Art

Lekarz Twoim sojusznikiem

21.07.2014
Lekarz Twoim sojusznikiem


Medycyna naturalna rozwija się coraz bardziej. Gdyby posłuchać pacjentów, to okazuje się, że zarzuty wobec medycyny konwencjonalnej dotyczą głównie organizacji służby zdrowia, postawy lekarzy i ich filozofii. Raczej nie dotyczą metod.



Pacjenci narzekają, że lekarze mają dla nich za mało czasu. Skarżą się na trudności ze zdobyciem terminu wizyty, są rozczarowani, gdy wychodzą od lekarza z poczuciem, że nie zostali wysłuchani.

Jednak niewielu pacjentów neguje w całości działanie współczesnej medycyny. To pocieszające. Ludzie chcieliby po prostu, aby lekarz informował również o produktach naturalnych i polecał przyjmowanie ich, wtedy gdy jest taka potrzeba: albo równolegle z lekarstwami, albo zamiast nich. Chcieliby też, aby lekarz miał więcej czasu, by ich wysłuchał i doradził, co mogliby jeszcze zrobić, aby poprawić swój stan zdrowia.

Doceń to, co masz


Dobry lekarz medycyny konwencjonalnej, który wykorzystuje wszystko, co może, aby leczyć, tak naprawdę ma dziś do dyspozycji zaskakujące możliwości:

  • obrazowanie medyczne, które umożliwia wyjątkową dokładność diagnozowania a także pozwala wykonywać. nieinwazyjne zabiegi, tzw. chirurgia laparoskopowa. W wielu przypadkach, tradycyjne „krojenie” nie jest już konieczne – można operować patrząć na pole operacyjne za pośrednictwem kamery video. Przez małe nacięcia wprowadza się światłowód podłączony do kamery oraz specjalistyczne narzędzia i w ten sposób się operuje;

  • transplantacje: wiele przypadków określanych kiedyś jako beznadziejne, dzisiaj już takimi nie są, ponieważ można przeszczepiać nerki, serce i inne organy niezbędne do życia;

  • chirurgia zrobiła tak duży postęp, że nie starczyłoby tu miejsca, aby opisać wszystkie osiągnięcia.


Co więcej, Twój lekarz jest, i mam nadzieję, że jak najdłużej będzie, jedyną osobą, która może zaordynować Ci leki niezbędne do przeżycia.

Tak, jak najbardziej mówię o lekach. Dodam nawet, mimo że kogoś może to szokować, iż mówię dokładnie o lekach chemicznych.

Niezbędne lekarstwa


Istnieje wiele chorób, w przypadku których po prostu nie jesteś w stanie obejść się bez leków na receptę. Lista jest długa, a na niej między innymi:

  • leki przeciwbólowe – pochodne morfiny: osoby, które cierpią na chroniczny ból, wiedzą również, że powyżej pewnego progu tylko takie leki działają, mimo zagrożeń i uzależnienia, jakie niosą;

  • antybiotyki: w przypadku ciężkich infekcji;

  • hormony syntetyczne: w przypadku usunięcia tarczycy hormony te są niezbędne do przeżycia;

  • leki przeciwpsychotyczne: dla wielu osób chorych psychicznie odebranie im tych leków, mimo skutków ubocznych, które one niosą, byłoby czymś przerażającym i czekałby ich na nowo kaftan bezpieczeństwa;

  • chemioterapeutyki: w wielu przypadkach skuteczne w zwalczaniu raka;

  • leki na cukrzycę, leki na zaburzenia rytmu serca i inne.


Oczywiście nigdy nie należy nadużywać tych leków. Jeśli tylko to możliwe, lepiej jest ich unikać i wybrać zmianę stylu życia, aby zapobiegać chorobom.

Jednak wyobraź sobie świat bez leków. Świat, w którym wszystkie firmy farmaceutyczne, pod presją społeczeństwa lub nękane procesami, zostałyby zamknięte.

Miałbyś dostęp wyłącznie do medycyny naturalnej i nic więcej. Nie jestem pewien, czy czułbyś się bezpiecznie… Myślę, że byłoby wręcz odwrotnie.

