Lekarz chyba został specjalista po ukończeniu szkoły policealnej. Mówisz o swoim problemie a ten ”specjalista” już tylko wzdycha, czepianie się słówek jakby człowiek udawał ze jest chory i ma problem.Pytanie kto mnie w ogóle do niego wysłał lekko zamurowało skoro jest lekarzem ”specjalista” od mojego problemu . Nic nie doradził zmarnowane 3 tygodnie na czekanie na wizytę i 1,5 h w kolejce . Tacy lekarze powinny tracić prawa do leczenia ...