Art

Wypadanie włosów po przebytym COVID-19

11.08.2021
Wypadanie włosów po przebytym COVID-19

Lista przykrych objawów, z jakimi mogą borykać się osoby, które przybyły Covid-19, jest naprawdę długa. Wśród najczęściej występujących powikłań po koronawirusie znajdują się głównie: długotrwałe zmęczenie porównywane do CFS – zespołu chronicznego zmęczenia, bóle głowy i bóle mięśni, „mgła mózgowa”, zaburzenia węchu i smaku.

Do listy tych objawów dołączają kolejne, a wśród nich problem nadmiernie wypadających włosów, który może dotyczyć nawet 1/3 ozdrowieńców. Co jest tego przyczyną i jak można sobie z tym radzić, o tym w dzisiejszym artykule.


Kto jest narażony na wypadanie włosów po koronawirusie?

Lista osób, które skarżą się na tę dolegliwość po przebytym zakażaniu stale rośnie. We wstępnych obserwacjach podkreślano, iż problem ten dotyczy osób, które zmagały się z ciężkim przebiegiem choroby, ale również tych, które już przed zachorowaniem traciły więcej włosów niż normalnie, w wyniku np. słabych cebulek włosa. Dziś wiemy już, że nadmierne wypadanie może pojawić się niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z lekką, czy ciężką infekcją koronawirusa. Utrata włosów w ilości do 100 dziennie jest procesem naturalnym. Każde ilości powyżej tej normy, wskazują na sytuację alarmową, która powinna wymagać szybkiej reakcji. Specjaliści jasno określają, że nasilenie utraty włosów, w skutek ich wypadania, pojawia się zwykle ok. trzeciego miesiąca po przebytym zakażaniu Covid-19. Problem częściej dotyczy kobiet, aniżeli mężczyzn.


Przyczyny wypadania włosów po zakażeniu SARS-CoV-2  

Powodów przez które ozdrowieńcy zaczęli tracić włosy może być wiele. Do głównych przyczyn zalicza się jednak:

  • stres, jaki towarzyszy zakażonym przez niemal cały proces choroby i izolacji w wyniku pandemii,
  • ciężki przebieg infekcji, któremu towarzyszy gorączka i osłabienie organizmu, co może wpływać na poszczególne fazy życia włosów, jak i
  • chorób skóry głowy pojawiających się w następstwie koronawirusa.

Wypadanie włosów w skutku przybitej choroby covidowej nazywa się łysieniem telogenowym. Polega ono na skróceniu fazy wzrostu włosów.

 

Wyróżnia się 3 fazy życia włosa:

  • anagen – pierwsza faza związana z szybkim i silnym wzrostem włosa, która może trwać od 3 do 6 lat. W przypadku prawidłowego wzrostu włosów i zdrowiej skóry głowy około 85% włosów znajduje się w tej fazie;
  • katagen – faza środkowa – inaczej przejściowa, która trwa zazwyczaj do 2 tygodni. Włos przestaje rosnąć, odrywa się od brodawki i w wolnym tempie przechodzi do fazy spoczynkowej, czyli przygotowuje się do wypadnięcia. Faza ta dotyczy mniej niż 1% włosów;
  • telogen – faza spoczynkowa wzrostu włosa, zwykle trwająca od 2 do 4 miesięcy. W tym okresie nowy włos wyrasta z tej samej cebulki i wypycha stary włos, by przejść ponownie w fazę anagenu. Faza ta dotyczy około 15% wszystkich włosów.



Łysienie telogenowe oznacza zaburzenie i skrócenie faz wzrostu włosów. Wówczas w fazie telogenowej może znajdować się nawet do 80% wszystkich włosów, co skutkuje znacznym przerzedzeniem się włosów.

Lekarze i trycholodzy podkreślają, że wśród przykrych konsekwencji wywołanych wirusem Covid-19 występuje również łysienie plackowate. Pojawianie się charakterystycznych plam w miejscach, gdzie dochodzi do nadmiernej utraty włosów. Jest to skutek reakcji autoimmunologicznej wywołanej przez wirusa, co w konsekwencji niszczy mieszki włosowe przez organizm.

