Art

Ta witamina zmniejsza ryzyko zgonu aż o 77%

22.01.2014
Ta witamina zmniejsza ryzyko zgonu aż o 77%

Wśród nowości ze świata medycyny, które nie zostały opublikowane przez żadne duże dzienniki – tak w Polsce, jak i we Francji – znajduje się badanie, które dotyczy nas wszystkich; zaprezentowano je podczas warsztatów prowadzonych przez American Heart Association(Amerykańskie Stowarzyszenie Kardiologiczne) w 2009 roku.Przez tyle lat te wieści nie mogły przekroczyć Atlantyku! Tak więc znowu na naszych barkach spoczywa obowiązek przekazania tych wiadomości Czytelnikom „Poczty Zdrowia”…Nasi czytelnicy wiedzą, że witamina D jest niezbędna dla kości: niedobór jej prowadzi do krzywicy, czyli zaburzenia związanego z gospodarką wapniowo-fosforanową  kości.To badanie pokazało jednak, że niedobór witaminy D wpływa także na zwiększenie liczby zgonów! W grupie 27 000 osób w wieku ponad 50 lat, które nigdy nie miały problemów z układem krążenia, ryzyko zgonu okazało się znacznie większe u osób, u których stężenie witaminy D było bardzo niskie (poniżej 15 ng/ml), niż u pozostałych1.Ryzyko zgonu u tych osób wzrosło o 77%; ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca – o 45%, a ryzyko powstania udaru mózgu – o 78% w porównaniu z osobami, u których stężenie witaminy D było w normie (>30 ng/ml).

Z kolei Kanadyjskie Stowarzyszenie Pediatryczne potwierdza: Niedobór witaminy D jest powiązany z występowaniem osteoporozy, astmy, chorób autoimmunologicznych takich jak reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane oraz stany zapalne jelit, cukrzyca, zaburzenia funkcjonowania mięśni, brak odporności na gruźlicę oraz z występowaniem niektórych rodzajów raka2. Aż tyle!

Oznacza to, Szanowny Czytelniku, że podczas szarych, pochmurnych dni musisz zatroszczyć się o zapewnienie sobie odpowiedniej dawki witaminy D, aby móc żyć lepiej i dłużej.

Przewlekły niedobór w krajach północnych


Witamina D jest wytwarzana głównie przez skórę, dzięki udziałowi cholesterolu i słońca. Największy niedobór tej witaminy występuje więc w krajach położonych na półkuli północnej. Podczas zimy niedobór ten przybiera postać epidemii, szczególnie u osób, które spędzają mało czasu na zewnątrz ze względu na pracę lub stan zdrowia.

W Belgii, Kanadzie oraz na północy i wschodzie Francji podczas głębokiej zimy (w styczniu i w lutym) może to dotyczyć nawet 90% dorosłych.

Większość z nas wytwarza zapasy witaminy D podczas miesięcy letnich, jednak wyczerpują się one pod koniec lata (między 15 września a 15 października).

W Wielkiej Brytanii niedostateczna ekspozycja niemowląt na słońce jest odpowiedzialna za ponowne pojawienie się krzywicy, która może dotykać nawet 40% dzieci, jak stwierdzono w badaniu opublikowanym w „British Journal of Medicine”3.

W przeciwieństwie do krzywicy, która występowała u dzieci klasy robotniczej w Londynie na początku XX wieku i która była wynikiem niedożywienia, obecnie krzywica dotyka wszystkie warstwy społeczne w Wielkiej Brytanii. Przyczyną jej jest paranoiczne podejście do słońca, rozpowszechniane przez władze i media.

Wielu rodziców jest obecnie przekonanych, że kiedy jest ładna pogoda, należy zakrywać dzieci, zakładać im kapelusze i smarować je kremem przeciwsłonecznym. Na skutek tego w organizmach dzieci nie jest syntetyzowana witamina D.

Odwróć się plecami do antysłonecznej propagandy!


