Art

Choroba lokomocyjna

04.09.2014
Choroba lokomocyjna

Choroba lokomocyjna występuje w wyniku rozbieżności, jakie pojawiają się pomiędzy informacją odbieraną oczami i uszami (a także z innych receptorów równowagi). Dlatego choroba lokomocyjna nasila się, gdy jadąc patrzymy w książkę - oczy mówią nam, że świat jest nieruchomy, a ucho wewnętrzne i receptory stawowe wskazują, że jest on w ruchu. Może to powodować nudności i wymioty, a także w cięższych przypadkach, poty i ból głowy. Choroba ta jest szczególnie rozpowszechniona wśród dzieci, których mechanizm równowagi jest wrażliwszy niż u dorosłych. Pomóc powinno skupienie się na jakimś dalekim obrazie, ponieważ wówczas oczy i uszy otrzymują podobną informację.

 

Wielu z nas na swoje nieszczęście doświadczyło koszmaru nudności i wymiotów podczas podróży samolotem, samochodem czy statkiem. I chociaż chorobie lokomocyjnej można zapobiegać, to jednak gdy się już rozwinie, trudno ją powstrzymać. Skoro więc wiemy, że wyruszamy w podróż, dobrze jest postarać się jej zapobiec, zanim się zacznie. Dyskomfort związany z chorobą lokomocyjną staje się większy, kiedy się jej obawiamy - warto więc ćwiczyć jogę lub inne techniki relaksacyjne, aby móc panować nad swym umysłem i ciałem.

 

Choroba lokomocyjna - porady

 


  • Jeśli jesteś dorosłym pasażerem podróżującym samochodem, usiądź na przednim siedzeniu lub, jeszcze lepiej, za kierownicą. Wydaje się, że choroba lokomocyjna nie dotyka kierowcy pojazdu. (Dzieci powinny jednak zawsze siedzieć z tyłu. Tak jest o wiele bezpieczniej).

  • Jeśli lecisz samolotem, poproś obsługę o przydzielenie ci miejsca nad skrzydłem i przy oknie, gdzie ruch jest najmniejszy.

  • W łodzi znajdź sobie miejsce na środku, gdzie efekt huśtania jest najmniejszy.

  • W pociągu nie siadaj na miejscach zwróconych w stronę przeciwną do kierunku jazdy.

  • Każdemu, kto kiedykolwiek odczuwał nudności w czasie jazdy samochodem, znane jest uczucie ulgi, jakiego doznaje się po otwarciu okna. Zapytaj pozostałych pasażerów, a następnie wpuść do środka powietrze. Jeśli płyniesz statkiem, wyjdź na pokład - bez względu na pogodę - aby uniknąć dusznego wnętrza. Na pokładzie samolotu użyj osobistego wlotu powietrza nad głową. Powietrze może nie być tak świeże, ale przynajmniej jest chłodne.

  • Patrz prosto przed siebie na drogę, jeśli jesteś w samochodzie, lub na horyzont, jeśli jesteś na morzu.

  • Trzymaj głowę nieruchomo, aby ograniczyć stymulację wzrokową.

  • Nie czytaj ani nie rób niczego, co wymaga skupiania uwagi na pobliskich obiektach.

  • Nie jedz dużych posiłków przed podróżą - pełny brzuch pogłębia tę dolegliwość.

  • Zdecydowanie unikaj smażonych, tłustych potraw. Zwiększają one poczucie nudności, prawdopodobnie dlatego, że układ pokarmowy musi wykonać większą pracę podczas ich trawienia.

  • Przyjmij imbir lekarski 2 godziny przed podróżą i co 4 godziny w czasie jej trwania. Roślina ta działa niemal natychmiast i nie wywołuje żadnych skutków ubocznych powodowanych przez leki konwencjonalne, takich jak senność lub nieostre widzenie. Zażywaj 100-200 miligramów standaryzowanego wyciągu w postaci kapsułki; lub żuj świeży imbir; lub pij herbatkę imbirową; albo wymieszaj kilka kropli nalewki z imbiru z ciepłą wodą.

