lekarz Borys Gniot

Psychiatra

Liczba opinii: 7
Średnia ocen:2,5/5
Opinie:7
Zaufanie do kompetencji
2,1
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,9
Poświęcony czas
2,9
Kompleksowość podejścia
2,1
Uprzejmość
2,6
Godny polecenia
2,3
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1,8/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,0
Poświęcony czas
3,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Pierwszy raz się spotkałam z taką arogancją w stosunku do pacjenta. Bagatelizowanie objawów, brak diagnozy i przepisywanie obojętnie jakich leków to podsumowanie pracy tego człowieka. Był moment kulminacyjny, gdzie mój strach bardzo narastał, a ja wręcz błagałam o pomoc, której, rzecz jasna, nie dostałam. Odradzam wszelkich konsultacji z tym lekarzem.

Pierwszy raz się spotkałam z taką arogancją w stosunku do pacjenta. Bagatelizowanie objawów, brak diagnozy i przepisywanie obojętnie jakich leków to podsumowanie pracy tego człowieka. Był moment kulminacyjny, gdzie mój strach bardzo narastał, a ja wręcz błagałam o pomoc, której, rzecz jasna, nie dostałam. Odradzam wszelkich konsultacji z tym lekarzem.

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Ostrzegam przed tym człowiekiem. Jako nastolatka trafiłam do niego na leczenie. Już po pierwszych dwóch tygodniach zdiagnozował schizofrenie paranoidalną. Leczył mnie tak silnymi lekami, że zachowywałam się jak chodzące warzywo. Nie rozumiałam, gdy ktoś do mnie mówił, zapomniałam jak się czyta, nie potrafiłam odpowiedzieć na podstawowe pytania. Nie pamiętałam o tym, żeby się napić/skorzystać z ubikacji. Mówiłam mamie, że to nie jestem ja, że ja niczego nie słyszę ani nie widzę. Prosiłam, żeby mi pomogła. Ten człowiek wmawiał jej, żeby mnie nie słuchała, że tak mówi każda osoba z tą ...

Ostrzegam przed tym człowiekiem. Jako nastolatka trafiłam do niego na leczenie. Już po pierwszych dwóch tygodniach zdiagnozował schizofrenie paranoidalną. Leczył mnie tak silnymi lekami, że zachowywałam się jak chodzące warzywo. Nie rozumiałam, gdy ktoś do mnie mówił, zapomniałam jak się czyta, nie potrafiłam odpowiedzieć na podstawowe pytania. Nie pamiętałam o tym, żeby się napić/skorzystać z ubikacji.
Mówiłam mamie, że to nie jestem ja, że ja niczego nie słyszę ani nie widzę. Prosiłam, żeby mi pomogła.
Ten człowiek wmawiał jej, żeby mnie nie słuchała, że tak mówi każda osoba z tą chorobą. Że jeśli teraz to zniesiemy, być może już nigdy nie będę miała żadnych objawów. Manipulował nią.
Moja mama zabrała mnie od niego, gdy byłam w bardzo złym stanie. Prosiła go, żeby oddał jej historię choroby, ale przez cały czas ją zwodził. Mama jeździła 90km w jedną stronę, autobusem, często płaciła za wizytę/rozmowę, tylko po to żeby odebrać dokumenty, ale na koniec zawsze okazywało się, że jednak ich nie ma, że weźmie następnym razem, że sekretarka znowu ich nie przygotowała, że wyśle je pocztą. Milion wymówek, wiecznie kłamał. Raz się przeprowadzał, innym razem zmieniał się personel...
Mam borderline. Biorę leki, chodzę na terapię, nauczyłam się kontrolować, czytam książki i artykuły w dziedzinie psychologii. To moja pasja, z tym wiążę też swoją zawodową przyszłość.
Nigdy nie miałam, żadnych omamów, psychoz, nie rozmawiałam ze sobą, nie słyszałam żadnych głosów...
Piszę o tym pierwszy raz, choć od tylu lat próbowałam zebrać w sobie odwagę.
Przez tego człowieka przeżyłyśmy piekło. To były bardzo ciężkie i smutne chwile. Psycholog dziecięcy stwierdził, że byłam na poziomie dziecka z pierwszych klas szkoły podstawowej, choć przed leczeniem byłam bardzo zdolną nastolatką.
Uważajcie.

WięcejMniej
1,3/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
3,0
Godny polecenia
1,0

Pomyłka nie lekarz , jedyne co potrafi stwierdzić to schizofrenię , nie daje dojść do słowa ,w stosunku do pacjentów okazuje komplety brak szacunku , prędzej można nabyć przez niego nowych chorób niż je wyleczyć

Pomyłka nie lekarz , jedyne co potrafi stwierdzić to schizofrenię , nie daje dojść do słowa ,w stosunku do pacjentów okazuje komplety brak szacunku , prędzej można nabyć przez niego nowych chorób niż je wyleczyć

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Pan Borys jest bardzo kompetentnym lekarzem. Ma specyficzne podejście i technikę jednak uważam że jak najbardziej skuteczne. Będąc na oddziale często widziałam oburzenie bo zauważał w nas rzeczy których nie chcieliśmy widzieć, uciekaliśmy od nich myślami i zostawaliśmy w swoich strefach komfortu, jednak po tym czasie wiem że pan doktor trafiał w sedno. Jest to niezwykle mądry i wartościowy człowiek a rozmowa z nim zawsze jest cennym doświadczeniem i ważnym elementem leczenia. Bardzo polecam i tym samym dziękuje mu za poświęcony mi czas.

