Art

Nie możesz schudnąć, co warto zbadać?

23.06.2015
Nie możesz schudnąć, co warto zbadać?

Jeśli mimo diety i aktywności fizycznej nie tracisz na wadze, może przeszkadzać spowolniony metabolizm. Powodów może być kilka, niektóre źle pracujące organy mogą powodować wiele problemów. Te mają największe znaczenie w procesie odchudzania:


  1. Wątroba.


Odpowiada za ponad 600 funkcji metabolicznych. Odpowiada też za rozkładanie hormonów wydzielanych w całym organizmie, sprawiam że są aktywne biologicznie. Wątroba kontroluje równowagę elektrolitów w organizmie, działa też jak filtr na krew pochodzącą z układu pokarmowego. Metabolizuje białka, tłuszcze i węglowodany. Spożywane pokarmy muszą odżywiać wątrobę, a nie nadmiernie ją obciążać. Nieodpowiednia dieta zaburza procesy zachodzące w wątrobie i może powodować problemy przy zrzucaniu zbędnych kilogramów.

  1. Nadnercza.


Te małe gruczoły, które znajdują się na szczecie nerek, wydzielają hormony, które regulują reakcję organizmu na stres. Pomagają organizmowi dostosować się do zmieniającej się sytuacji. Decydują o tym czy spożywane pożywnie przechować w postaci tłuszczu czy spożytkować jako energię. Wydzielanie hormonów stresu reguluje uwalnianie glukozy lub cukru z mięśni i wątroby, może stymulować, albo spowolnić tempo metabolizmu w organizmie.

  1. Tarczyca.


To gruczoł w kształcie motyle położony w centrum gardła, produkuje hormony głównie T3 iT4. Ma znaczący wpływ na metabolizm. Przy niedostatecznej produkcji hormonów, tez niedoczynności tarczycy pojawiają się problemy z metabolizmem. Duże znaczenie ma też odpowiednio dobrane dieta oraz aktywność fizyczna. Najczęściej konieczne jest leczenie farmakologiczne.

  1. Przysadka mózgowa.


To centralny gruczoł wydzielania wewnętrznego, produkuje wiele hormonów sterujących pracą innych gruczołów. Przysadka między innymi stymuluje działanie tarczycy i wydzielanych przez nią hormonów.

  1. Skład ciała.


Kluczowa dla tempa metabolizmu jest procentowa zawartość mięśni i tłuszczu w organizmie. Im więcej mięśni tym szybsze tempo metabolizmu. Dzięki temu osoby wysportowane spalają więcej kalorii nawet kiedy nie ćwiczą. Duży procent tkanki tłuszczowej może być przyczyną spowolnionego metabolizmu. Na szczęście skład ciała może zmienić stosując odpowiednie żywienie i aktywność fizyczną. To najczęściej spotykane powody, które blokują proces odchudzania, które warto sprawdzić jeśli ten problem nas dotyczy.

 

Autorka: Daria Występek

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

8 najważniejszych zasad żywienia

22.06.2015
8 najważniejszych zasad żywienia

Rozejrzyj się wokół siebie. Za każdym razem, kiedy słyszysz o diecie, pojawia się jakaś trudność:


  • wizyty (płatne), na które należy uczęszczać;

  • produkty konkretnej marki, które trzeba koniecznie nabyć;

  • książka, którą musisz koniecznie kupić;

  • maszyna do ćwiczeń, którą należy kupić;


A jeśli faktycznie zamiarem nie jest sprzedaż bezpośrednia, to i tak zewsząd otaczają Cię reklamy – w radio, telewizji, czasopismach, Internecie – których głównym celem jest nakłonienie Cię do dokonania zakupu!

Takie jest życie, ale tym razem będziesz miał możliwość przeczytać zupełnie bezinteresowną opinię na temat diet.

Większość diet opiera się na marketingu, ale jest jedna, która opiera się na nauce. To dieta paleo. Polega ona na jedzeniu w największym możliwym stopniu tylko tego, co jedli nasi przodkowie przed wynalezieniem rolnictwa.

Początki rolnictwa, a więc i wykorzystania zbóż, sięgają 5 tysięcy lat wstecz, co stanowi bardzo krótki okres w skali życia ludzkości. Zdecydowanie nie jest to wystarczająca ilość czasu, aby organizm ludzki mógł się przystosować do zmian w stosunku do milionów lat, w których nasi przodkowie uprawiali zbieractwo i łowiectwo i żywili się dziczyzną, rybami, owocami, warzywami, jajami, skorupiakami, wszelkimi rodzajami orzechów, nasion, korzeni, a także niektórymi liśćmi, kwiatami i pączkami roślin.

