lekarz Andrzej Pawełas

Lekarz na początku wydawał się kompetentny, jednak na kolejnych wizytach jego zachowanie nie należało do profesjonalnych. Pozwalał sobie na nieodpowiednie komentarze i głupie uśmieszki. Pacjent powinien czuć się przy lekarzu komfortowo i móc swobodnie mówić o dolegliwościach i podejrzeniach, co przy tym lekarzu nie było do zrealizowania. Niestety nie wyobrażam sobie kontynuacji leczenie pod okiem tego lekarza.

Lekarz na początku wydawał się kompetentny, jednak na kolejnych wizytach jego zachowanie nie należało do profesjonalnych. Pozwalał sobie na nieodpowiednie komentarze i głupie uśmieszki. Pacjent powinien czuć się przy lekarzu komfortowo i móc swobodnie mówić o dolegliwościach i podejrzeniach, co przy tym lekarzu nie było do zrealizowania. Niestety nie wyobrażam sobie kontynuacji leczenie pod okiem tego lekarza.

Dr Pawełas prowadził moją hospitalizację i monitował sprawę w trakcie kolejnych hospitalizacji. Wybitny lekarz z ogromną wiedzą. Wszystko wytłumaczył, wyłapał błędy i uchybienia z wcześniejszej prowadzonej przez kogo innego diagnostyki.

Dr Pawełas prowadził moją hospitalizację i monitował sprawę w trakcie kolejnych hospitalizacji. Wybitny lekarz z ogromną wiedzą. Wszystko wytłumaczył, wyłapał błędy i uchybienia z wcześniejszej prowadzonej przez kogo innego diagnostyki.

Opiekował się mną w czasie hospitalizacji w szpitalu przy Roentgena, na oddziale gastroenterologii. Wybitnie dobry lekarz!

Opiekował się mną w czasie hospitalizacji w szpitalu przy Roentgena, na oddziale gastroenterologii. Wybitnie dobry lekarz!

Zlekceważył wyniki badań, nie zadał sobie trudu, żeby postawić właściwą diagnozę choć sprawę miał ułatwioną, nie zdiagnozował mimo ewidentnych objawów, w ten sposób nie pomógł określić i wyeliminować źródła cierpienia, zlekceważył słabego, prawie umierającego człowieka,niepotrzebnie, bo cierpieniu można było w dużej mierze wtedy jeszcze zaradzić, w posiadanym odpisie dokumentacji pełno jest potwierdzonej jego podpisem nieprawdy. Ten człowiek nie grzeszy empatią i chęcią pomocy,czasem kieruje się tez pewnie uprzedzeniami, przestrzegam.

Zlekceważył wyniki badań, nie zadał sobie trudu, żeby postawić właściwą diagnozę choć sprawę miał ułatwioną, nie zdiagnozował mimo ewidentnych objawów, w ten sposób nie pomógł określić i wyeliminować źródła cierpienia, zlekceważył słabego, prawie umierającego człowieka,niepotrzebnie, bo cierpieniu można było w dużej mierze wtedy jeszcze zaradzić, w posiadanym odpisie dokumentacji pełno jest potwierdzonej jego podpisem nieprawdy. Ten człowiek nie grzeszy empatią i chęcią pomocy,czasem kieruje się tez pewnie uprzedzeniami, przestrzegam.