Art

Daktyle - zdrowa przekąska

31.07.2015
Daktyle - zdrowa przekąska

Daktyle są bardzo słodkie, dlatego świetnie nadają się jako dodatek do ciast i deserów. Dzięki nim można ograniczyć spożywanie niezdrowego, rafinowanego cukru. Te naturalne słodycze mają też właściwości, które sprawiają, że można je nazwać naturalnym lekiem. Poznaj je i jedz daktyle jak najczęściej.

Daktyle to owoce palm daktylowych rosnących w Afryce, Australii, Meksyku, a także Kalifornii. To jedne z najwcześniej uprawianych przez człowieka owoców. Od wieków były wykorzystywane do produkcji wina, zawierają dużo cukrów prostych, które szybko fermentują, dzięki czemu już po 2 tygodniach wino nadaje się do spożycia. W krajach Arabskich wyrabia się z nich popularny miód daktylowy.

W naszej kuchni są popularnymi i łatwo dostępnymi bakaliami, składnikiem zdrowych przekąsek i dodatkiem do wypieków. Na ich bazie można zrobić syrop daktylowy, który zastąpi cukier. To bardzo prosta i tania metoda. Daktyle słyną nie tylko ze swoich smakowych walorów. Są także źródłem wielu witamin i minerałów.

Dojrzałe owoce daktyli mają bardzo dużą zawartość cukrów, nawet do 80%. Są to cukry proste, które przyswajają się bardzo szybko. Z tego powodu są ulubiona przekąską sportowców, którzy często jedzą je tuż po zakończonym treningu, żeby uzupełnić zapasy glikogenu mięśniowego. Są dobre dla każdego kto lubi aktywny tryb życia. Mimo dużej zawartości cukrów prostych daktyle nie podnoszą poziomu cukru we krwi.

Suszone daktyle zawierają witaminy A, B1, B2, PP oraz potas, żelazo, wapń, fosfor i magnez. Są też źródłem błonnika, bardzo ważnego w codziennej diecie, a także antyoksydantów pomagających zachować zdrowie, odporność i zdrową skórę. Warto sięgać po nie kiedy dopada nas przeziębienie, zawierają naturalne salicylany działające jak aspiryna: łagodzą ból, pomagają obniżyć gorączkę i zwalczać stany zapalne.
Potwierdzono, że regularne spożywanie daktyli pomaga zapobiegać miażdżycy, hamując powstawanie zakrzepów w naczyniach krwionośnych. Powodują obniżenie poziomu trójglicerydów i minimalizują utlenienie się cholesterolu, które zapoczątkowuje proces osadzania się blaszki miażdżycowej w naczyniach. W krajach arabskich są też uznawane za afrodyzjak.

Znając te właściwości warto włączyć je do swoich posiłków. Są dość kaloryczne, ale zjedzone do porannej owsianki na pewno nie odbiją się na figurze. To też dobra przekąska w ciągu dnia, 2-3 daktyle pomogą z odzyskaniu energii. Jedz je też zaraz po zakończonym treningu.

 

Autorka: Daria Występek

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Mali buntownicy

30.07.2015
Mali buntownicy

Bunt – chyba każdy go w życiu miał, a wielu z nas nie jeden raz. Jako rodzice zdążyliśmy zapomnieć o tym, że przyszło nam się mierzyć ze skokami rozwojowymi u naszych dzieci. Wiązały się one z wahaniami nastroju, płaczliwością, problemami ze spaniem, itp. Niestety i na szczęście rodzicielstwo to pasmo niekończących się wyzwań. I tak w okolicach drugich urodzin dziecko odkrywa swoją indywidualność. Chęć podejmowania własnych decyzji i brak zgody rodzica na ich realizację jest powodem co najmniej niezadowolenia. Takie sytuacje są bardzo przykre i frustrujące dla rodzica, jak i potomka. Jak sobie z tym radzić?

