Art

Co mają wspólnego squash i terapia?

16.12.2014
Co mają wspólnego squash i terapia?

Czy bieganie za piłką przyczynia się do czegoś więcej, niż budowanie sprawności fizycznej? Czy warto zainteresować się uderzaniem piłki i sprawianiem, żeby partner w grze odbił ją z trudem?  Czy taki sport może być rozwojowy? Jeśli jesteś ciekawa odpowiedzi na powyższe pytania, przeczytaj tekst Olgi Siary.

Zanim zaczęłam trenować squasha, znałam tę grę wyłącznie z amerykańskich filmów, w których grali w nią zestresowani biznesmeni, żeby rozładować agresję po ciężkim dniu w pracy. Dwóch mężczyzn w białych strojach z zaciętymi minami na zmianę uderzało z całej siły w piłeczkę, posyłając ją w zawrotnym tempie wprost na przeciwnika. Wyglądało to dość niebezpiecznie i mało zachęcająco, dlatego kiedy kilka miesięcy temu koleżanka zaczęła mnie namawiać na wspólne lekcje, zgodziłam się dość niechętnie, bardziej zainteresowana wspólną kawą po treningu niż samą grą. Ku swojemu zdziwieniu odkryłam jednak, że gra w squasha ma wiele wspólnego z rozwojem osobistym. Zasady, które wpajają mi trenerzy podczas zajęć, można z łatwością odnieść do innych dziedzin, a widząc, jak sprawdzają się w squashu, zaczynam podejrzewać, że podobnie działają też poza kortem.

Nie spuszczaj piłki z oczu

Podstawowa zasada squasha brzmi: cokolwiek się dzieje, nie spuszczaj piłki z oczu. Musisz wiedzieć, gdzie się znajduje, żeby przewidzieć, co zrobi z nią przeciwnik. Wystarczy moment dekoncentracji i na reakcję będzie za późno. Nieraz się o tym przekonałam – nawet na zajęciach dla początkujących, kiedy gra toczy się znacznie wolniej niż podczas profesjonalnych rozgrywek, chwile „zawieszenia” oznaczają stratę, której nie da się już nadrobić. Wystarczy jedna myśl o czymś poza squashem i piłka mija mnie, zanim zdążę drgnąć. Tracę swoją szansę. Na korcie nie ma czasu na wahanie czy prokrastynację. Tę zasadę nietrudno przełożyć na życie: jeśli ci na czymś zależy, skup się na tym i nie pozwól, żeby cokolwiek cię rozpraszało, zanim nie doprowadzisz sprawy do końca. Dla kogoś, kto jak ja miewa problemy z dotrzymaniem terminów zleceń, taki trening jest nieoceniony.

Cierpliwość i dystans

Jedną z pierwszych rzeczy, jakich trzeba się nauczyć podczas gry w squasha, jest odbijanie piłki z odpowiedniego miejsca. Jeśli staniesz za daleko albo podbiegniesz za blisko, nie uda ci się jej posłać w pożądanym kierunku. Kluczem jest zachowanie właściwego dystansu. Brzmi to prosto, ale uwierzcie mi, wpadki zdarzają się bardzo często. Na przykład na początku, nie mając pojęcia, w którym miejscu  spadnie piłka, rzucałam się w jej kierunku rączym kłusem, jak sprinter, który popełnia falstart. W efekcie wpadałam na piłkę, albo musiałam się przed nią cofać, wyginając nadgarstek pod dziwnym kątem, żeby ją trafić. Śmieszyło mnie, że zaczynam biec, nie wiedząc do końca dokąd – a potem pomyślałam, że jest w tym ważna lekcja.

Niektórych rzeczy nie da się przyspieszyć. Trzeba cierpliwie wyczekać odpowiedni moment i wtedy zacząć działać, zamiast pędzić przed siebie bez planu. Inny błąd, jaki może popełnić niecierpliwy gracz, to odbieganie od piłki, zanim się ją uderzy. Brzmi to jeszcze zabawniej, ale i na tym łapałam się wielokrotnie – bywam tak skupiona na tym, żeby zdążyć wrócić na środek kortu i przygotować się do następnego zagrania, że zapominam o zadaniu, które mam przed sobą, czyli odbiciu piłki, do której jeszcze przed chwilą biegłam. Może to skutek wszechobecnej dziś wielozadaniowości – trudno poświęcić się jednej rzeczy, nie myśląc o kolejnych pozycjach na liście spraw do załatwienia.