Nie mieli oni możliwości ani środków do produkowania dużych ilości mąki, a więc nadmiernego jedzenia pieczywa, makaronu, ciastek czy innych wyrobów cukierniczych. Zwierzęta nie pochodziły z chowów klatkowych i nie były karmione kukurydzą. Kury nie dziobały ziaren ani śruty sojowej, jak robią to dzisiaj, ale grzebały w ziemi w poszukiwaniu robaków, nasion i pędów.

Poniżej znajdziesz osiem zasad opartych na sposobie odżywiania naszych przodków, które pomogą Ci w skomponowaniu zdrowej diety.

Poza tym trzymanie się tych kilku reguł pomoże uzyskać idealną wagę, a zatem: przytyć, jeśli ważysz zbyt mało, albo schudnąć, jeśli przeszkadzają Ci zbędne kilogramy.

Zasada nr 1: Poznaj różnicę pomiędzy dobrymi i złymi węglowodanami


Jest to absolutnie konieczne, tym bardziej, że w latach 80. i 90. ubiegłego wieku wbijano ludziom do głowy, że trzeba zwracać uwagę na różnicę między cukrami szybko i wolno przyswajalnymi. Dziś wiadomo, że ta koncepcja była błędna.

Uczono, że bułki, ziemniaki i makaron zaliczają się do cukrów wolno przyswajalnych.

W rzeczywistości te trzy produkty należą do grupy pokarmów, które najszybciej rozpadają się na glukozę w jelitach i podnoszą poziom cukru we krwi tak szybko jak czysty syrop glukozowy, nawet wtedy, gdy do ich wytworzenia użyto pełnych ziaren.

Ich spożywanie zwiększa ilość insuliny i intensyfikuje magazynowanie złych tłuszczów, czyli bardzo szkodliwego dla zdrowia tłuszczu brzusznego i trzewnego. Podwyższają one oporność na insulinę i mogą doprowadzić do cukrzycy i zespołu metabolicznego (otyłości, cukrzycy i chorób układu krążenia).

Większość zbóż zawiera zbyt dużo glutenu, co może skutkować przewlekłymi stanami zapalnymi i uszkodzić układ jelitowy, prowadząc do osłabionego przyswajania składników odżywczych (witamin, minerałów, egzogennych kwasów tłuszczowych) i potencjalnie niedożywienia. Niedożywienie z kolei wiąże się z podwyższonym ryzykiem wystąpienia przewlekłych chorób.

Przejdźmy do sedna sprawy: ciało, w tym mózg, potrzebuje węglowodanów. Najlepszym źródłem węglowodanów są:


  • warzywa, zwłaszcza liściaste,

  • wszystkie rodzaje kapusty,

  • rośliny korzeniowe,

  • bulwy takie jak słodki ziemniak czy ignam.


Jedz więc warzywa przy każdym posiłku. Jeśli nie wiesz, jak je przygotować, po prostu wrzuć je do naczynia do gotowania na parze, uprzednio oprószając ziołami, przyprawami, solą i pieprzem oraz polewając odrobiną oliwy z oliwek.

Innym źródłem węglowodanów są owoce, a zwłaszcza te małe o czerwonym lub ciemnoniebieskim zabarwieniu. Sięgaj raczej po całe owoce niż soki owocowe.

Natomiast zboża, przetworzone przemysłowo węglowodany (ciastka, syropy owocowe, ciasta, cukierki, batoniki zbożowe i czekoladowe, płatki śniadaniowe) i oczywiście cukier (zarówno biały, jak i brązowy) spożywaj tak rzadko, jak to tylko możliwe.

Zasada nr 2: Białka i błonnik przy każdym posiłku


Postaw na pochodzące ze sprawdzonych źródeł białka takie jak mięso bydła karmionego świeżą trawą, jaja eko, ryby i skorupiaki. Unikaj ryb hodowlanych i mięsa zwierząt tuczonych zbożem.

Aby dostarczyć organizmowi błonnika, jedz świeże warzywa, czasem surowe, czasem ugotowane, ponieważ niektóre przeciwutleniacze są lepiej przyswajane po ugotowaniu, ale ciepło niszczy niektóre substancje o działaniu przeciwnowotworowym.

