Art

Najzdrowsze i najmniej zdrowe orzechy

17.12.2015
Najzdrowsze i najmniej zdrowe orzechy

Kiedy byłem mały, orzechy były po prostu orzechami.

Obecnie, wraz z pojawieniem się orzechów nerkowca, brazylijskich, orzechów pekan i makadamia, mówiąc o tradycyjnych francuskich orzechach, trzeba dodawać określenie „z Grenoble” (czyli orzechy włoskie).

Jednakże określenie „orzechy z Grenoble” nie jest prawdziwą nazwą tych orzechów.

„Orzechy z Grenoble” to oznaczenie AOC (Appellation d’origine contrôlée), podobne jak stosowane w przypadku wina. Może być ono nadawane wyłącznie niektórym gatunkom orzechów uprawianych1 w niektórych gminach departamentów Isère, Drôme i Sabaudii2.

Jednakże od czasów człowieka z Cro-Magnon orzechy rosną też w innych regionach, szczególnie w Périgord i Dordogne3.

Dla uproszczenia nazwijmy je po prostu orzechami włoskimi.

Orzechy te rosną na drzewach. Mają brązową, okrągłą skorupę złożoną z dwóch części.

Skorupka zakończona jest twardym, sztywnym czubkiem, a wewnątrz zawiera owoc, który składa się z dwóch części przypominających ludzki mózg.

To właśnie orzech włoski.

Porównamy go z innymi gatunkami orzechów, w tym wymienionymi powyżej, ale także z migdałami, orzechami laskowymi, pistacjami… krótko mówiąc, ze wszystkimi owocami, które mają skorupkę.

Najzdrowsze orzechy


Oczywiście najlepsze są orzechy włoskie.

To doskonale, bo sam szaleję na ich punkcie: chrupią w zębach, aby następnie zamienić się w delikatną, cudownie pachnącą, ciepłą masę z odrobiną goryczki…

Kiedy mam przed sobą talerz pełen orzechów włoskich, to wiem, kiedy zacznę je jeść, ale nie mam pojęcia, kiedy przestanę…

Pasują do wszystkiego: czekolady, miodu, sera, sałatek, tarty czy jako dodatek do ciasta.

Zawierają mnóstwo antyoksydantów, wszystkie witaminy (poza witaminą B12), sporo magnezu, manganu i cynku, ale przede wszystkim – zdumiewająco dużo kwasów tłuszczowych omega-3.

Orzechy włoskie mają mało węglowodanów, za to dość dużo białka i sporo błonnika.

Nie jest więc zaskoczeniem, że zaleca się je w profilaktyce chorób układu sercowo-naczyniowego: już cztery orzechy dziennie zwiększają stężenie kwasu alfa-linolenowego (z rodziny omega-3), co zmniejsza ryzyko zgonu z powodu chorób serca o 50%4.

Spożywanie dużej ilości orzechów zmniejsza również o 30–40% ryzyko zachorowania na raka prostaty, o 50% ryzyko zachorowania na raka piersi; są to jednak wyniki badań na zwierzętach, których nie potwierdzono jeszcze u ludzi5.

Porada: w miarę możliwości jedz orzechy ze skórką. Skórka może być gorzka, szczególnie w przypadku świeżych orzechów, ale to właśnie ona zawiera 90% antyoksydantów.

Ponadto unikaj orzechów łuskanych, sprzedawanych w przezroczystych opakowaniach: zwykle są często zjełczałe, co oznacza, że wielonienasycone omega-3 nie tylko utraciły swoje właściwości zdrowotne, ale także stały się toksyczne.

Jądra orzechów powinno się przechowywać w pojemnikach próżniowych, w lodówce lub nawet zamrażarce. W przeciwnym razie tracą świeżość już po siedmiu dniach.

Najbardziej niezdrowe „orzechy”: orzeszki ziemne


Orzeszki ziemne to czarna owca w rodzinie „orzechów”. Jest nawet jeszcze gorzej: to zwykły oszust i pasażer na gapę.

