dr n. med. Dorota Marzec

Pani doktor niestety robi fuszerkę jesli chodzi o skonplikowane leczenie zębow. W wyniku nieprawidlowego leczenia kanalowego zęba i zalozenia korony obecnie mam powiklany gleboki stan zapalny i zniszczony procesem zapalnym trzon zęba. Bede musiala zab usunac i wstawic implant. Pani doktor wziela ode mnie bardzo duzo pieniedzy, spotykalam sie z nią wiele razy, poniewaz mamila mnie że wszystko rzekomo w dobrym celu. Pani doktor nie ma kompetencji do bardziej zlozonego leczenia. Nie polecam, omijać z daleka

Pani doktor niestety robi fuszerkę jesli chodzi o skonplikowane leczenie zębow. W wyniku nieprawidlowego leczenia kanalowego zęba i zalozenia korony obecnie mam powiklany gleboki stan zapalny i zniszczony procesem zapalnym trzon zęba. Bede musiala zab usunac i wstawic implant. Pani doktor wziela ode mnie bardzo duzo pieniedzy, spotykalam sie z nią wiele razy, poniewaz mamila mnie że wszystko rzekomo w dobrym celu. Pani doktor nie ma kompetencji do bardziej zlozonego leczenia. Nie polecam, omijać z daleka

Omijajcie gabinet pani "doktor" z daleka. Nie jest w stanie przedstawić planu leczenia, nie mówiąc o kosztach. Koszty, jak się okazało są nie kończące się i nie do zliczenia. Zaufałam myśląc, że idę z dzieckiem do profesjonalisty. Niestety bardzo się pomyliłam.... Kilka lat "leczenia", pieniędzy nawet nie chcę myśleć jak dużo. Czuję się oszukana i wykorzystana. Do tego pani jest bardzo nieuprzejma, ma poczucie wyższości nad pacjentem. Chyba sama próbuje się dowartościować taką postawą. Nie polecam a wręcz odradzam....

Omijajcie gabinet pani "doktor" z daleka. Nie jest w stanie przedstawić planu leczenia, nie mówiąc o kosztach. Koszty, jak się okazało są nie kończące się i nie do zliczenia. Zaufałam myśląc, że idę z dzieckiem do profesjonalisty. Niestety bardzo się pomyliłam.... Kilka lat "leczenia", pieniędzy nawet nie chcę myśleć jak dużo. Czuję się oszukana i wykorzystana. Do tego pani jest bardzo nieuprzejma, ma poczucie wyższości nad pacjentem. Chyba sama próbuje się dowartościować taką postawą.
Nie polecam a wręcz odradzam....

Byłam wątpliwą przyjemność bycia pacjentką tej Pani. Zęby miałam proste, ale miałam wadę zgryzu. Serdecznie odradzam wszystkim! Pani doktor jest bardzo antypatyczną osobą, często bywa wręcz mocno niemiła. Do tego jej usługi są drogie- koszt wizyty raz w miesiącu to 200zł plus nalicza sobie sporą marżę na materiałach (sam aparat- zamki, pierścienie). Kiepsko też z punktualnością- 3 razy zdarzyło się, że przyjęła kogoś znajomego bez kolejki a przez to ja musiałam czekać pół godziny na zwolnienie gabinetu. Pod koniec leczenia raz jeden ośmieliłam się jej zwrócić uwagę na spore opóźnienie, ...

Byłam wątpliwą przyjemność bycia pacjentką tej Pani. Zęby miałam proste, ale miałam wadę zgryzu. Serdecznie odradzam wszystkim! Pani doktor jest bardzo antypatyczną osobą, często bywa wręcz mocno niemiła. Do tego jej usługi są drogie- koszt wizyty raz w miesiącu to 200zł plus nalicza sobie sporą marżę na materiałach (sam aparat- zamki, pierścienie). Kiepsko też z punktualnością- 3 razy zdarzyło się, że przyjęła kogoś znajomego bez kolejki a przez to ja musiałam czekać pół godziny na zwolnienie gabinetu. Pod koniec leczenia raz jeden ośmieliłam się jej zwrócić uwagę na spore opóźnienie, w odpowiedzi usłyszałam, że jeśli mi nie pasuje to żebym zmieniła lekarza co po roku leczenia uważam za EKSTREMALNIE nieprofesjonalne i zupełnie niezgodne z etyką lekarską. Na każdej kolejnej wizycie dawało się odczuć, że przez ten incydent Pani doktor pała do mnie antypatią.
Największym minusem jaki odczułam podczas leczenia to to, że Pani doktor jest niesamowicie NIEdelikatna! Pewnie wiąże się to z tym, że ma ciasno zapisany grafik i każdy kolejny pacjent wchodzi do gabinetu z kilkuminutowym opóźnieniem. . Wielokrotnie zdarzyło się, że podczas zakładania gumek na aparat, szczypce jej się osunęły, gumka się porwała a ja oberwałam bardzo mocno po zębach drugiej szczęki albo wychodziłam z gabinetu z pociętymi ustami. Do tego często w taki sposób przytrzymuje narzędzia w buzi, że wbija paznokcie w dziąsła co także jest bardzo bolesne. Szczytem wszystkiego była wizyta na której miałam zdejmowany aparat. Znów wrócę do niedelikatności- przy zdejmowaniu jednego z zamków aż zapytałam czy ułamał się z zębem bo tak to odczułam, dziąsła gdzie miałam pierścienie goiły mi się ponad tydzień a 8!!! zębów ma teraz popękane szkliwo!!!
Jestem osobą, która BARDZO dba o zęby i przeszkadzają mi pęknięcia na 8 zębach na samym środku dokładnie tam gdzie był przyklejony zamek przez całą długość zęba. Pani doktor podsumowała że to nie ona, że z pewnością tak już było wcześniej ale nie zauważyłam. jak już napisałam BARDZO dbam o zęby i jestem pewna na 100% że wcześniej pęknięć żadnych nie miałam. Mój stomatolog do którego chodzę od dziecka mówi, że to na szczęście tylko szkliwo a nie ząb i niestety nie da się udowodnić kiedy zostało uszkodzone.

Gdybym wiedziała na samym początku jakie będę miała przejścia z tą Panią, z pewnością nie zdecydowałabym się na leczenie u niej a jeśli chodzi o pęknięcia szkliwa, jeśli ktokolwiek uprzedziłby mnie że podczas zdejmowania aparatu może się coś takiego wydarzyć, rozważałabym czy w ogóle się podejmować leczenia ortodontycznego.

Podsumowując ODRADZAM, PRZESTRZEGAM przed tym lekarzem.