dr n. med. Anna Śmiech

Psychiatra

Liczba opinii: 19
Średnia ocen:1,9/5
Opinie:19
Zaufanie do kompetencji
1,9
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,1
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,9
Uprzejmość
1,8
Godny polecenia
1,6
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Jestem zdziwiony czytając pozostałe opinie, ponieważ osobiście postrzegam panią doktor jako uprzejmą, kompetentną i empatyczną osobę. Każda moja konsultacja z panią doktor przebiega w miłej atmosferze, zostaje mi udzielone dużo szczegółowych porad, nigdy nie czułem niżej opisanego przez pozostałych pacjentów chłodu i braku zainteresowania. Zdecydowanie polecam konsultacje z panią dr.

Jestem zdziwiony czytając pozostałe opinie, ponieważ osobiście postrzegam panią doktor jako uprzejmą, kompetentną i empatyczną osobę. Każda moja konsultacja z panią doktor przebiega w miłej atmosferze, zostaje mi udzielone dużo szczegółowych porad, nigdy nie czułem niżej opisanego przez pozostałych pacjentów chłodu i braku zainteresowania. Zdecydowanie polecam konsultacje z panią dr.

1,7/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Mam mieszane uczucia. Zmieniłam lekarza synowi, bo poprzednia Pani doktor była arogancka, atakująca, a tu niespodzianka, bo na pierwszej wizycie pani Śmiech okazała się... bardzo podobna do poprzedniej. Pani śmiech od samego początku była jakby zniecierpliwiona, że w ogóle pacjent do niej przyszedł i coś mówi. Cierpliwie wytłumaczyliśmy o co chodzi, historię choroby, ale oboje z synem czuliśmy się jak uczeń besztany na dywaniku u dyrektora. Sposób bycia tej Pani: oschła, poważna, brak empatii, żadnego rozczulania się, żadnego ciepłego słowa, niecierpliwa, poddenerwowana. Drugi raz nie wrócimy.

Mam mieszane uczucia. Zmieniłam lekarza synowi, bo poprzednia Pani doktor była arogancka, atakująca, a tu niespodzianka, bo na pierwszej wizycie pani Śmiech okazała się... bardzo podobna do poprzedniej. Pani śmiech od samego początku była jakby zniecierpliwiona, że w ogóle pacjent do niej przyszedł i coś mówi. Cierpliwie wytłumaczyliśmy o co chodzi, historię choroby, ale oboje z synem czuliśmy się jak uczeń besztany na dywaniku u dyrektora. Sposób bycia tej Pani: oschła, poważna, brak empatii, żadnego rozczulania się, żadnego ciepłego słowa, niecierpliwa, poddenerwowana. Drugi raz nie wrócimy.

4,7/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
4,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
4,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Polecam. Chodziłam do pani doktor na wizyty refundowane nie odczułam braku zainteresowania i arogancji wręcz przeciwnie. Dużo poświęconego czasu, indywidualne podejście, zaangażowanie. Pani doktor bardzo mi pomogła wyjść z zaburzenia. Dziekuje

Polecam. Chodziłam do pani doktor na wizyty refundowane nie odczułam braku zainteresowania i arogancji wręcz przeciwnie. Dużo poświęconego czasu, indywidualne podejście, zaangażowanie.
Pani doktor bardzo mi pomogła wyjść z zaburzenia. Dziekuje

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Zdecydowanie nie polecam dr Anny Śmiech. Jej brak empatii w stosunku do pacjentów oraz nieetyczne zachowanie , biorąc pod uwagę specjalizację zawodu, który wykonuje jest naganne. Uważam, iż jestem zmuszona podzielić się opinią na temat pracy dr. aby przestrzec innych , którzy podejmują decyzję podczas wyboru lekarza. Pani dr była lekarzem mojej babci. Zastanawiający był fakt, kiedy babcia zaznaczyła , że z panią dr trzeba delikatnie , ponieważ jest bardzo nerwowa. Podczas wizyty telefonicznej, rozmowa odbyła się w trybie głośnomówiącym, lekarz nie zapytał o stan psychiczny pacjenta, nie chciał przepisać ...

