Pierwsze pokarmy
Mleko, mleko i jeszcze raz mleko. Z jednej strony nuda, a z drugiej błogosławieństwo. Nie musisz myśleć, co przygotować na obiad dla swoje pociechy. Prawda jest jednak taka, że każdy rodzic z niecierpliwością czeka na moment, w którym dziecic będzie mógł spróbować pierwszych stałych pokarmów. Ta niesamowita chwila powoduje, że rośnie w nas ekscytacja. Nie jeden ojciec uwiecznia „pierwszą łyżeczkę” w formie zdjęć lub filmu. Mnóstwo przy tym śmiechu i radości. Dzieci zaskoczone, smakiem, zapachem, konsystencją robią śmieszne miny i często wypluwają jedzenie z buzi. Dzieje się tak, ponieważ maluchy mają bardzo dobrze rozwinięty zmysł smaku.
Tak bardzo czekamy na „pierwszą łyżeczkę”. Pojawia się pytanie: od czego zacząć? Zaleca się podawanie pierwszego stałego pokarmu między 4 a 6 miesiącem życia. Najlepiej wybrać do tego papki na bazie ryżu. Na ogół mamy dosypują odrobinę kleiku do porcji mleka. Kiedy brak u malucha negatywnych reakcji, stopniowo można zwiększać ilość kaszki. Należy jednak pamiętać, że ryż często powoduje zaparcia. W pierwszych miesiącach życia jeden stały pokarm w ciągu dnia w zupełności wystarczy.
Z początkiem 6 miesiąca do jadłospisu malucha można powoli zacząć wprowadzać: marchewkę, kabaczka, bataty, groszek, ziemniaki, banany, gruszki, jabłka oraz gluten. Owoce i warzywa najlepiej podawać gotowane w formie papki. Na przełomie 7 i 8 miesiąca możemy zacząć wprowadzać powoli mięso indyka, jagnięcinę, wołowinę i żółtko jaja kurzego. Odradzałabym podawanie mięsa kurczaka, który podawany maluchom potrafi bardzo namieszać w ich gospodarce hormonalnej. Zdrowszym zamiennikiem jest indyk, który nie przyswaja do mięsa antybiotyków.
Około 9 miesiąca można podać makaron, fasolkę, jogurt lub żółty ser. Niestety nabiał bardzo często uczula dzieci, więc bezpieczniej będzie zaczekać, aż dziecię skończy co najmniej rok. Pamiętajmy, że maluchy na samym początku zjadają po pół łyżeczki w trakcie jednego posiłku. Dopiero po czasie są w stanie zjeść 3-4 łyżeczek.
Nie zmuszajmy dzieci do jedzenia. One dokładnie wiedzą czego im potrzeba i w jakiej ilości. Mają niczym nie zaburzony zmysł łaknienia, dzięki czemu są specjalistami od komponowania swojej diety.
Autor: Maatvijewna Grządkowska
Komentarzy: 0