dr Dariusz Krzywicki

CIĘŻKI PRZYPADEK.. Brak empatii... i szacunku do pacjentfa... Szkoda czasu i zdrowia ! Nie polecam !

CIĘŻKI PRZYPADEK..
Brak empatii... i szacunku do pacjentfa...
Szkoda czasu i zdrowia !
Nie polecam !

Bardzo cenię dr Krzywickiego, stawia sensowne diagnozy lub pomaga w dalszej diagnostyce problemu. Nigdy nie odmówił mi pomocy

Bardzo cenię dr Krzywickiego, stawia sensowne diagnozy lub pomaga w dalszej diagnostyce problemu. Nigdy nie odmówił mi pomocy

Za uprzejmość powinien Pan Doktor dostać wartość ujemną, tak nieprzyjemny i napastliwy to człowiek i pisze to po kilku wizytach (wymuszonych nieobecnością mojego lekarza). OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!!!! Robi łaskę że przyjmuje, pytam a co z przysięgą Hipokratesa??? Wstyd Proszę Pana, my pacjenci płacimy na Pana pensję, nie oferuje Pan nic w zamian, ani porady ani uprzejmości!!! Stanowczo odradzam, oraz proponuje zmianę lekarza na takiego co umie pracować z ludźmi. Pana dr to chyba Ego przerosło kilkukrotnie!!! Na dobre opinie i szacunek trzeba zasłużyć!

Za uprzejmość powinien Pan Doktor dostać wartość ujemną, tak nieprzyjemny i napastliwy to człowiek i pisze to po kilku wizytach (wymuszonych nieobecnością mojego lekarza). OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!!!! Robi łaskę że przyjmuje, pytam a co z przysięgą Hipokratesa??? Wstyd Proszę Pana, my pacjenci płacimy na Pana pensję, nie oferuje Pan nic w zamian, ani porady ani uprzejmości!!! Stanowczo odradzam, oraz proponuje zmianę lekarza na takiego co umie pracować z ludźmi. Pana dr to chyba Ego przerosło kilkukrotnie!!! Na dobre opinie i szacunek trzeba zasłużyć!

UWAGA!! Pan doktor jest arogancki i chamski. Nie szanuje nikogo nawet starszych. Jest opryskliwy, przewrażliwiony na swoim punkcie i robi zawsze łaskę że zajmie się pacjentem. Traktuje pacjentów jak przedmioty. U tak nieuprzejmego człowieka, nawet nie lekarza nigdy nie byłam. Zastanawiam mnie dlaczego zamiast niego przychodnia nie postara się o innego lekarza.... Ten przynosi hańbę białemu kitlowi. Taki człowiek nie powinien pracować z ludźmi!!!!

UWAGA!! Pan doktor jest arogancki i chamski. Nie szanuje nikogo nawet starszych. Jest opryskliwy, przewrażliwiony na swoim punkcie i robi zawsze łaskę że zajmie się pacjentem. Traktuje pacjentów jak przedmioty. U tak nieuprzejmego człowieka, nawet nie lekarza nigdy nie byłam. Zastanawiam mnie dlaczego zamiast niego przychodnia nie postara się o innego lekarza.... Ten przynosi hańbę białemu kitlowi. Taki człowiek nie powinien pracować z ludźmi!!!!

miły rzeczowy kiedy byłam u Niego niedawno i uskarżałam się na bóle kręgosłupa od razu dał mi skierowanie do ortopedy

miły rzeczowy kiedy byłam u Niego niedawno i uskarżałam się na bóle kręgosłupa od razu dał mi skierowanie do ortopedy

Nie udzielił pomocy starszej kobiecie, która z nieznanych przyczyn omdlała 50m od przychodni, w której przyjmuje. Po wyjściu na schody stwierdził że to aż tak daleko i uciekł do środka. Po kilku minutach przyjechała karetka i zabrała kobię. Na szczęście inni pracownicy przychodni byli w stanie pokonać tą odległość gdy dowiedzieli się że Pana doktora jednak przy niej nie ma. Na moje prośby aby jednak podszedł do kobiety stwierdził, że nie jest tu na moje usługi i żebym wyszedł z przychodni bo mu przeszkadzam.

Nie udzielił pomocy starszej kobiecie, która z nieznanych przyczyn omdlała 50m od przychodni, w której przyjmuje.
Po wyjściu na schody stwierdził że to aż tak daleko i uciekł do środka. Po kilku minutach przyjechała karetka i zabrała kobię.
Na szczęście inni pracownicy przychodni byli w stanie pokonać tą odległość gdy dowiedzieli się że Pana doktora jednak przy niej nie ma. Na moje prośby aby jednak podszedł do kobiety stwierdził, że nie jest tu na moje usługi i żebym wyszedł z przychodni bo mu przeszkadzam.

Byłam u Pana dr Krzywickiego trzy razy w przeciągu mniej więcej trzech lat. Zawsze zapisywałam się do Pana doktora z powodu braku miejsc do innych lekarzy. Zmuszona byłam spotkać się z nim z powodu złego samopoczucia i wysokiej temperatury. Pan doktor przywitał mnie aroganckim głosem i tekstem może by się Pani przedstawiła. Po przekroczeniu progu gabinetu przestawiłam się. Na to pan doktor kiedy? nie słyszałem. Czułam się bardzo źle, ledwo dojechałam do przychodni.Zadał mi pytanie po co Pani przyszła. Odpowiedziałam, że od wczoraj mam temp. 39,9, dodał i co jeszcze?, ...