Łatwe i trudne piłki

Ale najciekawsza refleksja naszła mnie, kiedy zaczęliśmy wymieniać z trenerem dłuższe zagrania.  Zauważyłam, że dużo bardziej interesują mnie trudne piłki niż te, które wydają się proste do odebrania. To żadna sztuka odbić piłkę, która leci prosto i wolno. Prawdziwą motywację czułam wtedy, kiedy piłka upadała tuż przy ścianie, kiedy musiałam rozwinąć pełną prędkość, żeby do niej dobiec i ostatkiem sił dosięgnąć jej rakietą. To było wyzwanie! W takiej sytuacji chciałam się sprawdzić, takie odbicie dawało mi satysfakcję. Ma to jednak swoje konsekwencje.

Odebranie trudnej piłki kosztuje mnóstwo wysiłku. Takie odbicie często jest nieprecyzyjne, a przez to łatwiejsze do rozegrania przez przeciwnika, który w efekcie zagrywa kolejną trudną piłkę, a ja znów muszę ją gonić z wywieszonym językiem. Łatwo zgadnąć, że za którymś razem popełniam błąd, a punkt trafia na konto rywala. Po kilku takich zagraniach zrozumiałam, że strategia skupiania się tylko na największych wyzwaniach nie przynosi takiego rezultatu, na jaki bym liczyła. O wiele skuteczniejsze jest koncentrowanie się na łatwych piłkach. Dlaczego? No właśnie, można je odegrać w taki sposób, żeby przeciwnik miał problem z odbiorem. Kiedy wykorzystuję proste zagrania na swoją korzyść, nie muszę później marnować mnóstwa energii na odbijanie trudnych piłek. Po co niepotrzebnie komplikować sobie życie, skoro wystarczy wcześniej ruszyć głową, żeby uniknąć problemów?

Satysfakcja z odbicia piłki, która wydaje się niemożliwa do odebrania, jest przy tym krótkotrwała. To myślenie w kategoriach jednej wymiany, a nie całej gry, w której nie liczą się popisy prędkości i efektowne zagrania, tylko zdobywanie punktów dzięki przemyślanej strategii. 

Trenowanie squasha (bo nie nazwałabym tego jeszcze grą) przynosi mi mnóstwo radości. To świetny sposób na ćwiczenie refleksu i poprawę kondycji fizycznej oraz dostarczenie sobie porządnej dawki endorfin. Ale to nie wszystko. Kiedy obserwuję, jakie popełniam błędy, czego muszę się nauczyć, żeby poprawić sposób poruszania się na korcie i prowadzenia piłki, zyskuję głębszy wgląd w siebie i obszary, które mogą wymagać dalszej pracy. W tym roku planuję jeszcze nauczyć się  wreszcie dobrze pływać. Może napiszę wam też o tym, co przy okazji odkryję... :)

 

Autorka:

Olga Siara - tłumaczka literatury (i nie tylko), uzależniona od czytania kolekcjonerka celnych sformułowań; w wolnych chwilach lubi gotować i nie lubi sprzątać.

www.dobryprzeklad.blogspot.com

E-Magazyn Endorfina, Tekst pochodzi ze współpracującego serwisu: www.dojrzewalnia.pl/endorfina

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Bruksizm czyli "płacz i zgrzytanie zębów" - co może pomóc?

