Bartłomiej Stępień

Bardzo dobry specjalista - polecam, p. Bartłomiej usuwał mi 2 ósemki - wszystko szybko , sprawnie i "w miarę" bezboleśnie. Polecam wszystkim w potrzebie :)

Bardzo dobry specjalista - polecam, p. Bartłomiej usuwał mi 2 ósemki - wszystko szybko , sprawnie i "w miarę" bezboleśnie. Polecam wszystkim w potrzebie :)

Pan doktor usunął mi zatrzymaną ósemkę. Zabieg był trudny, ale zakończył się sukcesem. Myślę, że inni chirurdzy mogliby nie dać rady. Jestem bardzo zadowolony z usługi. Pan Stępień jest konkretny, szybki i sprawny. Robi swoje bez ceregieli (niektórym może przeszkadzać takie podejście). Ceny są korzystne w porównaniu z innymi lekarzami. Co ważne, nie brał pieniędzy za konsultacje czy za wizytę kontrolną (np. zmiana opatrunku). To budzi zaufanie, które straciłem do wielu stomatologów.

Pan doktor usunął mi zatrzymaną ósemkę. Zabieg był trudny, ale zakończył się sukcesem. Myślę, że inni chirurdzy mogliby nie dać rady. Jestem bardzo zadowolony z usługi.
Pan Stępień jest konkretny, szybki i sprawny. Robi swoje bez ceregieli (niektórym może przeszkadzać takie podejście). Ceny są korzystne w porównaniu z innymi lekarzami. Co ważne, nie brał pieniędzy za konsultacje czy za wizytę kontrolną (np. zmiana opatrunku). To budzi zaufanie, które straciłem do wielu stomatologów.

Przed 2 tygodniami dr Stępień usunął mi zatrzymaną dolną ósemkę. Zabieg trwał 10 minut + 5 minut oczekiwania na zadziałanie znieczulenia. Wszystko odbyło się w zasadzie bezboleśnie, a jedyną mało przyjemną rzeczą były charakterystyczne odgłosy piłowania i łamania zębów oraz nacisk na szczękę podczas dłutowania. Ważne, że doktor cały czas uprzedzał o tym co będzie się działo: ukłucie, ucisk, trzask itp. Bardzo pocieszające i dające nadzieję na szybki koniec zabiegu (nie oszukujmy się, że mimo wszystko nie jest to wyjście do kina :p) były dla mnie z kolei słowa Pana ...

Przed 2 tygodniami dr Stępień usunął mi zatrzymaną dolną ósemkę. Zabieg trwał 10 minut + 5 minut oczekiwania na zadziałanie znieczulenia. Wszystko odbyło się w zasadzie bezboleśnie, a jedyną mało przyjemną rzeczą były charakterystyczne odgłosy piłowania i łamania zębów oraz nacisk na szczękę podczas dłutowania.

Ważne, że doktor cały czas uprzedzał o tym co będzie się działo: ukłucie, ucisk, trzask itp.
Bardzo pocieszające i dające nadzieję na szybki koniec zabiegu (nie oszukujmy się, że mimo wszystko nie jest to wyjście do kina :p) były dla mnie z kolei słowa Pana doktora: "nie ma pani połowy korony; nie ma pani drugiej połowy korony; nie ma pani jednego korzenia; ząb usunięty!" Uff :D

Zachęcona tym doświadczeniem i brakiem jakichkolwiek komplikacji już wczoraj wybrałam się na usunięcie drugiej dolnej ósemki. Usytuowanie analogiczne do powyższego, z tym, że ząb okazał się bardziej kruchy więc zabieg trwał 15 minut (+ 5 znieczulenie) i lekki ból pojawił się znacznie wcześniej, czyli aż tak "przyjemnie" nie było.
Pomimo różnicy w trudności usunięcia zębów, widzę, że nazajutrz odczucia są identyczne jak poprzednim razem więc powinno być ok :)
W obu przypadkach zastosowanie Ketonalu było konieczne tylko raz, zaraz po ustąpieniu znieczulenia.

Biorąc pod uwagę przebieg wczorajszego zabiegu, na kolejne "rwanie" wybrałabym się już z mniejszym entuzjazmem, ale chirurga i tak bym nie zmieniła.
Doktora Stępnia polecam wszystkim z czystym sumieniem :)