Żenada, ta pani jest już w takim wieku, że powinna się raczej zająć szydełkowaniem i rozwiązywaniem krzyżówek, bo lekarz z niej kiepski, nawet bardzo. Brak higieny i sterylności, przy pacjencie moczy w spirytusie i podpala swój przedwojenny "sprzęt medyczny". Przyjmuje w domu, w którym cuchnie fajami, ciężko było wytrzymać. Niedelikatna, niezbyt uprzejma, wiedzy brak. Jedyne co potrafi to zapisać antybiotyk, na pewno nie zdiagnozować problem i wyleczyć pacjenta. Mimo kuracji ...