki nie sprawdzają się tak dobrze jak zwykły termos, najlepiej szklany, który utrzymuje stałą temperaturę do kilku godzin)

-      szczotka do mycia butelek

-      smoczek uspokajacz, jeśli chcesz go wprowadzić do użytku

-      laktator (dla mamy)

-      poduszka rogal do karmienia (bardzo przydatna)

-      wkładki laktacyjne dla mamy

-      podkłady poporodowe

Przedstawione wytyczne mają jedynie pomóc w skompletowaniu własnej wyprawki. Mamy często dyskutują na temat przydatności wielu rzeczy, które wypróbowały przy pielęgnacji maluszka. Dla jednych niezbędne może okazać się zupełnie niepotrzebne dla innych. Pamiętajmy, aby do zakupów podchodzić z głową i te najmniej potrzebne odłożyć do momentu narodzin dziecka. Pomoże to uniknąć nieudanych zakupów.

Autorka: Matvijewna Grządkowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Jak wybrać odpowiednią dla siebie jogę?

09.01.2015
Jak wybrać odpowiednią dla siebie jogę?

Joga jest popularną formą ćwiczeń, jednak widząc w grafiku różne odmiany można mieć problem z wybraniem czegoś dla siebie. Joga ma za zadnie poprawić elastyczność i rozciągnąć mięśnie, a także zbalansować napięcie mięśniowe. Regularna praktyka pozytywnie wpływa też na psychikę i pomaga się wyciszyć. Joga jest zdecydowanie polecana każdemu, a spośród wachlarza różnych stylów jogi można wybrać formę najlepszą dla siebie.

Vinyasa

To dynamiczna joga, w której często zmienia się pozycje. Znacznie podnosi poziom tętna, po godzinie można zmęczyć się jak przy wysiłku kardio. Jest dobra dla osób, które lubią wysiłek fizyczny i nie chcą powtarzać ciągle tych samych assan. Nauczyciele jogi Vinyasa często zmieniają zajęcia, prowadzą je bardzo różnorodnie.

 

Hatha

Oprócz wykonywania assan dużą uwagę przykłada się w niej do oddechu i medytacji. Połączenie tych elementów pomaga rozluźnić ciało, ale też oczyścić umysł i lepiej się zrelaksować. Wykonywanie assan w połączeniu z cyklami oddechowymi pomaga pozbyć się zanieczyszczeń z ciała. To idealny rodzaj zajęć dla osób, które szukają wyciszenia.

 

Ashtanga

To jeden z najbardziej wymagających rodzajów jogi, jest też nazywana power jogą. Jest najbardziej popularna na Zachodzie. Charakteryzuje się płynnymi przejściami pomiędzy pozycjami oraz energetyzującym oddechem. Stanowi efektywny i wszechstronny trening. Spodoba się osobom, które lubią bardziej intensywne zajęcia.

 

Power Vinyasa

Synchronizuje assany z technikami oddechowymi, dzięki czemu z głębokich warstwach ciała wytwarza się ciepło. Ograny zostają oczyszczone i wzmocnione. Na zajęciach ćwiczy się różnorodne sekwencje ruchów. Jest to idealny rodzaj ćwiczeń dla osób lubiących bardziej wymagające i urozmaicone ćwiczenia.

 

Iyengar

To wymyślona w latach 70-tych joga, która jest wykonywana z udziałem pomocy takich jak koce, wałki, ławki, pasy i bloki. Dzięki temu jaga może być wykonywana przez ludzi w każdym wieku i w każdej kondycji fizycznej. Praktykować mogą ją osoby, które z powodów choroby czy ograniczeń ruchomości nie mogą samodzielnie wykonywać ćwiczeń. Iyengar joga często jest polecana jako forma terapii.

 

 

 

Birkam

Nazywana jest także hot jogą, składa się na nią 26 assan, które nie ulegają zmianie. Ćwiczy się ją w pomieszczeniu o temperaturze 35-40 stopni Celsjusza, co pomaga zintensyfikować efekty ćwiczeń. Jest polecana osobom odchudzającym się i chcącym oczyścić organizm. W czasie ćwiczeń ważne jest nawadnianie organizmu.

 

Niezależnie od tego jaki rodzaj jogi wybieracie pamiętajcie, żeby czerpać z niej przyjemność. Joga odejmuje lat i jest dobrym sposobem na utrzymanie ciała w zdrowiu.

Autorka: Daria Występek

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się