Zdecydowanie nie polecam dr Anny Śmiech. Jej brak empatii w stosunku do pacjentów oraz nieetyczne zachowanie , biorąc pod uwagę specjalizację zawodu, który wykonuje jest naganne. Uważam, iż jestem zmuszona podzielić się opinią na temat pracy dr. aby przestrzec innych , którzy podejmują decyzję podczas wyboru lekarza. Pani dr była lekarzem mojej babci. Zastanawiający był fakt, kiedy babcia zaznaczyła , że z panią dr trzeba delikatnie , ponieważ jest bardzo nerwowa. Podczas wizyty telefonicznej, rozmowa odbyła się w trybie głośnomówiącym, lekarz nie zapytał o stan psychiczny pacjenta, nie chciał przepisać kompletów leków, które przepisuje bez zmian od lat (pani dr przepisała jeden lek a po dwie recepty powiedziała aby dzwonić za tydz), kazała się tłumaczyć jednocześnie nie dopuszczając do słowa. Zaznaczam , wcześniejsze wizyty w ośrodku zdrowia trwały około 5 min i polegały tylko na wypisaniu recept, bez wywiadu odnośnie zdrowia pacjenta. Przykre jest to, iż starsi ludzie, jeżeli nie ma ich kto obronić traktowani są w ten niedopuszczalny sposób. Podejrzewam, że zawód z tą specjalizacją ,którą wykonuje w jej przypadku nie został wybrany z powodu chęci niesienia pomocy ale aby mieć władzę nad pacjentem i się dowartościować. To była ostatnia wizyta ponieważ zmieniliśmy lekarza.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Witam, moje dziecko było hospitalizowane na Czechosłowackiej z rozpoznaniem anoreksji. P. Śmiech prowadzi tam oddzialik zaburzeń odżywiania. Szokujący jest brak jakichkolwiek kompetencji emocjonalnych tej osoby do pełnienia takiej funkcji. Znamienne są jej relacje z rodzicami pacjentów. Każdorazowo spotkanie rozpoczynała aroganckim, chamskim, bezpardonowym atakiem. Po pewnym czasie zrozumieliśmy, że jest to metoda "huzia na Józia", która ma osłabić nasze ewentualne roszczenia, sugestie, zarzuty. Tak spacyfikowani w progu rodzice, w poczuciu winy podwijają ogon pod siebie i pokornie wysłuchują jak beznadziejnym przypadkiem jest ich dziecko. Rutyniara - pozbawiona dobrej woli, pomysłów, zindywidualizowanego ...

Witam, moje dziecko było hospitalizowane na Czechosłowackiej z rozpoznaniem anoreksji. P. Śmiech prowadzi tam oddzialik zaburzeń odżywiania. Szokujący jest brak jakichkolwiek kompetencji emocjonalnych tej osoby do pełnienia takiej funkcji. Znamienne są jej relacje z rodzicami pacjentów. Każdorazowo spotkanie rozpoczynała aroganckim, chamskim, bezpardonowym atakiem. Po pewnym czasie zrozumieliśmy, że jest to metoda "huzia na Józia", która ma osłabić nasze ewentualne roszczenia, sugestie, zarzuty. Tak spacyfikowani w progu rodzice, w poczuciu winy podwijają ogon pod siebie i pokornie wysłuchują jak beznadziejnym przypadkiem jest ich dziecko.
Rutyniara - pozbawiona dobrej woli, pomysłów, zindywidualizowanego podejścia, niewolnica swojego zawodu, którego zdaje się nie cierpieć. Podobnie zresztą jak pacjentów. Moje dziecko było dość trudnym przypadkiem, relacje z panią doktor nie pomagały. Przykre, ale to moja córka sugerowała lekarce jakie leki mogłyby pomóc w opanowaniu dramatycznie obniżonego nastroju. A pani Śmiech po namyśle uznawała, że to nawet dobry pomysł…. (no comments)!!!! Natomiast w chwilach konfliktu potrafiła GROZIĆ (tak grozić!) mojej córce, że poda jej takie leki, które ją "skutecznie załatwią". Wstrząsający brak profesjonalizmu, ludzkich odruchów, dojrzałości, empatii i KLASY. Pobyt w szpitalu pod jej "opieką" skutkował u mojego dziecka zespołem wstrząsu pourazowego. Wspomnę jeszcze, że na OZO w Łodzi pod zarządem tej pani nie przestrzega się ustawy o ochronie danych osobowych. Przypadki byłych pacjentów z użyciem imion i nazwisk są głośno i obszernie komentowane przez personel.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Dramat. Tragedia. Katastrofa. Tego się nie da opisać słowami. Lekarz, który nie ma pojęcia co to przysięga Hipokratesa.

