lekarz Anna Pieczyńska

Arogancka, prostacka, zgadzam się w pełni z tym, że naciąga na wizyty prywatne, które traktuje jak zło konieczne, a pacjenta jak osobę, która przyszła zapłacić haracz. LECZY LEKAMI ROBIONYMI RECEPTURY MA OD SWOJEJ MAMY, A ONA OD SWOJEGO PROFESORA - CZYLI COFNIĘCIE O MINIMUM 30 LAT. CHYBA SKOŃCZYŁA STUDIA ZA PIENIĄDZE SWOICH RODZICÓW. NIE POLECAM

Arogancka, prostacka, zgadzam się w pełni z tym, że naciąga na wizyty prywatne, które traktuje jak zło konieczne, a pacjenta jak osobę, która przyszła zapłacić haracz.
LECZY LEKAMI ROBIONYMI RECEPTURY MA OD SWOJEJ MAMY, A ONA OD SWOJEGO PROFESORA - CZYLI COFNIĘCIE O MINIMUM 30 LAT.
CHYBA SKOŃCZYŁA STUDIA ZA PIENIĄDZE SWOICH RODZICÓW.
NIE POLECAM

leci tylko na kase , paprok i tyle ..za szybka i widac ze ma cie w d...e . pójde do innego lekarza , do lekarza a nie do naciągary ..

leci tylko na kase , paprok i tyle ..za szybka i widac ze ma cie w d...e . pójde do innego lekarza , do lekarza a nie do naciągary ..

Mam problemy z średnio nasilonym trądzikiem od 9 lat, od jakiegoś czasu cera po uprzedniej poprawie zaczęła nacznie się pogarszać, więc postanowiłam wybrać się do dermatologa.Tafiłam na panią dr Pieczyńską. Najpierw wizyta na NFZ- już na pierwszej wizycie pani doktor namówiła mnie na wizytę prywatną, przekonując, że tylko korzystając z odpowiednich zabiegów wreszcie pozbędę się trądziku, postawiła sprawę w taki sposób, że ja jako zdesperowana pacjentka zdecydowałam sie na zabiegi. Dodatkowo pani dr obiecała, "że do końca wakacji o niej zapomnę"- cytat. Pierwsza wizyta- szok, siedzę sobie w fotelu z ...

