dr n. med. Adam Dyrda

Cała moja ciąża była prowadzona przez tego lekarza. Jestem bardzo zadowolona. Miły i sympatyczny lekarz.

Cała moja ciąża była prowadzona przez tego lekarza. Jestem bardzo zadowolona. Miły i sympatyczny lekarz.

Witam.Dwa razy rodziłam w Mikołowie pierwszy raz w 2005 drugi w 2008.Dr Dyrka jest ordynatorem ale tylko na wizytówce bo jego kompetencje lekarza wołają o pomstę do nieba.Bezczelny, grurowaty, chamski w ogóle nie rozumiejący kobiet. Fakt że zupełnie inaczej traktuje soje pacjentki ale niestety n ie wszystkie do niego chodzą.ODRADZAM i radzę omijać i modlić się żeby n ie trafić na tego dyżur:-((((

Witam.Dwa razy rodziłam w Mikołowie pierwszy raz w 2005 drugi w 2008.Dr Dyrka jest ordynatorem ale tylko na wizytówce bo jego kompetencje lekarza wołają o pomstę do nieba.Bezczelny, grurowaty, chamski w ogóle nie rozumiejący kobiet. Fakt że zupełnie inaczej traktuje soje pacjentki ale niestety n ie wszystkie do niego chodzą.ODRADZAM i radzę omijać i modlić się żeby n ie trafić na tego dyżur:-((((

dr Dyrda jest świetnym diagnostą.jest konkretny i rzeczowy,jeśli szukasz lizydupka-to nie ten adres...Po pierwszej wizycie byłam wściekła i oburzona jego podejściem do pacjentek,ale po namowie koleżanki poszłam na kolejną wizytę dziś mija ok 5lat jak jestem jego pacjentką,ponieważ miałam problemy zdrowotne konsultowałam się z 2 innymi lekarzami,zdecydowanie diagnoza kt.postawił była trafna. prowadził mi ciążę,i nie był przy porodzie-ja się nie obrażam,był anestezjolog,położna i pielęgniarki,PO CO JESZCZE ON??? KOBIETY CZEGO WY CHCECIE? BADANIA?LECZENIA? CZY WAZELINY I PIESZCZOT???............POLECAM DR DYRDĘ

dr Dyrda jest świetnym diagnostą.jest konkretny i rzeczowy,jeśli szukasz lizydupka-to nie ten adres...Po pierwszej wizycie byłam wściekła i oburzona jego podejściem do pacjentek,ale po namowie koleżanki poszłam na kolejną wizytę dziś mija ok 5lat jak jestem jego pacjentką,ponieważ miałam problemy zdrowotne konsultowałam się z 2 innymi lekarzami,zdecydowanie diagnoza kt.postawił była trafna.
prowadził mi ciążę,i nie był przy porodzie-ja się nie obrażam,był anestezjolog,położna i pielęgniarki,PO CO JESZCZE ON??? KOBIETY CZEGO WY CHCECIE? BADANIA?LECZENIA? CZY WAZELINY I PIESZCZOT???............POLECAM DR DYRDĘ

Pan ordynator mial za zadanie poinformowac mnie o wykryciu u mnie nowotworu. Zrobił to doslownie w progu, na stojąco.. w przelocie. Miał szczęscie że nie zemdlałam, tak mi sie kolana trzesły. Dla niego to był tylko kolejny przypadek, w ogole nie pomyślał co czuje osoba która dowiaduje sie takich wiadomości. Na szczescie dzięki innym lekarzom z tego szpitala - wszystko dobrze sie skonczyło i mam duże szanse uniknąc nawrotów.

Pan ordynator mial za zadanie poinformowac mnie o wykryciu u mnie nowotworu. Zrobił to doslownie w progu, na stojąco.. w przelocie. Miał szczęscie że nie zemdlałam, tak mi sie kolana trzesły. Dla niego to był tylko kolejny przypadek, w ogole nie pomyślał co czuje osoba która dowiaduje sie takich wiadomości. Na szczescie dzięki innym lekarzom z tego szpitala - wszystko dobrze sie skonczyło i mam duże szanse uniknąc nawrotów.

