Agnieszka Pilaszek

Radziłabym wszystkim uważać na Panią Agnieszkę. .Ze mną bardzo jej się spieszyło. Poród zmedykalizowany do granic możliwości. Napompowała mnie oksytocyną, nie informując o tym ! (Dostaliśmy informację że kroplówki które dostaję to "mieszanka elektrolitów". Dopiero w domu po kilku dniach doczytaliśmy się w książeczce zdrowia dziecka, że była podawana oksytocyna). Rozwarcie skoczyło w 40 min z 2cm na 9,5cm. Ciało chyba nie było przygotowane na tak szybki obrót sprawy, nie miałam skurczy partych a kazano mi przeć, starałam się jak mogłam ale nie dawałam rady wypchnąć dziecka. Po ponad 2 ...

Radziłabym wszystkim uważać na Panią Agnieszkę. .Ze mną bardzo jej się spieszyło. Poród zmedykalizowany do granic możliwości. Napompowała mnie oksytocyną, nie informując o tym ! (Dostaliśmy informację że kroplówki które dostaję to "mieszanka elektrolitów". Dopiero w domu po kilku dniach doczytaliśmy się w książeczce zdrowia dziecka, że była podawana oksytocyna). Rozwarcie skoczyło w 40 min z 2cm na 9,5cm. Ciało chyba nie było przygotowane na tak szybki obrót sprawy, nie miałam skurczy partych a kazano mi przeć, starałam się jak mogłam ale nie dawałam rady wypchnąć dziecka. Po ponad 2 godzinach, gdy groziło już vacum, przyszedł lekarz i zastosował chwyt Kirshnera. Wracając do początku historii, na izbę przyjęć trafiłam nad ranem z rozwarciem 2 cm i skurczami co 10 min. Pani Agnieszka uprzedziła że jest bardzo zmęczona po innym porodzie i chyba będzie musiała przekazać mnie komuś innemu. Nie oponowałam. Potem zmieniła jednak zdanie i postanowiła rodzić ze mną. Natychmiast, jeszcze podczas badania na izbie przyjęć, przebiła pęcherz płodowy. Moje dziecko urodziło się z brzydką ranką na głowie w kształcie półksiężyca. Podczas późniejszego usg przezciemiączkowego okazało się że pod ranką w główce jest torbielka - mikrowylew. Dopiero kilka miesięcy później fizjoterapeuta rehabilitujący moją córeczkę wytłumaczył mi, że gdy przebity został pęcherz na tak wczesnym etapie porodu, córeczka "spłynęła" i prawdopodobnie z całym impetem uderzyła w moje kości łonowe jak w beton, stąd ranka i wylew, To musiał być dla niej szok, pierwsze spotkanie z bólem. Nie wiedziałam jakie mogą być skutki takiego działania, po prostu ufałam położnej. Moje dziecko ma dzisiaj 1,5 roku i szereg problemów rozwojowych. Ma podejrzenie zaburzeń ze spektrum autyzmu, jest w trakcie diagnozy. Może to , ale nie musi, być skutkiem uderzenia o kości łonowe i mikrowylewu do czaszki. Corka rozwija się bardzo nieharmonijnie, zarówno fizycznie jak też emocjonalnie i intelektualnie. Nie wiemy co będzie dalej. Nie wiem czy to wszystko jest wina Pani Agnieszki. może w innych okolicznościach ten poród również byłby trudny. Ale uważam ze był źle poprowadzony, ze zbytnim pośpiechem. Kiedyś nie wiedziałam po co są te plany porodów spisywane przez pacjentki, uważałam że najlepiej zrobię gdy zaufam położnej, która przecież ma większą wiedzę i doświadczenie niż ja. Dzisiaj wiem. Plan porodu jest po to, żeby nikt nie skrzywdził dziecka i mamy. Dopiero dzisiaj, po 1,5 roku, zdecydowałam się opisać moją historię.Postanowiłam poczekać aż emocje trochę opadną. Nadal jednak jest mi tak samo trudno o tym mówic jak na początku. Szpital na Żelaznej jest naprawdę wspaniałym miejscem. Ale uważam że powinien jak najszybciej zakończyć współpracę z panią Agnieszką Pilaszek.

Miesiac temu rodziłam synka Kubusia z P. Agnieszką Pilaszek uważam ,że jest MEGA fachową , profesjonalną i kompetentną położną. Stworzyła bardzo miłą i ciepłą atmosferę, dzięki niej czulam sie bezpieczna w czasie porodu. POLECEM z czystym sumieniem P. Pilaszek !!!

