Agnieszka Pilaszek

POLECAM PANIĄ AGNIESZKĘ! Spełniła moje oczekiwania w 100%. Ciepła, uprzejma z poczuciem humoru osoba i przede wszystkim POMOCNA. Bardzo kompetentna. Udzielała odpowiedzi na każde zadane pytanie, cierpliwie wszystko tłumaczyła. Pozdrawiam:)

POLECAM PANIĄ AGNIESZKĘ! Spełniła moje oczekiwania w 100%. Ciepła, uprzejma z poczuciem humoru osoba i przede wszystkim POMOCNA. Bardzo kompetentna. Udzielała odpowiedzi na każde zadane pytanie, cierpliwie wszystko tłumaczyła. Pozdrawiam:)

nie polecam P.Pilaszek, podpisuje umowę bierze za 30min 100zł, a jak dochodzi do porodu, wycofuje sie! wymówka ze konczy dyżur bądz jest przy innym porodzie. przy skurczach co 5min przez godzine kazała mi wejsc do wanny i wziąść no-spe (zawsze taki sam tekst-tzw rutyna) po godzinie zadzwonilam na co P.Pilaszek powiedziala, abym szukala innego szpitala, bo ona jest przy innym porodzie a szpital jest przepełniony!!!!nie zaproponowla nawet innej położnej tak jak jest w umowie, po prostu zbiera kase i wystawia klientki! srednio miła i bardzo zdawkowa, co przy pierwszym porodzie ...

nie polecam P.Pilaszek, podpisuje umowę bierze za 30min 100zł, a jak dochodzi do porodu, wycofuje sie! wymówka ze konczy dyżur bądz jest przy innym porodzie. przy skurczach co 5min przez godzine kazała mi wejsc do wanny i wziąść no-spe (zawsze taki sam tekst-tzw rutyna) po godzinie zadzwonilam na co P.Pilaszek powiedziala, abym szukala innego szpitala, bo ona jest przy innym porodzie a szpital jest przepełniony!!!!nie zaproponowla nawet innej położnej tak jak jest w umowie, po prostu zbiera kase i wystawia klientki! srednio miła i bardzo zdawkowa, co przy pierwszym porodzie jest średnio pomocne.-polecam szpital na Madalińskiego, a Św. Zofia leci na opinii.Pani Pilaszek mówie "NIE"!!!!!

Ja rodziłam córkę we wrześniu tego roku z Panią Agnieszką, byłam zadowolona, obyło się bez nacięcia krocza, trochę popękałam, bo mała wyszła rączką, ale szycie super wykonała, więc ogólnie fajnie. W sumie rodziłam 7 godzin, więc niezle, jak na pierwszy porod, ale najbardziej bolał masaż szyjki, co robiła chyba z 4 razy, po prostu myślałam, że nie wyrobię się, ale może to przyspieszało poród(rodziłam bez znieczulenia). W pierwszej fazie mogłam zrobić co chcę, chodzić itd, byłam z męzem ona czekała na korytarzu i sprawdzała rozwarcie co pewien czas, mi się ...

Ja rodziłam córkę we wrześniu tego roku z Panią Agnieszką, byłam zadowolona, obyło się bez nacięcia krocza, trochę popękałam, bo mała wyszła rączką, ale szycie super wykonała, więc ogólnie fajnie. W sumie rodziłam 7 godzin, więc niezle, jak na pierwszy porod, ale najbardziej bolał masaż szyjki, co robiła chyba z 4 razy, po prostu myślałam, że nie wyrobię się, ale może to przyspieszało poród(rodziłam bez znieczulenia).
W pierwszej fazie mogłam zrobić co chcę, chodzić itd, byłam z męzem ona czekała na korytarzu i sprawdzała rozwarcie co pewien czas, mi się wydaje, że jednak nie jest typem, co się rozczula przy rodzącej tak, a może i dobrze, bo w ten sposób mniej myślałam o bólu...

z Pania Pilaszek podpisalam umowe na porod z polozna na Zelaznej. Kazdy wie ze to raczej dosc droga usluga i musze przyznac ze mnie rozczarowala. Rozmowa przez tel i spotkanie informacyjne bylo ok - dosc sucho, konkretnie ale w tym akurat nie ma nic zlego. Na spotkaniu Pprzekazala mi ogolne informacje, podpisalysmy umowe - wszystko trwalo jakies pol godziny w szpitalu. Moja ciaza przebiegala bez zaklocen wiec do porodu sie z polozna nie kontaktowalam. Skurcze zlapaly mnie rano i mialam je co okolo 7 minut ale nie bolaly. Byla to ...

