Dr Beata Bilińska

niestety, i ja muszę podzielić się z opinią jak większość! NEDATYWNĄ !!!! nawet nie podeszła, przepisała krople i maść. tyle było wizyty!

niestety, i ja muszę podzielić się z opinią jak większość! NEDATYWNĄ !!!! nawet nie podeszła, przepisała krople i maść. tyle było wizyty!

Po przeczytaniu opinii byłam nastawiona negatywnie jednak wizyta przebiegła bardzo dobrze. Pani doktor uprzejma, dobrze wytłumaczyła jak będzie wyglądać leczenie. Na minus jedynie to że nie zapytała o wcześniejsze leki i dostałam jeden z leków który wcześniej mi nie pomógł

Po przeczytaniu opinii byłam nastawiona negatywnie jednak wizyta przebiegła bardzo dobrze. Pani doktor uprzejma, dobrze wytłumaczyła jak będzie wyglądać leczenie. Na minus jedynie to że nie zapytała o wcześniejsze leki i dostałam jeden z leków który wcześniej mi nie pomógł

Nie polecam. Żałuję, że przed wizytą nie przeczytałam tutaj opinii, bo zwyczajnie poszukałabym innego lekarza.

Nie polecam. Żałuję, że przed wizytą nie przeczytałam tutaj opinii, bo zwyczajnie poszukałabym innego lekarza.

Brak empatii, brak zrozumienia, nic ponad to co na skierowaniu. Nie polecam. Proszę szukać innego dermatologa, nawet kosztem dojazdu do innego miasta.

Brak empatii, brak zrozumienia, nic ponad to co na skierowaniu. Nie polecam. Proszę szukać innego dermatologa, nawet kosztem dojazdu do innego miasta.

Pani doktor niemiła, opryskliwa, patrzy na pacjenta z wyższością. Diagnozy stawia w dwie sekundy zza biurka z odległości dwóch metrów z wielką pretensją jakby chory był winien, że choruje. Nie słucha co się do niej mówi, a najlepiej się nie odzywać żeby Pani nie urazić. Przepisuje silne drogie sterydy bez dogłębnej analizy. Nie radzę zgłaszać swoich postrzeżeń, bo Pani jest nieomylna i problemy skórne rozpoznaje nawet przez maseczkę.

Pani doktor niemiła, opryskliwa, patrzy na pacjenta z wyższością. Diagnozy stawia w dwie sekundy zza biurka z odległości dwóch metrów z wielką pretensją jakby chory był winien, że choruje. Nie słucha co się do niej mówi, a najlepiej się nie odzywać żeby Pani nie urazić. Przepisuje silne drogie sterydy bez dogłębnej analizy. Nie radzę zgłaszać swoich postrzeżeń, bo Pani jest nieomylna i problemy skórne rozpoznaje nawet przez maseczkę.

Wizyta u przychodni RAD-MED w Łosicach, była moją pierwszą wizytą u Pani "Doktor", ale zdecydował ostatnią. Jako, że nie miałam wcześniej do czynienia z tą Panią, pozwoliłam sobie poszukać opinii na jej temat. I powiedzieć należy jedno - żadna z opinii tu podanych nie jest w żadnej mierze przekłamaniem. Pani Doktor, pomijając spóźnienie, od samego pojawienia się w przychodni sprawia wrażenie delikatnie mówiąc - niezadowolonej. Po wejściu do gabinetu - wrażenie to nie mija, a raczej potęguje. Pani Doktor traktuje pacjenta jak intruza. Zanim zdążyłam powiedzieć z czym przyszłam padło ...