Miesiac temu rodziłam synka Kubusia z P. Agnieszką Pilaszek uważam ,że jest MEGA fachową , profesjonalną i kompetentną położną. Stworzyła bardzo miłą i ciepłą atmosferę, dzięki niej czulam sie bezpieczna w czasie porodu. POLECEM z czystym sumieniem P. Pilaszek !!!

Rodziliśmy z Panią Agnieszką w niedzielę wielkanocną 2013 (za co serdecznie przepraszam :) ) i zdecydowaliśmy się pomimo opinii z 18.01. Fakt nie rozczula się nad pacjentką, ale nie tego oczekiwaliśmy, od głaskania po głowie jest partner. Nie spędzała z nami całego czasu porodu, bo to nasz, nie jej poród. Była w kluczowych jego momentach i szybko załatwiała co trzeba, czyli kroplówkę, badanie, czy lekarza. Wspierała także słownie, komentując co się dzieje "na dole", a że była przy tym bardzo opanowana to i ja byłam spokojna. Poród wspominam cudownie i ...

Rodziliśmy z Panią Agnieszką w niedzielę wielkanocną 2013 (za co serdecznie przepraszam :) ) i zdecydowaliśmy się pomimo opinii z 18.01. Fakt nie rozczula się nad pacjentką, ale nie tego oczekiwaliśmy, od głaskania po głowie jest partner. Nie spędzała z nami całego czasu porodu, bo to nasz, nie jej poród. Była w kluczowych jego momentach i szybko załatwiała co trzeba, czyli kroplówkę, badanie, czy lekarza. Wspierała także słownie, komentując co się dzieje "na dole", a że była przy tym bardzo opanowana to i ja byłam spokojna. Poród wspominam cudownie i jeszcze na sali porodowej już zadeklarowałam się, że chcę mieć drugie dziecko, które urodzimy mam nadzieję z Panią Agnieszką :)

Rodziłam z panią Agnieszką dokładnie 3 lata temu. Nie mogę odmówić jej kompetencji, zdecydowania, dokładności. Natomiast nie "złapałam z nią" dobrego kontaktu. Jest to w mojej ocenie osoba uprzejma, ale bardzo zimna, a jej podejście do pacjenta jest raczej urzędnicze. Już od pierwszego spotkania z nią trochę się jej bałam, tym bardziej że był to mój pierwszy poród. Mam też do niej pretensje, że nie tłumaczyła mi co się dzieje, wykonywała czynności i badania, które mnie zaskakiwały. Najgorszy (choć nie tylko o to chodzi) był niezwykle bolesny masaż szyjki macicy. ...

Rodziłam z panią Agnieszką dokładnie 3 lata temu. Nie mogę odmówić jej kompetencji, zdecydowania, dokładności. Natomiast nie "złapałam z nią" dobrego kontaktu. Jest to w mojej ocenie osoba uprzejma, ale bardzo zimna, a jej podejście do pacjenta jest raczej urzędnicze. Już od pierwszego spotkania z nią trochę się jej bałam, tym bardziej że był to mój pierwszy poród. Mam też do niej pretensje, że nie tłumaczyła mi co się dzieje, wykonywała czynności i badania, które mnie zaskakiwały. Najgorszy (choć nie tylko o to chodzi) był niezwykle bolesny masaż szyjki macicy. Teraz wiem, że powinna mnie poprosić o zgodę na ten zabieg i wyjaśnić co się będzie działo, a ponieważ tego nie zrobiłam te, powtarzane kilkakrotnie badania czy raczej zabiegi wspominam jako najgorszą traumę z całego, trwającego kilka godzin porodu. Po porodzie, ani razu do mnie nie zajrzała i nie interesowała się mną w zupełności (bo to już nie było opłacone). Jeśli zależy Ci na dobrym, miłym kontakcie z położną nie bardzo polecam, natomiast technicznie jest to medyk bardzo doświadczony i sprawny, więc na pewno nikomu nie zrobi krzywdy i będzie pomocny w tym ważnym, ale zwykle dość trudnym momencie rodzenia.

Pani Agnieszka towarzyszyła mi podczas porodu w listopadzie 2011. W trakcie pierwszej wizyty sprawiła na mnie wrażenie osoby kompetentnej,choć nieco oschłej w kontakcie. Jednak dla mnie najbardziej liczy się to jak wspierała mnie już przy samym porodzie. Konkretna, pomocna, dyskretna, bardzo wspierająca. Po porodzie dzwoniłam do niej dwa razy: raz w sprawie córki, potem z prośba o poradę w mojej sprawie. Zawsze chętnie udzieliła odpowiedzi. Polecam!

