Art

Rolowanie strukturalne

30.08.2015
Rolowanie strukturalne

Rolowanie strukturalne


W sklepach sportowych pojawiły się niedawno i wzbudziły duże zainteresowanie osób aktywnych fizycznie. Jest wiele wałków, które różnią się od siebie kształtem, miękkością i wytrzymałością. Zanim wybierzemy konkretny model musimy określić w jakim celu będziemy go stosować.

Jak działa rolowanie?


Rolowanie jest to ucisk na tkanki powodujący uwolnienie wrażliwych struktur związanych z przeciążeniem. To forma automasażu, działa na mięśnie, ale też powięzi i punkty spustowe. Rolowanie wykonuje się za pomocą piankowego wałka nazywanego foam roller. Wałek pomaga w lokalizacji bolesnych punktów, które świadczą o uszkodzeniu lub osłabieniu tkanek. Dzięki wczesnej lokalizacji takich miejsc możemy w porę przeciwdziałać przyszłym urazom. Rolowanie można stosować przed treningiem jako element przygotowania ruchowego lub jako osobny trening rozluźniający mięśnie.

Rolowanie ma zastosowanie w wielu sportach drużynowych, w treningu personalnym, a także jako profilaktyka przeciw urazowa. Trening ten jest coraz częściej wykorzystywany w rehabilitacji.

Jak dobrać roller?


Ważna jest twardość wałka. Miękkie polecane są osobom poczatkującym z dużą bolesnością mięśniową. Normalny czyli taki, który ugina się pod naciskiem palca przeznaczony jest dla kobiet i mężczyzn, którzy ćwiczą z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała. Twarde wałki nie uginają się pod naciskiem i sprawdzają się u osób z dużą masą mięśniową. Wałki różnią się także kształtem, mogą mieść kształt walca z wypustkami, albo być okrągłe. Te ostatnie dobrze sprawdzają się do rolowanie mięśni kończyn dolnych i górnych. Karbowane wałki działają głębiej i powodują większą stymulację, polecane są głównie sportowcom. Wielkość wałków należy dostosować do powierzchni jaką chcemy masować.

Jak rolować mięśnie?


Rolowanie wykonuje się wzdłuż mięśnia, na całej jego długości, od jednego do drugiego stawu. Powtórzenia wykonuje się bardzo wolno, jedno rolowanie powinno trwać od 10-30 sekund, w zależności od wielkości mięśnia. Ruch należy powtarzać kilkakrotnie. Na początku może to być bolesne, to normalny objaw. Z czasem ból jest coraz mniejszy, a w końcu ustępuje. Przy dużych mięśniach, np. czworogłowym uda warto podzielić je na segmenty i opracowywać stopniowo.

W czasie rolowania należy omijać stawi i kości. Jednorazowe rolowanie nie wyrządzi szkody, jednak powtarzane regularnie treningi mogą wywołać efekt bólowy. Roller warto wprowadzić do treningów kilka razy w tygodniu, na początku można wybrać się na zajęcia, żeby dokładnie poznać technikę rolowania.

 

Autorka: Daria Występek

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Lekarz przyszłości

29.08.2015
Lekarz przyszłości

Lekarz przyszłości nie będzie dawał leków, lecz poinstruuje swojego pacjenta w kwestii odpowiedniego stylu życia, diety oraz przyczyn i zapobiegania chorób.

Thomas A. Edison, wynalazca fonografu, 1903 r.

