lekarz Emanuel Kalejaiye

Pierwszy kontakt z lekarzem Kaleyaie miałam jako dwudziestoparolatka. Wówczas odpowiadało mi podejście. Witał się i żegnał podaniem ręki. Przed badaniem nawiązywał luźną rozmowę, /co pomagało, przynajmniej częściowo, rozładować stres/. Uważnie słuchał objawów. Badanie przeprowadzał dokładnie, jednocześnie zachowywał taktownie i z empatią reagował na sygnały dyskomfortu. Poświęcał naprawdę dużo czasu. Nigdzie nie poganiał. Po badaniu dawał usg z rzetelnym opisem. Panie w rejestracji były miłe, jedyne ale na tamten czas to to, że cała poczekalnia słyszała jakie masz ciśnienie, wagę i kiedy miałaś ostatnio miesiączkę. W trakcie i po covidzie prywatnie ...

Pierwszy kontakt z lekarzem Kaleyaie miałam jako dwudziestoparolatka. Wówczas odpowiadało mi podejście. Witał się i żegnał podaniem ręki. Przed badaniem nawiązywał luźną rozmowę, /co pomagało, przynajmniej częściowo, rozładować stres/. Uważnie słuchał objawów. Badanie przeprowadzał dokładnie, jednocześnie zachowywał taktownie i z empatią reagował na sygnały dyskomfortu. Poświęcał naprawdę dużo czasu. Nigdzie nie poganiał. Po badaniu dawał usg z rzetelnym opisem. Panie w rejestracji były miłe, jedyne ale na tamten czas to to, że cała poczekalnia słyszała jakie masz ciśnienie, wagę i kiedy miałaś ostatnio miesiączkę.
W trakcie i po covidzie prywatnie Panie już nie zapisywały. Trzeba było bezpośrednio na telefon komórkowy do lekarza dzwonić. Ostatnie wizyty /ostatnie 3 lata/to przyjęcia bez historii choroby - której lekarz nie mógł znaleźć, a na kolejnych nawet nie starał się szukać. Pobrana w takich okolicznościach cytologia nigdy nie była odnotowana czy wręczona w postaci wyniku, podobnie usg. Lekarz deklarował, że osobiście zadzwoni w sprawie wyników, co nie następowało. Wobec czego wizyty nic lub prawie nic nie wnosiły. A tyle mówi się o profilaktyce !! Takie sytuacje podważały zaufanie wobec lekarza, tym bardziej w obliczu niepokojących dolegliwości. Na jednej z wizyt lekarz stwierdził "coś" w macicy. Jednak nie rozszerzył diagnostyki, "czegoś", co zobaczył, lecz kazał czekać na miesiączkę lub przyjść za tydzień. Otrzymałam samo usg, bez opisu. Wizyta u innego ginekologa następnego dnia nie wskazała jakichkolwiek zmian w narządach rodnych. Zakończyła się konkretną diagnozą i skutecznymi lekami. Z grzeczności nie ujawniałam nazwiska i nie pokazałam usg. Faktycznie - potwierdzam, że lekarz Kaleyaie ma tendencje do wywierania presji, by kobieta zdecydowała się na dziecko. Jest to wysoce nieprofesjonalne, nawet jeśli w duchu luźnej rozmowy. Komentarze, że brak potomstwa oznacza nieszczęśliwe i egoistyczne życie to już nieetyczność. Lekarz ma dbać o zdrowie kobiety. Nie są jego sprawą poglądy i decyzje pacjentek. Fajnie, że wykonuje usg piersi. W jego placòwce zawsze panowała nienaganna czystość. Można było skorzystać z bidetu. Jeśli kobieta była stałą pacjentką bardzo dobrze ją pamiętał. Jeśli nagle coś sie działo dobierał db leki. Ma szeroką wiedzę. Bywało, że był bardziej pomocny w zakresie endokrynologii, niż prowadzacy endokrynolog.

Jeśli nie chcesz mieć dzieci, to nie polecam, bo będziesz się musiała z tego tłumaczyć i słuchać zachęt. Według mnie to niedopuszczalne, więcej tam nie pójdę.

Jeśli nie chcesz mieć dzieci, to nie polecam, bo będziesz się musiała z tego tłumaczyć i słuchać zachęt. Według mnie to niedopuszczalne, więcej tam nie pójdę.