Ordynator Dyrda to wspaniały lekarz,ktory fachowo wykonuje swoje obowiazki.Moze przy badaniu nie jest zbyt delikatny,jednak stawia trafna diagnoze,a to jest przeciez wazne.Lezalam na oddziale w Mikolowie gdzie mialam miec usunietego guza jajnika.Moim prowadzacym byl inny lekarz,ktory tez tam pracuje i ktory wcale sie mna nie interesowal.malo tego postawil bledna diagnoze.Zajal sie mna dr.Dyrda i to jemu dziekuje za fachowa opieke,za wsparcie i mile słowa.

Ordynator Dyrda to wspaniały lekarz,ktory fachowo wykonuje swoje obowiazki.Moze przy badaniu nie jest zbyt delikatny,jednak stawia trafna diagnoze,a to jest przeciez wazne.Lezalam na oddziale w Mikolowie gdzie mialam miec usunietego guza jajnika.Moim prowadzacym byl inny lekarz,ktory tez tam pracuje i ktory wcale sie mna nie interesowal.malo tego postawil bledna diagnoze.Zajal sie mna dr.Dyrda i to jemu dziekuje za fachowa opieke,za wsparcie i mile słowa.

Leżałam w szpitalu w Mikołowie na ostre zapalenie przydatków, krwawiłam od miesiąca ale nie zdecydowałam sie iść do lekarza, aż w końcu byłam tak osłabiona, że nie mogłam normalnie pracować a też pracuje w szpitalu - byłam badana przez innych lekarzy w tym szpitalu bo leżałam tam ponad 2 tygodnie, w dzin wypisu badał mnie ordynator Dyrda - takiego bólu nie zaznałam podczas badania nigdy, myślałam, że uciekną z tego fotela - i jeszcze jego opryskliwe odzywki typu "luźno brzuch!!!, Nie wiercić się!!!" bolało mnie jak... znów zaczęłam krwawić, zanim ...

Leżałam w szpitalu w Mikołowie na ostre zapalenie przydatków, krwawiłam od miesiąca ale nie zdecydowałam sie iść do lekarza, aż w końcu byłam tak osłabiona, że nie mogłam normalnie pracować a też pracuje w szpitalu - byłam badana przez innych lekarzy w tym szpitalu bo leżałam tam ponad 2 tygodnie, w dzin wypisu badał mnie ordynator Dyrda - takiego bólu nie zaznałam podczas badania nigdy, myślałam, że uciekną z tego fotela - i jeszcze jego opryskliwe odzywki typu "luźno brzuch!!!, Nie wiercić się!!!" bolało mnie jak... znów zaczęłam krwawić, zanim doszłam do sali wypłakałam swoje... Obiecałam sobie, że nigdy już nie dam sie zbadać temu doktorowi - rzeźnikowi!!! Teraz planuję dziecko, chcemy być szczęśliwymi rodzicami ale nie chcemy mieć nic wspólnego z szpitalem w MIKOŁOWIE z i DYRDĄ!!!

Szpital w Mikołowie i przyjazna porodówka to wielka pomyłka lekarze nie są ginekologami tylko rzeźnikami traktują kobiety jak bydło i eksperymentują ile jeszcze mogą wytrzymać. Żona dostała bóle w niedziele coraz gorzej z dnia na dzień się czuła w czwartek pojechała na oddział została zbadana przez jednego z lekarzy, który zrobił jej masaż macicy doprowadził do tego, że żona zaczęła krwawić. Ordynator Dyrda jak badał żonę przestraszył się mimo to w sobotę wypuścił do domu. W nocy z wtorku na środę żona dostała bóle rano pojechaliśmy prosto do szpitala, lekarze ...