Pani Agnieszka towarzyszyła mi podczas porodu w listopadzie 2011. W trakcie pierwszej wizyty sprawiła na mnie wrażenie osoby kompetentnej,choć nieco oschłej w kontakcie. Jednak dla mnie najbardziej liczy się to jak wspierała mnie już przy samym porodzie. Konkretna, pomocna, dyskretna, bardzo wspierająca. Po porodzie dzwoniłam do niej dwa razy: raz w sprawie córki, potem z prośba o poradę w mojej sprawie. Zawsze chętnie udzieliła odpowiedzi. Polecam!

Rodziliśmy z Panią Agnieszką Pilaszek 21 października 2011r.Pani Pilaszek zapewniła fachową i profesjonalną opiekę. Poród był bardzo szybki i bezproblemowy. Pani Pilaszek pomogła bardzo w przyjściu naszej dziecinki na świat.

Rodziliśmy z Panią Agnieszką Pilaszek 21 października 2011r.Pani Pilaszek zapewniła fachową i profesjonalną opiekę. Poród był bardzo szybki i bezproblemowy. Pani Pilaszek pomogła bardzo w przyjściu naszej dziecinki na świat.

7 lipca tego roku urodziłam zdrowa córeczkę dzięki Pani A. Pilaszek. Jestem bardzo zadowolona z jej profesjonalizmu, podejścia do pacjenta i porodu! Pani Pilaszek zapewniła mi bezproblemowy, bezstresowy szybki poród z ochroną krocza i wrażeniami których nigdy nie zapomnę! POLECAM w 100%-tach!!! I dziękuję pani A. Pilaszek z całego serca!!!

7 lipca tego roku urodziłam zdrowa córeczkę dzięki Pani A. Pilaszek. Jestem bardzo zadowolona z jej profesjonalizmu, podejścia do pacjenta i porodu! Pani Pilaszek zapewniła mi bezproblemowy, bezstresowy szybki poród z ochroną krocza i wrażeniami których nigdy nie zapomnę! POLECAM w 100%-tach!!! I dziękuję pani A. Pilaszek z całego serca!!!

Pani Agnieszka byla polozna z zastepstwa, z ktora rodzilam. Bylam bardzo zadowolona, rzeczowa, kompetentna pelen profesjonalizm, czulam sie bezpiecznie - a to jest dla mnie najwazniejsze.

Pani Agnieszka byla polozna z zastepstwa, z ktora rodzilam. Bylam bardzo zadowolona, rzeczowa, kompetentna pelen profesjonalizm, czulam sie bezpiecznie - a to jest dla mnie najwazniejsze.

28 lutego 2011 Agnieszka Pilaszek urodziła z nami naszego syncia Frania. Dzięki niej poród poszedł bardzo szybko i sprawnie. Pierwszego synka rodziłam bez opieki własnej polożnej i moje wspomnienia nie są... hm.. najlepsze. Inaczej wspominam drugi poród - i wiem,że jest to zasługa przede wszystkim Agnieszki Pilaszek. w czystym sumieniem mogę polecić tę Położną!!

28 lutego 2011 Agnieszka Pilaszek urodziła z nami naszego syncia Frania. Dzięki niej poród poszedł bardzo szybko i sprawnie. Pierwszego synka rodziłam bez opieki własnej polożnej i moje wspomnienia nie są... hm.. najlepsze. Inaczej wspominam drugi poród - i wiem,że jest to zasługa przede wszystkim Agnieszki Pilaszek. w czystym sumieniem mogę polecić tę Położną!!

Witam. Rodziłam z P.Agnieszką w grudniu zeszłego roku. Jest to osoba bardzo ale to bardzo kompetentna.. Nie można jest nic zarzucić . Osoba uprzejma,sympatyczna,godna zaufania. Z pomocą p.Agnieszki urodziłam zdrowego synka. POLECEM GORĄCO !!!!!!!!

Witam. Rodziłam z P.Agnieszką w grudniu zeszłego roku. Jest to osoba bardzo ale to bardzo kompetentna.. Nie można jest nic zarzucić . Osoba uprzejma,sympatyczna,godna zaufania. Z pomocą p.Agnieszki urodziłam zdrowego synka. POLECEM GORĄCO !!!!!!!!