Lekarz, którego polecam z całego serca. Jedyny, najlepszy…. Prawdziwy lekarz o jakim się tylko marzy. Dlatego marzy, gdyż jest w ciągłym kontakcie z pacjentem, prowadzi przez etapy leczenia z troską, zaangażowaniem i zrozumieniem, jakiego nigdy nie spotkałam u innych lekarzy. Jestem z Bydgoszczy i polecam każdemu przyjechać do Doktora z każdego krańca świata. Pan Doktor jako jedyny (a odwiedziłam kilku m.in. w Bydgoszczy) podjął się leczenia mnie, a nie jak inni tylko nóż i wycinanie…. Teraz za sprawą doktora Emanuela jestem zdrową, cieszącą się swoją kobiecością kobietą. Przy okazji zaznaczę, ...

Lekarz, którego polecam z całego serca.
Jedyny, najlepszy…. Prawdziwy lekarz o jakim się tylko marzy. Dlatego marzy, gdyż jest w ciągłym kontakcie z pacjentem, prowadzi przez etapy leczenia z troską, zaangażowaniem i zrozumieniem, jakiego nigdy nie spotkałam u innych lekarzy. Jestem z Bydgoszczy i polecam każdemu przyjechać do Doktora z każdego krańca świata. Pan Doktor jako jedyny (a odwiedziłam kilku m.in. w Bydgoszczy) podjął się leczenia mnie, a nie jak inni tylko nóż i wycinanie…. Teraz za sprawą doktora Emanuela jestem zdrową, cieszącą się swoją kobiecością kobietą. Przy okazji zaznaczę, że serdeczność i profesjonalizm nie znajduje sobie równych. Drogie Panie polecam, polecam, polecam. Panie Doktorze bardzo dziękuję

Jestem bardzo zadowolona z wizyty u Pana doktora. Po przykrych doświadczeniach z dwoma innymi ginekologami,postanowiłam udać się do Pana Emanuela. Lekarz bardzo sympatyczny i życzliwy.Na przywitanie i pożegnanie podaje dłoń co jest bardzo miłym gestem.Ponad to badania przeprowadza w sposób delikatny i ma wspaniałe podejście do pacjentek przez co rozładowuje stres i napięcie przed badaniem.Człowiek od razu zapomina o strachu.Jestem młoda,to była moja trzecia wizyta u ginekologa,dlatego też zależało mi by znaleźć odpowiedniego lekarza.Poprzedni lekarze po wykonaniu USG nie potrafili nawet powiedzieć co mi dolega (miałam torbiele na jajniku i ...

Jestem bardzo zadowolona z wizyty u Pana doktora.
Po przykrych doświadczeniach z dwoma innymi ginekologami,postanowiłam udać się do Pana Emanuela.
Lekarz bardzo sympatyczny i życzliwy.Na przywitanie i pożegnanie podaje dłoń co jest bardzo miłym gestem.Ponad to badania przeprowadza w sposób delikatny i ma wspaniałe podejście do pacjentek przez co rozładowuje stres i napięcie przed badaniem.Człowiek od razu zapomina o strachu.Jestem młoda,to była moja trzecia wizyta u ginekologa,dlatego też zależało mi by znaleźć odpowiedniego lekarza.Poprzedni lekarze po wykonaniu USG nie potrafili nawet powiedzieć co mi dolega (miałam torbiele na jajniku i sama musiałam się tego domyślać na podstawie internetu,bo słyszałam tylko- ma pani 'COŚ' na jajniku).Za to Pan doktor Emanuel Kalejaiye dokładnie mnie zbadał,opowiedział ze szczegółami co mi dolega (okazało się,że to nie było tylko 'COŚ' na jajniku,a znacznie więcej nieprawidłowości w moich narządach) i odpowiedział na każde zadane przeze mnie pytanie (nawet te najbardziej banalne).Recepta przepisana,leki pomagają.
Jestem w 100% zadowolona i od tej pory będę chodzić tylko do Pana doktora.Pełen profesjonalizm!
POLECAM WSZYSTKIM KOBIETKOM! :)

Cudowny lekarz,bardzo uprzejmy,delikatny,polecam go każdej kobiecie.Ma ogromne poczucie humoru dzieki czemu kobieta nie czuje sie skrepowana.Chodzi się tam z przyjemnością.

Cudowny lekarz,bardzo uprzejmy,delikatny,polecam go każdej kobiecie.Ma ogromne poczucie humoru dzieki czemu kobieta nie czuje sie
skrepowana.Chodzi się tam z przyjemnością.