Mimo że najprawdopodobniej częste opalanie się prowadzi do powstawania czerniaka (rodzaju raka skóry), słońce pełni też inne funkcje wpływające pozytywnie na nasze zdrowie, mogące zrównoważyć ryzyko powstania czerniaka, które nie zostało jeszcze udowodnione.

Umiarkowane korzystanie ze słońca jest więc niezbędne (nie należy się jednak na nim „smażyć”!).

Każdy, kto spędza całe dnia w świetle jarzeniówek, a wieczory – przed telewizorem, mruży oczy, widząc pierwsze promienie wiosennego słońca. Taka osoba z pewnością dozna poparzeń słonecznych, kiedy zasiedzi się tego dnia w ogródku ze szklaneczką koktajlu.

A jeśli pojedzie nad morze lub w góry, gdzie promienie słoneczne odbijają się również od piasku, wody, śniegu czy skał, to tym bardziej się poparzy. Organizm takiej osoby dozna szoku po spędzeniu kilku godzin w samolocie i wylądowaniu na plaży w Egipcie czy Meksyku, gdzie temperatura wynosi 40°C. Przyzwyczajenie się do bycia turystą zabierze więc sporo czasu (chociaż, szczerze mówiąc, czy turystą jest ktoś, kto tylko opala się w kostiumie kąpielowym na ręczniku?).

Jednakże nadmierna obawa przed słońcem jest nieuzasadniona: to prawda – po dłuższej przerwie ze słońca należy korzystać ostrożnie, ale musimy również pamiętać, że jesteśmy stworzeni do tego, aby promienie słońca muskały naszą skórę.

Przez miliony lat ludzie wystawiali na działanie promieni słonecznych 100% powierzchni ciała. Korzystali więc z optymalnej dawki witaminy D, która chroniła ich przed wieloma chorobami. To jednak nadal jest możliwe.

Witamina D jest nam potrzebna


Witaminę D można znaleźć w tłustych rybach, maśle oraz wątróbce. Należy więc regularnie spożywać te potrawy, jednak bez oczekiwania cudów. Nawet jeżeli jesz ich sporo, to spożycie witaminy D zawartej w jedzeniu nigdy nie przekracza 15% zapotrzebowania na nią.

Tak naprawdę to słońce jest najlepszym źródłem witaminy D. No i jest za darmo!

Podczas czterominutowej pełnej ekspozycji na promienie słoneczne możemy wytworzyć nawet 4000 j.m. witaminy D, co odpowiada wypiciu 40 szklanek mleka wzbogaconego w witaminę D oraz około 6 porcjom grillowanego łososia!

Organizm zdrowej młodej osoby wytwarza 1000 j.m. witaminy D – wystarczy więc bardzo krótki pobyt na słońcu, to jest około czterech minut, kiedy promieniowanie UV jest na średnim poziomie i wystawienie na działanie słońca około jednej czwartej powierzchni skóry (twarzy, ramion i części nóg).

Przy wystawieniu całego ciała na słońce na 16 minut wytwarza się 16 000 j.m. witaminy D.

Zgodnie z najnowszą wiedzą naukową, racjonalne dzienne zapotrzebowanie na witaminę D u większości osób wynosi 1000 j.m. Małe dzieci, kobiety w ciąży i kobiety karmiące piersią powinny dostarczać organizmowi od 1500 do 2000 j.m. dziennie, ponieważ witamina ta jest konieczna do budowy kości. Zalecane normy zostaną zapewne podniesione (o tym piszę na końcu mojego  artykułu).

Zawartość witaminy D w suplementach i pożywieniu podawana jest często w mikrogramach (µg), a nie jednostkach międzynarodowych (j.m. albo IU). Warto więc wiedzieć, że:
1 µg = 40 j.m. (IU).

Witamina D w walce z rakiem i depresją


Suplementy witaminy D przepisywane przez lekarzy pomagają w walce z depresją zimową, w szczególności wtedy, gdy połączy się je ze światłoterapią, podstawową metodą leczenia tego schorzenia.

Jednakże zainteresowanie badaczy skupia się obecnie na badaniu zależności pomiędzy witaminą D a chorobami nowotworowymi. Najnowsze badania z zakresu biologii molekularnej wykazały, że większość komórek większości tkanek ludzkiego ciała posiada receptory witaminy D, a sama witamina ma wpływ na co najmniej 229 genów.