15.12.2014
Bruksizm czyli "płacz i zgrzytanie zębów" - co może pomóc?

Bardzo często w mojej praktyce fizjoterapeutycznej spotykam się z patologicznym napięciem mięśni w obrębie twarzy i głowy. Najczęściej w rejonie karku i szyi, gdzie zazwyczaj gromadzony jest stres. Czasami owo nadmierne napięcie poprzez powięź przenosi się w okolice przyczepu mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowego, m. płatowatego szyi i głowy, a dalej w okolicę stawu skroniowo- żuchwowego, także potylicy i kości jarzmowych. Objawy towarzyszące podwyższonemu tonusowi mięśniowemu w powyższych rejonach to: ból głowy, migreny, zaburzenia snu, szumy uszu, a także na zgrzytanie zębami nocą, czyli bruksizm. W moim artykule chciałabym pokrótce przedstawić problem bruksizmu z punktu widzenia fizjoterapeuty i terapii, jaką proponuję moim pacjentom. „Bruksizm (ang. bruxism, z gr. βρυγμός = zgrzytać zębami) to termin medyczny określający patologiczne tarcie zębami żuchwy o zęby szczęki, występujący najczęściej w nocy (zgrzytanie zębami). Bruksizm zaliczany jest do parasomnii.” -  to definicja bruksizmu, którą można znaleźć w wikipedii.
„Choroba doprowadza do rozchwiania zębów w szczęce i żuchwie, starcia koron zębowych, pękania szkliwa, zmian - początkowo zapalnych, a następnie zwyrodnieniowych w stawach skroniowo-żuchwowych, prowadzących do ograniczenia ruchów w tych stawach. Bruksizm może doprowadzać do przewlekłego bólu głowy. Zgrzytanie zębami stanowi ponadto problem społeczny, ponieważ może też wywoływać zaburzenia snu u partnerów śpiących w tym samym łóżku.” Najnowsze badania wykazały, że jedną z przyczyn bruksizmu są funkcjonalne zaburzenia stawu skroniowo-żuchwowego (SSŻ), które mogą mieć swoje źródło w wadzie postawy. Przyczyn choroby upatruje się również w przewlekłym stresie i przepracowaniu, oraz w zaburzeniach emocjonalnych, polegających na braku pewności siebie i nieumiejętności ekspresji złości i agresji lub strachu przed utratą kontroli nad otoczeniem i swoim życiem. Brak świadomości powyższych emocji i nieumiejętność rozładowania napięcia, które im towarzyszy powoduje, że spychane są one do podświadomości a energia związana z nimi znajduje ujście w postaci parafunkcji podczas snu, pracy lub w innych sytuacjach, kiedy świadoma kontrola mięśni znika. Parafunkcje należą do zaburzeń czynnościowych narządu żucia i charakteryzują czynności zastępcze niezwiązane z fizjologiczną funkcją mięśni jamy ustnej tj. żucia, przełykania, mowy, ziewania, kichania i kaszlu. Miejscem wyzwolenia parafunkcji jest układ limbiczny, odpowiedzialny za przetwarzanie emocji. Moje obserwacje potwierdzają, iż dominującą postawą życiową, charakteryzującą osoby borykające się z bruksizmem jest potrzeba, często nieświadoma, kontroli siebie, swojego życia oraz środowiska, w którym dana osoba żyje, która ściśle wiąże się z poczuciem bezpieczeństwa i poczuciem sprawczości. Inną emocją, która często się pojawia w związku z tym schorzeniem jest przewlekły, wyparty lub stłumiony gniew i agresja, która nie może z pewnych powodów zostać wyartykułowana, w stosunku do osób najbliższych lub osób nadrzędnych.    
Inną przyczyną bruksizmu są wady zgryzu, wady postawy, które poprzez łańcuch mięśniowo- powięziowy doprowadzają do patologicznych napięć w obrębie stawu skroniowo-żuchwowego. Podczas palpacji mięśni żwaczy oraz mięśni mimicznych twarzy wyczuwane są napięcia w warstwie głębokiej mięśni, sztywność, twardość, zaburzenia w przesuwalności tkanek i tym podobne zmiany w strukturze mięśni i powięzi. Przy czym warstwy powierzchowne tkanek mogą być jednocześnie odczuwane, jako rozluźnione a nawet wiotkie lub przeciwnie ekstremalnie napięte. W drugim przypadku pacjent dostrzega ograniczenia w mimice twarzy oraz odczuwa sztywność mięśni, w przypadkach ekstremalnych określa swoją twarz, jako kamienną maskę. Tak, więc bruksizm ściśle łączy się z zaburzeniami pracy mięśni twarzoczaszki, jak również szyi i karku. Inne objawy towarzyszące bruksizmowi to: bóle głowy, szyi i obręczy barkowej, migreny, sztywność mięśni i zaburzenia w pracy stawu żuchwowo-skroniowego np. objawy akustyczne: trzeszczenia i trzaski, bóle uszu, problemy z żuciem, zaburzenia snu. Celem leczenia bruzksizmu jest zniesienie bólu oraz sztywności mięśni, zapobieganie uszkodzenia zębów oraz wyeliminowanie zgrzytania zębami. Aby go osiągnąć może być konieczne może być podjęcie leczenia kompleksowego obejmujące pomoc psychologa, w celu uświadomienia sobie swoich ograniczeń w ekspresji emocji oraz nadmiernej potrzeby kontrolowania swojego otoczenia. W celu zapobiegania niszczenia zębów należy skontaktować się z protetykiem, który pomoże dobrać odpowiednią protezę (np. szyna NTI) zapobiegającą nocnemu zgrzytaniu zębami. Ponadto pomocny będzie masaż leczniczy napiętych mięśni, praca na punktach spustowych w obrębie twarzoczaszki, technika rozluźniania pozycyjnego oraz terapia czaszkowo-krzyżowa, która będzie miała na celu normalizację napięcia w okolicy stawu skroniowo – żuchwowego. Ważnym elementem terapii będzie nauka technik relaksacyjnych obniżających napięcie nerwowe oraz nauka relaksowania napiętych patologicznie mięśni, której pierwszym krokiem jest zauważenie napięcia mięśni i określenie momentu, kiedy ono narasta. Konieczne będzie również zbadanie mapy napięć posturalnych pacjenta i w przypadku zaburzeń ułożenie ćwiczeń korekcyjnych, w przypadku wady postawy oraz leczniczych pozwalających zachować równowagę napięć mięśniowych w okolicy głowy i szyi.W trakcie terapii należy również zwrócić uwagę na zaburzenia wzorców oddechowych, takich jak hiperwentylacja oraz zbadać pracę przepony, której blokady mogą spowodować nadaktywność pomocniczych mięśni oddechowych, co z kolei potęgować będzie napięcie w okolicy karku, szyi a dalej w okolicy skroni i stawu żuchwowo-skroniowego.Co może pomóc?  