  • Dobrym ogólnie tonizującym środkiem na uspokojenie nerwów, więc i na złagodzenie choroby lokomocyjnej, jest magnez. Przyjmuj 500 miligramów z jedzeniem, godzinę przed podróżą.

  • Witamina B6 może pomóc w złagodzeniu nudności. Zalecana dawka to 100 miligramów na godzinę przed podróżą i kolejne 100 miligramów 2 godziny później.

  • Spróbuj nosić plasterki akupresurowe, zaprojektowane specjalnie dla ludzi cierpiących na chorobę lokomocyjną. Powinny być dostępne w aptekach. Po przyklejeniu stale uciskają one punkty odpowiedzialne za nudności.


Jeśli nie masz plasterka akupresurowego, użyj ucisku własnych palców. Odwróć rękę, przedramieniem do góry. Znajdź punkt ucisku w odległości mniej więcej dwóch szerokości kciuka za zgięciem nadgarstka w stronę łokcia, w "dołku" między ścięgnami. Uciskaj ten punkt kciukiem, licząc powoli do 10. Powtarzaj ucisk 3 do 5 razy lub dotąd, aż nudności ustąpią.

 

Autor: Zbigniew Hamer, Tekst pochodzi z zaprzyjaźnionego serwisu

http://sekretyzdrowia.blogspot.com/

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Zupa z ciecierzycy i jarmużu

03.09.2014
Zupa z ciecierzycy i jarmużu

Chyba jednym z najprzyjemniejszych widoków dla mnie ostatnimi czasy jest widok pełnej lodówki. Lodówki pełnej zieleniny, warzyw i samego zdrowia ;-) Wiem, że trochę bredzę, ale nie potrafię się nie uśmiechnąć kiedy otwieram rano lodówkę i widzę wszystko na zielono!

 

Dzisiaj z samego rana pobiegłam do sklepu do Pana Piotrusia po odbiór zamówionego jarmużu, szpinaku i kapusty kiszonej.

Kapustę pochłonęłam zanim wróciłam do domu, a z jarmużu powstała zupa :)

 

Za Wikipedią:

"Jarmuż - odmiana botaniczna kapusty warzywnej[3][2]. Jest to roślina dwuletnia należąca do rodziny kapustowatych. Jest to jedna z najstarszych odmian użytkowych tego gatunku. W starożytności uprawiana była jako roślina ozdobna i jadalna. Znana jest wyłącznie z uprawy, nie występuje na stanowiskach naturalnych."

 

Składniki:

 

1 szklanka nerkowców

1 szklanka ryżu ciemnego

kilka liści jarmużu

ok 3 szklanek ciecierzycy (namoczonej przez noc)

1 cebula

3 ząbki czosnku

3 łyżki oliwy z oliwek

3 żeberka selera naciowego

1-2 marchewki

kostka warzywna (najlepsza będzie domowa )

pieprz

sól morksa

1 łyżeczka rozmarynu

1 łyżeczka tymianku

 

Przygotowanie:

 

Ciecierzycę moczymy przez noc, dzięki czemu ugotuje się w kilkanaście minut. Nerkowce również zalewamy wodą i zostawiamy na ok. 2 godziny (chociaż ja, ponieważ byłam już głodna moczyłam ok 30 min i też wyszło ok :).

Pokrojoną cebulę wrzucamy na olej, rumienimy ok 5 min, dodajemy wszystkie przyprawy (tymianek, rozmaryn, sól, pieprz ) oraz czosnek. Zostawiamy na małym na kolejne 3 min. Zalewamy wodą, dodajemy kostkę warzywną. Wrzucamy ryż, pokrojony seler i marchewkę.

W międzyczasie wrzucamy namoczone nerkowce do blendera, dolewamy ok 5 szklanki wody i miksujemy na gładką masę.