Pan Borys jest bardzo kompetentnym lekarzem. Ma specyficzne podejście i technikę jednak uważam że jak najbardziej skuteczne. Będąc na oddziale często widziałam oburzenie bo zauważał w nas rzeczy których nie chcieliśmy widzieć, uciekaliśmy od nich myślami i zostawaliśmy w swoich strefach komfortu, jednak po tym czasie wiem że pan doktor trafiał w sedno. Jest to niezwykle mądry i wartościowy człowiek a rozmowa z nim zawsze jest cennym doświadczeniem i ważnym elementem leczenia. Bardzo polecam i tym samym dziękuje mu za poświęcony mi czas.

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Okropny lekarz, jeśli w ogóle można nazwać go lekarzem. Podczas wizyty, nie dawał dojść mi do słowa, skupiał się się na ilości wypowiedzianych słów, a nie jakości wypowiedzi. Konsultacje z nim polegały na słuchaniu, jako pacjentka, nie mogłam prawie nic powiedzieć ani wyjaśnić. Wciąż musiałam prosić, aby mi nie przerywał. Po wylądowaniu na oddziale szpitala psychiatrycznego w Toruniu, na każdej konsultacji dostawał słowotoku i wychodziło na to, że to ja słuchałam jego, a nie on mnie. Rozmowe prowadzi podniesionym głosem, mówił bardzo szybko, sprawiał wrażenie jakby wciąż się gdzieś śpieszył ...

Okropny lekarz, jeśli w ogóle można nazwać go lekarzem. Podczas wizyty, nie dawał dojść mi do słowa, skupiał się się na ilości wypowiedzianych słów, a nie jakości wypowiedzi. Konsultacje z nim polegały na słuchaniu, jako pacjentka, nie mogłam prawie nic powiedzieć ani wyjaśnić. Wciąż musiałam prosić, aby mi nie przerywał. Po wylądowaniu na oddziale szpitala psychiatrycznego w Toruniu, na każdej konsultacji dostawał słowotoku i wychodziło na to, że to ja słuchałam jego, a nie on mnie. Rozmowe prowadzi podniesionym głosem, mówił bardzo szybko, sprawiał wrażenie jakby wciąż się gdzieś śpieszył i nie skupiał swojej uwagi na pacjencie. Gdy poprosiłam go o rozmowe w kwestii zmiany leku (Zypsila), po którym byłam przez cały czas ospała, co w znacznym stopniu obniżało moją jakość życia, psychiatra odrzekł, że jeśli jestem śpiąca, mam zrobić 3 przysiady i mi przejdzie po czym pośpiesznie udał się do gabinetu lekarskiego. (W akcie desperacji zrobiłam i 30, nie przeszło....). Ponadto podczas jednej konsultacji w szpitalu, w mojej obecności krzyczał na jedną z pielęgniarek, obrażając ją przy tym. Zwróciłam mu uwagę, że nie ma prawa tak się zachowywać, lecz usłyszam jedynie, abym "nie wtrącała się w jego kompetencje".
Zdecydowanie nie polecam.

WięcejMniej
1,8/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,0
Poświęcony czas
3,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
2,0

Pomyłka, a nie lekarz. Zachowuje sie chamsko, kiedy prosiłam o zmianę leków zlewał to. Bez sensu. Nie potrafi rozmawiać, podaje chore przykłady. Raz nawet kazał mojej koleżance z oddziału robić przysiady.. Żenada. A jezeli chodzi o mnie to krytykował to ze dużo jadłam mimo tego, ze brałam Zolafren od którego miałam bardzo wzmożony apetyt.

Pomyłka, a nie lekarz. Zachowuje sie chamsko, kiedy prosiłam o zmianę leków zlewał to. Bez sensu. Nie potrafi rozmawiać, podaje chore przykłady. Raz nawet kazał mojej koleżance z oddziału robić przysiady.. Żenada. A jezeli chodzi o mnie to krytykował to ze dużo jadłam mimo tego, ze brałam Zolafren od którego miałam bardzo wzmożony apetyt.

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

W trudnym okresie mojego zycia poswiecil mi duzo uwagi i zrozumienia.minelo 15 lat i nadal wspominam go z usmiechem polecam. Lekarz na 5 z plusem

W trudnym okresie mojego zycia poswiecil mi duzo uwagi i zrozumienia.minelo 15 lat i nadal wspominam go z usmiechem polecam. Lekarz na 5 z plusem

Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat