prof. Andrzej Radzikowski

bardzo nerwowy i agresywny chodzi z głową w chmurach.

bardzo nerwowy i agresywny chodzi z głową w chmurach.

To najlepszy lekarz jakiego znam. Do Pana Profesora mam calkowite zaufanie. Leczy moje dzieci, a własciwie całą rodzine od ponad 20 lat i nigdy się na nim nie zawiodłam. Pomógł nam w niejednej dramatycznej sytuacji- zagrozenia życia i zdrowia. Dzieci go uwielbiają. Niezwykle pogodny i z ogromnym poczuciem humoru. Człowiek wielkiego serca, ogromnej wiedzy, wielki autorytet moralny.

To najlepszy lekarz jakiego znam. Do Pana Profesora mam calkowite zaufanie. Leczy moje dzieci, a własciwie całą rodzine od ponad 20 lat i nigdy się na nim nie zawiodłam. Pomógł nam w niejednej dramatycznej sytuacji- zagrozenia życia i zdrowia. Dzieci go uwielbiają. Niezwykle pogodny i z ogromnym poczuciem humoru. Człowiek wielkiego serca, ogromnej wiedzy, wielki autorytet moralny.

Fantastyczny specjalista, fachowiec w każdym calu. Znakomity kontakt z dzieckiem i rodzicem, bardzo rzeczowy i konkretny, przy tym z poczuciem humoru. Dał nam nadzieję na wyzdrowienie, uspokoił psychicznie, prawie za rękę poprowadził przez kolejne etapy badań i poszukiwań. Wizyta trwała ok. 50 min a pan profesor ani razu nie spojrzał na zegarek ani nie wykazał cienia zniecierpliwienia. Z całego serca polecam tego specjalistę.

Fantastyczny specjalista, fachowiec w każdym calu. Znakomity kontakt z dzieckiem i rodzicem, bardzo rzeczowy i konkretny, przy tym z poczuciem humoru. Dał nam nadzieję na wyzdrowienie, uspokoił psychicznie, prawie za rękę poprowadził przez kolejne etapy badań i poszukiwań. Wizyta trwała ok. 50 min a pan profesor ani razu nie spojrzał na zegarek ani nie wykazał cienia zniecierpliwienia. Z całego serca polecam tego specjalistę.

To najbardziej kompetentny lekarz pediatra z jakim miałam doczynienia. Podchodzi do pacjenta kompleksowo, przeprowadza wywiad, dokładnie bada i poświęca tyle czasu ile trzeba. Bardzo pomógł mojemu synkowi jeśli chodzi o problemy gastrologiczne, ale także wyciągnął go z zapalenia oskrzeli bez podania antybiotyku. To co mi się ogromnie podoba to brak pośpiechu na wizycie lekarskiej, jest ona rzetelna i kompleksowa. Profesor dba o profilaktykę nie tylko małego pacjenta ale i całej rodziny przy okazji tej samej wizyty. Poza tym podejście do małego pacjenta na prawdę wspaniałe. Jedyny minus to to, że ...

To najbardziej kompetentny lekarz pediatra z jakim miałam doczynienia. Podchodzi do pacjenta kompleksowo, przeprowadza wywiad, dokładnie bada i poświęca tyle czasu ile trzeba. Bardzo pomógł mojemu synkowi jeśli chodzi o problemy gastrologiczne, ale także wyciągnął go z zapalenia oskrzeli bez podania antybiotyku. To co mi się ogromnie podoba to brak pośpiechu na wizycie lekarskiej, jest ona rzetelna i kompleksowa. Profesor dba o profilaktykę nie tylko małego pacjenta ale i całej rodziny przy okazji tej samej wizyty.
Poza tym podejście do małego pacjenta na prawdę wspaniałe.
Jedyny minus to to, że rzeczywiście często są opóznienia i czeka się dosyć długo w poczekalni, ale naprawdę warto!

Profesor rzeczywiście zawsze się spóźnia, ale jest kompetentny i miły. Pilnuje bardzo szczepień i zachęca do nich również rodziców, ale moim zdaniem to zaleta, a nie wada. Polecił nam też bardzo dobrego alergologa (dr Agnieszkę Krauze).