z Pania Pilaszek podpisalam umowe na porod z polozna na Zelaznej. Kazdy wie ze to raczej dosc droga usluga i musze przyznac ze mnie rozczarowala. Rozmowa przez tel i spotkanie informacyjne bylo ok - dosc sucho, konkretnie ale w tym akurat nie ma nic zlego. Na spotkaniu Pprzekazala mi ogolne informacje, podpisalysmy umowe - wszystko trwalo jakies pol godziny w szpitalu. Moja ciaza przebiegala bez zaklocen wiec do porodu sie z polozna nie kontaktowalam. Skurcze zlapaly mnie rano i mialam je co okolo 7 minut ale nie bolaly. Byla to moja pierwsza ciaza wiec nei wiedzialam czy to na pewno skurcze. Zadzwonilam, Pani Agnieszka powiedziala sie ze to moze byc wszystko, mam ponownie wziac kapiel i odezwac sie za dwie godziny. Nie wytrzymalam tych dwoch godzin, zadzwonilam wczesniej. Znow dostalam instrukcje ze mam mierzyc itp. Kiedy juz bylam pewna ze to skurcze i chcialam sie spotkac, Pani Agnieszka powiedziala ze wlasnie skonczyla dyzur i wychodzi ze szpitala a ja bede rodzic z inna polozna. Bylam w szoku. Przez caly czas zupelnie mnie nie uprzedzila ze ona jest do ktores godziny. Mogla mi z samego rana powiedziec ze konczy dyzur i przyszlabym kontrolnie. Jak doszlam do szpitala (mieszkam obok) to mialam juz rozwarcie 7cm a dziecko urodzilam po dwoch godzinach. Okazalo sie ze w umowie jest sekcja kto jest polozna w zastepstwie, nie przypilnowalam zeby wpisac nazwiska innej poloznej. Rodzilam z polozna z dyzuru. W takiej sytuacji zupelnie nie rozumiem po co placilam tak duze pieniadze skoro zostalam w zasadzie obsluzona jak kazda inna pacjentka - z wyjatkiem faktu ze mialam bardziej gwarantowana sale i czesc papierow wczesniej wypelnilam. Nie polecam tej poloznej jesli liczy ktos na cieple wsparcie - po moim przykladzie widac ze mozna byc zaskoczona w rozne sposoby...

Serdecznie polecamy! Rodziliśmy z Panią Agnieszką naszą córeczkę w szpitalu św. Zofii.

Serdecznie polecamy! Rodziliśmy z Panią Agnieszką naszą córeczkę w szpitalu św. Zofii.

Serdecznie polecam panią Pilaszek. Bardzo kompetentna osoba. Odbierała mojego synka we wrześniu tego roku. Rodziłam na Żelaznej. Nie znałam jej wcześniej, po prostu była tego dnia na dyżurze. Ponieważ był to mój pierwszy poród nie wiedziałam czego mam się spodziewać, jak zachować i co mnie czeka, mimo że chodziłam do szkoły rodzenia rekomendowanej przez szpital (teoria swoją drogą, a praktyka swoją :) ). Przez cały poród prowadziła mnie "za rękę". Przede wszystkim dała mi poczucie bezpieczeństwa i pewność, że nie muszę się bać. Czułam, że ona najlepiej wie co robić ...

Serdecznie polecam panią Pilaszek. Bardzo kompetentna osoba. Odbierała mojego synka we wrześniu tego roku. Rodziłam na Żelaznej. Nie znałam jej wcześniej, po prostu była tego dnia na dyżurze. Ponieważ był to mój pierwszy poród nie wiedziałam czego mam się spodziewać, jak zachować i co mnie czeka, mimo że chodziłam do szkoły rodzenia rekomendowanej przez szpital (teoria swoją drogą, a praktyka swoją :) ). Przez cały poród prowadziła mnie "za rękę". Przede wszystkim dała mi poczucie bezpieczeństwa i pewność, że nie muszę się bać. Czułam, że ona najlepiej wie co robić i wystarczy że będę jej po prostu słuchać. Podpowiadała mi jak oddychać, jak się ułożyć. Proponowała różne pozycje, nie musiałam rodzić na łóżku. Na początku nie była ze mną cały czas w sali, ponieważ miała jednocześnie inne pacjentki, ale jej obecność w początkowych fazach produ nie była konieczna, ponieważ był ze mną narzeczony. Z resztą z nim też świetnie się dogadała, wyznaczyła mu konkretne zadania dzięki czemu nie spanikował i był naprawdę pomocny, a sam miał poczucie, że pomógł swojemu synowi przyjść na świat. Dodatkowo szycie po nacięciu wykonała perfekcyjnie (opinia mojego lekarza ginekologa).
Jeśli jeszcze kiedyś będę rodzić to mam nadzieję, że będzie mi w tym towarzyszyć pani Agnieszka.