Kiedy ryż i warzywa będą już miękkie, dodajemy żmietanę z nerkowców oraz kilka drobno pokrojonych liści jarmużu. Gotujemy na małym ogniu kilka minut dopóki jarmuż nie zmięknie.

Kiedy wystygnie może zrobić się gęsta, więc przy odgrzewaniu należy dodać odrobinę wody:)

 

Autorka: Zu Shamanka, Tekst pochodzi z zaprzyjaźnionego serwisu http://sojosveganos.blogspot.com/

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Oparzenia słoneczne - nasza cera ma wygląd ugotowanego homara

02.09.2014
Oparzenia słoneczne - nasza cera ma wygląd ugotowanego homara

Mimo kończącego się lata warto zapoznać się z zestawem porad dotyczących oparzeń słonecznych. Na skutek nadmiernego wystawiania się na działanie promieni ultrafioletowych (UV) zewnętrzna warstwa skóry ulega stanowi zapalnemu. Najczęściej są to oparzenia pierwszego stopnia - choć może im towarzyszyć udar cieplny. Ból zwykle jest najsilniejszy po około 4 godzinach od działania słońca i utrzymuje się przez kilka dni; później skóra zaczyna się złuszczać. Powtarzające się oparzenia przyspieszają starzenie się skóry i zwiększają ryzyko wystąpienia nowotworu skóry. Również pewne leki mogą zwiększyć wrażliwość skóry na światło słoneczne (niektóre antybiotyki, środki uspokajające i moczopędne, tabletki antykoncepcyjne, doustne leki przeciwcukrzycowe).   Jeżeli nasza cera ma wygląd ugotowanego homara i odczuwamy dotkliwy ból, trzeba połknąć przeciwzapalny lek sprzedawany bez recepty, na przykład aspirynę lub ibuprofen, aby zmniejszyć obrzęk i złagodzić bolesność. Należy postępować tak samo, jak w przypadku każdego innego rodzaju oparzenia, czyli schłodzić je zimną wodą. Można również użyć chłodzącego aerozolu po opalaniu, który zawiera znieczulające składniki - doradzi nam farmaceuta. Trzeba pić dużo płynów, ponieważ poza tym, że doznaliśmy oparzeń, jesteśmy prawdopodobnie także nieco odwodnieni. Następnym razem, gdy wyjdziemy na słońce, warto użyć filtru przeciwsłonecznego.   Oparzenia słoneczne - porady

