Art

Teff - zboże z Afryki

07.06.2014
Teff - zboże z Afryki

Wiele sklepów ze zdrową żywnością proponuje kolejne produkty z obco brzmiącymi nazwami. Wśród nich można znaleźć ciekawe i zdrowe zboża, po które czasem warto sięgnąć. Jednym ze zbóż, które przywędrowało do nas aż z Afryki jest Teff inaczej nazywany miłką abisyńską. Jest jednym z najstarszych zbóż afrykańskich. Naturalnie rośnie  w północno-wschodniej  Afryce, na mniejszą skalę jest także uprawiana w Indiach i Australii.  Jego dużą zaletą jest to, że jest zbożem bezglutenowym. Dodatkowo ziarna i produkty z teffu mają niski indeks glikemiczny i nie powoduje gwałtownych skoków cukru we krwi.  Zawiera wiele cennych składników odżywczych- żelazo, wapń, błonnik, kwas foliowy. Jest bogatym źródłem antyoksydantów oraz aminokwasów, pod tym względem jest to roślina doskonała. Zawiera wszystkie aminokwasy, szczególnie dużo metioniny, cysteiny i lizyny. Jest bogatym źródłem błonnika pokarmowego.

W Afryce uprawianych jest wiele odmian tego zboża. Dorasta na wysokość około 1 metra. Może mieć ono mieć różne kolory, od mleczno-białego, przez brązowy, aż do czarnego. Ciemniejszy kolor idzie w parze z mocniejszym aromatem. Teff jest bardzo trwały i odporny na czynniki zewnętrzne, bardzo rzadko zagnieżdżają się w nim szkodniki, jest odporny na jełczenie. Można go bez obaw przechowywać w warunkach domowych.

Jego nasiona są bardzo małe i dlatego często przygotowuje się z nich mąkę, która zawiera dużo błonnika. W Etiopii teff uprawia się głównie na mąkę, którą wykorzystuje się głównie do wypieku chleba oraz tradycyjnych placków pieczonych na zakwasie. Ziarna wykorzystuje się także do przygotowywania napojów alkoholowych i tradycyjnego piwa etiopskiego o nazwie Tella.  Mówi się, że jest to sekretny składnik diety najlepszych na świecie etiopskich maratończyków. Można dostać teff w formie płatków i przyrządzać je na śniadania, dobrze smakują  z orzechami, bakaliami i owocami.

Ugotowane ziarna miałki przypominają drobna kaszę i mają kleistą konsystencję. Można przygotowywać je na słodko i wytrawianie.  Mimo, że miłka abisyńska nie jest uprawiana w naszej strefie klimatycznej możemy sięgać po nią   od czasu do czasu w celu urozmaicenia diety. Dostarczy nam wielu składników mineralnych i pozwoli poznać nowy smak. Można zastąpić nią ryż czy ziemniaki, albo wymyślić własne pomysły wykorzystanie tego zdrowego i wartościowego zboża.

Autorka: Daria Rogowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Kuchnia ajurwedyjska

06.06.2014
Kuchnia ajurwedyjska

Ajurwedyjska sztuka kulinarna, w odróżnieniu od kuchni indyjskiej, opiera się tylko na produktach bezmięsnych. W kuchni tej używa się świeżych składników, które gotowane lub smażone przez krótki czas w małej ilości, wysokiej jakości tłuszczu zachowują apetyczny kształt, kolor oraz składniki odżywcze. Ajurwedyjskie potrawy składają się z dużej ilości warzyw i owoców, mleka i jego przetworów, roślin wysokobiałkowych (różnego rodzaju fasole, grochy), orzechów, nasion oraz przypraw. „Mądre wykorzystywanie przypraw i ziół jest sercem kuchni indyjskiej”- Adiraja Dasa, „Kuchnia Kriszny". To wielka różnorodność przypraw, z których przyrządzana jest masala (mieszanka przypraw) dodawana do potraw ajurwedyjskich stanowi o ich oryginalności, bogatym, egzotycznym smaku i zapachu.

Oprócz walorów zapachowych, przyprawy wspomagają trawienie, niektóre z nich mają oddziaływanie lecznicze oraz w zależności od potrzeb rozgrzewają lub ochładzają organizm. Dzięki prostym zasadom dobierania przypraw i składników posiłku możemy oddziaływać na nasze ciało tak, aby harmonizować i wspomagać pracę organizmu oraz pobudzać do działania lub wyciszać umysł.