Na francuskiej stronie lanutrition.fr rozpoczęła się kampania informacyjna wyjaśniająca następujące kwestie:


  • Liczne badania wykazały, że niedobór witaminy D powoduje wzrost ryzyka zachorowania na raka okrężnicy, odbytnicy, piersi i prostaty4.

  • U osób, które w dzieciństwie przebywały więcej na słońcu, ryzyko zachorowania na raka piersi i raka prostaty jest mniejsze.

  • Osoby z wysokim stężeniem witaminy D we krwi nawet po rozpoznaniu nowotworu mają dwukrotnie większe szanse przeżycia niż osoby, u których stężenie tej witaminy jest niskie.

  • W jednym z badań stwierdzono, że jeśli u pacjenta zdiagnozowano raka piersi, okrężnicy lub prostaty w lecie, ich szanse przeżycia były wyższe niż osób, u których raka zdiagnozowano w zimie.

  • Zalecana dzienna dawka witaminy D we Francji dla dorosłych (200 j.m.) jest śmiesznie niska i nie jest w stanie przyczynić się do zapobiegania nowotworom.

  • Produkty spożywcze wzbogacone w witaminę D, które dostarczają tylko części zalecanej oficjalnej dawki, nie mają żadnego wpływu na łagodzenie objawów tych chorób, w przypadku których witamina D mogłaby być pomocna.

  • Czas przebywania na słońcu latem jest u większości dorosłych niewystarczający do zapewnienia optymalnego stężenia witaminy D we krwi (40 ng/ml), ponieważ stosują oni filtry przeciwsłoneczne i wychodzą na słońce tylko podczas najchłodniejszych pór dnia, zgodnie z zaleceniami głównego inspektoratu sanitarnego5, 6.


Niewielkie ryzyko zatrucia


Wspomniałem wcześniej, że zalecana dzienna dawka witaminy D to od 1000 do 2000 j.m., jak wykazano w przeprowadzonych dotąd badaniach naukowych. Należy wiedzieć, że jest to od pięciu do dziesięciu razy więcej niż oficjalnie zaleca francuski inspektorat sanitarny (i nie mam pojęcia, skąd władze biorą te dane!).

W każdym razie ryzyko zatrucia suplementami witaminy D jest bardzo niskie. Dla bezpieczeństwa nie należy długotrwale zażywać więcej niż 10 000 j.m. dziennie. Jednakże objawy przewlekłego przedawkowania pojawią się dopiero po przekroczeniu dawki 40 000 j.m., co jest w zasadzie niemożliwe do osiągnięcia. Do objawów przedawkowania zaliczamy: nudności, wymioty, zaparcia oraz utratę masy ciała; objawy te ustępują po zmniejszeniu dawki.

Warto pamiętać, że, zażywając suplementy diety zawierające witaminę D codziennie lub prawie codziennie, nie ryzykujemy przedawkowania. Podobnie dzieje się w przypadku ekspozycji na światło słoneczne, nawet długotrwałej; nasz organizm wyposażony jest bowiem w system samoregulacji.

Oficjalnie zalecane dawki mogłyby być znacznie podniesione


Kilka miesięcy temu naukowcy amerykańscy z Uniwersytetu Kalifornijskiego, California School of Medicine w San Diego oraz Creighton University w Omaha, wśród których znajdowały się dwie sławy związane z badaniami nad witaminą D, obliczyli, że oficjalna zalecana dzienna dawka witaminy D (200 j.m. we Francji) to zbyt mało, aby stężenie tej witaminy osiągnęło poziom pozwalający na zapobieganie rakowi piersi oraz innym chorobom przewlekłym. Wyniki badania opublikowano 21 lutego 2011 roku w czasopiśmie „Anticancer Research”.