Bez wątpienia, nigdy jeszcze przepowiednia nie okazała się aż tak chybiona. Oczywiście, Edison nie mógł o tym wiedzieć, ale mówił te słowa w chwili, gdy zaczynał się wiek triumfu lekarstwa-na-wszystko i wiernopoddańczości medycyny względem przemysłu farmaceutycznego. Parafrazując, można powiedzieć, że machina medyczno-farmaceutyczna przekształciła studentów medycyny w maszyny do nauki list chorób i odpowiadających im leków. Podawanie wszelkimi drogami medykamentów – doustnych, do nosa, do oczu, do uszu (nie wspominając już o czopkach) – pigułek, kapsułek, tabletek, syropów, kropli; podawanie najróżniejszych specyfików dożylnie, a także – w razie potrzeby – za pośrednictwem sondy żołądkowej lub cewnika… Nigdy do tej pory biedne ciało człowieka nie otrzymywało tylu leków naraz co w ciągu tego stulecia. Jeszcze dziś każda wizyta lekarska musi zakończyć się wypisaniem recepty, i to jak najbardziej pękatej. I to pacjenci tego wymagają! W ich oczach – dobry lekarz to taki, który przepisuje mnóstwo leków. Biada temu, kto spróbuje się oprzeć i odmówi skierowania na badanie krwi, diagnostykę lub przepisania leków, nawet jeśli byłyby one niepotrzebne lub niebezpieczne! Pacjenci sami od niego uciekną i nie pozostanie mu nic innego jak zawiesić klucz do gabinetu na kołku.

Dr Google

Ale to się wszystko zmieni dzięki Google’owi – tłumaczą nam zewsząd. Dzięki nowym „aparatom łączącym się z siecią” noszonym w kieszeni lub na nadgarstku (bo nie można ich już nazwać telefonem ani nawet „smartfonem”, skoro telefonowanie jest tylko ich drugorzędną funkcją, czasem nawet niestosowaną), wszystkie nasze parametry biologiczne będą mogły być wkrótce przekazywane do gigantycznych komputerów zbierających dane od milionów lub miliardów osób. Kontrolując temperaturę, ciśnienie tętnicze, poziom cukru we krwi, tętno, przepływy elektryczne w nerwach i fale w mózgu, analizując własne DNA i kontrolując nietypowy rozwój wirusa, bakterii lub komórek rakowych, możliwe będzie wykrywanie chorób w ich najwcześniejszym stadium. Będziesz mógł wówczas otrzymać spersonalizowany protokół leczenia, jeszcze zanim spostrzeżesz, że jesteś chory! Być może już wkrótce powstaną drony bezpośrednio dostarczające Ci leki. Będą automatycznie sterowane w oparciu o diagnozę Twoich biologicznych parametrów analizowanych w czasie rzeczywistym przez specjalne oprogramowanie i przesyłanych na odległość przez Twojego iPhone’a! A może nawet taki dron sam z siebie zrobi Ci zastrzyk! Wszystko oczywiście – kontrolowane na odległość przez lekarzy-roboty. Według trafnego spostrzeżenia dr. Knocka: każdy człowiek, który czuje się dobrze, to chory, który jeszcze nie wie o swojej chorobie. I tak wkrótce ziści się sen o świecie, w którym wszyscy, i zdrowi, i chorzy, będziemy na odległość kontrolowani przez lekarzy-roboty zajmujących się naszym zdrowiem tak, jak teraz dba się jedynie o pacjentów na szpitalnych oddziałach intensywnej terapii. Chorzy na cukrzycę czy raka, niewidomi, niesłyszący, sercowcy i psychotycy już wkrótce nie będą musieli się niczego obawiać – Dr Google zajmie się wszystkim!

Bajkowy postęp

Oczywiście, że żartuję, ale dzięki tym nowym systemom czeka nas ogromy postęp znajomości ciała ludzkiego, co jest ogromną zaletą. Gromadząc informacje na temat sposobu życia, jedzenia i poruszania się miliardów ludzi przez dziesiątki lat, i porównując te dane z danymi na temat chorób tych osób, z pewnością odkryjemy kwestie, które będą ważne dla nas wszystkich. Co więcej, już możemy korzystać z niesłychanych postępów robotyki. Sztuczne organy, jak np. serce, siatkówka, dłoń, niedługo będą miały te same możliwości co ludzkie. Już teraz osoby po amputacji lub niepełnosprawni mogą zamówić sztuczne ramię sterowane myślą i zaopatrzone w zmysł dotyku1!

Czy coś Ci zagraża?

