Wegański majonez
Zbierałam się do majonezu bardzo niechętnie. W sprawach kulinarnych bywam czasem trochę leniwa i chcę ułatwić sobie życie robiąc rzeczy łatwe i szybkie, a nie wiedzieć czemu wbiłam sobie do głowy, że majonez wegański musi być strasznie skomplikowany, wymagający niewiadomo jak wyszukanych składników i czasochłonny. A tymczasem okazało się- kiedy zabrałam się wreszcie do roboty, że wszystkie składniki mam w domu a przygotowanie majonezu zabrało mi ok 15-20 minut.
Wyszedł lekki, kremowy i zdrowy i jestem tym faktem podekscytowana, ponieważ nie wierzyłam - przyznaję się, że wyjdzie taki dobry!
Oczywiście wiem, że dla większości 'konserw' majonez musi być ukręcony z jajem i nie ma odstępstw od tej zasady, ale może jeśli nie nazwiecie go majonezem tylko wyrobem majonezopodobnym będzie łatwiej Wam go przełknąć ;-) Przede mną jeszcze majonez z fasoli, zieren słonecznika, migdałów, nerkowca czy tofu a tymczasem.. Panie i Panowie, majonez z płatków ryżowych :)
Składniki:
szklanka płatków ryżowych (do kupienia przypuszczam w każdym sklepie spożywczym)
szklanka mleka sojowego (niesłodzonego!)
2-3 łyżki octu jabłkowego (z braku jabłkowego użyłam winnego i poza odrobinkę ciemniejszym kolorem końcowym - wszystko było w jak najlepszym porządku)
2-3 łyżki stołowe musztardy, im wyraźniejsza w smaku tym lepsza
szklanka przegotowanej wody
1/3 szklanki oleju (ja użyłam z pestek winogron)
sól morska
świeżo zmielony pieprz kolorowy (taki w ziarenkach, od czasu kiedy spróbowalam - używam tylko i wyłącznie pieprzu świeżo zmielonego w moździerzu - robi różnicę!)
2-3 ząbki czosnku (opcjonalnie - bo nie każdy lubi)
Przygotowanie:
Płatki ryżowe zalewamy mlekiem i wstawiamy na mały ogień - na 2 minuty. Przekładamy do blendera (najlepszy ten kielichowy, bo wtedy jest szansa, że majonez zostanie w kielichu a nie na ścianie). Dodajemy pół szklanki wody, blendujemy. Dolewamy olej, ocet, musztardę, ewentualnie czosnek. Blendujemy. Jeżeli wyszedł za gęsty możemy dolać resztę wody. Jeżeli konsystencja jest zadowalająca poprzestajemy na połowie szklanki. Przyprawiamy do smaku.
Po przełożeniu do słoika trzymamy w lodówce. Autorka: Zu Shamanka, Tekst pochodzi z zaprzyjaźnionego serwisu http://sojosveganos.blogspot.com/
Komentarzy: 0