dr Artur Chudycki

Wizyta przed pandemią w Policach w ramach NFZ. Co dolega? Kolano boli przy chodzeniu.USG kolana...widzi pan te białe plamki ? Widzę... Ubytki czy brak smaru / coś w tym sensie- nie pamiętam/ Dwie propozycje Opel czy Mercedes ? Jeżdżę Mercedesem...Mercedes. Otrzymuję nr.tel.i pozycję zamówienia. Po czasie otrzymuję przesyłkę - jeden zastrzyk. Druga wizyta iniekcja w kolano . Zobaczymy się za miesiąc. Po miesiącu.Pokazać kolano - jest OK.Wystarczy na rok. Do widzenia. Wystarcza już drugi rok . Mam 89 lat. Problem z kolanem miałem od 1973r. Leczono mnie poza "Procedurami" z ...

Wizyta przed pandemią w Policach w ramach NFZ. Co dolega? Kolano boli przy chodzeniu.USG kolana...widzi pan te białe plamki ? Widzę... Ubytki czy brak smaru / coś w tym sensie- nie pamiętam/ Dwie propozycje Opel czy Mercedes ? Jeżdżę Mercedesem...Mercedes. Otrzymuję nr.tel.i pozycję zamówienia. Po czasie otrzymuję przesyłkę - jeden zastrzyk. Druga wizyta iniekcja w kolano . Zobaczymy się za miesiąc. Po miesiącu.Pokazać kolano - jest OK.Wystarczy na rok. Do widzenia. Wystarcza już drugi rok . Mam 89 lat. Problem z kolanem miałem od 1973r. Leczono mnie poza "Procedurami" z dobrym skutkiem ale wg. starych metod. Ten lekarz korzysta z postępu i nowych technologii.A że nie znosi "babulenia" no cóż.Nie babulić! Polecam osobom ufnym w terapię poza " Proceduralną".

nie polecam po wizycie nie wiem co mi dolega potraktował mnie jak osobę która chce zwolnienie lekarskie żadnego zainteresowanie moimi dolegliwościami zapproponował albo zastrzyk albo rechabilitacja bez zadnej diagnozy i badań

nie polecam po wizycie nie wiem co mi dolega potraktował mnie jak osobę która chce zwolnienie lekarskie żadnego zainteresowanie moimi dolegliwościami zapproponował albo zastrzyk albo rechabilitacja bez zadnej diagnozy i badań

Z corka ktora ma 17 lat i od 8 roku zycia uprawia zawodniczo plywanie i jest uczennicą Szkoly Mistrzostwa Sportowego no i jak nigdy dopadl ja uraz pozakolanowy i pozastawowy tj. Osgood-Schlatera(prosze o wyrozumialosc za ew. blad w pisowni). Zdarza sie to czesciej u chlopcowvtrenujacych pilke nozna , bieganie itp...niestety dopadlo nasza corke...ale do rzeczy...doktor orzekl ze musi przestac trenowac jezeli nie chce byc inwalidka do konca zycia oraz ze jezeli faktycznie nie wiaze plywania z kwestia finsnsowa to ma dac sobie poprostu spokoj i koniec...(powiedzial dalej - jezeli bedziesz ...

Z corka ktora ma 17 lat i od 8 roku zycia uprawia zawodniczo plywanie i jest uczennicą Szkoly Mistrzostwa Sportowego no i jak nigdy dopadl ja uraz pozakolanowy i pozastawowy tj.
Osgood-Schlatera(prosze o wyrozumialosc za ew. blad w pisowni). Zdarza sie to czesciej u chlopcowvtrenujacych pilke nozna , bieganie itp...niestety dopadlo nasza corke...ale do rzeczy...doktor orzekl ze musi przestac trenowac jezeli nie chce byc inwalidka do konca zycia oraz ze jezeli faktycznie nie wiaze plywania z kwestia finsnsowa to ma dac sobie poprostu spokoj i koniec...(powiedzial dalej - jezeli bedziesz na slupku startowym to nie wybijaj sie z niego tylko poprostu wpadnij do wody). Prosze sobie wyobrazic jego pojecie i marna wiedze w kwestii urazu. Ponadto zapytany o zabieg
operacyjny- twierdzil ze on sie nie zgadza nie uzasadniajac swojej decyzji...Jednak i tak swoje kroji kierujemy do prawdziwego specjalisty ktory ma pojecie o urazach spotowcow zwiazanych z ta dyscyplina sportu...mimo tytulu n.med totsony brak wiedzy, lamanie psychiki dzieci i brak wyczucia sytuacji...zenujacy lekarz i odradzam ...NIE POLECAM!!!!