I pomimo tych wszystkich bajkowych nowinek, coraz więcej osób panikuje. Sam Bill Gates, założyciel Microsoftu, Elon Musk, współtwórca PayPala i samochodów elektrycznych Tesla, ale także inni specjaliści w zakresie nowoczesnych technologii czarno to widzą. Ich zdaniem, ten postęp w zakresie informatyki i robotyki to najpoważniejsze niebezpieczeństwo, jakie kiedykolwiek zagrażało ludzkości. Prawdą jest, że postęp ten budzi dziwaczne pragnienia u niektórych doktorów Frankensteinów, jak np. u tego włoskiego lekarza, który obiecuje, że już wkrótce będzie w stanie przeszczepić człowiekowi głowę2! Ale przepowiednie Billa Gatesa są jeszcze bardziej niepokojące. Uważa on, że przyjdzie dzień, kiedy roboty będą bardziej inteligentne od ludzi, nie będą nas już potrzebować, więc nas zdominują lub wyeliminują. Jak w filmie Matrix.

Unicestwiony człowiek

Mam wiele szacunku dla tych wszystkich przedsiębiorców, którzy wymyślili Microsoft, Google, Facebook, Twitter i samochody Tesla, ale mimo wszystko trzeba pamiętać o jednym: nie należy ich traktować jak geniuszów czy proroków tylko dlatego, że zostali multimiliarderami w wieku 30 lat. Większość z nich miała po prostu dużo szczęścia. Ale nie o tym. Prawdą jest, że wizerunki nowych robotów krążące w Internecie robią wrażenie. Jeśli jeszcze nie widziałeś, szczególnie polecam film o Big Dogu (wielkim psie), który porusza się na czterech łapach i wydaje się, że biegnie jak pies. Sam może biegać po lesie, pokonywać przeszkody itp.3A skoro taka maszyna już istnieje, nikt nie wątpi, że zostaną zbudowane także następne: potężniejsze, szybsze, bardziej niezależne. Ktoś na pewno wpadnie na pomysł, o ile już nie wpadł, by przytwierdzić do takiego psa-robota karabin maszynowy i wysłać na „fantastyczną” masakrę w krajach ogarniętych wojną, a tych ostatnio nam nie brakuje… A kto je zatrzyma, jeśli przybędą oddziałami po 1000, 10 000, 100 000? Jest też ten nowy robot, Baxter, stworzony przez spółkę DeepMind, należącą do Google’a. Obserwując człowieka, jest on w stanie nauczyć się gotować, montować meble z Ikei czy grać w gry wideo…, a potem robić to samo co ty, tylko lepiej i szybciej4. Niektórzy boją się obecnie, że roboty będą bardziej inteligentne od człowieka i same zaczną wymyślać nowe roboty i w ten sposób decydować, co należy zrobić. Sytuacja stanie się groźna, jeśli doszłoby do tego, że uznają człowieka za niepotrzebnego, a wręcz – szkodliwego, i, gdy postanowią go wyeliminować…, a my NIE BĘDZIEMY MOGLI JUŻ NIC ZROBIĆ! Więc taki scenariusz jest naprawdę niepokojący.

Ja osobiście jestem spokojny

Dlaczego jestem spokojny? Bo, aby do takiego zagrożenia doszło, potrzeba, by maszyny zmieniły naturę. Maszyny zaprogramowane do wykonywania określonych zadań musiałyby się stać maszynami, które: mają własne uczucia, pasje, ambicje, apetyt, żądzę władzy, pieniędzy, seksu lub czystości, sprawiedliwości lub zemsty; krótko mówiąc, chęci zmieniania świata, narzucania swojej woli innym.

Czy można to sobie wyobrazić?