Były one niezwykle ważne dla zdrowia milionów osób:

Uznaliśmy, że osoba dorosła potrzebuje od 4000 do 8000 j.m.(jednostek międzynarodowych) witaminy D dziennie, aby móc utrzymać stężenie metabolitów witaminy D we krwi, pozwalające na zmniejszenie o około połowę ryzyka zachorowania na wiele chorób, takich jak rak piersi, rak okrężnicy, stwardnienie rozsiane czy cukrzyca typu 1 –wyjaśnia profesor Cedric Garland z Uniwersytetu Kalifornijskiego, jeden z autorów badania i pionier badań nad witaminą D.

W przeprowadzonej na potrzeby badania ankiecie wzięło udział kilka tysięcy ochotników, którzy zażywali suplementy witaminy D w dawkach od 1000 do 10 000 j.m. dziennie. W celu określenia poziomu 25(OH)D, czyli postaci, pod którą witamina D krąży w naszym ciele, przeprowadzono badania krwi.

Większość naukowców, którzy aktywnie angażują się w badania nad witaminą D, uważa obecnie, że aby móc skutecznie zapobiegać wielu chorobom, należy zachowywać stężenie 25(OH)D we krwi na poziomie od 40 do 60 ng/ml – dodaje profesor Garland. – Niestety, takie stężenie występuje tylko u 10% populacji amerykańskiej i są to głównie osoby, które pracują na zewnątrz pomieszczeń.

Po opublikowaniu wyników naszego badania każda dorosła osoba powinna zażywać 4000 j.m. witaminy D na dzień – mówi profesor Garland. To znacznie mniej niż 10 000 j.m. dziennie, co stanowi dolną granicę ryzyka przedawkowania witaminy D (według amerykańskiego inspektoratu sanitarnego), a wynikające z tego zalety są niezliczone. Te osoby, u których mogą zaistnieć przeciwwskazania do zażywania witaminy D, powinny porozmawiać o jej suplementacji ze swoim lekarzem rodzinnym.

Każdy powinien teraz zażywać więcej witaminy D, aby zapobiegać rozwojowi niektórych nowotworów oraz innych poważnych chorób, jak również złamaniom kości – mówi Robert Heaney, kolejny z autorów badania.

Na zakończenie…


Zarówno dzieci, jak i dorośli powinni więc zażywać witaminę D jeszcze przed nastaniem zimy i konsultować z lekarzem zwiększenie dawki, co pozwoli na zapobieżenie wielu chorobom (nie tylko krzywicy), takim jak depresja, choroby układu sercowo-naczyniowego, a także nowotwory.

Najskuteczniejszym sposobem zapewnienia sobie odpowiedniego poziomu witaminy D jest zażywanie kąpieli słonecznych w pogodne dni, a także stosowanie przepisanych przez lekarza suplementów witaminy D3 w okresie zimowym.

I jeszcze jedna uwaga: Witamina D3 jest „prawdziwą” witaminą D. Unikaj suplementów z witaminą D2, które są mniej skuteczne.

Życzę zdrowia!
Jean-Marc Dupuis


 

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

 

Źródła:

1. http://www.theheart.org/article/1028165.do

2. La Société canadienne de pédiatrie, Les suppléments de vitamine D : Recommandations pour les mères et leur nourrisson au Canada, 2007.

3. BMJ 2010;340:bmj.b5664

4. http://www.gaia-health.com/articles201/000205-vitamin-d-cuts-flu-by-half-double-blind-randomized-trial.shtml

5. L’Institut National du Cancer (INCa) recommande sur son site d’éviter le soleil.

6. Campagne de lanutrition.fr en faveur de la vitamine D contre le cancer:  http://www.lanutrition.fr/les-news/lanutrition.fr-lance-la-campagne-vitamine-d-contre-cancer.html

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 1

Pszczolka73

17.09.2017

To mam poważny problem bo bardzo nie lubię przebywać na słońcu. Ale w końcu od czegoś trzeba umrzeć. Carpe diem.

Art

Masaż ajurwedyjski

21.01.2014
Masaż ajurwedyjski

Ten rodzaj masażu łączy w sobie walory lecznicze, relaksujące i pielęgnujące skórę.  Ajurweda  to jedna z holistycznych metod terapeutycznych, która zyskała oficjalne uznanie WHO (Światowej Organizacji Zdrowia).  Wywodzi się z Indii i pomaga osiągnąć zdrowie, długowieczność oraz równowagę umysłową i emocjonalną.