 

Łysienie telogenowe – 3 główne przyczyny 

  • przewlekły stres związany z lękiem i traumą,
  • długotrwałe osłabienie organizmu,
  • niedobór składników odżywczych i witamin.

Wymienione wcześniej przyczyny często pojawiają się jednoczenie w sytuacji zachorowania na Covid-19. Ich kumulacja zwiększa ryzyko wystąpienia łysienia telogenowego, które jest problemem długotrwałym.


Jak sobie pomóc w sytuacji nadmiernego wypadania włosów?

Z pewnością należy udać się na konsultację specjalistyczną w celu rozpoznania przyczyny nadmiernej utraty włosów. Jeśli masz pewność, że jest to pozostałość po przebytym zakażeniu, tym bardziej musisz działać szybko. W Body Care Clinic posiadamy pełną gamę zabiegów, które pomogą Ci w skutecznej walce z tym problemem. 

Ważna jest również właściwa suplementacja i odżywanie oraz pozytywne nastawienie. Pamiętaj, że w Body Care Clinic rozpoczęcie każdego leczenia poprzedza konsultacja ze specjalistą, podczas której rozwiejemy wszelkie Twoje wątpliwości.

 

Klinika Medycyny Estetycznej i Kosmetologii Body Care Clinic

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Kiedy znika ochota na seks - czym może być spowodowany i kiedy szukać pomocy

25.03.2021
Kiedy znika ochota na seks - czym może być spowodowany i kiedy szukać pomocy

W ostatnim czasie obserwujemy, iż coraz więcej osób boryka się ze spadkiem libido. Zaburzenia popędu seksualnego to jedna z najczęstszych trudności zgłaszana przez pacjentów w gabinecie specjalisty. Według dostępnych badań częściej dotyka kobiety niż mężczyzn, jednak częstotliwość ich występowania rośnie u panów wraz z wiekiem. Problem ten może wynikać z wielorakich powodów – np.: stresu, zmęczenia, leków, używek czy choroby. Seksuolodzy napotykają w swoich gabinetach coraz młodsze osoby, które skarżą się  na zaburzenia erekcji, brak satysfakcji w łóżku lub ogólnie na zaburzenia popędu seksualnego. Okazuje się, że problem może dotyczyć sfery zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Kluczowe będzie znalezienie jego źródła, aby można było zareagować i odzyskać utracone życie intymne.

Czym jest popęd seksualny i kiedy można mówić o jego zaburzeniu?

Popęd seksualny (pożądanie,  libido), należy rozpatrywać w dwóch aspektach – fizycznym i emocjonalnym. Aspekt fizyczny dotyczy potrzeby podejmowania aktywności seksualnej – wówczas  towarzyszą mu reakcje ciała, takie jak np.: erekcja u mężczyzn, czy nawilżenie pochwy u kobiety, ale również u obu płci większa wrażliwość na dotyk. Drugi aspekt, czyli emocjonalny związany jest z pojawieniem się myśli, fantazji czy marzeń o charakterze seksualnym. 

Zaburzenie pożądania powodują mniejszą motywację do podejmowania działań o charakterze seksualnym, mniejszą ochotę do współżycia oraz powodują, że myśli czy fantazje na temat seksu pojawiają się rzadko. Skrajną postacią obniżenia potrzeb seksualnych jest awersja seksualna. Oznacza ona silną niechęć i postawę unikania jakichkolwiek kontaktów seksualnych.

Pojawienie się popędu seksualnego jest uwarunkowane indywidualnie i zależne od płci. Osoby podejmujące aktywność seksualną wiedzą, co powoduje wzrost pożądania, kiedy i w jakich sytuacjach odczuwają popęd seksualny. Jeżeli następuje  zmniejszenie częstotliwości tych doznań, wówczas istnieje ryzyko, że możemy mieć do czynienia z zaburzeniami libido.

Co przyczynia się do zaburzeń popędu seksualnego?