Jestem zażenowana wizytą u tego "Specjalisty". Lekarz nie wydawał się kompletnie zainteresowany moją osobą oraz moim bólem kręgosłupa. Długotrwałe przebywanie (uzasadnione) na L4 skwitował kpiącym uśmieszkiem oraz docinkami, że "robię wstyd" będąc tak długo na L4. Badanie zrobił praktycznie na oko stwierdzając coś zupełnie innego niż poprzedni lekarz i ignorując to co mówiłam. Byłam w trakcie rehabilitacji i czułam, że długo z niej nie zejdę - jednak "pan doktur" zupełnie to zignorował, stwierdził, że mam wracać do pracy (fizycznej) i nie wymyślać - jestem młoda, bo mam zaledwie 26 lat ...

Jestem zażenowana wizytą u tego "Specjalisty".
Lekarz nie wydawał się kompletnie zainteresowany moją osobą oraz moim bólem kręgosłupa. Długotrwałe przebywanie (uzasadnione) na L4 skwitował kpiącym uśmieszkiem oraz docinkami, że "robię wstyd" będąc tak długo na L4. Badanie zrobił praktycznie na oko stwierdzając coś zupełnie innego niż poprzedni lekarz i ignorując to co mówiłam. Byłam w trakcie rehabilitacji i czułam, że długo z niej nie zejdę - jednak "pan doktur" zupełnie to zignorował, stwierdził, że mam wracać do pracy (fizycznej) i nie wymyślać - jestem młoda, bo mam zaledwie 26 lat ale to nie powód, aby odzywać się do mnie na "ty", ignorując mnie oraz to co mówię.
Musiałam się "przepychać", żeby cokolwiek powiedzieć, bo Pan doktor już snuł swoją teorię, totalnie odbiegającą od tego co powiedział wcześniej inny ortopeda oraz Pani na fizjoterapii. W trakcie wizyty widziałam, że lekarz wstaje od biurka - nadal mnie nie słuchając - otwiera drzwi na korytarz i szuka wzrokiem ilu zostało pacjentów. PODCZAS WIZYTY.....
Miałam wrażenie, że chciał po prostu odbębnić swoje i jak najszybciej się mnie pozbyć.
Lekarz z łaską wypisał mi L4 na tydzień, bo stwierdził, że nie będzie robił już większego wstydu - nie informując mnie czy będzie to zwolnienie leżące czy chodzone - dla jasności, całe poprzednie L4 miałam chodzone, ponieważ uczęszczałam na zabiegi i fizjoterapię. Teraz jestem przywiązana do łóżka.

Pan doktor całą wizytę przeprowadził z kpiącym uśmieszkiem na twarzy, wręcz czułam potrzebę tłumaczenia się z bólu, ale to nie miało znaczenia - diagnoza była prosta - udaję. Choć to, że według lekarza nic mi nie było to z chęcią zaproponował zastrzyki, które są płatne, nie leczą a jedynie znieczulają.

Dawno nie zostałam tak nieprofesjonalnie potraktowana. Tak jakby człowiek chodził tam za darmo. Czas pana doktora był wyraźnie cenniejszy od mojego, ponieważ poświęcił mi maksymalnie 3 minuty na wizytę. Z bezsilności emocje wzięły górę a w oczach stanęły mi łzy.

Jeśli ktoś szuka fachowej pomocy to ODRADZAM wizytę u tego "Specjalisty". Dno i kilometr mułu.

Dramat, nie polecam NIKOMU.

Nie rosumiem tych jedynek. Moze nie potrafiliscie sie zapytac badz sprecyzowac co sie dzieje. Moje doswiadzczenia z tym lekarzem sa bardzo pozytywne. Wystawil odpowiednia diagnoze poparta rtg i usg. Wskazal jak mam sie leczyc i rehabilitowac. Poswiecil mi bardzo duzo czasu i nigdy nie byl obcesowy. Nawet powiedzial i doradzil jakiego stabilizatora uzywac i gdzie zakupic aby bylo najtaniej. Zdecydowanie polecam.

Nie rosumiem tych jedynek. Moze nie potrafiliscie sie zapytac badz sprecyzowac co sie dzieje.

Moje doswiadzczenia z tym lekarzem sa bardzo pozytywne. Wystawil odpowiednia diagnoze poparta rtg i usg. Wskazal jak mam sie leczyc i rehabilitowac. Poswiecil mi bardzo duzo czasu i nigdy nie byl obcesowy.

Nawet powiedzial i doradzil jakiego stabilizatora uzywac i gdzie zakupic aby bylo najtaniej.

