prof. dr hab. Andrzej Skręt

Udałam się do Pana Profesora z bardzo beznadziejnym wynikiem, ale pomoc jaką mi zaoferował była na najwyższym poziomie. Jego wiedza jest niepodważalna. Ślad po rozległej operacji przeprowadzonej przez Profesora jest niemalże niewidoczny. Udzielił mi także wsparcia psychologicznego oraz pokierował bezinteresownie, jak powinno wyglądać moje dalsze leczenie (ale już onkologiczne). Przebywając w szpitalu na Szopena byłam pod bardzo dobrą opieką - nie czułam się tam zaniedbana, albo jak jakiś "królik doświadczalny". Pan Profesor jest dość specyficzną osobą i nie każdemu może przypaść do gustu styl Jego zachowania czy swoboda wypowiedzi. Uważam ...

Udałam się do Pana Profesora z bardzo beznadziejnym wynikiem, ale pomoc jaką mi zaoferował była na najwyższym poziomie. Jego wiedza jest niepodważalna. Ślad po rozległej operacji przeprowadzonej przez Profesora jest niemalże niewidoczny. Udzielił mi także wsparcia psychologicznego oraz pokierował bezinteresownie, jak powinno wyglądać moje dalsze leczenie (ale już onkologiczne). Przebywając w szpitalu na Szopena byłam pod bardzo dobrą opieką - nie czułam się tam zaniedbana, albo jak jakiś "królik doświadczalny". Pan Profesor jest dość specyficzną osobą i nie każdemu może przypaść do gustu styl Jego zachowania czy swoboda wypowiedzi. Uważam jednak, że najważniejsze jest to, że jest niezaprzeczalnie świetnym i przede wszystkim doświadczonym lekarzem.

Cóż....nie mogę podważyć wiedzy, bo tą zapewne ma. Wytłumaczył mi dokładnie co mi "dolega". Nie podoba mi się jednak fakt że obraził się na słowo:"pan doktor" , a powinnam się zwracać "pan profesor". Koszmarny prywatny gabinet, najgorszy w jakim byłam. Jakaś zasłona prysznicowa a za nią krzesełko żeby się rozebrać, fotel na drugim końcu pokoju. Czułam się zażenowana.Badanie piersi na łóżku ginekologicznym też nie bardzo komfortowe. Pani w recepcji zapisuje wszystko długopisem, komputera nie ma......jakbym się cofnęła o 30 lat....i jeszcze mi mówi na którym krzesełku mam siedzieć. Mam nadzieje ...

Cóż....nie mogę podważyć wiedzy, bo tą zapewne ma. Wytłumaczył mi dokładnie co mi "dolega". Nie podoba mi się jednak fakt że obraził się na słowo:"pan doktor" , a powinnam się zwracać "pan profesor". Koszmarny prywatny gabinet, najgorszy w jakim byłam. Jakaś zasłona prysznicowa a za nią krzesełko żeby się rozebrać, fotel na drugim końcu pokoju. Czułam się zażenowana.Badanie piersi na łóżku ginekologicznym też nie bardzo komfortowe. Pani w recepcji zapisuje wszystko długopisem, komputera nie ma......jakbym się cofnęła o 30 lat....i jeszcze mi mówi na którym krzesełku mam siedzieć. Mam nadzieje że tam nie wrócę, choć zapewne specjalistą jest dobrym.

super lekarz,świetny specjalista bardzo dobrze spełnia swoją prace w szpitalu.Odrazu wiedział co mi dolega,zbadał mnie i mi pomógł jestem mu bardzo wdzięczna oby takich specjalistów wiecej polecam go zdecydowanie.A co do operacji to robi bardzo male nacięcia zeby nie oszpecić pacjentki. polecam:)

super lekarz,świetny specjalista bardzo dobrze spełnia swoją prace w szpitalu.Odrazu wiedział co mi dolega,zbadał mnie i mi pomógł jestem mu bardzo wdzięczna oby takich specjalistów wiecej polecam go zdecydowanie.A co do operacji to robi bardzo male nacięcia zeby nie oszpecić pacjentki. polecam:)

Odradzam go młodym kobietom. Nie dba o wygląd pooperacyjny pacjentki. Wykonuje ciecia nie estetycznie i bardzo często bez wiedzy pacjentki w miejscu widocznym . A inni lekarze nigdy by tak nie potopili. Nie kwestionuje mu wiedzy, jednakie nie przewyższa innych w tej kwestii . Można powiedzieć , ze jest to nadęty BUFON . W ogóle nie konsultuje swoich decyzji, nie rozmawia z pacjentem. Uważa ze jest nieomylny i z tego powodu bardzo często podejmuje złe decyzje , do których nigdy się nie przyznaje. W szpitalu na Szopena traktuje pacjentki jak ...

Odradzam go młodym kobietom. Nie dba o wygląd pooperacyjny pacjentki. Wykonuje ciecia nie estetycznie i bardzo często bez wiedzy pacjentki w miejscu widocznym . A inni lekarze nigdy by tak nie potopili. Nie kwestionuje mu wiedzy, jednakie nie przewyższa innych w tej kwestii . Można powiedzieć , ze jest to nadęty BUFON . W ogóle nie konsultuje swoich decyzji, nie rozmawia z pacjentem. Uważa ze jest nieomylny i z tego powodu bardzo często podejmuje złe decyzje , do których nigdy się nie przyznaje. W szpitalu na Szopena traktuje pacjentki jak króliki doświadczalne, uczy swoimi pacjentkami młodocianych lekarzy.
Jest to bardzo stresujące i poniżające. Takich lekarzy dawno już powinno nie być w naszej służbie zdrowia.
BARDZO SŁABY LEKARZ> KATEGORYCZNIE ODRADZAM