Istnieje wiele czynników, które mogą mieć wpływ na zaburzenia popędu seksualnego. W wielu przypadkach brak ochoty na seks może być tylko przejściowym stanem, wynikać przykładowo z przemęczenia, stresu lub braku odpoczynku. Jeśli jesteśmy przepracowani, wręcz wyczerpani, to trudno mówić o gotowości do aktywności fizycznej w postaci erotycznych igraszek i namiętnego seksu. Stres jest zabójcą pożądania, uzyskanie erekcji staje się niemożliwe, pomimo szczerych chęci. Wygórowane oczekiwania drugiej osoby i obawa przed ich niesprostaniem to droga do pogłębienia problemów z libido.

Kolejnym powodem braku satysfakcjonującego współżycia mogą być dolegliwości natury psychologicznej, jak trudności w związku, w relacjach z partnerką/partnerem lub natury psychicznej, jak depresja. W takich przypadkach obserwuje się mniejsze zainteresowanie seksem, które może prowadzić do unikania intymnych zbliżeń.

Duży wpływ na popęd seksualny mają hormony. Na zmniejszenie libido u mężczyzn może wpływać zmniejszone stężenie testosteronu, u kobiet estrogenów, choroby tarczycy nierzadko bywają czynnikami hamującymi pożądanie seksualne.

Do zaburzenia popędu seksualnego może dojść na skutek braku aktywności fizycznej, źle zbilansowanej diety. Nawet zanieczyszczenia środowiskowe mogą być źródłem problemu. Spadek pożądania może wynikać także z różnych chorób typu otyłość, nadciśnienie tętnicze krwi, schorzenia układu ruchu i wielorakie dolegliwości obniżające sprawność fizyczną.

Występowanie takich chorób, a także przyjmowanie niektórych leków, np.: psychotropowych, mogą zmniejszać odczuwanie pożądania. 

Nie bez znaczenia pozostaje również nadużywanie alkoholu czy substancji psychoaktywnych, a także uwarunkowania społeczne czy kulturalne (tryb pracy, standard życia, edukacja seksualna, przekonania religijne).  

Dodatkowo u kobiet problem obserwuje się w okresie połogu czy menopauzy.

Problem z libido – kiedy warto skorzystać z pomocy?

Przy pojawiających się problemach związanych z libido należy poszukać przyczyny problemu, warto skorzystać z pomocy specjalisty, odwiedzić seksuologa. Przy chronicznym spadku pożądania należy przebadać się by wykluczyć ewentualne schorzenia mogące odpowiadać za zaburzenie popędu seksualnego. Jeśli zanik pożądania odczuwany jest wyłącznie względem partnera, to problem nierzadko leży w samym związku.

Z kolei przy ogólnym braku zainteresowania seksem należy spojrzeć na problem szerzej, wybrać się do seksuologa, który na podstawie wywiadu może ustalić konkretną strategię postepowania.

Dlatego też jeśli istnieje podejrzenie zaburzenia popędu seksualnego i zaniku ochoty na seks, nie należy zwlekać. Im wcześniej zareagujemy, tym szybciej znajdziemy powód problemów i szybciej uda się zażegnać kryzys.

W tym celu zapraszamy do kontaktu z seksuologiem Centrum Rodzinnego i Rozwodowego.

Centrum Rodzinne i Rozwodowe

Centrum Rodzinne i Rozwodowe

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Wszystko o USG w ciąży

10.01.2021
Wszystko o USG w ciąży

Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaleca, by w prawidłowo przebiegającej ciąży wykonać trzy pełne badania USG wg. określonych schematów.

Wiele kobiet obawia się badania, mając wątpliwości, czy jest ono bezpieczne. Wyjaśniamy wszystko, co warto wiedzieć o badaniach USG w ciąży – dlaczego się je wykonuje, jak przebiegają, kiedy się je wykonuje oraz co jest oceniane przy kolejnych wizytach.

USG ciąży - na czym polega?

USG ciąży, czyli inaczej badanie ultrasonograficzne, to badanie, które ma za zadanie pozwolić nam „podejrzeć” dziecko w brzuchu matki, co pozwala na wczesnym etapie wykryć wady rozwoju płodu określić dobrostan płodu i wiele innych rzeczy. To badanie poza wartością medyczną ma często także ogromne znaczenie sentymentalne dla przyszłych rodziców – po raz pierwszy mogą oni zobaczyć swoje dziecko. Ma ono jednak przede wszystkim fundamentalne znaczenie z punktu widzenia diagnostyki. Dzięki niemu choroby i wady płodu mogą zostać wykryte bardzo wcześnie, co pozwala podjąć kroki w kierunku leczenia już w czasie ciąży, czy też zaraz po urodzeniu dziecka .
Z tego powodu nie należy nigdy rezygnować z zalecanych przez PTG trzech badań USG, a jeżeli lekarz ginekolog zaleci dodatkowe, to również je wykonać.

Czy badanie jest bezpieczne?

Wiele kobiet ma wątpliwości, czy USG ciąży jest bezpieczne, dlatego też zwleka z jego wykonaniem. Niesłusznie. Do tej pory nie stwierdzono żadnych przypadków, kiedy ultrasonografia mogłaby mieć niekorzystny wpływ na zdrowie i rozwój dziecka. USG ciąży wykonuje się na dwa sposoby: do 10 tygodnia ciąży w tym celu wykorzystuje się sondę dopochwową, później sondę przezbrzuszną – w tym przypadku brzuch pacjentki zostaje pokryty przeźroczystym żelem. Następnie przesuwa się po jego powierzchni głowicą aparatu. Obydwie metody są bezpieczne dla dziecka, bezbolesne i nieinwazyjne, dlatego też nie musisz obawiać się badania. Renomowany gabinet ginekologiczno-położniczy zadba o Twój komfort.

Badanie USG mające na celu potwierdzenie ciąży (do 10 tygodnia ciąży)

Badania USG wykonywane przed dziesiątym tygodniem ciąży nie jest zaliczane do trzech głównych badań USG ale jest konieczne do oceny czy ciąża jest wewnątrzmaciczna, czy płód żyje, czy jest to ciążą mnoga (bliźniacza, trojacza), czy nie występują poważne nieprawidłowości u dziecka już na wczesnym etapie. Z tego powodu pacjentki chętnie wykonują to badanie także prywatnie. Przed 10 tygodniem ciąży badanie USG powinno być wykonywane przy pomocy sondy dopochwowej.

Badanie USG między 11 a 14 tygodniem ciąży

Badanie USG wykonywane między 11 a 14 tygodniem ciąży, określane jako „badanie genetyczne”, powinno być wykonywane w absolutnie każdej ciąży. Wykonuje się je, gdy długość ciemieniowo-siedzeniowa płodu wynosi od 45 do 84 mm. Badanie pozwala określić jakie jest ryzyko wystąpienia najczęstszych chorób genetycznych: zespołu Downa, Pataua czy Edwardsa. Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego wskazane jest także wykonanie testu PAPP-A czyli określenie pewnych parametrów z krwi matki gdyż tylko taki zintegrowany test (USG plus badanie z krwi matki) pozwala z zadowalającą dokładnością określić ryzyko chorób genetycznych płodu.

Badanie USG między 18 a 22 tygodniem ciąży

Drugim z badań USG, które absolutnie każda kobieta powinna wykonać w ciąży, jest badanie między 18 a 22 tygodniem. To badanie pozwala na określenie wieku i masy płodu, a głównie ocenia jego anatomię. Sprawdza się również położenie łożyska, ilość płynu owodniowego i inne. Co może być ciekawe dla rodziców – na tym etapie najczęściej można poznać płeć dziecka.

Badanie USG między 28 a 32 tygodniem ciąży

To ostatnie z badań, które zaleca się wszystkim kobietom w ciąży. Na tym etapie ocenia się, czy płód rozwija się prawidłowo i w jaki sposób układa się w macicy, co będzie miało fundamentalne znaczenie podczas porodu. Ponownie analizowany jest rozwój wszystkich struktur anatomicznych dziecka, położenie łożyska, ilość płynu owodniowego, przepływy dopplerowskie. Oprócz tych zalecanych badań w razie potrzeby lekarz ginekolog może zlecić dodatkowe USG (np. ECHO serca płodu) a optymalnie oceniać dobrostan płodu w badaniu USG przeglądowym na każdej wizycie.

 

lekarz Tomasz Łabiak

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się