Ideał medycyny


Prawda jest taka, że ideałem byłoby uzyskanie pomocy od lekarza posiadającego jak największą znajomość medycyny alternatywnej i konwencjonalnej. Oznaczałoby to solidne wykształcenie z zakresu wszechstronnie pojętej medycyny oraz prawo przepisywania leków na receptę wtedy, gdy jest taka konieczność.

Wyobraź sobie, że udajesz się do lekarza naturopaty z prośbą o pomoc w chorobie. Czy mógłbyś być całkowicie spokojny, gdyby zalecił Ci jakiś produkt naturalny, podczas gdy wiesz, że i tak nie wolno zalecać mu czegokolwiek innego?

Patrząc z drugiej strony, jak można spać spokojnie, jeśli udajesz się do lekarza, który po szybkiej diagnozie, od razu wypisuje Ci listę leków. Oprócz tego nie daje Ci żadnych szczególnych wskazówek, co robić, jakie pokarmy jeść, jakie suplementy zażyć, aby wrócić do zdrowia i nie zachorować ponownie?

Czyż nie jest oczywiste, że na Twój stan zdrowia wpływa to, co zjadasz, w jaki sposób żyjesz, a nawet – Twoje otoczenie (upał, słońce, wilgoć)? Jak można uwierzyć, że produkty chemiczne to jest wszystko, czego potrzebuje chore ciało, aby poczuć się lepiej?

Krótka anegdota z własnego życia


Wielokrotnie musiałem zabierać swoje dzieci do lekarza, ponieważ bolały je uszy. Scenariusz był zawsze taki sam:

Aha, to zapalenie uszu. Potem lekarz drukował z komputera listę antybiotyków, leków przeciwbólowych i kropli, które należało wykupić w aptece obok.

Smutne, ale nigdy żaden lekarz nie próbował wyjaśnić mi, czym jest zapalenie ucha, poza stwierdzeniem, że chodzi o stan zapalny w jamie bębenkowej, co tak naprawdę niczego nie wyjaśnia, ponieważ tyle samo dowiem się z łacińskiej nazwy zapalenia ucha – otitis. Nie otrzymałem żadnego wyjaśnienia przyczyny. Żadnej informacji, dlaczego chorowały tylko moje dzieci, a ja nie, dlaczego prawe ucho, a nie lewe.

Bez wątpienia są to trudne pytania. Ale czy lekarz nie mógł mi przynajmniej dać jakiś prostych wskazówek, co zrobić, aby uniknąć rychłego ponownego zachorowania? Przykładowo, być może należy unikać aktywności, które sprzyjają pojawianiu się zapalenia ucha u dzieci o słabszym zdrowiu. Albo: aby chronić uszy w jakiś konkretnych warunkach. Albo podawać im witaminy, żeby wzmocnić system odpornościowy. Albo wykluczyć jakieś produkty spożywcze, które mogą powodować zaostrzanie stanów zapalnych, Jestem przekonany, że istnieją lekarze, którzy dają praktyczne wskazówki pacjentom, ale ja ich nigdy nie spotkałem…. Dostawałem wyłącznie leki.

Trudne słowa, które uniemożliwiają dialog


Na pewno zauważyłeś, że w medycynie bardzo często używa się słów, których sens jest prosty, ale które dla laika wydają się bardzo skomplikowane: Doktorze, co to znaczy vitium cordis?

– To choroba serca dziedziczna od rodziców – co oznacza dokładnie to samo co łacińska i zarazem grecka nazwa.

Tyle tylko, że to niczego nie wyjaśnia. Nawet gdy choremu przetłumaczy się na język polski nazwę choroby, nadal wcale więcej nie wie. Krótko mówiąc, nie uzyskuje żadnej odpowiedzi istotnej dla niego. Jednak w większości przypadków, z grzeczności lub aby nie przeszkadzać, pacjent woli poprzestać na takiej odpowiedzi.

Co więcej, tylko 10% lekarzy (przyznaję, że to szacunki przybliżone i z chęcią zapoznam się z dokładnymi danymi liczbowymi, jeśli ktoś je posiada) angażuje się w poszerzanie swojej wiedzy wychodząc poza kanon medycyny konwencjonalnej.

Inaczej mówiąc, 90% lekarzy pozostaje zależnych od oficjalnej wiedzy medycznej i nie wykazuje w swojej praktyce żadnej potrzeby poszukiwania innych rozwiązań. Jest to powód do niepokoju.

Zrozumieć lekarzy


Patrząc z drugiej strony, nie można być naiwnym. Świat jest tak duży, wiedza tak rozległa, a nauka tak szybko się rozwija, że iluzją byłoby oczekiwać, że jeden człowiek będzie znał wszystkie rozwiązania.

To jest zresztą powód specjalizacji w medycynie, niektórzy nawet mówią o hiperspecjalizacjach. Dlatego czasami Twój los zależy od wielu specjalistów, którzy sami z trudem mogą się zrozumieć, bo tak bardzo ich specjalizacje są różne. Pojawia się wtedy ryzyko podawania leków niekorelujących ze sobą. Przykładowo kardiolog przepisuje lek na obniżenie cholesterolu, czym wywołuje problemy z pamięcią, podczas gdy pacjent w tym samym czasie chodzi do neurologa, bo ma podejrzenie choroby Alzheimera…

Marzenie, aby jeden lekarz obejmował cały wachlarz specjalizacji, jest więc dla większości pacjentów bardzo odległe.

Tym bardziej, że jak grzyby po deszczu powstają w internecie blogi, strony i fora, które wystawiają „na pożarcie” lekarzy i terapeutów, których jedyną „winą” jest zbyt otwarte mówienie o swoich zainteresowaniach medycyną alternatywną.

Ta forma oceny lekarza jest niebezpieczna, ponieważ strony internetowe są zupełnie poza kontrolą. Często są administrowane przez anonimowe osoby, które mogą w każdej chwili dodać nazwisko każdego na listę rzekomych szarlatanów. Poprzez sprytne mieszanie prawdy z kłamstwem, mogą zrujnować reputację każdemu.

Dlatego zrozumiałe jest, że mimo nacisku społeczeństwa, większość lekarzy zachowuje bardzo dużą ostrożność, aby uniknąć oskarżeń.

Stworzyć łączność pomiędzy medycyną konwencjonalną a medycyną naturalną


Każdy z nas bez wątpienia będzie któregoś dnia potrzebował medycyny konwencjonalnej. Wtedy ucieszymy się z możliwości zwrócenia się do lekarzy, którzy postanowili kroczyć drogą akademicką, klasyczną.

Twój lekarz powinien bez wątpienia być sojusznikiem. Aby ułatwić dialog między wami, ważne jest, aby mu pokazać, że w ogromnej większości przypadków medycyna alternatywna nie jest ani sektą, ani dziwactwem. A także, że jest wielką niesprawiedliwością oskarżanie kogoś o szarlatanerię tylko dlatego, że się interesuje innym rodzajem medycyny.

Skutecznym sposobem jest po prostu pokazać swemu lekarzowi jedną z naszych publikacji. Jeśli posiadasz abonament, możesz mu zaprezentować „Dossier Naturalnych Terapii” lub któryś z numerów „Naturalnie Zdrowym Być”. Oczywiście, mógłby być zaskoczony, gdybyś zrobił to podczas wizyty lekarskiej. Być może nawet poczułby się zaatakowany. Dlatego lepiej zaczekać na koniec wizyty i grzecznie zapytać, czy zna te publikacje i czy nie przeszkadzałoby mu gdybyś zostawił mu kopię.

Ma prawo być nieufny, ponieważ niewiele publikacji z tej dziedziny jest naprawdę wiarygodnych. Jednak nasze publikacje są drobiazgowo sprawdzane i zawsze naukowo udokumentowane. Dlatego jest prawdopodobne, że (o ile tylko Twój lekarz zada sobie trud, aby rzucić na nie okiem) będzie nimi żywo zainteresowany.

To mocny sposób, aby przyczynić się do rozwijania dialogu między medycyną alternatywną a medycyną konwencjonalną.

A właśnie tego, w ogromnej większości przypadków, chcieliby chorzy. I nie pozostaje nic innego, jak przyznać im 100% racji.

Zdrowia życzę!
Jean-Marc Dupuis

 

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się