Szpital w Mikołowie i przyjazna porodówka to wielka pomyłka lekarze nie są ginekologami tylko rzeźnikami traktują kobiety jak bydło i eksperymentują ile jeszcze mogą wytrzymać. Żona dostała bóle w niedziele coraz gorzej z dnia na dzień się czuła w czwartek pojechała na oddział została zbadana przez jednego z lekarzy, który zrobił jej masaż macicy doprowadził do tego, że żona zaczęła krwawić. Ordynator Dyrda jak badał żonę przestraszył się mimo to w sobotę wypuścił do domu. W nocy z wtorku na środę żona dostała bóle rano pojechaliśmy prosto do szpitala, lekarze zbadali i stwierdzili, iż stan dziecka i żony jest prawidłowy, że bóle mocne, co około 10 min a słabsze, co 5 min i rozwarcie na palec i dalej się nie powiększało to nic nie znaczy. Nie starali się w żaden sposób żonie pomóc by przyśpieszyć akcje porodową. Po całym dniu męki w szpitalu, co chwile żona chodziła na ktg, które pokazywało częstotliwość skurczy. Około 20 żona dostała zaszczyk, który miał pobudzić lub opóźnić poród. Zostałem wyproszony od żony. Całą noc żona miała skurcze, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony lekarzy męczyła się, dopiero o 7 rano, gdy stwierdzono 6 cm rozwarcia, została wzięta na porodówkę po ponad 24 godzinnej męce, w skurczach. Żona leżała na porodówce lekarz prowadzący i ordynator chodził i czekał niewiadomo, na co zamiast pomóc. Żona dostała znieczulenie w kręgosłup 3 razy podczas porodu, ponieważ już nie miała siły po takiej męce. Około 12 ordynator łaskawie zjawił się przy żonie jak żona nie miała już siły i groziła, śmierc żonie i dziecku. W ostatniej chwili przekazał nam, że żona musi mieć cesarkę lub kleszczami dziecko wyciągną, po czym oznajmił, że sala do cesarki będzie za 15-20 minut wolna. Zdecydowaliśmy żeby pomógł dziecku, żonę rozcięli tak, że dziś po 2 tygodniach dalej nie potrafi chodzić a dziecko, wyciągnęli sine, gdyby nie lekarz pediatra i szybka pomoc dziecku to nie wiadomo jak by się to skończyło. Żona i dziecko spędzili 10 dni w szpitalu oboje na antybiotykach. Jeżeli tak ma wyglądać porodówka to lepiej zwierzęta się traktuje. Żona i dziecko do szpitala poszła zdrowa a teraz nie wiadomo ile badań i wizyt u lekarzy czeka.

55 Zgadzam się z tą opinią. Co do badania masakra. Miałam rodzić naturalnie dziecko w położeniu pośladkowym.Udało mi się rodzić przy innym lekarzu,więc w ostatniej chwili zażądałam cesarskiego cięcia ze względu na zdrowie dziecka.Póżniej miałam komplikacje po cesarce dostałam jakiegoś zapalenia,miałam gorączkę,znowu nie mogłam wstać z łóżka, prócz antybiotyków nic konkretnego nie wymyślił .Kazał obkładać lodem miejsce zapalenia.I znowu pomógł mi inny lekarz przepisując mi żel, którego efekty było widać zaraz.

55
Zgadzam się z tą opinią. Co do badania masakra. Miałam rodzić naturalnie dziecko w położeniu pośladkowym.Udało mi się rodzić przy innym lekarzu,więc w ostatniej chwili zażądałam cesarskiego cięcia ze względu na zdrowie dziecka.Póżniej miałam komplikacje po cesarce dostałam jakiegoś zapalenia,miałam gorączkę,znowu nie mogłam wstać z łóżka, prócz antybiotyków nic konkretnego nie wymyślił .Kazał obkładać lodem miejsce zapalenia.I znowu pomógł mi inny lekarz przepisując mi żel, którego efekty było widać zaraz.

Obcesowy, gburowaty, chamski, niekompetentny, zero podejścia do pacjentki. Badanie u niego to rzeźnia. Nie liczy się ze zdaniem pacjentki ani jej lekarza prowadzącego. Ostateczna decyzja zawsze musi należeć do niego przez co podważa autorytet pozostałego personelu. Konflikt między Dr. Dyrdą a resztą lekarzy widać gołym okiem. Szkoda tylko, że w pierwszej kolejności cierpią na tym pacjentki. Zdecydowanie odradzam!!!

Obcesowy, gburowaty, chamski, niekompetentny, zero podejścia do pacjentki. Badanie u niego to rzeźnia. Nie liczy się ze zdaniem pacjentki ani jej lekarza prowadzącego. Ostateczna decyzja zawsze musi należeć do niego przez co podważa autorytet pozostałego personelu. Konflikt między Dr. Dyrdą a resztą lekarzy widać gołym okiem. Szkoda tylko, że w pierwszej kolejności cierpią na tym pacjentki. Zdecydowanie odradzam!!!

Zero zrozumienia i brak kompetencji.Radzę omijać Tego lekarza szerokim łukiem!!!

Zero zrozumienia i brak kompetencji.Radzę omijać Tego lekarza szerokim łukiem!!!