Polecam ! od razu przy wejściu do gabinetu dr wita się z pacjentką, szanuje intymność kobiety, ma poczucie humoru. Ogólnie jestem zadowolona, nie mam żadnych zastrzeżeń :)

Polecam ! od razu przy wejściu do gabinetu dr wita się z pacjentką, szanuje intymność kobiety, ma poczucie humoru. Ogólnie jestem zadowolona, nie mam żadnych zastrzeżeń :)

Koszmar. chodziłam do niego i mówiłam wielokrotnie że czuje jakieś gózy na macicy, tłumaczył za kazdym razem że to nic takiego, wkoncu poszlam do innego lekarza i okazało się, że mam raka zaawansowanego. Od pół roku chodzę na chemie, chodze na nią poraz drugi już ,ponieważ były nawroty choroby. Sprawe zglosilam oczywiscie na policje ,do sadu i prokuratury. nie podaruje mu takiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawa wciaz jest w toku..

Koszmar. chodziłam do niego i mówiłam wielokrotnie że czuje jakieś gózy na macicy, tłumaczył za kazdym razem że to nic takiego, wkoncu poszlam do innego lekarza i okazało się, że mam raka zaawansowanego. Od pół roku chodzę na chemie, chodze na nią poraz drugi już ,ponieważ były nawroty choroby. Sprawe zglosilam oczywiscie na policje ,do sadu i prokuratury. nie podaruje mu takiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawa wciaz jest w toku..

Ten lekarz to KOMPLETNA porażka. Swoją niekompetencję i brak podstawowej wiedzy na temat leczenia niepłodności pokrywa miłym uśmiechem. Jeśli oczekujesz sympatycznej osoby zamiast fachowej porady możesz śmiało do niego uderzać. Nie wiedział w którym momencie podać kobiecie zastrzyk z pregnylu, nie wiedział jak długo można podawać clostilbegyt! DRAMAT. Już mnie wysyłał na laparoskopię podczas gdy miesiąc później byłam w ciąży! ABSOLUTNIE GO NIE POLECAM!

Ten lekarz to KOMPLETNA porażka. Swoją niekompetencję i brak podstawowej wiedzy na temat leczenia niepłodności pokrywa miłym uśmiechem. Jeśli oczekujesz sympatycznej osoby zamiast fachowej porady możesz śmiało do niego uderzać. Nie wiedział w którym momencie podać kobiecie zastrzyk z pregnylu, nie wiedział jak długo można podawać clostilbegyt! DRAMAT. Już mnie wysyłał na laparoskopię podczas gdy miesiąc później byłam w ciąży! ABSOLUTNIE GO NIE POLECAM!

Naprawde wspaniały człowiek , miły ,kompetentny,z poczuciem humoru:)byłam u niego na pierwszej wizycie i nie załuje,że go wybrałam .Wogóle nie czułam sie skrepowana. Wizyta była przyjemna.

Naprawde wspaniały człowiek , miły ,kompetentny,z poczuciem humoru:)byłam u niego na pierwszej wizycie i nie załuje,że go wybrałam .Wogóle nie czułam sie skrepowana. Wizyta była przyjemna.

W pełni zgadzam się z opiniami o tym, że w czasie badania jest dyskretny i zachowuje się w subtelny sposób i rzeczywiście potrafi pomóc rozładować napięcie humorem. Można czuć się bezpiecznie. Moje zastrzeżenie dotyczy rozmowy poprzedzającej diagnostykę na fotelu. Byłam przez doktora postawiona w niezręcznej sytuacji - nagle musiałam tłumaczyć się z moich decyzji dotyczących planowania rodziny. Odnosiłam wrażenie nacisku i braku akceptacji wobec mnie jako kobiety, która nie zamierza póki co mieć dziecka. Jeśli czyta to Pan Panie doktorze, proszę to przemyśleć. Zasługuje Pan na wiele pochwał, ale takimi ...

W pełni zgadzam się z opiniami o tym, że w czasie badania jest dyskretny i zachowuje się w subtelny sposób i rzeczywiście potrafi pomóc rozładować napięcie humorem. Można czuć się bezpiecznie. Moje zastrzeżenie dotyczy rozmowy poprzedzającej diagnostykę na fotelu. Byłam przez doktora postawiona w niezręcznej sytuacji - nagle musiałam tłumaczyć się z moich decyzji dotyczących planowania rodziny. Odnosiłam wrażenie nacisku i braku akceptacji wobec mnie jako kobiety, która nie zamierza póki co mieć dziecka. Jeśli czyta to Pan Panie doktorze, proszę to przemyśleć. Zasługuje Pan na wiele pochwał, ale takimi zachowaniami może stracić wiele pacjentek. Mnie Pan do siebie zniechęcił, bo bardzo cenię sobie swoją autonomię samostanowienia. Reszta bez jakichkolwiek zarzutów. Aha, w łazience pełne wyposażenie, CZYSTO, można się przygotować do badania, a i Pani rejestratorka taktowna.
A.