lekarz Kazimiera Mackiewicz-Policzkiewicz

Nie polecam. Pani doktor nie potrafiła nic zaradzić na ciało obce w oku tłumacząc, że ona nic nie widzi i nie ma takiego sprzętu, aby móc zrobić "więcej". Oczywiście musiałem zapłacić 180 zł za wizytę, a wyszedłem w takim stanie tak jak przyszedłem. Nie dostałem żadnego skierowania ani recepty na cokolwiek. Dziś udało mi się dostać do innego okulisty, który w ciągu 2-3 min wyjął ciało obce z oka przez które miałem zarysowaną 1/3 rogówki. Gdyby nie to, że zareagowałem i postanowiłem udać się gdzie indziej - prawdopodobnie w ciągu ...

Nie polecam. Pani doktor nie potrafiła nic zaradzić na ciało obce w oku tłumacząc, że ona nic nie widzi i nie ma takiego sprzętu, aby móc zrobić "więcej". Oczywiście musiałem zapłacić 180 zł za wizytę, a wyszedłem w takim stanie tak jak przyszedłem. Nie dostałem żadnego skierowania ani recepty na cokolwiek. Dziś udało mi się dostać do innego okulisty, który w ciągu 2-3 min wyjął ciało obce z oka przez które miałem zarysowaną 1/3 rogówki. Gdyby nie to, że zareagowałem i postanowiłem udać się gdzie indziej - prawdopodobnie w ciągu kolejnych dni/tygodni rozwinęłoby się u mnie zapalenie rogówki. Okazało się, że i tak muszę przyjmować antybiotyk w kroplach. To miejsce będę omijał szerokim łukiem.

Byłam umówiona na wizytę u Pani Doktor jednak wizyta została przełożona trzy razy, na początku maja zadzwoniła do mnie pani z rejestracji i poinformowała o przełożeniu trzykrotnie już przekładanej wizyty na wrzesień. Postawa Pani Doktor która w ostatniej chwili odwołuje wizytę z powodu urlopu jest brakiem szacunku do pacjenta. Rozumiem że lekarz ma prawo pójść na urlop ale odwoływanie kilkukrotnie wizyt jest niedopuszczalne, gdybym wiedziała że tak będzie umówiłabym się do innego specjalisty i otrzymała pomoc zamiast czekania na trzy wizyty z których żadna się nie odbyła. Nie polecam

Byłam umówiona na wizytę u Pani Doktor jednak wizyta została przełożona trzy razy, na początku maja zadzwoniła do mnie pani z rejestracji i poinformowała o przełożeniu trzykrotnie już przekładanej wizyty na wrzesień. Postawa Pani Doktor która w ostatniej chwili odwołuje wizytę z powodu urlopu jest brakiem szacunku do pacjenta. Rozumiem że lekarz ma prawo pójść na urlop ale odwoływanie kilkukrotnie wizyt jest niedopuszczalne, gdybym wiedziała że tak będzie umówiłabym się do innego specjalisty i otrzymała pomoc zamiast czekania na trzy wizyty z których żadna się nie odbyła. Nie polecam

MASAKRA !!!!!! ODRADZAM Z CAŁEGO SERCA JEJ GABINET! 'Szanowna' Pani doktor sama chce zamawiac soczewki kontaktowe i wciska je pacjentom. Nie dostałam soczewek próbnych, tylko od razu miałam mieć na 6mc nie wiedząc, czy będą dobre. Do tego, nie wydaje paragonów, tylko świstki papieru niby jako potwierdzenie zapłaty. Moim zdaniem, nie jest w ogóle osobą profesjonalną i jest za droga.

MASAKRA !!!!!! ODRADZAM Z CAŁEGO SERCA JEJ GABINET! 'Szanowna' Pani doktor sama chce zamawiac soczewki kontaktowe i wciska je pacjentom. Nie dostałam soczewek próbnych, tylko od razu miałam mieć na 6mc nie wiedząc, czy będą dobre. Do tego, nie wydaje paragonów, tylko świstki papieru niby jako potwierdzenie zapłaty. Moim zdaniem, nie jest w ogóle osobą profesjonalną i jest za droga.

Bardzo dużo zawdzięczam okulistce Kazimierze Policzkiewicz. Urodziłam się z wadą wzroku, ale nie bardzo dużą. Wykryto ją u mnie w wieku przedszkolnym 3lat. Chodząc do lekarzy z mamą ciągle dostawałam złe okulary, widziałam bardzo źle przez nie. Bolała mnie ciągle głowa, oczy, niemieściłam się w drzwiach, wpadałam na ściany i nie chciałam ich nosić wada się pogarszała zamiast się polepszać. Mineło troche czasu zanim trafiłam do pani doktor Policzkiewicz. Trafiłam ze straszną wadą mając 6lat widziałam na lewe oko 5% z prawym było troche lepiej. Okazało się że mam astygmatyzm, ...

Bardzo dużo zawdzięczam okulistce Kazimierze Policzkiewicz. Urodziłam się z wadą wzroku, ale nie bardzo dużą. Wykryto ją u mnie w wieku przedszkolnym 3lat. Chodząc do lekarzy z mamą ciągle dostawałam złe okulary, widziałam bardzo źle przez nie. Bolała mnie ciągle głowa, oczy, niemieściłam się w drzwiach, wpadałam na ściany i nie chciałam ich nosić wada się pogarszała zamiast się polepszać. Mineło troche czasu zanim trafiłam do pani doktor Policzkiewicz. Trafiłam ze straszną wadą mając 6lat widziałam na lewe oko 5% z prawym było troche lepiej. Okazało się że mam astygmatyzm, krótko wzroczność, brak obocznego widzenia i zez rozbierzny lewego oka tak lubelscy lekarze z malutkiej wady zrobili mi coś takiego wadę ogromną. Dzięki pani doktor widzę normanie nie mam grubych szkieł wada poprawiła się o niebo i cały czas się cofa i ja to widzę bo jest coraz lepiej bez okularów też. Lecze się u niej już 19 lat i nie zmieniła bym jej na 100 innych lekarzy, bo zawdzięczam jej to że widzę!!!! Polecam ją wszystkim z całego serca jestem żywym dowodem na to że ona potrafi leczyć oczy z wad wzroku. Olga

Raczej nie polecam. Przebieg badania polegał na przykładaniu gazika i określaniu suchości oka. Tylko SUCHOŚĆ OKA została zdiagnozowana. Ja miałam ZAĆMĘ, która została wykryta przez "państwowego" lekarza za darmo

Raczej nie polecam. Przebieg badania polegał na przykładaniu gazika i określaniu suchości oka. Tylko SUCHOŚĆ OKA została zdiagnozowana. Ja miałam ZAĆMĘ, która została wykryta przez "państwowego" lekarza za darmo

nie polecam,fatalna okulistka,zalezy jej tylko na pieniadzach!!omijajcie ten gabinet, ul. Staszica 14 lublin

nie polecam,fatalna okulistka,zalezy jej tylko na pieniadzach!!omijajcie ten gabinet, ul. Staszica 14 lublin