Mam problemy z średnio nasilonym trądzikiem od 9 lat, od jakiegoś czasu cera po uprzedniej poprawie zaczęła nacznie się pogarszać, więc postanowiłam wybrać się do dermatologa.Tafiłam na panią dr Pieczyńską. Najpierw wizyta na NFZ- już na pierwszej wizycie pani doktor namówiła mnie na wizytę prywatną, przekonując, że tylko korzystając z odpowiednich zabiegów wreszcie pozbędę się trądziku, postawiła sprawę w taki sposób, że ja jako zdesperowana pacjentka zdecydowałam sie na zabiegi. Dodatkowo pani dr obiecała, "że do końca wakacji o niej zapomnę"- cytat. Pierwsza wizyta- szok, siedzę sobie w fotelu z zieloną papką na twarzy a do gabinetu zaczynają schodzić sie inni pacjenci, poczułam się skrępowana, ponieważ, w trakcie wizyt u innych dermatologów pacjenci zawsze są traktowani indywidualnie, a nie zbiorowo. I tak w jakieś 5, czy nie wiem ile osób sie tam przewinęło leczyliśmy się w jednym pomieszczeniu. Pytanie, czy mogłabym być przyjmowana osobno (tak jak to sie odbywało u innych dermatologów) potraktowane zostało jak fanaberia, choć myślałam, że termin "wizyta prywatna" do czegoś zobowiązuje, sczególnie jeśli bierze sie za nią takie pieniądze. Natępny zabieg to kwasy, które pani przepisała mi w wakacje! Na moje pytanie, czy to na pewno bezpieczne, poniważ słyszałam, iż nie wykonuje się ich w miesiącach o tak dużym nasłonecznieniu, pani Pieczyńska odpowiedziała, że całkowicie bezpieczne. Podwóch dniach od zabiegu kwasami (które w trakcie zabiegu paliły mnie niemiłosiernie i mówiłam o tym pani dr) pojawiły się ogromne rany na mojej skórze. Prawy policzek spuchł tak, ze obrzęk zachodził na oko i utrudniał widzenie, nie mogłam swobodnie mówić i się śmiać ponieważ strupy na szczęce i policzkach uniemożliwiałyu mi to. Po trzech dniach od zabiegu przerażona i namówiona przez przerażonych rodziców i znajomych wybrałam się na wizytę. Pani dokor przepisała mi stertę leków, których miałam używać. Przez około tydzień lub dwa chodziłam na twarzy w chuście, odsłaniając tylko oczy, by nie narazić skóry na gorsze ciepienie. Następne miesiące obejmowały regenerację skóry po tym tragicznym zabiegu. Po czym pani dermatolog próbowała mnie namówić na kolejne kwasy:]. Od leczenia u pani doktor minął prawie rok a blizny, po "leczniczych kwasach" pani Pieczyńskiej utrzymują się nadal (mimo iż skóra "miała całkowicie się odbudować"). Moze blizny nie są az tak widoczne, ale wybrałam sie do tego lekarza po pomoc a zamiast pomocy mam za sobą kilka miesięcy cierpień. Dopiero teraz moja cera wraca do siebie ( po odstawieniu leków od Pani dermatolog a zastosowaniu innych mniej drażniących niż np. przepisany przez panią dr spirytus.)
Dodatkowe zastrzeżenia:
-kupiłam u Pani Pieczyńskiej krem z kwasami za 70zł, po czym spotkałam go w super-pharmie za 53zł (nie spodziewałam się handlu lekami przez lekarza, w celach zarobkowych )
- pacjentów rzeczywiście obsługuje pielęgniarka
- pani dr to faktycznie osoba arogancka, która udziela odpowiedzi na pytania w taki sposób, jakby nie chciała aby pacjent cokolwiek zrozumial z tego co ona mówi
- na mojej skórze wokół największej blizny na kości policzkowej zaczęły pojawiać sie zmarszczki (mam 22 lata)...
Myślę, że już wystarczająco rozpisałam się na ten temat. Zastanawiam, się co powinnam zrobić w tej sytuacji, ponieważ przykrymi skutkami leczenia u "tej pani" (ponieważ lekarzem chyba rzeczywiście nie można jej nazwać) są blizny które zostaną na całe życie. A oprócz tego moja skóra nagle zaczęła sie starzeć a ja ledwie skończyłam 22 rok życia.

polecam wizyte.miałem dużą brodawkę wirusową w kąciku ust. szybka diagnoza skierowanie na zabieg w COMBI-MED - bezpłatny.Zabieg wykonywała dr Politańska. Jestem 3 tygodnie po i efekt znakomity. zero śladu.polecam.

polecam wizyte.miałem dużą brodawkę wirusową w kąciku ust. szybka diagnoza skierowanie na zabieg w COMBI-MED - bezpłatny.Zabieg wykonywała dr Politańska. Jestem 3 tygodnie po i efekt znakomity. zero śladu.polecam.

Zdecydowanie nie polecam !!!!!!!!!!!!!!! Pazerna na pieniądze.Mimo iż przyjmuje w przychodni publicznej to wciska prywatną wizytówkę i namawia na prywatne zabiegi.Jest to niedopuszczalne !!!!!!!!!!!Przypomina babę z rynku lub z magla.Interesują inni dermatolodzy , wypytuje na ich temat ile biorą ile mają pacjentów i.t.p. Jest to prostackie i nie pasuje do lekarza.

Zdecydowanie nie polecam !!!!!!!!!!!!!!! Pazerna na pieniądze.Mimo iż przyjmuje w przychodni publicznej to wciska prywatną wizytówkę i namawia na prywatne zabiegi.Jest to niedopuszczalne !!!!!!!!!!!Przypomina babę z rynku lub z magla.Interesują inni dermatolodzy , wypytuje na ich temat ile biorą ile mają pacjentów i.t.p.
Jest to prostackie i nie pasuje do lekarza.

Nie obejrzała dokładnie zmian zapalnych na skórze przepisała lek i kazała pokazac się za 2 tygodnie

Nie obejrzała dokładnie zmian zapalnych na skórze przepisała lek i kazała pokazac się za 2 tygodnie

Pani doktor poświęca co najwyżej 2minuty i zawsze ta sama gadka. Mam problem z włosami i od listopada żadnej poprawy-dziś kolejna wizyta i propozycja zabiegów prywatnych koszt około 300zł i brak gwarancji. Może ktoś poleci jakiegoś dobrego "publicznego" dermatologa w Cz-wie, pilne!?

