lekarz Andrzej Ślusarek

Okropny lekarz. Zmęczony bardzo życiem. Być może wizyta prywatną wyglądałaby inaczej. Wszystko na zasadzie 'czego Pani ode mnie chce?'. Jest jak jest i lepiej nie będzie. Do widzenia.

Okropny lekarz. Zmęczony bardzo życiem. Być może wizyta prywatną wyglądałaby inaczej. Wszystko na zasadzie 'czego Pani ode mnie chce?'. Jest jak jest i lepiej nie będzie. Do widzenia.

Po przeczytaniu opinii o Panu dr Ślusarku zdecydowałam się na wizytę u tego specjalisty. Niestety Pan Doktor nie prowadzi kartoteki z choćby podstawowymi informacjami o swoich pacjentkach. Wyjeżdżając na miesięczny urlop nie poinformował mnie o odwołanej wizycie, nie wyznaczył jej ani wcześniej ani później (przerwa między wizytami wynosi 2 miesiące łącznie). Niestety jest to bardzo lekceważące podejście do pacjentki, która będąc w ciąży, pokłada nadzieję, że zarówno ona jak i jej nienarodzone dziecko jest pod stałą i pewną opieką lekarską. Chyba, że przesadzam w tym momencie, bo nasze babcie nie ...

Po przeczytaniu opinii o Panu dr Ślusarku zdecydowałam się na wizytę u tego specjalisty. Niestety Pan Doktor nie prowadzi kartoteki z choćby podstawowymi informacjami o swoich pacjentkach. Wyjeżdżając na miesięczny urlop nie poinformował mnie o odwołanej wizycie, nie wyznaczył jej ani wcześniej ani później (przerwa między wizytami wynosi 2 miesiące łącznie). Niestety jest to bardzo lekceważące podejście do pacjentki, która będąc w ciąży, pokłada nadzieję, że zarówno ona jak i jej nienarodzone dziecko jest pod stałą i pewną opieką lekarską.
Chyba, że przesadzam w tym momencie, bo nasze babcie nie były badane co 3 tygodnie.

super lekarz!! polecam każdej kobiecie. doktor prowadził moją ciążę - zagrożoną. nie jest prawdą ze nie troszczy się o pacjentki w szpitalu. polecam!!!!

super lekarz!! polecam każdej kobiecie. doktor prowadził moją ciążę - zagrożoną. nie jest prawdą ze nie troszczy się o pacjentki w szpitalu. polecam!!!!

Przeczytałam wcześniejsze opinie i mam wrażenie, że te nieprzychylne napisali "koledzy po fachu", którym nie odpowiada konkurencja. Dr jest krótkowidzem i być może nie rozpoznaje wszystkich pacjentek w szpitalu ale zarzuty o nieuprzejmości są zmyślone. Ponadto fakt, iż pacjentka poszła prywatnie na wizytę nie obliguje lekarz do lepszego jej traktowania niż pozostałych pacjentek w szpitalu.

Przeczytałam wcześniejsze opinie i mam wrażenie, że te nieprzychylne napisali "koledzy po fachu", którym nie odpowiada konkurencja. Dr jest krótkowidzem i być może nie rozpoznaje wszystkich pacjentek w szpitalu ale zarzuty o nieuprzejmości są zmyślone. Ponadto fakt, iż pacjentka poszła prywatnie na wizytę nie obliguje lekarz do lepszego jej traktowania niż pozostałych pacjentek w szpitalu.

Ja natomiast napiszę coś innego. Byłam u tego doktora, owszem jak się przygotowywałam do ciąży.Jestem po operacji tarczycy i pan doktor po obejrzeniu wyników badań stwierdził,że dzieci to ja nigdy nie będę mieć i nawet in vitro się nie uda... Do dziś nie wiem jak mi się udało bezwypadkowo dotrzeć do domu-tak płakałam. Dziś mam dwoje cudownych dzieci.W obydwie ciąże zaszłam za pierwszym podejściem.Uważam to za wielki błąd lekarski... Tak można powiedzieć kobiecie,która nie ma macicy... Panie doktorze tak na przyszłość-trzeba dawać kobietom nadzieję a nie ją odbierać. Pozdrawiam.

Ja natomiast napiszę coś innego. Byłam u tego doktora, owszem jak się przygotowywałam do ciąży.Jestem po operacji tarczycy i pan doktor po obejrzeniu wyników badań stwierdził,że dzieci to ja nigdy nie będę mieć i nawet in vitro się nie uda... Do dziś nie wiem jak mi się udało bezwypadkowo dotrzeć do domu-tak płakałam. Dziś mam dwoje cudownych dzieci.W obydwie ciąże zaszłam za pierwszym podejściem.Uważam to za wielki błąd lekarski... Tak można powiedzieć kobiecie,która nie ma macicy... Panie doktorze tak na przyszłość-trzeba dawać kobietom nadzieję a nie ją odbierać. Pozdrawiam.

Serdeczny, uprzejmy,kompetentny...znakomity specjalista...!!!Gdyby nie dr. Ślusarek mogłabym się pożegnać z płodnoscią.....Dozgonnie wdzięczna Pacjnętka!!!!!