Warzywom powinny zawsze towarzyszyć tłuszcze, na przykład odrobina oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego, co pozwala na przyswajanie jeszcze większych ilości polifenoli i przeciwutleniaczy w nich zawartych.

Zasada nr 3: Uważaj na ukryte cukry


Większość gotowych sosów zawiera cukier lub syrop glukozowy. Przykład stanowią ketchup, sos winegret typu light, marynaty i rzecz jasna – lody oraz napoje gazowane.

Czytaj etykiety na opakowaniach. Producenci mają tendencję do dodawania syropu glukozowego do wszystkiego, ponieważ jest on tani, świetnie konserwuje produkty i jest łatwy w transporcie. Jednak z perspektywy konsumentów jest to składnik, którego należy unikać za wszelką cenę.

Sztuczne słodziki dostępne w sprzedaży wiążą się z innymi problemami. Są to produkty chemiczne, które nie mają żadnego pozytywnego wpływu na ludzki organizm i stąd też najlepiej ich unikać.

Dobra wiadomość jest taka. Wprawdzie cukier uzależnia – im więcej go jesz, tym więcej go potrzebujesz – jednak tendencja ta działa również w odwrotnym kierunku. Gdy spożywasz coraz mniej cukru, Twoje ciało znosi go stopniowo coraz gorzej, więc w naturalny sposób zaczynasz go po prostu unikać.

W zamian bez przykrych konsekwencji możesz dodać odrobinę stewii do porannej kawy lub do dań, które wymagają nuty słodyczy.

Zasada nr 4: Unikaj konserw i plastikowych butelek


Zawierają one bisfenol A lub związki pokrewne, które nie tylko działają rakotwórczo, ale także zakłócają funkcjonowanie układu hormonalnego.

Sięgaj więc po produkty świeże lub mrożone.

Zasada nr 5: Jedz jaja


Jedz jaja i zapomnij o wszystkich złych rzeczach, które mówi się o żółtkach. To prawda, że są one bogate w cholesterol, jednak cholesterol znajdujący się we krwi jest wytwarzany przez wątrobę z glukozy, a spożywanie pokarmów o wysokiej zawartości cholesterolu praktycznie nie ma na niego żadnego wpływu.

Ponadto żółtka jaj zawierają przeciwutleniacze, mikroelementy, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach i wspomagają wydzielanie hormonów spalających nadmiar tłuszczu.

Nie ma nic lepszego na śniadanie niż świeże warzywa lekko podsmażone na patelni na odrobinie oleju kokosowego i dwa smażone jajka lub omlet.

Zasada nr 6: Przyprawy i zioła do wszystkiego


Aromatyczne zioła i przyprawy są pełne przeciwutleniaczy w jeszcze większym stopniu niż warzywa i owoce. Ponadto dodają one doskonały smak do wszystkiego, co jesz, dzięki czemu ograniczysz chęć sięgania po krakersy, desery i inne słodkości.

Imbir, kurkuma, słodka papryka, cynamon, kardamon, kminek stanowią świetny dodatek do wielu potraw. Wypróbuj przyprawy w przyrządzaniu zup, sałatek, mięs, sosów i warzyw.

Zasada nr 7: Unikaj oleju z kukurydzy, kiełków pszenicy, pestek winogron, oleju słonecznikowego, sojowego i szafranowego


Te bogate w kwasy omega-6 oleje charakteryzują się niską wartością odżywczą.

W zamian sięgaj po oliwę z oliwek, olej rzepakowy, olej z orzechów włoskich. Wypróbuj także wszelkie rodzaje octu, aby zróżnicować smak sosów winegret.

Do smażenia używaj smalcu lub oleju kokosowego, które świetnie się do tego nadają z uwagi na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych. Możesz również dodać do potraw oleju lnianego lub lniankowego (oba są bogate w kwasy omega-3), pod warunkiem, że nie będziesz ich podgrzewał, gdyż tłuszcze te są wrażliwe na działanie wysokich temperatur. Pod wpływem ciepła tłuszcze utleniają się i stają się toksyczne.

Zasada nr 8: Zwiększ ilość witaminy D3 w organizmie


Witamina D3 stanowi najważniejszą substancję odżywczą. Ponad 80% Polaków nie osiąga minimalnego poziomu spożycia, który pozwala na zachowanie dobrego zdrowia (30 ng/mL). Optymalna ilość to 50–65 ng/mL.