Zdecydowanie polecam.

Jest bardzo dobrym lekarzem i specajlistom, ma dużą wiedzę i potrafi wysłuchac nie przerywając pacjenta, polecam doktora a w szczagólności jako ortopeda dziecięcy.

Jest bardzo dobrym lekarzem i specajlistom, ma dużą wiedzę i potrafi wysłuchac nie przerywając pacjenta, polecam doktora a w szczagólności jako ortopeda dziecięcy.

Pan doktor jako jedyny specjalista stwierdział, co tak naprawdę jest problemem u mojej dorastającej córki. Wczeniejsze wizyty u lekarzy w prywatnych klinikach stwierdzały jedynie naciągnięcie mięsni w wyniku intensywnych ćwiczeń , usg i wysokie honararia. Dr Chudycki, na NFZ, jako jedyny skierował córkę na rtg kręgosłupa, co odzwierciedliło jego diagnozę.Następnie szereg rehabilitacji.Jedyne zastrzeżenie, to niezbyt miłe usposobienie tego lekarza.

Pan doktor jako jedyny specjalista stwierdział, co tak naprawdę jest problemem u mojej dorastającej córki. Wczeniejsze wizyty u lekarzy w prywatnych klinikach stwierdzały jedynie naciągnięcie mięsni w wyniku intensywnych ćwiczeń , usg i wysokie honararia. Dr Chudycki, na NFZ, jako jedyny skierował córkę na rtg kręgosłupa, co odzwierciedliło jego diagnozę.Następnie szereg rehabilitacji.Jedyne zastrzeżenie, to niezbyt miłe usposobienie tego lekarza.

Lekarz który nie cieszy się dobrą opinią w środowisku lekarskim, ale sprawia wrażenie bardzo miłego i kompetentnego. Ja nie miałam problemów, zdiagnozował mi zbyt wiele, ale później było to weryfikowane. Nie miałam przypadku żeby kazał płacić za wizytę. A wizyty zbyt szybkie nie były.

Lekarz który nie cieszy się dobrą opinią w środowisku lekarskim, ale sprawia wrażenie bardzo miłego i kompetentnego. Ja nie miałam problemów, zdiagnozował mi zbyt wiele, ale później było to weryfikowane. Nie miałam przypadku żeby kazał płacić za wizytę. A wizyty zbyt szybkie nie były.

Lekarz kompletnie nie wzbudzający zaufania, bez podejścia do pacjenta. Całe badanie trwa 2 minuty, u dziecka polega na przejściu się przez gabinet, u osoby dorosłej w ciągu tych dwóch minut nawet nie udało mu się rozpoznać skrzywień kręgosłupa. Generalnie nie polecam.

Lekarz kompletnie nie wzbudzający zaufania, bez podejścia do pacjenta. Całe badanie trwa 2 minuty, u dziecka polega na przejściu się przez gabinet, u osoby dorosłej w ciągu tych dwóch minut nawet nie udało mu się rozpoznać skrzywień kręgosłupa. Generalnie nie polecam.

najbardziej nieprzyjemny ekarz jakiego spotkałam. Podczas wizyty w godzinach funduszu zarządał zapłaty za wizytę, kiedy odpowiedziałam że czekałam na wizytę 3 tygodnie odpowiedziano mi że i tak mało czekałam. Do karty sportowca przygotowałam zgodnie ze skierowaniem badanie na morfologię. Lekarz był bardzo niemiły i powiedział, że podbije dziecku kartę jak wyleczy zęba i podbił w karcie informację, że dziecko jest niezdolne do uprawiania sportu, nic dokładnie nie wyjaśniając, tylko odwrócił się i wyszedł. Właśnie będę wnosiła skargę do NFZ, między innymi za pobieranie pieniędzy w godzinach pracy dla Funduszu.

najbardziej nieprzyjemny ekarz jakiego spotkałam. Podczas wizyty w godzinach funduszu zarządał zapłaty za wizytę, kiedy odpowiedziałam że czekałam na wizytę 3 tygodnie odpowiedziano mi że i tak mało czekałam. Do karty sportowca przygotowałam zgodnie ze skierowaniem badanie na morfologię. Lekarz był bardzo niemiły i powiedział, że podbije dziecku kartę jak wyleczy zęba i podbił w karcie informację, że dziecko jest niezdolne do uprawiania sportu, nic dokładnie nie wyjaśniając, tylko odwrócił się i wyszedł. Właśnie będę wnosiła skargę do NFZ, między innymi za pobieranie pieniędzy w godzinach pracy dla Funduszu.