Dramat. Tragedia. Katastrofa. Tego się nie da opisać słowami. Lekarz, który nie ma pojęcia co to przysięga Hipokratesa.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pani "doktor" jest nie uprzejma, chamska, arogancka, nie daje wsparcia swoim pacjentkom ani ich rodzinie, a na domiar tego kłamie rodzinie dziewczyn. Kiedy mój stan się poprawiał, (przybierałam na wadze) i byłam bardzo blisko wyjścia z oddziału ( a raczej z jej szpon) wmawiała mojej mamie, że oszukuje np. nie oddalając moczu rano, że opijam się wodą w nocy, i że bardzo szybko wrócę z powrotem na oddział, bo sobie nie poradzę. Od tych słów minęły 3 lata. Nie wróciłam i poradziłam sobie pani "doktor" Śmiech.

Pani "doktor" jest nie uprzejma, chamska, arogancka, nie daje wsparcia swoim pacjentkom ani ich rodzinie, a na domiar tego kłamie rodzinie dziewczyn. Kiedy mój stan się poprawiał, (przybierałam na wadze) i byłam bardzo blisko wyjścia z oddziału ( a raczej z jej szpon) wmawiała mojej mamie, że oszukuje np. nie oddalając moczu rano, że opijam się wodą w nocy, i że bardzo szybko wrócę z powrotem na oddział, bo sobie nie poradzę. Od tych słów minęły 3 lata. Nie wróciłam i poradziłam sobie pani "doktor" Śmiech.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Zgadzam się całkowicie z przedmówczynią. Ja wyszłam dwa lata temu, a OZO - wska trauma wciąż pozostała. Jej nazwisko odzwierciedla kompetencję, postawę i stosunek do pacjentów.

Zgadzam się całkowicie z przedmówczynią. Ja wyszłam dwa lata temu, a OZO - wska trauma wciąż pozostała. Jej nazwisko odzwierciedla kompetencję, postawę i stosunek do pacjentów.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pani doktor, jesli tak ja można nazwać, to nie człowiek. Nie ma serca, traktuje dziewczyny chore na anoreksje jak śmieci. Spędziłam trzy miesiące na ozo na czechosłowackiej i jednym słowem mogę powiedzieć, że był to horror. To ciągłe pokpiwanie, podejrzewanie, podglądanie, sprawdzanie, pilnowanie, Ja rozumiem, że takie dziewczyny trzeba kontrolować, ale nie w ten sposób. Nie odnosić się do nich z taką nienawiścią. Mogę śimało powiedzieć, że owa pani zniszczyła mi zycie. Wyszłam już preawie rok temu, a nie ma dnia, żebym nie myślała o tym strawsznym miejscu. Pielęgniarki urządzały ...

Pani doktor, jesli tak ja można nazwać, to nie człowiek. Nie ma serca, traktuje dziewczyny chore na anoreksje jak śmieci. Spędziłam trzy miesiące na ozo na czechosłowackiej i jednym słowem mogę powiedzieć, że był to horror. To ciągłe pokpiwanie, podejrzewanie, podglądanie, sprawdzanie, pilnowanie, Ja rozumiem, że takie dziewczyny trzeba kontrolować, ale nie w ten sposób. Nie odnosić się do nich z taką nienawiścią. Mogę śimało powiedzieć, że owa pani zniszczyła mi zycie. Wyszłam już preawie rok temu, a nie ma dnia, żebym nie myślała o tym strawsznym miejscu. Pielęgniarki urządzały sobie lesbijskie porno podglądając nas w toalecie, czy oby nie wymiotujemy. To żałosne, bo znaczna część dziewczyn i tak znalazła sposób by oszukać. pani śmiech, smiechu warte jest to pani leczenie! Zniszczyła mi pani zycie tym pobytem, Nie wrzuca się wszystkich chorych osób do worka z napisem anoreksja! Mam tarumę na całe zycie. Trzymajcie się od niej i od oddziału ozo z daleka! Bo on na pewno wam nie pomoże, a może zaszkodzić!