Żółtka jaj, tłuste ryby oraz podroby są najlepszym pokarmowym źródłem witaminy D3, ale ich jedzenie nie wystarczy. Jedynym skutecznym środkiem jest przebywanie na słońcu każdego dnia przez co najmniej 20 minut przy odkrytych ¾ ciała, jednak i to nie jest wystarczające w takich krajach jak Polska, ponieważ zimą promienie słoneczne padają pod zbyt małym kątem.

Jedynie przyjmowanie witaminy D3 w formie suplementu diety (co najmniej 4000 UI w przypadku osoby dorosłej) pozwoli utrzymać odpowiedni poziom witaminy D3 w organizmie.

Zdaję sobie sprawę, że opisany przeze mnie program zmian jest bardzo szeroko zakrojony. Dlatego spróbuj wprowadzać stopniowo te z nich, na które pozwala Twój styl życia.

W każdym razie pamiętaj, że możesz na mnie liczyć, jeśli chodzi o regularne przypominanie, jak dbać o swoje zdrowie.

Zdrowia życzę,

Jean-Marc Dupuis

 

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

 

 

Źródła:

1) BMJ 2010; 341; http://www.bmj.com/content/341/bmj.c3691

2) Ushiroyama T. et al., Effect of continuous combined therapy with vitamin K2 and vitamin D3 on bone mineral density and coagulofibrinolys function in postmenopausal women, Maturitas, 2002, 41:211-221.

3) Iwamoto I. et al., Treatment with vitamin D3 and/or vitamin K2 for postmenopausal women with osteoporosis, Keio J. Med., 2003, 52: 147-150.

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Złamanie zmęczeniowe

21.06.2015
Złamanie zmęczeniowe

Nie jest to typowe nagłe złamanie kości związane z urazem. Złamanie zmęczeniowe to proces zachodzący stopniowo, nawet przez kilka miesięcy. Szczególnie narażeni są na nie sportowcy, biegacze lub osoby pracujące przez wiele godzin w pozycji stojącej. Do złamania kości dochodzi na skutek przeciążenia. Uraz może być zlokalizowany w jednym lub wielu miejscach, jednak najczęściej dotyczy kości piszczelowych i strzałkowych oraz kości stopy- śródstopia, kości piętowej.

Przyczyną złamania zmęczeniowego są często powtarzające się mikro urazy kości, ale także nadmierne obciążenia mięśni i więzadeł. Może do ich dochodzić u osób, które wykonują nieprawidłowe ruchy przed dłuższy czas, regularnie, najczęściej każdego dnia. Często determinantem może być wykonywana praca lub treningi. Osoby wykonujące wielogodzinną pracę w pozycji stojącej, zwłaszcza z użyciem narzędzi wibracyjnych są narażeni wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia takiego urazu. Wśród sportowców często taki problem dotyczy biegaczy, ale również piłkarzy, tenisistów, wioślarzy, lekkoatletów, a także tancerzy. Może to być to wynikiem nieprawidłowo przeprowadzonego treningu, np. brak rozgrzewki, zbyt duże obciążenie, za długi czas treningu, źle dobrane obuwie.  Przy każdej nowej zmianie organizm potrzebuje czasu na adaptację, niezależnie od tego czy jest to zwiększenie dystansu, liczby powtórzeń czy obciążenia trzeba robić to stopniowo. Istotna jest też regeneracja po treningu, a także dieta bogata z wapń i witaminę D, substancje potrzebne kościom do regeneracji i prawidłowego odżywienia.

Jak rozpoznać złamanie zmęczeniowe?

Na początku pojawia się ból powysiłkowy, który z czasem narasta. W kolejnych etapach uczucie bolesności może pojawić się także w trakcie treningu, a nawet w ciągu całego dnia. Z czasem w miejscu urazu może pojawić się wyczuwalne zgrubienie.

Pierwsze dolegliwości bólowe powinny być sygnałem ostrzegawczym, jednak nie zawsze od razu udaje się rozpoznać tą dolegliwość. Konieczne jest wykonanie prześwietlenia lub badania USG i udanie się do dobrego specjalisty.

Gips nie zawsze jest konieczny, zwykle zaleca się odciążenie chorej kończyny do czasu regeneracji. Ważnym elementem gojenia jest fizjoterapia, głównie ultradźwięki i laseroterapia. Po około 3 miesiącach możliwy jest powrót do aktywności fizycznej.

 

Autorka: Daria Występek

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się