  • Najważniejszym sposobem postępowania przy oparzeniu jest chłodzenie go - sięgnij więc po środki schładzające, zanim spróbujesz czegokolwiek innego. Zanurz oparzone słońcem miejsce w zimnej wodzie lub przykładaj na nie zimne kompresy przez 15 minut. Zimno zmniejsza obrzęk i pochłania ciepło ze skóry.
  • Jeśli poparzyłeś się na całym ciele, zanurz się w zimnej kąpieli z dodatkiem mąki owsianej. Możesz kupić mąkę owsianą w postaci koloidalnego produktu, który tworzy zawiesinę w kąpieli, lub drobno zemleć szklankę owsa i dodać do wanny z wodą. Jeżeli nie masz mąki owsianej - użyj mąki ziemniaczanej.
  • Zaparz czajniczek zielonej herbaty i pozostaw do ostygnięcia. Zamocz ściereczkę lub gazę w naparze i użyj jej jako kompresu. Zielona herbata zawiera składniki, które chronią skórę przed skutkami szkodliwego działania promieniowania ultrafioletowego i zmniejszają stan zapalny.
  • Wykorzystaj chłodzące właściwości mięty pieprzowej, aby ukoić skutki oparzenia. Parz herbatkę miętową lub wymieszaj 2 krople olejku miętowego w filiżance letniej wody. Schłodź płyn, nasącz nim miękką szmatkę i zwilż oparzoną powierzchnię.
  • Wyjątkowo bolesne miejsca oparzenia nacieraj delikatnie plastrami ogórka lub ziemniaka. Warzywa te zawierają związki, które schładzają oparzenie i pomagają zmniejszyć obrzęk.
  • Łagodzące działanie ma również ocet - pomaga zmniejszyć ból po oparzeniu, swędzenie i stan zapalny. Zanurz kilka kawałków papierowego ręcznika w białym lub jabłkowym occie i połóż je na poparzone powierzchnie. Pozostaw okład tak długo, aż papier wyschnie. Powtarzaj tę kurację dowolnie często.
  • Otwórz kapsułkę z witaminą E i posmaruj olejkiem skórę.
  • Jeśli oparzone miejsca swędzą, weź zimną kąpiel - dodaj do wody 2 szklanki octu, zanim się w niej zanurzysz.
  • Osłoń oparzoną powierzchnię pastą zrobioną z jęczmienia, kurkumy i jogurtu (użyj ich w równych proporcjach).
  • Przetrzyj bolącą, zaróżowioną skórę schłodzoną herbatą.
  • Nałóż na oparzenie mieszankę białka kurzego, miodu i oczaru wirginijskiego (lub wybrany jeden z tych składników).
  • Pasta do zębów uchodzi za środek łagodzący ból niewielkich oparzeń i przeciwdziałający tworzeniu się pęcherzy.
  • Nałóż na bolącą skórę warstwę czystego aloesu zwyczajnego, wyciskając żel ze świeżo ściętego liścia tej rośliny lub wykorzystując żelowy produkt dostępny w aptekach. Jeśli chcesz kupić żel, upewnij się, czy jest w stu procentach aloesowy.
  • Starannie posmaruj oparzenia maścią zawierającą nagietek lekarski. Zioło to znane jest z przeciwobrzękowych i przeciwbólowych właściwości.
  • Przyjmuj doustnie dziurawiec zwyczajny. Musisz jednak wówczas unikać słońca, ponieważ zioło to jeszcze bardziej uwrażliwia skórę na działanie promieni słonecznych.
  • Pokrywaj skórę filtrem przeciwsłonecznym z faktorem 15 i wyższym, co najmniej 30 minut przed wyjściem na zewnątrz.
  • Między godziną 11 a 15 ogranicz przebywanie na słońcu. Jest to pora, gdy promienie słoneczne operują najsilniej.
  • Jeśli łatwo ulegasz oparzeniom albo borykałeś się w przeszłości z nowotworem skóry, nie ryzykuj. Zakrywaj się przed słońcem. Noś długie spodnie, długie rękawy, kapelusz z szerokim rondem i okulary przeciwsłoneczne.
  • Pewne badania wykazały, że jedzenie pasty pomidorowej może uchronić ludzi o jasnej karnacji skóry przed oparzeniami słonecznymi. Powszechnie uważa się, że likopen, składnik odżywczy zawarty w pomidorach, zabezpiecza skórę przed promieniami ultrafioletowymi.

Natychmiast wezwij lekarza (lub karetkę pogotowia), jeśli osoba oparzona przez słońce czuje się znużona, występują u niej zaburzenia orientacji albo jest zbyt słaba, aby utrzymać się na nogach. Wezwij lekarza także wówczas, gdy chory ma rozległe pęcherze (o średnicy ponad 1,5 centymetra) lub oznaki nadinfekowania oparzonej skóry, takie jak wydzielina ropna, czerwone smugi lub jej rosnąca nadwrażliwość.   Wiele osób jest zdania, że okładanie oparzeń zsiadłym mlekiem działa łagodząco. Zsiadłe mleko nie powleka skóry dokładnie. Jeśli skutecznie schładza twoje oparzenia - możesz je stosować. Pod żadnym pozorem nie używaj jednak jakichkolwiek olejów, tłuszczów lub łoju na poparzone miejsca, ponieważ mogą zatrzymać ciepło i doprowadzić do "usmażenia" skóry. Autor: Zbigniew Hamer, Tekst pochodzi z zaprzyjaźnionego serwisu http://sekretyzdrowia.blogspot.com/  

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się