dr Piotr Kurkiewicz

Lekarz nie jest od mówienia tylko od działania. Moja znajomą wyleczył. Jestem również chora. Terapia pomaga. Nie oczekujcie cudów. To ciężka nawet do zaleczenia choroba. Trzeba mieć świadomość tego faktu. Nie mozna oczekiwać od lekarza żeby pogłaskał po glowie i powiedział ze będzie dobrze. Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Dr Kurkiewicz to tez chory czlowiek i myslę, że trochę wy rozumiałości nie zaszkodzi. Pozdrawiam wszystkich chorych i zycze wyzdrowienia.

Lekarz nie jest od mówienia tylko od działania. Moja znajomą wyleczył. Jestem również chora. Terapia pomaga. Nie oczekujcie cudów. To ciężka nawet do zaleczenia choroba. Trzeba mieć świadomość tego faktu. Nie mozna oczekiwać od lekarza żeby pogłaskał po glowie i powiedział ze będzie dobrze. Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Dr Kurkiewicz to tez chory czlowiek i myslę, że trochę wy rozumiałości nie zaszkodzi. Pozdrawiam wszystkich chorych i zycze wyzdrowienia.

A nie można dać ZERO gwiazdek? 3 razy NIE. Kto szuka go jako lekarza ilads - lepiej odpuścić. Wizyta trwa minutę góra 3. Leczy bardzo słabo borrelie i koinfekcje, wszystko dla niego to wieczny herx. Jest niemiły i podły. Na pytania nie chce odpowiadać - zmieniam lekarza, a lecze się już długo i zero poprawy.

A nie można dać ZERO gwiazdek? 3 razy NIE. Kto szuka go jako lekarza ilads - lepiej odpuścić. Wizyta trwa minutę góra 3. Leczy bardzo słabo borrelie i koinfekcje, wszystko dla niego to wieczny herx. Jest niemiły i podły. Na pytania nie chce odpowiadać - zmieniam lekarza, a lecze się już długo i zero poprawy.

Moja dziewczyna jest chora na BB. Znaleźliśmy w Warszawie "polecanego" lekarza Pana Piotra Kurkiewicza. Wizyta 140zł, a trwała 6 minut z zegarkiem w ręku. Nie patrzy w oczy tylko czyta z kartki, recytuje tak jakby człowieka tam nie było. Przelotnie spojrzał na wyniki badań ELISA i WB, powiedział, że jest BB i przepisał dwa antybiotyki na 1,5 miesiąca. Żadnego wywiadu! Nie był niemiły, ale po wizycie człowiek może się poczuć zdołowany... Jeśli ktoś dopiero dowiedział się, że choruje na BB to po takiej wizycie ręcę mogą opaść, a nadzieja bezpowrotnie ...

Moja dziewczyna jest chora na BB. Znaleźliśmy w Warszawie "polecanego" lekarza Pana Piotra Kurkiewicza. Wizyta 140zł, a trwała 6 minut z zegarkiem w ręku. Nie patrzy w oczy tylko czyta z kartki, recytuje tak jakby człowieka tam nie było. Przelotnie spojrzał na wyniki badań ELISA i WB, powiedział, że jest BB i przepisał dwa antybiotyki na 1,5 miesiąca. Żadnego wywiadu! Nie był niemiły, ale po wizycie człowiek może się poczuć zdołowany... Jeśli ktoś dopiero dowiedział się, że choruje na BB to po takiej wizycie ręcę mogą opaść, a nadzieja bezpowrotnie ulecieć.
Dał 2 kartki A4 o leczeniu i NARA, następny w kolejce. Na pytania odpowiadał, że wszystko jest na kartce, ale jak na kartce można zmieścić wszystkie informacje o BB?
Dla mnie to on jest konowałem zgarniającym $, a pacjent, pacjent to przy takiej ilości antybiotyków wyleczy się ze wszystkiego - pytanie tylko po ilu latach.
Pozdrawiam i odradzam

Bardzo pomogl mi ten lekarz. Rozumie to co sie do niego mowi, a nie jak zakaznicy ktorzy tak na prawde nie wiedza co to borelioza. Wciaz slyszalam- to nie sa objawy boreliozy... gdyby nie ten lekarz,nie wiem co byloby ze mna teraz... malo wylewny owszem,ale zaangazowany w pelni w pomoc i kompetentny, nie tkwi w schematach starej wiedzy ksiazkowej jak zakaznicy i inni z soru. Polecam tego lekarza

Bardzo pomogl mi ten lekarz. Rozumie to co sie do niego mowi, a nie jak zakaznicy ktorzy tak na prawde nie wiedza co to borelioza. Wciaz slyszalam- to nie sa objawy boreliozy... gdyby nie ten lekarz,nie wiem co byloby ze mna teraz... malo wylewny owszem,ale zaangazowany w pelni w pomoc i kompetentny, nie tkwi w schematach starej wiedzy ksiazkowej jak zakaznicy i inni z soru. Polecam tego lekarza

Byłem z wizytą u tego „lekarza” Nie jestem osobą młodą i dlatego odbyłem już wiele wizyt lekarskich. Jednak takiej jak ta jeszcze przeżyłem. Za biurkiem siedział facet zionący nienawiścią i jadem w kierunku każdego kto odważy się przekroczyć próg jego gabinetu. O leczeniu i diagnozie nie było mowy tryskała natomiast z jego strony wrogość, niechęć i agresja. Ten gość nie jest osobą młodą i widocznie własne problemy przelewa na chorych , cierpiących pacjentów. Przestrzegam przed wizytami w przychodni na Żwirki i Wigury 39 w Warszawie gdzie niestety ten „lekarz” pracuje ...

Byłem z wizytą u tego „lekarza” Nie jestem osobą młodą i dlatego odbyłem już wiele wizyt lekarskich. Jednak takiej jak ta jeszcze przeżyłem. Za biurkiem siedział facet zionący nienawiścią i jadem w kierunku każdego kto odważy się przekroczyć próg jego gabinetu. O leczeniu i diagnozie nie było mowy tryskała natomiast z jego strony wrogość, niechęć i agresja. Ten gość nie jest osobą młodą i widocznie własne problemy przelewa na chorych , cierpiących pacjentów. Przestrzegam przed wizytami w przychodni na Żwirki i Wigury 39 w Warszawie gdzie niestety ten „lekarz” pracuje i otrzymuje pensję z naszych składek

Gbur, cham i brudas, pacjentów traktuje jako zło konieczne. Pierwszy raz w życiu odbyłem tak odrażającą wizytę u lekarza. Ten gość o ile skończył studia medyczne to na pewno zapomniał o powołaniu i o tym czego uczono go na wykładach. Pragnę przestrzec wszystkich przed wizytami u tego "lekarza" !!!

Gbur, cham i brudas, pacjentów traktuje jako zło konieczne. Pierwszy raz w życiu odbyłem tak odrażającą wizytę u lekarza. Ten gość o ile skończył studia medyczne to na pewno zapomniał o powołaniu i o tym czego uczono go na wykładach. Pragnę przestrzec wszystkich przed wizytami u tego "lekarza" !!!