lekarz Adam Czaja

Lekarz totalne dno, nie interesuje się pacjentem. Gdy skarżyłem się na bóle łokcia (sport- wspinaczka) to powiedział abym przestał uprawiać sport i po problemie. Gdy jesteś chory to musisz wręcz wykłócać się o zwolnienie( twierdzi że nie może wystawiać każdemu zwolnienia) Więc komu wystawia???? Nie polecam, szukam innego już lek. rodzinnego

Lekarz totalne dno, nie interesuje się pacjentem. Gdy skarżyłem się na bóle łokcia (sport- wspinaczka) to powiedział abym przestał uprawiać sport i po problemie. Gdy jesteś chory to musisz wręcz wykłócać się o zwolnienie( twierdzi że nie może wystawiać każdemu zwolnienia) Więc komu wystawia???? Nie polecam, szukam innego już lek. rodzinnego

nasza pierwsza wizyta u doktora.na pewno pojawimy się jeszcze raz.wytłumaczył gdzie robimy błąd poprawimy to i zobaczymy czy jest poprawa

nasza pierwsza wizyta u doktora.na pewno pojawimy się jeszcze raz.wytłumaczył gdzie robimy błąd poprawimy to i zobaczymy czy jest poprawa

Zgadzam sie z wiekszoscia komentarzy powyzej...Ja juz od kilku wizyt rzadko słysze nawet jakikolwiek zwrot w stylu:"Co pani dolega?". Zazwyczaj doktor Czaja patrzy się tylko domagająco wzrokiem az zaczne mowic z czym przyszłam, czasami zdarzy się, ze powie:"Prosze?". Dalej zazwyczaj ma miejsce wypisywanie mojej karty, recepty lub ewentualne osłuchanie lub zbadanie gardła. Wypisuje za kazdym razem ten sam antybiotyk. Kiedy pewnego razu go nie wykupiłam (poniewaz byl mi przepisywany od dziecka i juz nie skutkuje i o tym powiedziałam lekarzowi) i została niezrealizowana recepta, to tylko usłyszałam dosyć niekompetentna odzywke ...

Zgadzam sie z wiekszoscia komentarzy powyzej...Ja juz od kilku wizyt rzadko słysze nawet jakikolwiek zwrot w stylu:"Co pani dolega?". Zazwyczaj doktor Czaja patrzy się tylko domagająco wzrokiem az zaczne mowic z czym przyszłam, czasami zdarzy się, ze powie:"Prosze?". Dalej zazwyczaj ma miejsce wypisywanie mojej karty, recepty lub ewentualne osłuchanie lub zbadanie gardła. Wypisuje za kazdym razem ten sam antybiotyk. Kiedy pewnego razu go nie wykupiłam (poniewaz byl mi przepisywany od dziecka i juz nie skutkuje i o tym powiedziałam lekarzowi) i została niezrealizowana recepta, to tylko usłyszałam dosyć niekompetentna odzywke "To po co Pani tu przychodzi". Nigdy nie mowi jaka stawia diagnoze. NIE POLECAM!!

super,swietny lekarz.polecam wszystkim którzy chca sie wybrac do tego pana

super,swietny lekarz.polecam wszystkim którzy chca sie wybrac do tego pana

czy lekarz poświęca dużo czasu pacjentowi, dobre pytanie, ale na co poświęca ten czas??? A gdzie kierownictwo tego Mon Medu???

czy lekarz poświęca dużo czasu pacjentowi, dobre pytanie, ale na co poświęca ten czas??? A gdzie kierownictwo tego Mon Medu???

Doktor pomógł mi wyleczyć przewlekłe zapalenie zatok.

Doktor pomógł mi wyleczyć przewlekłe zapalenie zatok.

totalna porażka , nie polecam tego lekarza ,zero zainteresowania się pacjętem i dialogu z chorym.

totalna porażka , nie polecam tego lekarza ,zero zainteresowania się pacjętem i dialogu z chorym.

Wizyta to totalna porażka. Jutro na pewno udam się do innego lekarza. Ten lekarz naprawdę nie przejmuje się pacjentem. Wpisuje, wpisuje - zresztą bardzo nieczytelnie, nic w domu odczytać się nie da. Ja poskarżyłem się na bóle w klatce piersiowej a ten mi leki nawpisywał na katar - szok. Zdecydowanie odradzam

Wizyta to totalna porażka. Jutro na pewno udam się do innego lekarza. Ten lekarz naprawdę nie przejmuje się pacjentem. Wpisuje, wpisuje - zresztą bardzo nieczytelnie, nic w domu odczytać się nie da. Ja poskarżyłem się na bóle w klatce piersiowej a ten mi leki nawpisywał na katar - szok. Zdecydowanie odradzam

co to za laryngolog?kiedy powiedziałam mu że od jakiegoś czasu gorzej słyszę to zbadał mnie...wzrokiem. wpatrywał się we mnie przez minutę potem powiedział coś nie wyrażnie pod nosem. kiedy mu powiedziałam że słyszę że do mnie mówi ale nie rozumiem bo mówi za cicho to uznał że nie potrzebuję badania słuchu. ale dał mi skierowanie do innego laryngologa który akurat przyjmował w przychodni(byłam u Czaji jako rodzinnego lekarza). jeszcze napisał na skierowaniu że "nie wykryto wady słuchu ale pacjętka kategorycznie domaga się skierowania". no i po badaniu okazało się że ...

co to za laryngolog?kiedy powiedziałam mu że od jakiegoś czasu gorzej słyszę to zbadał mnie...wzrokiem. wpatrywał się we mnie przez minutę potem powiedział coś nie wyrażnie pod nosem. kiedy mu powiedziałam że słyszę że do mnie mówi ale nie rozumiem bo mówi za cicho to uznał że nie potrzebuję badania słuchu. ale dał mi skierowanie do innego laryngologa który akurat przyjmował w przychodni(byłam u Czaji jako rodzinnego lekarza). jeszcze napisał na skierowaniu że "nie wykryto wady słuchu ale pacjętka kategorycznie domaga się skierowania". no i po badaniu okazało się że mam 40%ubytku słuchu co w wieku28 lat jest bardzo kiepskim wynikiem.po tym badaniu wypisałam sie z przychodni w której przyjmuje ten lekarz ze "wzrokiem który leczy'

najważniejszą sprawą dla tego "lekarza" jest wpisywanie , poprostu nic nie robi tylko wpisuje .Wizyta polega na tym, że mówi się co dolega i dostaje się receptę .Totalna porażka.

najważniejszą sprawą dla tego "lekarza" jest wpisywanie , poprostu nic nie robi tylko wpisuje .Wizyta polega na tym, że mówi się co dolega i dostaje się receptę .Totalna porażka.