Byłam u Pana dr Krzywickiego trzy razy w przeciągu mniej więcej trzech lat. Zawsze zapisywałam się do Pana doktora z powodu braku miejsc do innych lekarzy. Zmuszona byłam spotkać się z nim z powodu złego samopoczucia i wysokiej temperatury. Pan doktor przywitał mnie aroganckim głosem i tekstem może by się Pani przedstawiła. Po przekroczeniu progu gabinetu przestawiłam się. Na to pan doktor kiedy? nie słyszałem. Czułam się bardzo źle, ledwo dojechałam do przychodni.Zadał mi pytanie po co Pani przyszła. Odpowiedziałam, że od wczoraj mam temp. 39,9, dodał i co jeszcze?, po chwili tylko temp.Kazał mi iść do pokoju pielęgniarek potwierdzić fakt. Gdy wróciłam powiedział do mnie no ma Pani temp. to proszę iść do domu i poleżeć to wszystko dodał. Panie doktorze pracuję potrzebuję zwolnienie no i się zaczęło Pan doktor był panem sytuacji o tym czy dam pani zwolnienie to ja decyduję a nie pani, a poza tym trzeba poprosić. Czułam się na tyle słabo, że nie miałam siły na głupią wymianę zdań. Powiedziałam Panu Krzywickiemu,że zachowuje się niewłaściwie, na co on odpowiedział mi, że to Pani zachowuje się niewłaściwie. Po czym dodał taka ładna buźka a taka nerwowa. No dobrze wypiszę Pani zwolnienie na 1 dzień, zaczął wypełniać druk widziałam , że przeciąga celowo wypełnianie, miałam wrażenie, że czeka aż Go prosić zacznę. W końcu dodał mogę dać Pani dwa dni chce Pani? Potraktowana zostałam bardzo przedmiotowo. Nie potraktował mnie i mojej choroby poważnie, miałam wrażenie, że się mną bawi, czując się jako pan i władca sytuacji. Podkreślał przy tym, ze On jest lekarzem. Dobrze by było, żeby pamiętał jako lekarz o pacjentach. Po zwolnieniu wróciłam do pracy. Po czterech dniach dostałam wysokiej temp. poszłam do innego lekarza. Moja choroba przeciągnęła na kolejne trzy tygodnie. Na szczęście trafiłam w ręce zupełnie innych ludzi - lekarzy.

!!!Uwaga na Dariusza Krzywickiego - internistę!!! w Warszawie. Przyjmuje pacjentów w Zespole Poradni - Lecznica pod patronatem szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, Emilii Plater w Warszawie. Moja historia jest krótka ale mam nadzieje, że stanie się przestrogą dla każdego kto mieszka w Warszawie. Mam bardzo chorą mamę od wielu lat choruje na ostatnie stadium Stwardnienia Rozsianego i na Raka. Mama jest bezwładna, nie rusza się, w dodatku była świeżo po operacji złożenia kości biodrowej, która zniszczył rak. listopad 2012 - Zabrakło nam leków, mama bardzo się źle czuła, cierpiała i prosiła ...

!!!Uwaga na Dariusza Krzywickiego - internistę!!! w Warszawie.
Przyjmuje pacjentów w Zespole Poradni - Lecznica pod patronatem szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, Emilii Plater w Warszawie.
Moja historia jest krótka ale mam nadzieje, że stanie się przestrogą dla każdego kto mieszka w Warszawie.
Mam bardzo chorą mamę od wielu lat choruje na ostatnie stadium Stwardnienia Rozsianego i na Raka. Mama jest bezwładna, nie rusza się, w dodatku była świeżo po operacji złożenia kości biodrowej, która zniszczył rak.
listopad 2012 - Zabrakło nam leków, mama bardzo się źle czuła, cierpiała i prosiła o pomoc. Zadzwoniłam więc na
tel. 22 657- 37- 23. Wezwałam do domu internistę. Przyjechał Pan Dariusz K. Wyglądał na zdenerwowanego i jak stwierdził:
"...zmarnowałem jego czas ponieważ został wezwany tylko do wypisania recepty, a na niego czekają osoby naprawdę obłożnie chore i receptę to powinnam sobie załatwiać w przychodni a nie go kłopotać...".
Nie miałam już sił z nim dyskutować. Opiekunka mamy Pani Kasia próbowała coś zrobić i powiedziała mu:
- "...nie zbadał Pan nawet pacjentki i mówi Pan takie rzeczy...".
On na to podniesionym tonem: - "... jak się Pani nie podoba to ja wyjdę stąd..."- Wstał, wypchnął z pokoju opiekunkę, trzasnął przed nią drzwiami i proforma zaczął badać mamę. Wypisał receptę i szybko wyszedł. Po prostu straszne.
Proszę wszystkich Warszawiaków o to aby na tego Pana uważać i nie powierzać mu swoich najbliższych.
Chciałam również powiedzieć, że w tej przychodni otrzymałam pomoc od 3 osób. Od wspaniałej Pani Doktor Marii Sobiańskiej - Witkowskiej, która jest osobą bardzo ciepłą, wrażliwą i potrafi zrobić wszystko by pomóc. Od Pani Elżbiety - pielęgniarki i od Pani w zabiegowym, której imienia nie znam, wiem tylko, ze ma błąd krótkie włosy, ale pomogła mi w sprawach formalnych. Jestem tym osobą bardzo wdzięczna.
Anna z Warszawy