  •  gorące kompresy stosowane w okolicy nadmiernie napiętych mięśni
  •  unikanie żucia „trudnych” pokarmów jak orzechy czy steki
  •  unikanie gumy do żucia
  •  odpowiednie nawodnienie organizmu
  •  automasaż mięśni szyi, karku i głowy. Szukaj małych bolesnych punktów, których ucisk powoduje promieniujący, znany Ci ból głowy lub twarzy. Uciskaj je w sposób ciągły lub przerywany przez ok. 2-3 min.
  •  wizyta u fizjoterapeuty, który przyjrzy się Twojej postawie i określi, które nawyki posturalne powodują nadmierne napięcie mięsni twarzy i głowy a następnie zaleci odpowiednie ćwiczenia.
  •  nauka relaksacji. Zwróć uwagę, w jakich sytuacjach dochodzi do nadmiernego napięcia mięśni twarzy w czasie dnia, a następnie spróbuj świadomie zastosować głęboki oddech i rozluźnić napięte mięśnie.
  • codzienny odpoczynek i czas na zajęcia, które sprawiają Ci przyjemność, satysfakcję oraz na głęboki relaks.
  •  uprawianie sportu, w tym sztuki walki, joga lub inna dyscyplina sportu gdzie występuje intensywny wysiłek fizyczny oraz której częścią jest praca z oddechem, medytacja lub inna forma kontroli napięcia psychofizycznego.
  •  nauka wyrażania emocji poprzez płacz lub inne formy ekspresji psychoruchowej
  •  udowodnioną klinicznie skuteczność w leczeniu choroby wykazuje metoda ORA, która łączy specjalnie opracowane ćwiczenia fizyczne z użyciem aparatu. Dzięki tej metodzie uzyskujemy odwiedzenie żuchwy i korektę położenia głów SSŻ, fizjologiczną równowagę SSŻ oraz mechaniczną relaksację mięśni twarzy.

Poniżej podaję przykłady dwóch ćwiczeń rozluźniających stawy skroniowo- żuchwowe, do wykonywania w domu: Gelb 1977 zaleca następujące ćwiczenia cofania żuchwy. „Pacjent zagina język do góry, umieszczając jego koniec tak daleko na górnym podniebieniu jak to możliwe. Podczas podtrzymywania tej pozycji prosi się pacjenta by powoli ( delikatnie) otwierał i zamykał usta, by ponownie pobudzić mięśnie nadgnykowe, tylną część mięśnia skroniowego i tylną część mięśnia skroniowego i tylną część mięśni dwobrzuśćcowych (grupę cofającą)
Czas ćwiczenia 3 min. Pacjent opiera łokieć na stole, szczęka spoczywa na zaciśniętej pięści.
Podczas całego ćwiczenia język powinien spoczywać na podniebieniu, tuż za środkowymi górnymi zębami trzonowymi, by zapewnić centralne położenie żuchwy.
Pięść powinna zapewnić pewien, nie całkowity, opór wobec delikatnego otwierania ust, które powinno być wykonane pięć razy z użyciem nacisku ręki i pięć razy bez niego, upewniając się, że szczęka dolna nie pójdzie do przodu.
Dolne zęby powinny cały czas pozostawać za górnymi w zamknięciu.
Powinno się wykonywać 25 takich ruchów, rano lub wieczorem Techniki energii mięśniowej dla ograniczenia otwarcia szczęki Pacjent opiera łokieć na stole, a podbródek na ręce i stara się otworzyć usta wbrew oporowi mniej więcej przez 10 sek., w tej chwili hamując mięśnie działające w celu zamknięcia szczęki.
Szczęka powinna pozostać otwarta do granic komfortu przed wykonaniem, a po ćwiczeniu, a przed powtórzeniem, należy spróbować dojść do nowej bariery.
Ta technika energii mięśniowej będzie miała efekt rozluźniający na skrócone mięśnie, zaciśnięte, które działają ograniczająco na otwarcie żuchwy. „ Ćwiczenia podano za: "Manipulacje czaszkowe na tkankach kostnych i tkankach miękkich. Teoria i praktyka."- Leon Chaitow Tekst: Urszula Bednarz, fizjoterapeuta http://gabinetsurya.eu/