Pani doktor poświęca co najwyżej 2minuty i zawsze ta sama gadka. Mam problem z włosami i od listopada żadnej poprawy-dziś kolejna wizyta i propozycja zabiegów prywatnych koszt około 300zł i brak gwarancji.
Może ktoś poleci jakiegoś dobrego "publicznego" dermatologa w Cz-wie, pilne!?

TO NIESAMOWITE TA OSOBA TO CHYBA PSEUDO LEKARZ-WIEDZA Z ZAKRESU MEDYCYNY ZERO.CZY ONA NAPRAWDĘ KOŃCZYŁA MEDYCYNĘ,A JAKIM CUDEM ZDOBYŁA SPECJALIZACJĘ.ZNISZCZYŁA MI SKÓRĘ, NARAZIŁA MNIE NA KOSZTY I ŚMIECH DERMATOLOGÓW ,DO KTÓRYCH UDAŁAM SIĘ PO RATUNEK

TO NIESAMOWITE TA OSOBA TO CHYBA PSEUDO LEKARZ-WIEDZA Z ZAKRESU MEDYCYNY ZERO.CZY ONA NAPRAWDĘ KOŃCZYŁA MEDYCYNĘ,A JAKIM CUDEM ZDOBYŁA SPECJALIZACJĘ.ZNISZCZYŁA MI SKÓRĘ, NARAZIŁA MNIE NA KOSZTY I ŚMIECH DERMATOLOGÓW ,DO KTÓRYCH UDAŁAM SIĘ PO RATUNEK

Nie polecam. Pani doktor (o ile można ją tak nazwać) wszystkich niezależnie od kłopotów na skórze naciąga zaraz na zabiegi w swoim prywatnym gabinecie (kwasy i lasery) gdzie dalej zajmuje się już nami pielęgniarka. Zabiegi są drogi i niestety nie przynoszą rezultatów wręcz przeciwnie wrażliwa skóra wygląda znacznie gorzej i zostają na niej blizny po uprzednich czyszczeniach. Nie wspominając już o tym, że po głębszych badaniach okazuje się, że nie wszyscy te kwasy mogą stosować o czym Pani doktor też chyba zapomniała. Standard i rutyna w postępowaniu do zapełnienia swojego ...

Nie polecam. Pani doktor (o ile można ją tak nazwać) wszystkich niezależnie od kłopotów na skórze naciąga zaraz na zabiegi w swoim prywatnym gabinecie (kwasy i lasery) gdzie dalej zajmuje się już nami pielęgniarka. Zabiegi są drogi i niestety nie przynoszą rezultatów wręcz przeciwnie wrażliwa skóra wygląda znacznie gorzej i zostają na niej blizny po uprzednich czyszczeniach. Nie wspominając już o tym, że po głębszych badaniach okazuje się, że nie wszyscy te kwasy mogą stosować o czym Pani doktor też chyba zapomniała. Standard i rutyna w postępowaniu do zapełnienia swojego portfela, a nie pomocy ludziom.

Zdecydowanie nie polecam - pani doktor ciągnie tylko kasę za zabiegi, których w dodatku nie wykonuje ona tylko pielęgniarka (150-220 zł w moim przypadku), a jak leczenie nie przynosi efektów to mówi, że to nie jest jej wina - leczenie trzeba zaczynać od początku - gdyby w gabinecie pojawiać się ze 2 razy w tygodniu i za każdym razem płacić to efekty moze by były, bo niestety wszytskie wykwity skórne powracają w tempie bardzo szybkim

Zdecydowanie nie polecam - pani doktor ciągnie tylko kasę za zabiegi, których w dodatku nie wykonuje ona tylko pielęgniarka (150-220 zł w moim przypadku), a jak leczenie nie przynosi efektów to mówi, że to nie jest jej wina - leczenie trzeba zaczynać od początku - gdyby w gabinecie pojawiać się ze 2 razy w tygodniu i za każdym razem płacić to efekty moze by były, bo niestety wszytskie wykwity skórne powracają w tempie bardzo szybkim