Oczywiście: można. Bo taka istota już istnieje: jest nią człowiek! Można więc wyobrazić sobie, że inna istota zostanie stworzona w ten sposób, aby jako nadrzędna wobec człowieka mogła nad nim panować lub nawet go zniszczyć, tak jak człowiek dokonał tego z niektórymi gatunkami zwierząt. Ale wyobraźnię dzieli od rzeczywistości ogromna przepaść. Nie możemy dziś co prawda temu zapobiec w 100%, skoro przyszłości nie da się przewidzieć. Zwłaszcza, że te wszystkie dzisiejsze wynalazki były niewyobrażalne jeszcze dziesięć lat temu. Ale to, że coś dzisiaj istnieje, nie oznacza, że wczoraj nie można było wyobrazić sobie, że kiedyś zaistnieje wszystko to, co można sobie wyobrazić dziś. A zatem, mimo, że szczerze wierzę w ludzką inteligencję, jestem przekonany, że człowiek nigdy nie stworzy maszyny chodzącej lepiej niż on sam, o bardziej doskonałym ciele i mózgu. I wydaje mi się, że to nie jest tylko moja opinia. Bardzo nagłośniona w mediach była opinia angielskiego profesora Stephena Hawkinga, uznawanego za jednego z najbardziej błyskotliwych żyjących naukowców, wygłoszona 3 grudnia 2014 r. w wywiadzie dla BBC: Myślę, że stworzenie pełnej sztucznej inteligencji mogłoby położyć kres rasie ludzkiej5. Wszyscy zrozumieli, że wierzy on w taką hipotezę. Ale ja sądzę, że – jeśli właściwie odczytamy to zdanie – to powiedział on coś przeciwnego: mówił bowiem o pełnej sztucznej inteligencji.  To znaczy, że podkreślał, iż rasa ludzka mogłaby być zagrożona jedynie w sytuacji, gdyby maszyny osiągnęły wszystkie cechy ludzkiego mózgu, z ludzkimi emocjami, ambicjami, pasjami itd. A nie ma żadnego powodu, by sobie wyobrażać, że mogłoby to nastąpić. Natomiast od strony medycznej, analiza obrazu, parametrów biologicznych, interakcji leków oraz inne operacje zostaną już wkrótce powierzone robotom. Natomiast ten „transfer kompetencji” nastąpi jedynie wówczas, jeśli nowy system będzie bezpieczniejszy i skuteczniejszy. Co z punktu widzenia pacjenta oznacza, że możemy na tym tylko zyskać. Zatem mamy więcej powodów, by na to czekać, niż by się tym niepokoić!

Człowiek wkrótce niepotrzebny?

Obawa, że roboty wkrótce staną się tak wszechstronne, że człowiek stanie się niepotrzebny, także wydaje mi się na wyrost. Kiedy rozglądam się wokół siebie, widzę tylko osoby do tego stopnia zaaferowane, że trudno, jeśli nie niemożliwe, jest zaprosić je na weekend lub dłuższą wizytę. Może masz więcej szczęścia niż ja. Ale jeśli o mnie chodzi, kiedy zapraszam przyjaciół, muszę robić to z coraz większym wyprzedzeniem, nawet kilkumiesięcznym, żeby nie odpowiedzieli mi, że spotkanie jest  niemożliwe w tej chwili, bo jest bardzo dużo zajęć, i że będzie o czym rozmawiać przy następnym spotkaniu lub kiedy się zdzwonimy albo nawet kiedy się „zeskajpujemy”! Może to tylko moje wrażenie, ale czasem wydaje mi się, że żyję w świecie, w którym ludzie nie wiedzą już, za co się zabrać.Mam wrażenie, że rozrywani pomiędzy odwożeniem, bieganiem, sprzątaniem, majsterkowaniem, rozrywkami, wyjściami, shoppingiem i wakacjami, nie mają już ani minuty dla siebie. I to pomimo tego, że wszyscy mają samochód, odkurzacz i robot kuchenny Moulinex, który miał, jak to się mówiło, „dać kobietom wolność”. Czekam więc niecierpliwie, aż moi przyjaciele zaopatrzą się w roboty, które pomogą im stawić czoła codziennym obowiązkom. Przy odrobinie szczęścia znajdą wreszcie trochę czasu, by przyjechać i napić się ze mną wina, pójść na spacer, powymieniać się nowinkami i „zmieniać świat”, co zajmuje trochę czasu…   Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis   PS Jeśli myślisz, że te informacje mogą zainteresować kogoś znajomego, śmiało mu je prześlij.     Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl   Źródła: 1) Amputé des deux bras, il réussit à faire bouger ses deux prothèses par la pensée; http://www.maxisciences.com/bras-bionique/ampute-des-deux-bras-il-reussit-a-faire-bouger-ses-deux-protheses-par-la-pensee_art34033.html 2) Greffe de tête: Un médecin italien se lance un défi fou, mais «réalisable»; http://www.20minutes.fr/sante/1552979-20150302-greffe-tete-medecin-italien-lance-defi-fou-realisable 3) VIDÉO – Un chien-robot bluffant d’agilité; http://www.rtl.fr/culture/web-high-tech/video-un-chien-robot-bluffant-d-agilite-7776557256 4) Intelligence artificielle: un robot capable d’apprendre tout seul; http://www.rtl.fr/culture/web-high-tech/intelligence-artificielle-un-robot-capable-d-apprendre-tout-seul-7776752656 5) Stephen Hawking: l’intelligence artificielle «pourrait mettre fin à la race humaine»; http://www.rtl.fr/actu/sciences-environnement/stephen-hawking-l-intelligence-artificielle-pourrait-mettre-fin-a-la-race-humaine-7775717463 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Co się dzieje z Twoim ciałem, gdy śpisz? 10 ciekawostek