Orzeszki ziemne bowiem wcale nie są orzechami.

Rosną one, podobnie jak ziemniaki, pod ziemią, doczepione do korzenia. Są więc bulwą. Cała zaś roślina należy do tej samej rodziny co fasola i ciecierzyca!

Orzeszki ziemne są bardzo kaloryczne, ale nie mają żadnych wartości odżywczych: przede wszystkim zawierają sporo kwasów tłuszczowych omega-6, których w żywności krajów zachodnich jest już i tak za dużo; kwasy te przyczyniają się do powstawania stanów zapalnych.

Poza tym niemal zawsze podaje się je prażone, solone, w cieście czy karmelu. Każdy ich rodzaj szkodzi Twojej figurze, a jedzenie orzeszków ziemnych nie zapobiega żadnej z chorób.

Ich jedyną zaletą jest to, że są tanie. Są więc pomocne podczas okresów niedoboru żywności czy głodu.

Podczas wielkiego kryzysu w Stanach Zjednoczonych rząd rozdawał kanapki z masłem orzechowym (peanut butter) uczniom, aby zapobiec niedożywieniu. Masło orzechowe zawiera dużo białka i tłuszczu; nie trzeba go przeżuwać. Wynaleziono je pod koniec XIX w., aby podawać w sanatoriach6.

Pyszne nowości


Uwielbiam orzechy włoskie, ale również orzechy pekan czy makadamia.

Mają one bardziej wyraźny smak. Ze wszystkich orzechów to właśnie one zawierają najwięcej pożytecznych tłuszczów, a najmniej węglowodanów.

Głównym kwasem tłuszczowym zawartym w orzechach makadamia jest jednonienasycony kwas oleinowy (60%), występujący też w oliwkach.

Można więc bez obaw zjadać garść dziennie.

Migdały: również doskonały wybór


Migdały są również dobre dla zdrowia. Zawierają dużo jednonienasyconych kwasów tłuszczowych i witaminę E.

Znajdziesz w nich sporo magnezu, potasu, selenu i manganu.

Są doskonałym źródłem błonnika i białka roślinnego.

Jak w przypadku orzechów włoskich, najwięcej antyoksydantów znajduje się w skórce migdałów.

Lepiej jest więc kupować nieblanszowane migdały. Skórka zawiera fenole, flawonoidy i kwasy fenolowe. Garść migdałów zawiera tyle samo polifenoli, co porcja brokułów gotowanych na parze.

Inne orzechy


Orzechy brazylijskie znane są z największej zawartości selenu – pierwiastka śladowego, który zapobiega zachorowaniu na raka prostaty.

Zawierają one również beta-sitosterol, który pomaga łagodzić objawy łagodnego rozrostu gruczołu krokowego.

Smakują delikatnie, jak orzechy kokosowe, ale wydają mi się zbyt suche, choć dość chrupkie.

Nerkowce (orzechy nerkowca) stały się królem przekąsek. Są one niezwykle ważne dla wegetarian, ponieważ zawierają dużo białka. Mają też sporo magnezu, który wspomaga pracęmięśni i pamięć.

Orzechy laskowe są dobrym źródłem kwasu foliowego i tłuszczów jednonienasyconych (jak oliwa).

Pistacje natomiast to doskonałe połączenie białka i błonnika, jednak trudno je dostać świeże. Najczęściej kupujemy je prażone i solone, przez co są mniej przydatne.

Wszystkie orzechy można jeść bez zastanowienia


Poza „orzeszkami” ziemnymi, wszystkie orzechy są zdrowe.

Dopóki jesz je niesolone, nieprażone i bez otoczki karmelu, stanowią one jedne z najlepszych produktów spożywczych.

Łatwo zaspokajają łaknienie, co znaczy, że szybko się nimi najadamy.

Niektórzy obawiają się wysokiej zawartości tłuszczu, ale orzechy zawierają pożyteczne kwasy, które nie przyczyniają się do powstawania chorób. Migdały podaje się podczas stosowania diet odchudzających, z całkiem dobrymi wynikami.