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Rozgrzewające przyprawy

14.12.2014
Rozgrzewające przyprawy

Przyprawy nadają potrawom aromatu, zimą dodatkowo można wykorzystać je do rozgrzania organizmu. Wiele przypraw korzystanie wpływa na zdrowie, nawet najprostsze przyprawy mogą być dobre dla organizmu.

 

Czarny pieprz

Jest używamy bardzo powszechnie, dodaje potrawom wyraźny smak. Pieprz wspomaga trawienie, jest źródłem antyoksydantów i pomaga zwalczać bakterie. Dodatkowo rozgrzewa organizm, warto dodawać go do potraw kiedy za oknem jest zimno.

 

Cynamon

To typowo zimowa przyprawa, często dodaje się go do ciast, deserów, kawy czy owsianki. Cynamon może pomóc obniżeniu poziomu cukru i cholesterolu. Jest też silnym antyoksydantem. Żeby skorzystać z jego właściwości należy dodawać go do potraw dwa razy dziennie, około ½ łyżeczki.

 

Imbir

Świeży imbir rozgrzewa ciało błyskawicznie, wystarczy dodać go do ciepłej wody i wypić napar. Ma silny, charakterystyczny smak, który można przełamać dodając miodu, czy innych przypraw. Podnosi odporność, łagodzi bóle żołądka i stawów. Jeśli sam imbir jest za ostry można dodawać niewielkie ilości do zup lub świeżo wyciskanych soków.

 

Papryka

Daje bardzo ciepły aromat i jest silnym antyoksydantem, ma też działanie antynowotworowe. Ma wysoki poziom witaminy A, która dobrze wpływa na wzrok oraz kości. Warto dodawać do potraw nawet niewielkie ilości tej przyprawy. Świetnie komponuje się z wieloma potrawami.

 

Kurkuma

To ciągle jedna z najbardziej niedocenionych przypraw. Dzięki zawartości cennej kurkuminy przyprawa ta ma właściwości antybakteryjne, antywirusowe, antynowotworowe i przeciw zapalne. Jest zalecana chorym na cukrzycę, alergikom, osobom chorym na reumatoidalne zapalenie stawów, choroby przewlekłe oraz Alzheimera.

 

Kminek

Ma silny smak i zapach, wyróżnia się działaniem antybakteryjnym, ma także wysoki poziom witamin z grupy B, które poprawiają jakość snu. Dodawany do potraw poprawia trawienie i wzbogaca potrawy o składniki odżywcze. Nadaje się szczególnie do zup i aromatycznych potraw.

 

Kardamon

Używany jest szczególnie w Indiach gdzie już dawno doceniono jego właściwości. To naturalny lekarstwo na wrzody, problemy trawienne, a nawet depresję. Kardamon wspomaga detoksykację nerek, a także pomaga zwalczyć przeziębienie. Często jest też dodawany do kawy dzięki czemu wzbogaca jej smak.

 

Pieprz Cayenne

Nie każdy lubi bardzo ostre przyprawy, warto jednak sięgać po nie z umiarem. Udowodniono ich silne dzianie na poprawę zdrowia. Pieprz Cayenne pomaga oczyścić organizm z toksyn, stymuluje krążenie krwi, neutralizuje kwasy w organizmie, pomaga zwalczać migreny. Znacznie przyspiesza metabolizm i skutecznie rozgrzewa organizm.

 

Warto używać przypraw przygotowując codzienne posiłki i korzystać z ich pozytywnego wpływu na zdrowie. Można używać ich pojedynczo, albo łączyć ze sobą.

 

Autorka: Daria Występek

 

 

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się