28.08.2015
Co się dzieje z Twoim ciałem, gdy śpisz? 10 ciekawostek

Podczas snu Twoje ciało wyprawia „za Twoimi plecami” dziwne rzeczy. Ale nie panikuj – to normalne. Zapraszam do lektury tego newslettera. Po jego przeczytaniu, już nie będziesz spał jak dotąd…

Co się dzieje z Twoim ciałem, gdy śpisz?

   1. Twoje mięśnie są czasowo sparaliżowane To niepokojące, ale przecież tak właśnie się dzieje: Twoje mięśnie są odłączone od mózgu. Ale to bardzo dobrze! Zapobiega to niepotrzebnym ruchom, gdy coś Ci się śni.    2. Twoje gałki oczne się poruszają W fazie snu zwanej paradoksalną pojawiają się marzenia senne, a gałki poruszają się pod powiekami w różnych kierunkach. Nazywamy to także fazą REM, z angielskiego Rapid Eye Movement (dosł. szybkie ruchy oka). Uważa się, że ruchy te związane są z zapamiętywaniem – procesem, który zachodzi w czasie fazy REM, ale naukowcy dokładnie nie wiedzą, czemu one służą. Czasami są one bezpośrednio związane z treścią snu. Jeśli śni Ci się na przykład, że grasz w tenisa, to Twoje oczy będą wykonywać ruch od prawej do lewej, jak gdybyś obserwował piłkę. Wśród osób niewidomych zjawisko to nie występuje: zamiast ruchów gałek ocznych osoby te wydają dźwięki i poruszają ciałem.    3. Rośniesz Nie aż na tyle, żeby tuż po przebudzeniu zostać zawodowym koszykarzem, ale faktem jest, że rośniesz, kiedy śpisz. Dyski chrzęstne znajdujące się między Twoimi kręgami zachowują się jak poduszki: w nocy nawadniają się i pęcznieją, ponieważ nie spoczywa wtedy na nich ciężar Twojego ciała. Aby uzyskać najlepsze efekty, śpij na boku w pozycji embrionalnej. To pozycja, która minimalizuje nacisk na plecy.    4. Twoje ciśnienie krwi spada Kiedy leżysz, serce nie musi już pompować tak mocno, żeby przetłoczyć krew od palców u nóg w górę aż do mózgu. Spowalnia, tętnice rozluźniają się i spada ciśnienia krwi. Twój układ krwionośny odpoczywa. Osoby cierpiące na nadciśnienie powinny bardziej niż pozostałe dbać o odpowiednią ilość snu. To zmniejsza ryzyko zawału serca.    5. Gwałtowne ruchy Kiedy zasypiasz, zdarza się, że nagle raptownie podskakujesz. To normalne: zjawisko to występuje u 70% osób. Gwałtowny ruch obejmuje całe ciało lub dotyczy tylko nóg. Często towarzyszy mu wrażenie upadku lub utraty równowagi, czasami krzyk. W rzadkich przypadkach ruchy te mogą uprzykrzyć życie, jednak najczęściej są zjawiskiem całkiem normalnym. Lekarze mówią na to: „mioklonie zasypiania” (lub napadowe zaburzenia ruchowe). Jeśli, zasypiając, lubisz wtulić się w ramiona współmałżonka, to pamiętaj, żeby odsunąć się trochę, zanim pogrążysz się we śnie. Dzięki temu nie będziecie budzić się nawzajem.    