Orzechy to doskonała przekąska między 10:00 a 16:00, znacznie lepsza od chipsów czy słodyczy.

Możesz je również jeść pod koniec posiłku, kiedy jeszcze jesteś trochę głodny.

Oczywiście garść wszelkich orzechów nie stanowi problemu dla aktywnych osób, ale osoby siedzące przed telewizorem powinny zachować rozsądek.

W takim przypadku nie znam żadnego zalecanego produktu…

Zdrowia życzę,

Jean-Marc Dupuis

PS Jeśli myślisz, że te informacje mogą zainteresować kogoś znajomego, śmiało mu je prześlij.

 

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

 

Źródła:

1) La franquette, la mayette, la parisienne

2) Wikipedia: Noix de Grenoble; https://fr.wikipedia.org/wiki/Noix_de_Grenoble

3) Wikipedia: Noix; https://fr.wikipedia.org/wiki/Noix

4) Alpha-linolenic acid; https://umm.edu/health/medical/altmed/supplement/alphalinolenic-acid

5) Walnuts May Fight Breast Cancer; http://www.webmd.com/breast-cancer/news/20090421/walnuts-fight-breast-cancer

6) A chunky history of peanut butter; http://www.newyorker.com/books/page-turner/a-chunky-history-of-peanut-butter

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Biegi survivalowe - nowy trend

16.12.2015
Biegi survivalowe - nowy trend

Biegi survivalowe niedawno pojawiły się w Polsce i od razu stały się bardzo popularne. Są one skierowane dla osób z dobrą kondycją i wytrzymałością, początkujący mogą nie poradzić sobie z wieloma przeszkodami na trasie. Jak przygotować się do takiego wysiłku? Czy jest to aktywność dla każdego?

Trening przygotowawczy musi być dobrze przemyślany, regularny i odpowiednio skomponowany. Co najważniejsze obciążenia w takim treningu muszą stopniowo narastać, tak żeby ciągle zwiększały siłę. Samo bieganie nie wystarczy, trzeba włączyć trening siłowy, interwałowy czyli taki o zmiennej intensywności. Dlaczego jest to tak ważne? Biegi survivalowe wymagają zmiany tempa na trasie, wymagające i skomplikowane przeszkody wymagają siły i zwinności. Czasem wysiłek na trasie jest bardzo intensywny.

Jak się dobrze przygotować?

Bieganie jest podstawą dobrego przygotowania, warto biegać po różnych nawierzchniach i wybierać zróżnicowane ukształtowanie terenu. Im większe różnice w terenie do pokonania tym ciało będzie lepiej przygotowane. Zmieniaj tempo od bardzo wolnego do szybkich i krótkich sprintów. W budowaniu siły biegowej istotne są podbiegi, liczy się każda nawet najmniejsza górka czy wzniesienie.

Trening siłowy także jest niezbędny. Tutaj sprawdzą się ćwiczenia z oporem własnego ciała jak i wolne ciężary. Ćwiczenia powinny obejmować wszystkie partie ciała, żeby były najefektywniejsze.

Ważna jest też ilość i długość treningów, powinna być dostosowana do długości biegu i przeszkód na trasie. Im lepiej się przygotujemy tym łatwiej będzie pokonać trasę. Przygotowanie powinno zająć od 3-6 miesięcy, jest to minimalny czas do zbudowania odpowiedniej formy.

O co jeszcze powinno się zbadać?

Każdy trening musi iść w parze z odpowiednim odżywianiem, to aż 70% sukcesu. Tylko odpowiednio zbilansowana dieta pomoże osiągnąć sukces. Dobrze odżywione ciało szybciej się regeneruje, jest mniej podatne na kontuzje i ma większe możliwości.

Warto być wytrwałym i konsekwentnie trzymać się planu treningowego, żeby na mecie móc w pełni cieszyć się skucesem. Warto podjąć wyzwanie.