Wbrew powszechnemu przekonaniu potrawy kuchni ajurwedyjskiej nie muszą być ostre, ani mocno przyprawione. Ich ostrość zależy od ilości użytego chili, ich aromat od ilości przypraw. Chociaż dania kuchni indyjskiej są zawsze przyprawione, czasami do masali dodajemy jedno, bądź dwa zioła, czasami ponad dziesięć. Wiele zależy od indywidualnych upodobań.

Poniżej podajemy kilka przepisów kuchni ajurwedyjskiej. Dania te przyrządza się prosto i szybko (poza czasem moczenia, przygotowanie większości posiłków zajmuje od 20 do 40 min). Jedyną rzeczą, której trudno się nauczyć samodzielnie jest sztuka przygotowania dobrej masali (mieszanki przypraw). Tej umiejętności najlepiej uczyć się od osoby, która ten sekret poznała…Zainteresowane ajurwedyjską kuchnią osoby zapraszamy na organizowany przez nas kurs gotowania wg. Ajurwedy.

 

Tekst: Urszula Bednarz, fizjoterapeuta

http://gabinetsurya.eu/

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Migowy dla bobasów. Etap rozwoju każdego człowieka - Część 2.

05.06.2014
Migowy dla bobasów. Etap rozwoju każdego człowieka - Część 2.

Od kiedy możliwe jest porozumiewanie się z dzieckiem? Czy jest to wykonalne zanim zacznie mówić? Czym jest Sign2Baby? Sprawdźmy!   W poprzedniej części wyjaśniliśmy czym jest Sign2Baby. To system komunikacji manualnej ze słyszącym niemowlęciem, zanim jeszcze zacznie ono mówić. Używane są do tego znaki migowe, które wprowadza się stopniowo. Ważne by pojawiały się rutynowo przy określonych czynnościach i sytuacjach. Dziś rozwiniemy nieco temat i damy parę podpowiedzi praktycznych.   Od kiedy zaczynamy miganie? Miganie możemy zacząć już do noworodka, jednak słaba jeszcze koordynacja ruchowa nie pozwoli tak małemu dziecku na wykorzystanie znaków. Najlepszym okresem 6 - 9 miesiąc życia dziecka. Pierwszym etapem jest obserwacja znaków, z czasem dziecko je rozpoznaje, a nawet zaczyna ich wyczekiwać oraz domagać się w określonych sytuacjach. Nastepnie dziecko samo zaczyna migać. Badania wykazały, a także rodzice wielu dzieci mogli się sami przekonać, że już 8 miesięczna pociecha jest w stanie komunikaować się za pomocą języka migowego. Jak to wygląda w praktyce? Są w sprzedaży wydawnictwa uczące, jak rozpocząć miganie. Jednak szczególnie warte polecenia są kursy dla rodziców z dziećmi. Oprócz nauki jest to niezwykle miło spędzony czas razem. W oparciu o zasadę Sign2Baby może stworzyć własny system znaków. Najważniejsze, aby był cyklicznie i rutynowo powtarzany w określonych sytuacjach oraz wspomagany mową. Możemy używać wielu określeń jednego znaku, by wzbogacić słownik malucha. Ważna jest również wytrwałość. Często bywa, że rodzice poddają się nie widząc efektu, podczas gdy jeden dzień potrafi stanowić dla dziecka przełom, po którym następuje tzw. wysyp znaków. Od tego momentu zaczną pojawiać się lawinowo.   Korzyści... Pierwsza to wspomniana już wcześniej, oczywiście komunikacja. U dzieci migających zaobserwowano szybszą naukę mowy. Badania potwierdziły, że posługiwanie się językiem migowym stymuluje rozwój intelektualny. Dzieci używające do komunikacji z rodzicami znaków, w testach na inteligencję osiągały wyższe wyniki. Bobomigi mogą być również bardzo przydatne w rodzinach wielojęzycznych. Znaki świetnie mogą tworzyć pomosty między słowami. Ponadto możemy w ten sposób, przyczynić się, do przybliżenia świata Głuchych i przełamiania barier.   Warto wspomnieć, że dzieci nie zawsze komunikują to, co jest akurat ważne, a tym samym praktyczne dla dorosłych, cale to co je facynuje. Oznacza to, że niekoniecznie oznajmią o tym, że chcą siusiu, ale może zamigają znak “ciepło” znajdując wygrzną przez słońce przestrzeń na dywanie.   Autorka: Clementine Zielińska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się