lekarz Aleksandra Rojkowska

Lekarz bardzo kompetentny.Zwraca należną uwagę na wywiad z pacjentem. Leczy kompleksowo to znaczy szuka przyczyny, a nie tylko likwiduje skutki. Pani doktor jest bardzo dobrym diagnostą. Zasugerowała diagnozę potwierdzoną przez nefrologa i hematologa. Choroba ta jest zwykle diagnozowana w zaawansowanym stanie. Dzięki Pani doktor poważna choroba została wykryta we wstępnym stadium i pozwoli na skuteczne leczenie. Jestem za to bardzo wdzięczna. Polecam z całego serca.

Lekarz bardzo kompetentny.Zwraca należną uwagę na wywiad z pacjentem. Leczy kompleksowo to znaczy szuka przyczyny, a nie tylko likwiduje skutki. Pani doktor jest bardzo dobrym diagnostą. Zasugerowała diagnozę potwierdzoną przez nefrologa i hematologa. Choroba ta jest zwykle diagnozowana w zaawansowanym stanie. Dzięki Pani doktor poważna choroba została wykryta we wstępnym stadium i pozwoli na skuteczne leczenie. Jestem za to bardzo wdzięczna. Polecam z całego serca.

Dzisiaj byłam u p.doktor jeżeli można ją tak nazwać nie byłam zarejestrowana poczekałam aż wszyscy pacjenci zostaną przyjęci a było ich przede mną aż 5-cioro i weszłam pytając grzecznie czy mnie przyjmie bo czuję się bardzo żle gorączka kaszel ból głowy na to p."doktor' że mnie nie przyjmie bo ma zarejestrowanych 45 osób nie wiem gdzie oni byli bo przychodnia była pusta" pacjenci widmo"podzielam opinie poprzedników jest bardzo niemiła i arogancka nie polecam!

Dzisiaj byłam u p.doktor jeżeli można ją tak nazwać nie byłam zarejestrowana poczekałam aż wszyscy pacjenci zostaną przyjęci a było ich przede mną aż 5-cioro i weszłam pytając grzecznie czy mnie przyjmie bo czuję się bardzo żle gorączka kaszel ból głowy na to p."doktor' że mnie nie przyjmie bo ma zarejestrowanych 45 osób nie wiem gdzie oni byli bo przychodnia była pusta" pacjenci widmo"podzielam opinie poprzedników jest bardzo niemiła i arogancka nie polecam!

Nie polecam!!!.Gdy byłam w ciąży prosiłam o skierowanie na morfologie i badanie moczu. Chodziłam prywatnie do polecanego ginekologa i rozmawiając z panem gin. dowiedziałam się , że mogę prosić o skierowanie badań z NFZ, aby nie płacić w prywatnym laboratorium . W takim razie poszłam do pani doktor Aleksandry Rojkowskiej(mieszkam blisko poradni i było bliżej pozatym niż do prywatnego laboratorium) i zapytałam się czy mogę prosić o owe skierowanie na badanie krwi i moczu, gdyz jestem w ciąży. Z wielka łaską i arogancją wypisała mi. 2 miesiące później udałam się ...

Nie polecam!!!.Gdy byłam w ciąży prosiłam o skierowanie na morfologie i badanie moczu. Chodziłam prywatnie do polecanego ginekologa i rozmawiając z panem gin. dowiedziałam się , że mogę prosić o skierowanie badań z NFZ, aby nie płacić w prywatnym laboratorium . W takim razie poszłam do pani doktor Aleksandry Rojkowskiej(mieszkam blisko poradni i było bliżej pozatym niż do prywatnego laboratorium) i zapytałam się czy mogę prosić o owe skierowanie na badanie krwi i moczu, gdyz jestem w ciąży. Z wielka łaską i arogancją wypisała mi. 2 miesiące później udałam się do doktor w tej samej sprawie. Na dzień dobry usłyszałam " Nie wypiszę , a jak Pani nie wierzy, proszę spytac sie dyrektora przychodni i wiecej nie dam się wrobić w konia!!!(...) nie dam się nabrac więcej na symulacje!" W wielkim szoku poprosiłam, aby ta pani nie podnosiła na mnie głosu , gdyz nic nie miałam do ukrycia. Wystarczyło odmówić kulturalnie i po sprawie, bo dowiedziałam się potem od mojego lekarza prywatnego, że lekarz może wypisać , ale nie musi, czyli wszystko zalezy od dobrej woli dr... Nie znaczy jednak, że miała mnie obrażać ,twierdząc , że symuluje! Czym?? Że lubie za przeproszeniem sikać do kubeczka??!
Ngdy nie spotkałam się z takim wulgarnym lekarzem. Po takich słowach obrażając mnie, byłam bardzo wzburzona i... poprostu wybiegłam z gabinetu z płaczem . Dla mnie to był strzał w policzek. Nie potrafiłam sie uspokoic. Bardzo się tym przejąłam jak tak mozna traktowac pacjenta, będąc jeszcze w ciąży.
Nie wniosłam zażalenia.Dlaczego?? Słowo przeciwko słowu. Nie wierzyłam, że coś wskuram, nie miałam sił i szkoda nerwów. Każdy wie, że dziecko wyczuwa emocje matki.

Po dwóch wizytach u Pani doktor jestem pewna, że nigdy do niej nie wrócę. Niemiła, opryskliwa, z pretensją w głosie że 'znowu' ma pacjenta. Dwie wizyty to zbyt mało, żeby ocenić czyjeś kompetencje, ale wystarczająco by zauważyć totalny brak odpowiedniego podejścia do pacjenta.

Po dwóch wizytach u Pani doktor jestem pewna, że nigdy do niej nie wrócę. Niemiła, opryskliwa, z pretensją w głosie że 'znowu' ma pacjenta. Dwie wizyty to zbyt mało, żeby ocenić czyjeś kompetencje, ale wystarczająco by zauważyć totalny brak odpowiedniego podejścia do pacjenta.