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Nie wiem,na którym bazarze owa osoba zakupiła dyplom medyczny, ponieważ jej zachowanie i sposób postępowania z pacjentami są godne doktora Mengele. Miałam nieprzyjemnność spędzić na OZO, na którym to oddziale ona była lekarzem, w CSK UM w Łodzi (znienawidziłam przez ten pobyt całe to miasto) prawie 3 miesiące. zakończyłąm pobyt wypisem na własne żądanie, ponieważ to co tam się działo nadaje się jedynie do kryminału, samowola tych pseudo- lekarzy i pielęgniarek-ssmanów woła o pomstę do nieba i moim zdaniem ktoś powinien się podjąć sprawdzenia legalności prowadzonych tam działań.pomijam już to, ...

Nie wiem,na którym bazarze owa osoba zakupiła dyplom medyczny, ponieważ jej zachowanie i sposób postępowania z pacjentami są godne doktora Mengele. Miałam nieprzyjemnność spędzić na OZO, na którym to oddziale ona była lekarzem, w CSK UM w Łodzi (znienawidziłam przez ten pobyt całe to miasto) prawie 3 miesiące. zakończyłąm pobyt wypisem na własne żądanie, ponieważ to co tam się działo nadaje się jedynie do kryminału, samowola tych pseudo- lekarzy i pielęgniarek-ssmanów woła o pomstę do nieba i moim zdaniem ktoś powinien się podjąć sprawdzenia legalności prowadzonych tam działań.pomijam już to, że nikt stamtąd chyba nie slyszal o istnieniu czegoś takiego jak tajemnica lekarska (panie salowe wiedziały o czym powiedzialam danego dnia na terapii indywidualnej i powtarzały sobie moje słowa umilając sobie wyśmiewaniem się z nich mycie toalet.pomijam, że istniało coś takiego jak "kontrola toalety" dla osób z zaburzeniami odżywiania, co polegało na tym że pielęgniarka przy otworzonych na roścież drzwiach fundowała sobie lesbijskie porno z pacjentką w roli głównej. cały oddział widział, jak ktoś się kąpie. pomijam, że szanowna pani "doktor" Anna Śmiech nigdy nie omieszkała mnie poinformować jakie leki mi daje (zobaczyłam, że biorę dZIENNIE 10 mg benzodiazepin i 400 mg kwetiapiny dopiero przez przypadek gdy pielęgniarka zostawiła na chwilę moją kartę- jako że ważyłam wtedy, przy przyjęciu, 28 kg, to dawka taka mogła nawet mnie zabić. nie byłam jedyną osobą na tym oddziale, którą otumaniano lekami. po to po prostu, abyśmy nie mieli siły protestować przeciwko temu, co z nami robili.
Anna Śmiech udzielała mojej rodzinie nieprawdziwych informacji na mój temat (przez I-szą połowę pobytu ze wzgledu na niską wagę miałam zakaz kontaktu z kimkolwiek- to absurd, ponieważ przecież czlowiek w takim stanie najbardziej potrzebuje wsparcia rodziny oraz przyjaciół...), oczerniając mnie, jak tylko to się dało. W tym również nie czyniła ze mnie wyjątku. Nigdy nie miała czasu porozmawiać cy choćby udzielić mi podstawowych informacji na temat mojego "leczenia". A najlepiej świadczy o jakości jej zawodowych kompetencji (a raczej o kompletnym ich braku) fakt, że na zajęciach nazywanych szumnie "psychoedukacją" prowadzonych przez nią dla pacjentów oddziału, dostawałyśmy kartki (np.przyczyny, skutki ED) z informacjami żywcem przedrukowanymi z Wikipedii oraz z innych popularnych stron...
Nigdy nie idźcie do niej na wizytę, weźmie hajs i wmówi wam, że jesteście nieuleczalnie chorymi katatonikami oraz ludźmi nie wartymi, aby żyć.
Za to łamanie etyki lekarskiej (zresztą jakiejkolwiek etyki) powinno się jej raz na zawsze odebrać prawo do wykonywania zawodu. przynajmniej tyle.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat