Art

Naturalne Kosmetyki do Skóry Atopowej

10.02.2016
Naturalne Kosmetyki do Skóry Atopowej

Właściwie to określenie „kosmetyki” nie jest dokładnie tym, którego potrzebowałam. Bo kosmetyk kojarzy mi się od razu z drogerią, pięknym słoiczkiem, atrakcyjną i wyprasowaną panią z reklamy w prasie oraz długą listą składników, w której te naturalne zajmują ostatnie miejsca. Tym razem chodzi mi o zupełnie naturalne masła i oleje, które pomagają dbać o skórę atopową.

Wiecie już pewnie, że lekko świruję jeśli chodzi o chemię w moim najbliższym otoczeniu. Staram się, żeby było jej jak najmniej. W kosmetykach również. Zaczęło się od atopowego zapalenia skóry mojej Lenki i poszukiwania preparatu, który ulży dzieciakowi w cierpieniu. A przy zaostrzeniu AZS cierpi zarówno chore dziecko jak i mama. Dziecko, bo drapie się nawet przez sen i skóra wygląda jak poparzona, a mama, bo patrzy na to i często nie zna sposobu, żeby maluchowi ulżyć. Lenuśka długo miała wyciszoną skórę, a jeśli coś się działo, to nasze stare (w sensie – sprawdzone), domowe metody pielęgnacji wystarczały (możecie o nich poczytać TUTAJ). Niestety, mniej więcej miesiąc temu, coś się posypało. Nastąpił nawrót AZS, ale, tym razem, kompletnie nie mogłam z nim sobie poradzić. Najgorzej, że nie mogłam zlokalizować przyczyny problemu, bo, po pierwsze – święta, po drugie – wyjazd w góry (w tym godziny spędzone w basenach Term Bukowina), po trzecie – duży mróz i po czwarte – posiłki w przedszkolu. Nie sposób było się połapać skąd się wziął ten parch, ale problem robił się poważny. Skóra głowy zaczęła schodzić płatkami, twarz była cała w suchych plackach i zgrubieniach, powieki i ustka spuchnięte, a całe ciało pokryte jakby gęsią skórką. Do tego drapanie na całego, nieświadomie, przez sen, aż biedaczka wyglądała jakby wpadła w drut kolczasty. Nie obyło się bez maści sterydowych i leku antyalergicznego podawanego doustnie. Dzięki temu już dzień później Dziewczyna wyglądała i czuła się o niebo lepiej (chociaż ja zawsze jestem przerażona jak widzę to piorunujące działanie sterydów – pomimo małej dawki taki natychmiastowy efekt – SZOK!).

No dobrze. Skóra zaleczona, ale sucha jak wiórek. Poszukałam, poszperałam, popróbowałam i mam parę nowych, zupełnie naturalnych kosmetyków pielęgnacyjnych do skóry atopowej (no brakuje mi innego określenia, preparat to z kolei od razu apteka… – musi jednak zostać kosmetyk). Poczytajcie.

Naturalne kosmetyki do skóry atopowej

OLEJ Z  NASION OGÓRECZNIKA

Moje ostatnie odkrycie. Ukoił skórę Lenusi. Choć to olej, to wchłania się całkowicie, nie pozostawia tłustej warstwy i nie podrażnia oczu (a smarowałam jej nawet powieki, taka była wysuszona). Wystarczy wylać odrobinę na dłoń i rozsmarować na skórze. Rewelacja.

MASŁO KARITE (SHEA)

Naturalne, nierafinowane (czyli nieprzetworzone) masło karite ma cudny, orzechowo, czekoladowy zapach. Nie uczula, jest bogate w witaminy A, E i F, natłuszcza skórę i pozostawia na niej filtr ochronny (również przeciwsłoneczny). Konsystencja zwarta, sama się wysmaruję (choć trochę się trzeba narobić), ale żeby wysmarować Lenkę rozpuszczałam masło w kąpieli wodnej. Efekty zdumiewają. Pozytywnie rzecz jasna.

MASŁO Z AWOKADO

Doskonała konsystencja, bardzo łatwo rozsmarowuje się na skórze i wchłania bez pozostawiania tłustej warstwy. Ponadto nie zatyka porów, intensywnie nawilża i wygładza. Idealny codzienny kosmetyk dla atopika.

MASŁO Z MANGO

Hit nad hity. Sama używam i jestem zachwycona efektami. Gładka, nawilżona, świetlista skóra. Nie uczula, nie podrażnia oczu. Jedyny minus, to konsystencja, która jest dosyć zwarta i trochę „roluje” się na skórze. Aplikacja masła wymaga więc cierpliwości, ale efekty rekompensują tą niedogodność. Niestety nie ma chyba dziecka, które zniosłoby takie miętoszenie twarzy, dlatego choć masło z mango jest genialne w działaniu, to nie dla Lenki (czasem, gdy pielęgnacji wymaga mały kawałek ciałka, to rozpuszczam masło w dłoni i dopiero wtedy jakoś to idzie).

MASŁO CUPUACU

Kosmiczna nazwa pochodzi od kakaowca rosnącego dziko w rejonach Amazonii. Masło cupuacu ma unikalną zdolność wiązania wody (120% wyższą w porównaniu do lanoliny), ponadto zawiera cenne fitosterole, co bezpośrednio przekłada się na utrzymywanie prawidłowego nawilżenia i natłuszczenia skóry. Ma to ogromne znaczenie przy skórze atopowej, która właśnie z nawilżeniem i natłuszczeniem sobie nie radzi. Konsystencja niezła, masło trzeba chwilę potrzymać w dłoniach i można smarować małego atopika bez problemu.

Jako że przy atopowym zapaleniu skóry nie da się spocząć na laurach i stale trzeba szukać kosmetyku pielęgnacyjnego, to temat pewnie doczeka się kontynuacji. Na tą chwilę mam jednak kilka hitów. A może i Wy macie? Podzielcie się nimi w komentarzach

Artykuł pochodzi z bloga:

alergiczne dziecko

Źródła: link oraz ”Rośliny Lecznicze i ich praktyczne zastosowanie” Aleksander Ożarowski i Wacław Jaroniewski

 
Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się