Art

Syndrom wicia gniazda

18.08.2015
Syndrom wicia gniazda

Syndrom wicia gniazda

To syndrom, który przechodzą kobiety ze względu na zmiany hormonalne w okresie ciąży i przygotowywania się do porodu. Każda przyszła mama przechodzi te 9 miesięcy w inny sposób. Część z nich przez całą ciążę kupuje ubranka, urządza pokój dla maluszka i psychicznie przygotowuje się na jego przyjście. Inne przez pierwsze miesiące są spokojne, ale na krótko przed porodem zaczynają przemeblowywać mieszkanie, malować ściany i szykować pokój dla dziecka. Ten stan kobiet, które wkrótce spodziewają się dziecka nazywamy syndromem wicia gniazda. Jest to naturalna potrzeba stworzenia ładnego i bezpiecznego miejsca dla malucha.

Czym jest ten syndrom?

Dotyka kobiety nagle, kiedy zdają sobie sprawę, że nie są gotowe na przyjście dziecka na świat. Dotyczy to każdego elementu, zarówno mieszkania, wyprawki dla dziecka, odpowiednich środków czystości, itp. Zwykle wszystkie obawy są przejściowe i mijają. Jest to spowodowane wahaniami hormonów, które nasila się w ostatnich miesiącach ciąży. To wtedy mniejsze stężenie progesteronu zostaje zastąpione oksytocyną, która odpowiada za skurcze macicy wywołujące poród. Ten hormon jest odpowiedzialny za nagłą chęć zmian otoczenia w celu przygotowania się na pojawienie się dziecka.

Mężczyznom ciężko to zrozumieć, jednak syndrom wicia gniazda to jeden z naturalnych objawów ciąży. Nie można dać się zwariować i mieć na uwadze zmiany zachodzące w ciele i psychice przyszłej mamy. Najważniejsze jest urodzenie zdrowego dziecka, resztę da się załatwić. Kolor mebelków czy ścian nie jest aż tak istotny. Można poradzić się koleżanek, które przechodziły przez to samo. Może ich metody podziałają i pomogą w zachowaniu spokoju i równowagi. Wszystkie zmiany najlepiej konsultować z ojcem dziecka, żeby czuł się ważny i zaangażowany w przygotowanie miejsca dla dziecka. Takie chwile są ważne, pomagają się zbliżyć i wspólnie przejść przez ten trudny okres. Awantury i nieporozumienia na pewno nie są wskazane, nie wynika z nich nic dobrego.

Każda kobieta radzi sobie z tym inaczej, każda ma obawy przed tym jak sobie poradzi. Nie da się przygotować na każdą ewentualność, zawsze znajdzie się coś co nas zaskoczy. Postaraj się, żeby czas oczekiwania na dziecko był spokojny i radosny.

 

Autorka: Daria Występek

 

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Witamina D - musisz to wiedzieć!

16.08.2015
Witamina D - musisz to wiedzieć!

Witamina D różni się od innych witamin. Właściwie można powiedzieć, że jest hormonem produkowanym z cholesterolu, podczas ekspozycji skóry na słońce.  Wystarczy 15-20 minut na słońcu, by dostarczyć sobie zalecanej, dziennej dawki. Jednak wysokie filtry, które stosujemy wiosną i latem blokują nam dostęp do tej „słonecznej” witaminy.

Natomiast w okresie jesienno-zimowym proces produkcji wit. D jest niewystarczający… Jakie znaczenie dla naszego zdrowia ma witamina D? Jakie są symptomy jej niedoboru? W których produktach spożywczych jej szukać, by uzupełnić braki? Przygotowaliśmy dla Was garść informacji w postaci infografiki! 

Witamina D

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Życie z alergią – czy to możliwe?

15.08.2015
Życie z alergią – czy to możliwe?

Alergia jest bardzo powszechnym schorzeniem, którego częstotliwość występowania zwiększa się z każdym rokiem. Niegdyś z problemem tym borykały się dzieci w wieku około 5 lat. Teraz rodzice roczniaków zmuszeni są do regularnych wizyt u alergologa. Jak z tym żyć? Czy to możliwe? Wydaje się nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Z alergią można żyć i można ją też pokonać.

Maluchy najczęściej reagują na alergeny w powietrzu oraz pokarmach. W przypadku tych pierwszych najsilniej uczulają pyłki brzozy, traw oraz roztocza w kurzu, który tak naprawdę jest wszędzie. Często rodzice są zdziwieni, że ich dziecko, dotąd nie mające problemów ze zdrowiem, zmaga się z lejącym, bezbarwnym katarem lub duszącym kaszlem. Rozwiązanie jest proste. Maluchy przeżywające drugą wiosnę w swoim życiu, reagują alergicznie na drobinki w powietrzu, które przy pierwszym z nimi zetknięciu, organizm zarejestrował, jako wrogów. Nie należy bagatelizować takich objawów i najlepiej udać się do dobrego alergologa dziecięcego, który doradzi, jakie leki powinien przyjmować nasz dziedzic. Im szybciej zadziałamy, tym lepsze rezultaty przyniesie leczenie i być może uda się uniknąć powikłać, np. astmy.

Jedzenie, któż go nie potrzebuje? Co zrobić, gdy szkodzi? Najczęściej zalecanym działaniem w przypadku alergii pokarmowej jest czasowe odstawienie alergenu i jego powtórne wprowadzenie do jadłospisu po określonym przez lekarza czasie (najczęściej 4-6 tygodni). Ważne jest, aby w tym okresie obserwować małego pacjenta, by wychwycić ewentualne niepożądane reakcje jego organizmu. Jeśli takowe wystąpią, alergen należy wykluczyć po raz kolejny. Takie działanie będzie miało miejsce do momentu, aż mały organizm zacznie tolerować dany składnik. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie, choć nie zawsze. Do najczęściej uczulających pokarmów należą: mleko i jego przetwory, jaja, pszenica, ryż, ryby, orzeszki arachidowe, słonecznik, banany, brzoskwinie, czereśnie, gruszki, jabłka, marchew, pomidor, seler oraz ziemniak. Niestety coraz częściej zdarza się, że dzieci uczulają się na wszystkie z wymienionych. Co wtedy? Przecież to podstawa naszej polskiej kuchni? Nie należy załamywać rąk. W takich sytuacjach z pomocą śpieszy kasza jaglana, amarantus, dynia, cukinia, topinambur, kalarepka i wiele innych, tak często niedocenianych i pomijanych w codziennej diecie.

Alergia to nie wyrok. Często odbiera nadzieję na lepsze jutro. W takich sytuacjach poświęćmy chwilę na poszukiwania pomysłów w internecie. Rozbudźmy wyobraźnię i zmysł kulinarny. Wtedy niemożliwe staje się możliwe. Nawet upieczenie chleba bez glutenu i drożdży.  Bo rodzic dla dziecka zrobi wszystko.

 

Autorka: Matvijewna Grządkowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się