6. Emisja gazów Ludzie nie lubią, kiedy o tym mówię, ale prawdą jest, że w nocy rozluźnia się zwieracz, zwiększając ryzyko ulotnienia się gazów. Na szczęście nasz zmysł powonienia, dotyczy to zwłaszcza Twojego współmałżonka, jest znacznie osłabiony podczas snu.To wyjaśnia także, dlaczego konieczne było wynalezienie alarmów przeciwpożarowych: zapach spalenizny ma małe szanse wybudzić Cię ze snu.    7. Twoja skóra młodnieje Czy zdarzyło Ci się ostatnio wziąć na ręce małe dziecko tuż po przebudzeniu, po tym jak przespało jak suseł 12 godzin? Cera takiego dziecka jest bardzo miękka i ciepła, ma piękny brzoskwiniowy kolor, jest dobrze nawodniona. Podczas snu pościsz. W tym czasie Twój organizm produkuje hormon wzrostu, który uwalnia tłuszcz nagromadzony w komórkach tłuszczowych (adipocytach). Dzieje się to po to, aby dostarczyć Twojemu organizmowi energii. Dodatkowo, hormon wzrostu stymuluje również wytwarzanie kolagenu – białka, które buduje m.in. kości, chrząstki, naczynia krwionośne i skórę. Dobrze przespana noc wpływa odmładzająco na skórę, redukuje bruzdy na twarzy i drobne zmarszczki. I odwrotnie: źle przespana lub – co gorsza – nieprzespana noc pozostawia na twarzy zmarszczki, postarza. Od dzisiaj już wiesz, dlaczego.    8. Temperatura Twojego ciała się obniża Tuż przed zaśnięciem temperatura ciała spada, powodując produkcję melatoniny – hormonu snu, który reguluje Twój zegar biologiczny (rytm dobowy). Twoja temperatura jest najniższa około 2:30 nad ranem. To zwykle o tej porze próbujesz ściągnąć kołdrę ze współmałżonka.    9. Podniecenie seksualne Zarówno mężczyźni, jak i kobiety doświadczają uczucia pobudzenia seksualnego podczas fazy REM. Nie ma to nic wspólnego z sugestywnymi snami. Podczas tej fazy śnisz. Mózg jest wtedy bardziej aktywny, co zwiększa zapotrzebowanie na tlen. Powoduje to intensywniejszy przepływ krwi do mózgu, ale także do pozostałych części ciała. To dlatego możesz doświadczyć nieoczekiwanych obrzęków.    10. Jakim jesteś typem, jeśli chodzi o sen? Mówi się, że ktoś jest „rannym ptaszkiem” lub „nocnym markiem”. Niektórzy zawsze są w formie, mimo zarwanej nocy, a inni – czują się wiecznie zmęczeni, nawet jeśli śpią długo. Ta druga grupa osób jest więc najbardziej problematyczna. Jeśli źle sypiasz i jesteś zmęczony w ciągu dnia, to szczerze współczuję. W newsletterze Poczty Zdrowia przekazałem Ci wiele porad dotyczących naturalnych metod poprawy snu i walki z bezsennością.   Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis   Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl  

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się