Masaż ajurwedyjski jest coraz popularniejszy i można znaleźć go w ofercie wielu ośrodków spa i gabinetów masażu. Polega głównie na uciskaniu wybranych punktów, podobnie jak w akupresurze. Dodatkowo wykorzystuje się techniki masażu klasycznego- głaskanie, rozcieranie, ugniatanie, oklepywanie i potrząsanie.  Masaż wykonywany jest delikatnie przy użyciu naturalnych olejków, głównie oleju sezamowego i kokosowego. Mają ona właściwości oczyszczające i pielęgnujące.

Abyanga to masaż ciała, Szirobyanga- głowy, Mukabyanga- twarzy.  Zabieg wykonywany jest w kierunku serca, masażysta zaczyna od nóg, następnie masuje ręce, grzbiet, brzuch, klatkę piersiową oraz głowę, szyje i twarz. Dużo uwagi poświęca dłoniom i stopom,  wykorzystując techniki refleksologii i akupresury.

Szczególną odmianą ajurwedyjskiego masażu jest polewanie ciała strumieniem  oleju (ciepły lub zimny), który rozprowadza się na całym ciele lub na wybranych partiach.

Kolejną odmianą jest masaż Kerali wywodzący się z południowo-  wschodniego rejonu Indii.  Polega na „wędrowaniu” po ciele pacjenta stopami terapeuty, który dodatkowo podtrzymuje się przymocowanego  do sufitu sznura.

Wykorzystywana jest też litoterapia czyli masaż kamieniami, w tym wypadku półszlachetnymi.

Ajurweda opracowała ćwiczenia i praktyki angażujące specyficzną energię witalną kundalini.  Składają się na to wybrane asany (pozycje jogi), masaż określonych rejonów ciała, a także medytacja i ćwiczenia oddechowe.

Warto wybrać się na taki masaż, w czasie masażu w pomieszczeniu unoszą się naturalne ziołowe olejki, które dodatkowo pomagają się zrelaksować.

 

Autorka: Daria Rogowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Najlepsza przyprawa o właściwościach przeciwnowotworowych.

20.01.2014
Najlepsza przyprawa o właściwościach przeciwnowotworowych.

Kurkumina to składnik, którego przeciwnowotworowe działanie jest najlepiej udokumentowane w literaturze naukowej.

Kurkumina to pochodna kurkumy, czyli barwnika nadającego  żółtopomarańczowy kolor curry. Substancja ta jest przedmiotem wielu badań naukowych, ponieważ na wiele sposobów wpływa na nasze zdrowie. Kurkuma stała się jednym z najbardziej popularnych suplementów diety. Sto gramów tej przyprawy zawiera od trzech do pięciu gramów kurkuminy. Tradycyjna medycyna chińska oraz hinduska od tysięcy lat wykorzystuje właściwości lecznicze kurkumy. Przede wszystkim jest ona znana ze swoich właściwości przeciwzapalnych. Jak zapewne pamiętasz, przewlekłe stany zapalne są jednym z czynników wystąpienia wielu (o ile nie wszystkich) chorób przewlekłych. Wykazano, że kurkumina wpływa na ekspresję ponad 700 genów, co może wyjaśnić jej dobroczynny wpływ na zdrowie. Tak więc naukowcy interesują się kurkuminą nie tylko ze względu na jej działanie przeciwnowotworowe. Jednakże dzisiaj właśnie o tym jej działaniu chciałbym Ci opowiedzieć. Na końcu tego artykułu zamieściłem też listę sposobów zapobiegania nowotworom, które warto stosować w codziennym życiu.