Profesor rzeczywiście zawsze się spóźnia, ale jest kompetentny i miły. Pilnuje bardzo szczepień i zachęca do nich również rodziców, ale moim zdaniem to zaleta, a nie wada. Polecił nam też bardzo dobrego alergologa (dr Agnieszkę Krauze).

Nie wiem co za bzdury wypisują Ci ludzie, moim zdaniem jest to najlepszy pediatra jakiego znam. Moje dzieci wielokrotnie leczył i trafiał dziesiątkę z diagnozą. Nie wiecie państwo,że lekarze pediatrzy zdaję u Profesora egzaminy na przyszłych pediatrów. Czyli jak Profesor jest nie kompetentny, to inni pediatrzy są konowałami.

Nie wiem co za bzdury wypisują Ci ludzie, moim zdaniem jest to najlepszy pediatra jakiego znam. Moje dzieci wielokrotnie leczył i trafiał dziesiątkę z diagnozą. Nie wiecie państwo,że lekarze pediatrzy zdaję u Profesora egzaminy na przyszłych pediatrów.
Czyli jak Profesor jest nie kompetentny, to inni pediatrzy są konowałami.

Dziś mialam pierwszą i ostatnią wizyte u tego szarlatana!!! Nie polecam nikomu tego lekarza. Wizyta trwała ok. 45 minut. W czasie tej wizyty nie padła diagnoza co do problemu u mojej córeczki lecz lekarz namawiał mojego męża na szczepionkę na żółtaczkę. Ponadto zamęczał nas swoim pomysłem, aby nasze dziecko wzięło udział w badaniu leku na zmniejszenie kwasów żąłądkowych mimo tego, że dziecko nie przeszło żadnych badań. Nic nie dowiedziałam sie konkretnego z tej wizyty. Wyszłam z niesmakiem i poczuciem,że zmęczyłam moje dziecko i straciłam 160 zł. Fatalne doświadczenie. Żałuje, że ...

Dziś mialam pierwszą i ostatnią wizyte u tego szarlatana!!! Nie polecam nikomu tego lekarza. Wizyta trwała ok. 45 minut. W czasie tej wizyty nie padła diagnoza co do problemu u mojej córeczki lecz lekarz namawiał mojego męża na szczepionkę na żółtaczkę. Ponadto zamęczał nas swoim pomysłem, aby nasze dziecko wzięło udział w badaniu leku na zmniejszenie kwasów żąłądkowych mimo tego, że dziecko nie przeszło żadnych badań. Nic nie dowiedziałam sie konkretnego z tej wizyty. Wyszłam z niesmakiem i poczuciem,że zmęczyłam moje dziecko i straciłam 160 zł. Fatalne doświadczenie. Żałuje, że nie przeczytałam negatywnych opinii o tym lekarzu wcześniej. Sądziłąm, że jeśli jest PROFESOREM to musi być konkretny, rzeczowy i pomoże nam.

nigdy nie leczcie swoich dzieci u tego profesora , bo bedziecie odwiedzac dziewcko na cmentarzu

nigdy nie leczcie swoich dzieci u tego profesora , bo bedziecie odwiedzac dziewcko na cmentarzu

Lekarz bardzo niepunktualny. Wszyscy to wiedzą ale ci co przychodzą pierwszy raz muszą liczyć się z opóźnieniem sięgającym nawet 2 godzin. Jak znosi ten czas oczekiwania malutkie dziecko w ciasnej lecznicy - wiadomo. Lekarz nie myje rąk przed badaniem ani po. U naszego dziecka badał okolice odbytu a potem zajadał ciasto i jabłko. Bez komentarza.

Lekarz bardzo niepunktualny. Wszyscy to wiedzą ale ci co przychodzą pierwszy raz muszą liczyć się z opóźnieniem sięgającym nawet 2 godzin. Jak znosi ten czas oczekiwania malutkie dziecko w ciasnej lecznicy - wiadomo. Lekarz nie myje rąk przed badaniem ani po. U naszego dziecka badał okolice odbytu a potem zajadał ciasto i jabłko. Bez komentarza.