 

Autorka: Daria Występek

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Olej, który wybiela zęby i odświeża oddech

15.12.2015
Olej, który wybiela zęby i odświeża oddech

Mieszkańcy Indii znani są ze swych białych zębów.

Znany jest ich sprytny pomysł pocierania zębów i dziąseł węglem drzewnym.

W Ajurwedzie (tradycyjnej medycynie indyjskiej) istnieje jeszcze inna niezwykle stara metoda. Pozwala uzyskać nie tylko białe zęby, ale zapewnia również świeży oddech i zapobiega próchnicy.

Tą metodą jest płukanie ust olejem. Moda na jej stosowanie trafiła do USA (ang. „oil pulling”) i rozchodzi się tam z oszałamiającą prędkością.

„Dobre, lepkie i prześlizguje się między zębami”


Weź do ust łyżkę oleju lub innego tłuszczu, a następnie przepuszczaj go między zębami przez 15 do 20 minut.

Za pomocą języka wypychaj, a następnie wciągaj olej między zębami (w przód i w tył), stąd nazwa „oil pulling” (dosłownie: „przeciąganie oleju”, ale w języku polskim używa się określenia: ssanie oleju lub płukanie olejem). Na koniec wypluj, najlepiej do toalety, aby nie zatykała się kanalizacja pod umywalką. Na koniec umyj zęby.

Jak to działa?


Na każdym Twoim zębie żyje od tysiąca do stu tysięcy bakterii – tak jest wtedy, gdy masz czystą jamę ustną.

Można wyodrębnić tysiące różnych rodzajów bakterii, niektóre bakterie są korzystne dla zdrowia, inne nie. Bakterie tworzą na zębach tzw. biofilm – cienką przywierającą warstwę na powierzchni zębów. To jest to, co nazywamy płytką nazębną.

Niewielka ilość płytki nazębnej to normalne zjawisko, jednak jeśli jest jej zbyt dużo, pojawiają się różnorakie problemy: nieświeży oddech, żółte zęby, zapalenie dziąseł, próchnica.

Kiedy między zębami przepuszczasz olej, bakterie pozwalają się „złapać i rozpuścić”. W ten sposób, pozbywasz się dużej ilości bakterii.

Olej przepuszczany między zębami miesza się ze śliną, staje się biały i pienisty. Jeśli piany wytworzy się zbyt dużo, część możesz wypluć.

Całą metodę stosuj albo rano, albo wieczorem przed snem.

Najlepszy olej


Najlepiej jest wybierać olej roślinny. Hindusi tradycyjnie wykorzystywali do tego celu olej sezamowy. Jest smaczny, chociaż olej kokosowy virgin jest prawdopodobnie jeszcze lepszy. Ja osobiście wolę smak i zapach oleju kokosowego. Można także zastosować oliwę z oliwek lub olej słonecznikowy.

Olej kokosowy w temperaturze pokojowej (do 23°C) ma formę stałą, natomiast staje się zupełnie płynny po kilku sekundach w jamie ustnej. Jego zaletą jest to, iż zawiera bardzo dużo średniołańcuchowych trójglicerydów kwasu laurynowego. Kwas laurynowy niszczy wirusy, bakterie i drożdże1,2.

Wystarczy 1 łyżka, chociaż można dostosowywać ilość indywidualnie. Na początku wrażenie jest nieco dziwne, ale później można się przyzwyczaić. Przetestuj różne rodzaje oleju lub innego tłuszczu, wedle uznania.

Działanie na świeżość oddechu


Metoda „oil pulling” często poprawia zapach z ust, ale nie zawsze. Świeży oddech pojawia się częściej wtedy, jeśli dodatkowo czyścisz regularnie przestrzenie międzyzębowe nitką dentystyczną (lub irygatorem) oraz jeśli czyścisz język.

Przyczyna nieświeżego oddechu nie zawsze znajduje się w jamie ustnej. Przykładem jest zjedzenie czosnku. Zawarta w czosnku allicyna, związek siarkowy o charakterystycznym zapachu, po strawieniu dostaje się do krwi, a następnie do pęcherzyków płucnych.

