lekarz Andrzej Gajos

Pierwsza wizyta (wcześniej nieskutecznie leczyłam się u innego lekarza). Lekarz zza biurka, z przymrużonym okiem ocenił stan mojej cery i zaczął wypisywanie leków. W międzyczasie opowiadałam historię wcześniejszego leczenia, mówiłam, że brałam między innymi antybiotyk x i po miesiącu trądzik wrócił. Kiedy lekarz skończył wypisywanie recepty poinformował zdawkowo, że przepisuje mi jeszcze raz antybiotyk x. Zdębiałam. Powiedział, że to najmocniejsze co może przepisać. Co oczywiście jest nieprawdą. Nie wrócę do tego gabinetu na pewno. Cała wizyta trwała max 2 minuty. Każdy pacjent spedził tyle czasu u lekarza.

Pierwsza wizyta (wcześniej nieskutecznie leczyłam się u innego lekarza). Lekarz zza biurka, z przymrużonym okiem ocenił stan mojej cery i zaczął wypisywanie leków. W międzyczasie opowiadałam historię wcześniejszego leczenia, mówiłam, że brałam między innymi antybiotyk x i po miesiącu trądzik wrócił. Kiedy lekarz skończył wypisywanie recepty poinformował zdawkowo, że przepisuje mi jeszcze raz antybiotyk x. Zdębiałam. Powiedział, że to najmocniejsze co może przepisać. Co oczywiście jest nieprawdą. Nie wrócę do tego gabinetu na pewno. Cała wizyta trwała max 2 minuty. Każdy pacjent spedził tyle czasu u lekarza.

Wizyta trwała 5 minut A reszte miałam sobie przeczytać z ulotki recepty. Mało sympatyczny. Na pewno z dzieckiem bym do niego nie poszła. Nie polecam

Wizyta trwała 5 minut A reszte miałam sobie przeczytać z ulotki recepty. Mało sympatyczny. Na pewno z dzieckiem bym do niego nie poszła. Nie polecam

Jeśliby oceniać tylko trafne zdiagnozowanie choroby i leczenie to godny polecenia. Niestety jednak brak kontaktu lekarz-pacjent. Nie wytlumaczył skąd się choroba mogła wziąć, jak na przyszłość unikać, jak prawidłowo leczyć. Nie wysłuchał-nie doradził. Spojrzał, przepisał lek i podziałało. No i za każdym razem brak mojej karty:/ Czas oczekiwania na wizyte bardzo krótki, sama wizyta trwa może z 1,5 minuty.

Jeśliby oceniać tylko trafne zdiagnozowanie choroby i leczenie to godny polecenia. Niestety jednak brak kontaktu lekarz-pacjent. Nie wytlumaczył skąd się choroba mogła wziąć, jak na przyszłość unikać, jak prawidłowo leczyć. Nie wysłuchał-nie doradził. Spojrzał, przepisał lek i podziałało. No i za każdym razem brak mojej karty:/ Czas oczekiwania na wizyte bardzo krótki, sama wizyta trwa może z 1,5 minuty.

Podczas wizyty pan doktor nawet nie wstal z krzesla , wizyta trwala 2 minuty, wydaje mi síe ze lekarzowi w ogole nie zalezy na znalezieniu wlasciwych przyczzyn choroby.

Podczas wizyty pan doktor nawet nie wstal z krzesla , wizyta trwala 2 minuty, wydaje mi síe ze lekarzowi w ogole nie zalezy na znalezieniu wlasciwych przyczzyn choroby.

PORAŻKA!!!! LEKARZ BEZ WYCZUCIA, POMIATAJĄCY PACJENTEM, BYLEBY SPŁAWIĆ I JAK NAJSZYBCIEJ ZAKOŃCZYĆ WIZYTĘ, GBUR, NIEMIŁY I AROGANCKI

PORAŻKA!!!! LEKARZ BEZ WYCZUCIA, POMIATAJĄCY PACJENTEM, BYLEBY SPŁAWIĆ I JAK NAJSZYBCIEJ ZAKOŃCZYĆ WIZYTĘ, GBUR, NIEMIŁY I AROGANCKI

Nie polecam tego lekarza. Wysypke na tle alergicznym zdiagnozowal jako swierzb. Brak kompetencji. Dobrze ze zignorowałam zalecenia tego lekarza i wybrałam się do innego, bo zaprzestała bym nie potrzebnie karmienie piersią dwu tygodniowego dziecka. Lekarz powinien pomóc a nie szkodzić.

Nie polecam tego lekarza. Wysypke na tle alergicznym zdiagnozowal jako swierzb. Brak kompetencji. Dobrze ze zignorowałam zalecenia tego lekarza i wybrałam się do innego, bo zaprzestała bym nie potrzebnie karmienie piersią dwu tygodniowego dziecka. Lekarz powinien pomóc a nie szkodzić.

Brak słów. Nie polecam nikomu.

Brak słów. Nie polecam nikomu.

nie polecam nikomu tego lekarza , nie zna się na swojej pracy i jest niekompetentny

nie polecam nikomu tego lekarza , nie zna się na swojej pracy i jest niekompetentny

nie powinien juz leczyc, nie wykazuje zainteresowania pacjentem, wydaje mu się ze nadal leczy wojsko!

nie powinien juz leczyc, nie wykazuje zainteresowania pacjentem, wydaje mu się ze nadal leczy wojsko!

Tragedia. Pan doktor określił u mnie cholestazę ciążową jako świerzb:-). Brrrr... Z daleka!!!

Tragedia. Pan doktor określił u mnie cholestazę ciążową jako świerzb:-). Brrrr... Z daleka!!!