lekarz Igor Bielecki

Kpina z pacjenta. Żenujący poziom. Doktor pamięta chyba czasy PRLu, bo zachowuje się jak by siedział tam za karę, a pacjent jest jego wrogiem. Szanowny Pan "specjalista" nawet nie zrobił wywiadu, nie zlecił podstawowego badania rtg. Przyszedłem do niego z poważnym zwyrodnieniem kolan, na co facet stwierdził, że na pewno jestem u niego po "zwolnienie". Jego asystentka pielęgniarka ciągle przerywała, na wstępie opieprzyli mnie że mają tyle na głowie a ja z takim czymś do nich przychodzę. Oboje nie dawali mi dojść do słowa. Lekarz przepisał fizykoterapię i zalecił żeby ...

Kpina z pacjenta. Żenujący poziom. Doktor pamięta chyba czasy PRLu, bo zachowuje się jak by siedział tam za karę, a pacjent jest jego wrogiem. Szanowny Pan "specjalista" nawet nie zrobił wywiadu, nie zlecił podstawowego badania rtg. Przyszedłem do niego z poważnym zwyrodnieniem kolan, na co facet stwierdził, że na pewno jestem u niego po "zwolnienie". Jego asystentka pielęgniarka ciągle przerywała, na wstępie opieprzyli mnie że mają tyle na głowie a ja z takim czymś do nich przychodzę. Oboje nie dawali mi dojść do słowa. Lekarz przepisał fizykoterapię i zalecił żeby najlepiej "nic nie robić", a jestem człowiekiem dosyć młodym bo 30-letnim, więc chyba mam się zaszyć w domu i umierać ? Wizyta u innego ortopedy, zrobione rtg i usg, które wykazały chondromalację obu kolan, czyli mocne zwyrodnienie, nadające się do zabiegu ambulatoryjnego. Niestety, nie polecam tych wszystkich konowałów z Kłodzka, trzeba jechać do prawdziwego specjalisty we Wrocławiu. Odradzam Bieleckiego każdemu, kto ma słabe nerwy i chce naprawdę dowiedzieć się co mu dolega.

lekarz o ile mocno tytułowany to niestety tylko w formie papierowej. Nie udziela niemal żadnych informavji o stanie zdrowia, nie tłumaczy wyników oraz nie przedstawia rokowań na przyszłość. Co więcej nie ewidencjonuje prywatnych konsultacji lekarskich, a na informację o zawolnieniu chorobowym ( z uwagi na zle wyniki co zostało potwierdzone w informacji) reaguje "to zależy ile Pam/Pani zapłaci" "koszt wystawienie zawolnienia lekarskiego 200zł!! Jak tak można?? Do lekarza nie przychodźi nikt zdrowy! Skoro pacjent decyduje się na wizytę prywatną to sprawa jest pilna.

lekarz o ile mocno tytułowany to niestety tylko w formie papierowej. Nie udziela niemal żadnych informavji o stanie zdrowia, nie tłumaczy wyników oraz nie przedstawia rokowań na przyszłość. Co więcej nie ewidencjonuje prywatnych konsultacji lekarskich, a na informację o zawolnieniu chorobowym ( z uwagi na zle wyniki co zostało potwierdzone w informacji) reaguje "to zależy ile Pam/Pani zapłaci" "koszt wystawienie zawolnienia lekarskiego 200zł!! Jak tak można?? Do lekarza nie przychodźi nikt zdrowy! Skoro pacjent decyduje się na wizytę prywatną to sprawa jest pilna.

opnie nie mogą byc anonimowe, bo wtedy są niewiarygodne i takie w tym rankingu nie powinno się zamieszczac.Doktor Bielecki to bardzo dobry fachowiec-profesjonalsta.W krótkim czasie doprowadził naszego wnuczka Michała do prawie pełnej sprawności, po poważnym urazie stawu kolanowego -kontuzja piłkarska ,z dużą ilością wynaczyniowej krwi.Gorąco polecamy. dziękujemy bardzo, wdzięczny Michał Kowalski i dziadkowie.

opnie nie mogą byc anonimowe, bo wtedy są niewiarygodne i takie w tym rankingu nie powinno się zamieszczac.Doktor Bielecki to bardzo dobry fachowiec-profesjonalsta.W krótkim czasie doprowadził naszego wnuczka Michała do prawie pełnej sprawności, po poważnym urazie stawu kolanowego -kontuzja piłkarska ,z dużą ilością wynaczyniowej krwi.Gorąco polecamy.
dziękujemy bardzo, wdzięczny Michał Kowalski i dziadkowie.

PO PROSTU SZOK, LUDZIE TRZYMAJCIE SIĘ OD TEGO CZŁOWIEKA Z DALA. NAJLEPIEJ PRZYJMOWAŁBY LUDZI NIE WIDZĄC ICH. PORAŻKA, KONTAKT Z PACJENTEM NA POZIOMIE ,,ŻŁOBKA''.

PO PROSTU SZOK, LUDZIE TRZYMAJCIE SIĘ OD TEGO CZŁOWIEKA Z DALA. NAJLEPIEJ PRZYJMOWAŁBY LUDZI NIE WIDZĄC ICH. PORAŻKA, KONTAKT Z PACJENTEM NA POZIOMIE ,,ŻŁOBKA''.

Szczerze nie polecam. Po 3 miesiącach oglądania RTG i stwierdzania, że się niby zrastało, stwierdził staw rzekomy i leczenie operacyjne. Żadnych leków w międzyczasie. Nogi nawet nie dotknął. Opatrunku po RTG nie sprawdził ani nie zlecił pielęgniarce. 5 miesiąc nie staję na nogę. Nie wiem jakie on ma plecy , że się pasie na naszych pieniądzach.

Szczerze nie polecam. Po 3 miesiącach oglądania RTG i stwierdzania, że się niby zrastało, stwierdził staw rzekomy i leczenie operacyjne. Żadnych leków w międzyczasie. Nogi nawet nie dotknął. Opatrunku po RTG nie sprawdził ani nie zlecił pielęgniarce. 5 miesiąc nie staję na nogę. Nie wiem jakie on ma plecy , że się pasie na naszych pieniądzach.