Po pierwsze zachowajmy spokój, bo tylko on może nas uratować. Dziecku ciężko zrozumieć, że nie ma krzyczeć, skoro krzykiem próbujemy wymusić na nim zmianę zachowania. Często wystarczy malucha na chwilę zostawić samego, by się wyciszył i spokojnym głosem wytłumaczyć zaistniałą sytuację. Jest to proces powolny i żmudny, lecz procentujący przez całe życie. Właśnie teraz rodzic razem z dzieckiem uczy się wspólnego rozwiązywania problemów. Jeśli zmarnujemy tę szansę nie dziwmy się, że w okresie dojrzewania dziecko nie będzie chciało z nami rozmawiać o swoich troskach. Należy pamiętać, że każdy maluch jest inny. Opiekun najlepiej wie, w jaki sposób wpłynąć na dziecko, uspokoić, wytłumaczyć. Dla jednego dziecięcia karą będzie pogrożenie palcem, dla innego minuta spędzona w kącie. Nie złośćmy się na nasze pociechy. Im tak naprawdę jest strasznie źle z tym co czują i z czym nie mogą sobie poradzić. Często kilkakrotne, spokojne powtórzenie zakazu przynosi lepsze efekty niż natychmiastowe karanie. Dwulatki są bardzo inteligentne, dlatego wykorzystują sytuacje, w których rodzic okazuje słabość. Najważniejsze, by maluch znał granice, w których będzie mógł się  poruszać i dzięki którym będzie czuł się bezpieczny.

Kiedy walczymy z okresem buntu u naszych pociech, łamiemy sobie głowę nad znalezieniem najlepszego rozwiązania. Po latach, wspominając ten czas, śmiejemy się do łez. Tak to już jest. Pamiętajmy, że rodzic to najwspanialszy zawód świata, a dzieci to najlepszy kapitał, jaki przyjdzie nam w życiu zgromadzić.

 

Autorka: Matvijewna Grządkowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Bób

29.07.2015
Bób

Bób jest rośliną strączkową, którą możemy jeść jedynie sezonowo i dlatego warto wykorzystać ten czas. Mrożony i przetworzony nie smakuje tak dobrze jak świeży. Jest skarbnicą składników odżywczych i ma wysoką zawartość białka- w 100 g aż 7,60 g. Ponadto jest bogaty w potas, żelazo, magnez, fosfor, sód, cynk kwas foliowy, błonnik, a także witaminy A, B6, C oraz K.

Można jeść go na surowo i po ugotowaniu. Młode ziarna można łatwo wyjąć z miękkiej skórki, w której też znajduje się sporo witamin. Jeśli nie lubicie surowego bobu najkorzystniej jest ugotować go na parze, wtedy nie wylejemy razem z wodą najcenniejszych składników. W 100 gramach znajduje się tylko 110 kcal. Jest bardzo sycący i dlatego polecany w dietach redukcyjnych. W medycynie ludowej wykorzystywano go do leczenia trudno gojących się ran, owrzodzeń, a także jako naturalne lekarstwo na anemię.

Bób zapobiega zakwaszeniu organizmu, działa alkalizująco (zasadotwórczo) na organizm. Jest także zalecany cukrzykom, dzięki zawartości błonnika, obniża stężenie glukozy we krwi. Dodatkowo ma niski indeks glikemiczny, co oznacza że po spożyciu poziom cukru we krwi nie wzrasta gwałtownie, a stopniowo. Ma także niewielką zawartość tłuszczu.

Wykazano działanie antynowotworowe bobu, dzięki zawartości białka lektyny. Związek ten wnikając w błonę śluzową jelita, uniemożliwia powstanie komórek rakowych i hamuje rozmnażanie już zmutowanych. Zdaniem naukowców, częste spożywanie bobu może więc zmniejszyć ryzyko nowotworu jelita grubego, jednego z najczęściej spotykanych nowotworów złośliwych.

Nie jest zalecany osobom chorującym na dnę moczanową, przez dużą zawartość białka może przyczyniać się do powstawania szczawianowych kamieni nerkowych. Powinny go unikać także osoby mające problemy z układem pokarmowym. Przez wysoką zawartość błonnika- w 100g około 5,5 g błonnika, możne powodować nadmierna fermentacje w jelitach i wzdęcia.

Kupując bób należy wybierać zielone, jędrne ziarna bez plam i przebarwień. Powinny mieć świeży i przyjemny zapach. Przechowujemy go w lodówce w papierowej torbie. Żeby bób nie powodował wzdęć zaleca się przed ugotowaniem zalać go ciepłą wodą i odstawić go na około godzinę. Po tym czasie gotować.

Bardzo dobrze smakuje sam, ale może być też dodatkiem do sałatek i zup. Dobrze komponuje się z czosnkiem, kminkiem, imbirem i pomidorami.

 

Autorka: Daria Występek

 

 

 

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się