Charakterystyczny zapach oddechu pochodzi więc z głębi płuc, wraz z każdym wydechem! Inną przyczyną nieprzyjemnego oddechu może być cofanie się kwaśnej treści żołądkowej.

Dobre dla serca i tętnic


Osoby, u których w jamie ustnej gromadzi się dużo „złych” bakterii, mają wyższe ryzyko pojawienia się miażdżycy i twardnienia tętnic, zwłaszcza tętnic szyjnych3. Ryzyko zaburzeń krążenia jest więc u nich wyższe.

Niezdrowa, pełna bakterii jama ustna wiąże się także z wieloma innymi problemami zdrowotnymi. W organizmie tworzy się środowisko zapalne, a to może sprzyjać pojawianiu się niektórych nowotworów, takich jak rak krwi, nerek i trzustki4.

Lepszy niż chemiczne płyny do płukania ust


Tę metodę można porównać do płukania ust płynem z chlorheksydyną, środkiem antybakteryjnym do zastosowania leczniczego przy zapaleniu dziąseł.

Jeśli chodzi o korzyści w zakresie nieświeżego oddechu, płytki nazębnej, chorób dziąseł oraz bakterii wywołujących próchnicę, płukanie ust olejem jest prawie tak samo skuteczne jak płukanie chlorheksydyną5.

Za to ma mniej skutków niepożądanych! Pierwszy problem z chlorheksydyną jest taki, że może powodować przebarwienia zębów. Jednak jest coś więcej: nowe badania wykazały, że zbyt częste płukanie ust chemicznymi płynami do ust, zwiększa ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej i gardła6. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że giną wszystkie bakterie, te dobre również.

Czego możesz oczekiwać, jeśli zastosujesz tę technikę?

Po zaledwie 10 dniach zastosowania:


  • zmniejszą się podrażnienia, krwawienia i stany zapalne dziąseł,

  • odczujesz długotrwałą świeżość w ustach,

  • zęby będą wydawały się zdrowsze, bielsze i bardziej błyszczące,

  • znacząco zmniejszy się liczba bakterii chorobotwórczych w jamie ustnej,

  • zmniejszy się ryzyko próchnicy.


Uwaga, przypominam, że ta metoda nie zastępuje mycia zębów ani stosowania nici dentystycznych lub irygatora dentystycznego (irygator pozwala wyczyścić przestrzenie międzyzębowe, tam gdzie zwykła szczoteczka nie dociera).

Zdrowia życzę,

Jean-Marc Dupuis

PS Jeśli myślisz, że te informacje mogą zainteresować kogoś znajomego, śmiało mu je prześlij. 

 

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

 

Źródła:

1) Fatty Acids and Derivatives as Antimicrobial Agents; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC444260/

2) Antimicrobial Effects of Corn Zein Films Impregnated with Nisin, Lauric Acid, and EDTA; http://www.ingentaconnect.com/content/iafp/jfp /2001/00000064/00000006/art00024

3) Heart Disease Health Center; http://www.webmd.com/heart-disease /features/periodontal-disease-heart-health

4) Gum disease and other systemic diseases; http://www.perio.org /consumer/other-systemic-diseases

5) Effect of oil pulling on plaque induced gingivitis: a randomized, controlled, triple-blind study; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed /19336860 Effect of oil pulling on halitosis and microorganisms causing halitosis: A randomized controlled pilot trial; http://www.jisppd.com /article.asp?issn=0970-4388;year=2011;volume=29;issue=2;spage=90; epage=94;aulast=Asokan Effect of oil pulling on Streptococcus mutans count in plaque and saliva using Dentocult SM Strip mutans test: a randomized, controlled, triple-blind study; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18408265

6) Oral Oncology March 28 2014 doi.org/10.1016 /j.oraloncology.2014.03.001 http://www.oraloncology.com/article/S1368-8375%2814%2900065-7 /abstract

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się