Serdeczny, uprzejmy,kompetentny...znakomity specjalista...!!!Gdyby nie dr. Ślusarek mogłabym się pożegnać z płodnoscią.....Dozgonnie wdzięczna Pacjnętka!!!!!

Miły i sympatyczny:)A gorszy dzień może zdarzyć się każdemu... Prowadził moją pierwszą ciążę:)) Dokładnie tłumaczył co i jak-jakie zmiany zachodzą..Nadal jestem jego pacjentką i mimo iż wyniki badań nie zawsze są takie jakby się chciało...:( bardzo polecam Pana doktora wszystkim kobietkom ;)

Miły i sympatyczny:)A gorszy dzień może zdarzyć się każdemu... Prowadził moją pierwszą ciążę:)) Dokładnie tłumaczył co i jak-jakie zmiany zachodzą..Nadal jestem jego pacjentką i mimo iż wyniki badań nie zawsze są takie jakby się chciało...:( bardzo polecam Pana doktora wszystkim kobietkom ;)

Pan doktor jest bardzo rzeczowy, dokładnie opowiada co się dzieje. Dokładnie mówi co jest na zdjęciu USG, nie opisuje, to prawda.Jest bardzo delikatny co dla mnie i myślę dla wiekszości pacjentek jest ważne. Prowadził moje dwie ciąże i jestem z niego zadowolona.Aże niewszystkie pacjentki pamięta ( bronię bo postawoino mu taki zarzut)nie można się mu dziwić bo ma ich naprawdę dużo. Warunki w jakich przyjmuje też chyba nie są jakieś najgorsze - po prostu przyjmuje w bloku. Jest czyściutko, schludnie i miło.

Pan doktor jest bardzo rzeczowy, dokładnie opowiada co się dzieje. Dokładnie mówi co jest na zdjęciu USG, nie opisuje, to prawda.Jest bardzo delikatny co dla mnie i myślę dla wiekszości pacjentek jest ważne. Prowadził moje dwie ciąże i jestem z niego zadowolona.Aże niewszystkie pacjentki pamięta ( bronię bo postawoino mu taki zarzut)nie można się mu dziwić bo ma ich naprawdę dużo. Warunki w jakich przyjmuje też chyba nie są jakieś najgorsze - po prostu przyjmuje w bloku. Jest czyściutko, schludnie i miło.

Człowiek uwielbiający szybkie rozwiązania, mianowicie pasjonat cesarskiego cięcia. Żona niedawno rodziła byłem z nią TRAGEDIA. Bez jakiej kolwiek informacji i bez uzgodnienia z nami sam podjął decyzję i przebił pęcherz płodowy mimo że ciążą nie była zagrożona, a następnie namawiał żonę "po fakcie" że potrzebna jest cesarka. Nie dał nam najmniejszej szansy przeżycia narodzin naszego pierwszego dziecka w sposób naturalny. Z żoną ustaliliśmy i chcieliśmy przez cały czas być razem mnie niestety kilka razy ów lekarz wypraszał, aby wywrzeć presję na żonie żebym prawdopodobnie nic nie słyszał. Nie wytrzymałem i ...

Człowiek uwielbiający szybkie rozwiązania, mianowicie pasjonat cesarskiego cięcia. Żona niedawno rodziła byłem z nią TRAGEDIA. Bez jakiej kolwiek informacji i bez uzgodnienia z nami sam podjął decyzję i przebił pęcherz płodowy mimo że ciążą nie była zagrożona, a następnie namawiał żonę "po fakcie" że potrzebna jest cesarka. Nie dał nam najmniejszej szansy przeżycia narodzin naszego pierwszego dziecka w sposób naturalny. Z żoną ustaliliśmy i chcieliśmy przez cały czas być razem mnie niestety kilka razy ów lekarz wypraszał, aby wywrzeć presję na żonie żebym prawdopodobnie nic nie słyszał. Nie wytrzymałem i wkroczyłem do akcji. Przykre to jest, ale niestety jak na dzień dobry nie krzykniesz i nie zrobisz awantury to robią co chcą nawet przy porodzie rodzinnym. Na szczęście dziecko urodziło się zdrowe, szkoda tylko że nie w sposób naturalny po przebiciu pęcherza nie mogliśmy ryzykować zdrowia dziecka. Osobiście przestrzegamy przed tym lekarzem sadystą.

Jak na tak droga wizyte to przyjmuje w strasznie zlych warunkach, majac jakis wiekowy sprzet diagnozuje!! mi juz 5 tyg bez wczesniejszych ani pozniejszych badan zdiagnozowal ciąże obumarłą, podajac mi zdjęcie z usg nieopisane, na którym nic nie było widac, zadnych pomiarow, od razu chcial mnie skierowac na zabieg usuniecia ciazy, po prostu szok!! brak kompetencji, profesjonalizmu, empatii, no i te warunki...

Jak na tak droga wizyte to przyjmuje w strasznie zlych warunkach, majac jakis wiekowy sprzet diagnozuje!! mi juz 5 tyg bez wczesniejszych ani pozniejszych badan zdiagnozowal ciąże obumarłą, podajac mi zdjęcie z usg nieopisane, na którym nic nie było widac, zadnych pomiarow, od razu chcial mnie skierowac na zabieg usuniecia ciazy, po prostu szok!! brak kompetencji, profesjonalizmu, empatii, no i te warunki...