Wizyta u przychodni RAD-MED w Łosicach, była moją pierwszą wizytą u Pani "Doktor", ale zdecydował ostatnią. Jako, że nie miałam wcześniej do czynienia z tą Panią, pozwoliłam sobie poszukać opinii na jej temat. I powiedzieć należy jedno - żadna z opinii tu podanych nie jest w żadnej mierze przekłamaniem. Pani Doktor, pomijając spóźnienie, od samego pojawienia się w przychodni sprawia wrażenie delikatnie mówiąc - niezadowolonej. Po wejściu do gabinetu - wrażenie to nie mija, a raczej potęguje. Pani Doktor traktuje pacjenta jak intruza. Zanim zdążyłam powiedzieć z czym przyszłam padło pytanie o dolegliwość (kurzajka na stopie) zapisaną w karcie, z którą byłam dobre 15 lat wcześniej. Po pobieżnym spojrzeniu na zmianę - zapadła cisza, a Pani Doktor pochyliła się nad kartą pacjenta. Jakież było zdziwienie, gdy zaczęłam dopytywać o zmianę i o to co mam zrobić. W odpowiedzi usłyszałam, że jest blizna i że mam ją smarować. Na moje szczegółowe pytania czym, jak długo i co w przypadku gdy nie nastąpi żadna poprawa - Pani "Doktor" była najwyraźniej zdziwiona, żeby nie powiedzieć zbulwersowana jak śmiałam zapytać o cokolwiek więcej (sposób i środek "leczenia", jak i dalsze działanie w przypadku braku poprawy). Być może gdyby nie kolejka ludzi za drzwiami - być może zostałabym nawet skrzyczana. Niestety, w trakcie mojego żywota bywałam u różnych dermatologów i mam porównanie. Pani "Doktor", albo straciła powołanie, zawodem jest zmęczona, albo co gorsza pracuje na "odwal się" bo musi. Podaje sprzeczne komunikaty na temat stawianych przez samą siebie diagnoz (atopowe zapalenie skóry bez wnikliwego badania i spojrzenie zza biurka, na twarz osłonięta maseczką) a jej leczenie nie jest skuteczne, o czym świadczyć mogą zarówno mojego brata jak i te wymieniane wśród oczekujących pacjentów doświadczenia i ich kolejne bezowocne wizyty. Pani jest arogancka, lekceważąca, niemiła. Jeśli ktoś na prawdę chce zostać wyleczony, zdecydowanie polecam poszukać innego specjalistę.

Pani doktor posiada wiedze i potrafi zdiagnozować chorobę, dobrać leki i ich dawkowanie, jednak nie umie przekazać wiedzy o samej chorobie i przebiegu leczenia. Jednak, gdy się wprost zapyta, Pani doktor stara się wyjaśnić co dolega pacjentowi.

Pani doktor posiada wiedze i potrafi zdiagnozować chorobę, dobrać leki i ich dawkowanie, jednak nie umie przekazać wiedzy o samej chorobie i przebiegu leczenia. Jednak, gdy się wprost zapyta, Pani doktor stara się wyjaśnić co dolega pacjentowi.

Zerowe pojęcie o chorobach. Dermatolog, która nie zna się na niczym jest orzecznikiem w ZUS. Porażka

Zerowe pojęcie o chorobach. Dermatolog, która nie zna się na niczym jest orzecznikiem w ZUS. Porażka

Z Panią,,Doktor'' miałam do czynienia kilka lat temu.Teraz niestety trafiłam do niej. Nadal nieuprzejma, niekompetentna, traktująca pacjentów z gory. Mam wrażenie ze drażni ją spotkanie z pacjentem. Zdecydowanie nie polecam.

Z Panią,,Doktor'' miałam do czynienia kilka lat temu.Teraz niestety trafiłam do niej. Nadal nieuprzejma, niekompetentna, traktująca pacjentów z gory. Mam wrażenie ze drażni ją spotkanie z pacjentem. Zdecydowanie nie polecam.

To jest lekarz? nawet nie spojrzała na mnie a miałam problem na twarzy.Przepisała mi dwie maści i takie ktore nawet nie są na recepte wydaje mi sie ze to na odczepne było abym sobie poszła jak najszybciej.Pacjenci sa u niej dwie minuty.No tragedia.Mam nadzieje ze to przeczyta nie ma za grosz pojęcia o leczeniu.Widzę ze po komentarzach jakie są na jej temat to jest w 100% racja.Omijajcie ją z dakeka.

To jest lekarz? nawet nie spojrzała na mnie a miałam problem na twarzy.Przepisała mi dwie maści i takie ktore nawet nie są na recepte wydaje mi sie ze to na odczepne było abym sobie poszła jak najszybciej.Pacjenci sa u niej dwie minuty.No tragedia.Mam nadzieje ze to przeczyta nie ma za grosz pojęcia o leczeniu.Widzę ze po komentarzach jakie są na jej temat to jest w 100% racja.Omijajcie ją z dakeka.