Skuteczność stosowania kurkuminy u myszy chorujących na złośliwego raka mózgu

W artykule opublikowanym w lipcu 2011 roku w czasopiśmie Journal of Nutritional Biochemistry naukowcy zasugerowali, że kurkumina może być rozwiązaniem pozwalającym na powstrzymanie rozwoju raka mózgu zwanego glejakiem wielopostaciowym. Badanie przeprowadzone na myszach potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia. Naukowcy wykazali, że kurkumina doprowadziła do zmniejszenia rozmiarów guza u 9 z 11 zwierząt biorących udział w badaniu (81%) i nie wykazała żadnej  toksyczności1. Co więcej, kurkumina nie wpłynęła w żaden sposób na zdrowe komórki, co może sugerować, że ma ona działanie selektywne wobec komórek nowotworowych. Uznano również, że wykazuje ona synergię działania z dwoma lekami wykorzystywanymi w chemioterapii, poprawiając eliminację komórek rakowych z organizmu. Tak więc, podsumowując, dane zaprezentowane w niniejszym artykule sugerują, że kurkumina to skuteczny środek w leczeniu glejaka wielopostaciowego.

Jeden z NAJLEPSZYCH suplementów diety pomocnych w leczeniu wielu rodzajów raka

Lekarze już od wielu lat wiedzą, że kurkumina wykazuje działanie przeciwnowotworowe. Jest ona najczęściej badanym pod tym kątem składnikiem odżywczym. W badaniu, którego wyniki opublikowano w 2008 roku w czasopiśmie naukowym Cancer Prevention Research, stwierdzono, że kurkumina hamuje mobilność (zdolność do przemieszczania się) komórek nowotworowych raka piersi oraz ich rozprzestrzenianie się. Jest to możliwe dzięki inhibicji integryny alfa-6-beta-4, co oznacza, że może ona być skutecznym środkiem do stosowania w leczeniu nowotworów z ekspresją integryny alfa-6-beta-4. (Integryna alfa-6-beta-4 przyczynia się do rozwoju nowotworów poprzez wzmacnianie oporności komórek nowotworowych na apoptozę i zwiększanie ilości przerzutów. Apoptoza zaś to zaprogramowany proces obumierania komórek: komórki nowotworowe nie umierają wtedy, kiedy powinny, co przyczynia się do powstawania guzów nowotworowych)2. Wyniki badania opublikowane w 2009 roku w czasopiśmie Molecular Pharmacology potwierdziły, że kurkumina jest inhibitorem wzrostu komórek raka trzustki i zwiększa podatność tych komórek na działanie chemioterapii3. Przeprowadzone w 2009 roku badanie dowiodło, że kurkumina przyspiesza obumieranie komórek nowotworowych w przypadku raka płuc4. W badaniu przeprowadzonym w 2010 roku stwierdzono, że kurkumina ma zdolność selektywnego działania na rakowe komórki macierzyste5.

W jaki sposób kurkumina zwalcza nowotwory?

W Indiach, gdzie kurkumę stosuje się powszechnie w kuchni, częstotliwość występowania czterech najczęściej występujących w Europie rodzajów nowotworów, czyli raka okrężnicy, piersi, prostaty i płuc jest dziesięć razy mniejsza. Rak prostaty, który jest najczęściej diagnozowanym rodzajem nowotworu u mężczyzn w Europie, w Indiach występuje niezwykle rzadko, co przypisuje się powszechnemu spożyciu kurkumy. Wydaje się, że kurkumina działa na nowotwór na wiele sposobów:

    •    jest inhibitorem namnażania się komórek nowotworowych,

    •    wspomaga niszczenie zmutowanych komórek, nie pozwalając im na rozprzestrzenienie się w organizmie,

    •    hamuje przemianę komórek w komórki nowotworowe,

    •    łagodzi stany zapalne,

    •    wstrzymuje rozwój naczyń krwionośnych odżywiających guzy nowotworowe,

    •    jest inhibitorem syntetyzowania białka odpowiedzialnego za tworzenie się guzów nowotworowych.

Jaki rodzaj kurkumy jest najlepszy?

Aby wykorzystać w pełni właściwości kurkuminy, wybieraj suplementy diety zawierające 100% kurkuminy, czyli certyfikowany ekstrakt z kurkumy, który zawiera przynajmniej 95% kurkuminoidów. Preparat nie może również zawierać żadnych dodatków ani substancji pomocniczych (czyli substancji ułatwiających produkcję lub przechowywanie). Producent powinien gwarantować najwyższą jakość na każdym z etapów produkcji –  na etapie: korzystania z roślin uprawianych na glebach wolnych od zanieczyszczeń, odpowiedniego procesu sadzenia, uprawy, zbioru, produkcji oraz konfekcjonowania końcowego wyrobu. Do celów kulinarnych zamiast mieszanki zwanej curry kupuj kurkumę (najlepiej tę pochodzącą z hodowli ekologicznych). Jedno z przeprowadzonych badań naukowych wykazało, że przyprawa curry zawiera bardzo mało kurkuminy w porównaniu z czystą kurkumą.

Wskazówki dotyczące stosowania kurkuminy

Obecnie nie ma na rynku żadnych preparatów z kurkuminą, które byłyby dopuszczone do stosowania w przypadku nowotworów. Należy także pamiętać, że konieczne jest zażywanie bardzo wysokich dawek, ponieważ kurkumina jest słabo przyswajana przez ludzki organizm. Typowa dawka do zastosowań w chorobach nowotworowych to 3 g dostępnego biologicznie ekstraktu kurkuminy wysokiej jakości od trzech do czterech razy dziennie. Aby zmniejszyć problemy z wchłanianiem, przygotuj emulsję na bazie proszku z kurkuminy. W tym celu wymieszaj łyżkę stołową kurkuminy z jednym lub dwoma żółtkami i jedną lub dwiema łyżeczkami oleju kokosowego. Następnie wszystko zmiksuj. Innym sposobem poprawienia przyswajalności kurkuminy jest wymieszanie łyżki stołowej proszku w 125 ml wrzącej wody (woda musi się gotować w momencie dosypywania do niej proszku, ponieważ letnia woda jest mniej skuteczna). Wodę z kurkuminą należy następnie gotować przez dziesięć minut. Otrzymasz 12% roztwór, który możesz pić po schłodzeniu. Napój ma niestety lekko drewniany posmak. Pamiętaj też, że z czasem stężenie kurkuminy w roztworze będzie spadać. Po około sześciu godzinach wyniesie ono jedynie 6%, więc najlepiej wypij przygotowany napój w ciągu piętnastu minut od jego sporządzenia. Bądź uważny  podczas przygotowywania kurkuminy, ponieważ  jest bardzo ona silnym barwnikiem. Sporządzany płyn może trwale zaplamić nie tylko materiał, ale także niektóre tworzywa sztuczne (wykorzystywane w kuchni). Należy więc obchodzić się z nim ostrożnie.

Zapobieganie nowotworom: 10 wskazówek pozwalających na zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka

W ciągu trzydziestu ostatnich lat liczba przypadków zachorowań na raka uległa podwojeniu; szacuje się, że do 2030 roku może się nawet potroić. Oznacza to, że musimy poważnie zająć się zapobieganiem chorobom nowotworowym. Imponujące zdolności kurkuminy w zakresie walki z rakiem to nie wszystko. Przede wszystkim prowadź zdrowy tryb życia, ponieważ właśnie to – a nie łykanie suplementów diety – jest NAJLEPSZYM sposobem na uniknięcie raka. Uważam, że można uniknąć zachorowania na nowotwory oraz inne choroby przewlekłe, a także poprawić szanse wyzdrowienia, stosując podane poniżej strategie:

Zmniejsz spożycie cukrów oraz produktów o wysokiej zawartości skrobi. Dzięki temu możesz przywrócić naturalny poziom insuliny, czyli hormonu stymulującego wzrost komórek nowotworowych, we krwi. Jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów obniżenia ryzyka zachorowania na raka. W tym celu przede wszystkim zmniejsz spożycie cukru, produktów zbożowych oraz ziemniaków. Wyeliminowanie z diety produktów spożywczych o wysokim indeksie glikemicznym jest szczególnie ważne dlatego, że są one odpowiedzialne za stymulowanie wytwarzania insuliny.

Zachowaj optymalne stężenie witaminy D we krwi, czyli od 50 do 70 ng/ml. Istnieje ogromna liczba dowodów (popartych badaniami naukowymi) na to, że witamina D odgrywa kluczową rolę w hamowaniu rozwoju nowotworów. Naukowcy zajmujący się badaniami w tym kierunku szacują, że moglibyśmy uniknąć około 30% zgonów spowodowanych chorobami nowotworowym, gdyby tylko w całej populacji udało się utrzymać optymalne stężenie witaminy D we krwi6. Można zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka o połowę lub więcej, wystawiając się regularnie na działanie promieni słonecznych, jednakże w naszym klimacie rzadko kiedy jest to wystarczające. Należy więc stosować suplementy witaminy D. Jeśli aktualnie leczysz się na raka, to najlepsze będą bardzo wysokie dawki witaminy D, rzędu od 80 do 90 ng/ml.

Ćwicz regularnie: istnieją przekonujące dowody na to, że aktywność fizyczna znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka, głównie dlatego, że pozwala na obniżenie stężenia insuliny we krwi i normalizuje stężenie hormonów anabolicznych. Dla przykładu: kobiety, które regularnie ćwiczą, mogą zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka piersi o 20% do 30% w stosunku do kobiet mało aktywnych fizycznie. Ćwiczenia wcale nie muszą być intensywne, ale koniecznie powinny być regularne i zróżnicowane.

Zwiększ spożycie kwasów tłuszczowych omega-3 pochodzenia zwierzęcego (EPA i DHA). Wyniki licznych badań sugerują, że kwasy te odgrywają ważną rolę w kontrolowaniu stanów zapalnych oraz zwiększają skuteczność zwalczania komórek nowotworowych przez nasz układ odpornościowy7.

Jedz dużo warzyw, najlepiej świeżych i pochodzących z upraw ekologicznych. Staraj się jeść jak najwięcej warzyw o intensywnych kolorach, a w szczególności tych o ciemnozielonych liściach, takich jak warzywa kapustne (czyli nie tylko wszelkie rodzaje kapusty, ale także rzodkiew i rzeżuchę), które mają właściwości przeciwnowotworowe.

Stosuj odpowiadające Ci wybrane techniki pozwalające na złagodzenie negatywnych emocji, które mogą aktywować geny komórek nowotworowych. Modlitwa, medytacja czy joga to niektóre ze sposobów przywrócenia właściwej równowagi wewnętrznej. Jeśli chorujesz na raka, pomogą Ci w skuteczniejszym zwalczaniu choroby.

    •    Utrzymuj idealną wagę.

    •    Wysypiaj się i zapewniaj sobie jak najlepszą jakość snu.

    •    Zmniejsz narażenie na działanie toksyn takich jak pestycydy, środki chemii gospodarczej, odświeżacze powietrza, zanieczyszczenia oraz toksyny pochodzące z tworzyw sztucznych, czyli na przykład bisfenol A.

    •    Przyrządzaj potrawy w możliwie najdelikatniejszy sposób, blanszując je, gotując (a nie smażąc) oraz gotując na parze. Całkowicie unikaj potraw z grilla.

Na zdrowie! Jean-Marc Dupuis   Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl  

Źródła:

1. J Nutr Biochem. 2012 Jun;23(6):591-601.

2. Cancer Prev Res (Phila). 2008 Oct;1(5):385-91.

3. Mol Pharmacol. 2009 Jul;76(1):81-90.

4. Biol Pharm Bull. 2010;33(8):1291-9.

5. Cancer Lett. 2010 Jul 1;293(1):65-72.

6. www.eurekalert.org

7. Suzanne M Pilkington, Karen A Massey, Susan P Bennett, Naser MI Al-Aasswad, Khaled Roshdy, Neil K Gibbs, Peter S Friedmann, Anna Nicolaou, Lesley E Rhodes. Randomized controlled trial of oral omega-3 PUFA in solar-simulated radiation-induced suppression of human cutaneous immune responses. Am J Clin Nutr 2013 ajcn.049494.

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się