dr Elzbieta Kowalska

Zdecydowanie odradzam, byłam 2 razy u tej lekarki, za pierwszym razem nawet nie obejrzała dziecka a poszliśmy z wysypką a za drugim w ogóle nas nie raczyła przyjąć choć dziecko miało gorączkę i kaszel, porażka! Nigdy więcej do niej nie pójdę, dziwne że tacy lekarze Jeszcze pracują z takim podejściem do dzieci!

Zdecydowanie odradzam, byłam 2 razy u tej lekarki, za pierwszym razem nawet nie obejrzała dziecka a poszliśmy z wysypką a za drugim w ogóle nas nie raczyła przyjąć choć dziecko miało gorączkę i kaszel, porażka! Nigdy więcej do niej nie pójdę, dziwne że tacy lekarze Jeszcze pracują z takim podejściem do dzieci!

ODRADZAAAM! Przez Panią Doktor zmarło w styczniu 2 letnie dziecko, ponieważ zignorowała ona bóle brzuszka. Totalnie niekompetentna osoba. Omijać z daleka! POWIINNI ODEBRAĆ PRAWO WYKONYWANIA ZAWODU ZA PRZYCZYNIENIE SIĘ DO TAKIEJ TRAGEDII

ODRADZAAAM!

Przez Panią Doktor zmarło w styczniu 2 letnie dziecko, ponieważ zignorowała ona bóle brzuszka. Totalnie niekompetentna osoba. Omijać z daleka! POWIINNI ODEBRAĆ PRAWO WYKONYWANIA ZAWODU ZA PRZYCZYNIENIE SIĘ DO TAKIEJ TRAGEDII

Właśnie miałam dziś wątpliwą przyjemność rozmowy z panią doktor. Już na wstępie pani doktor była nieuprzejma i niezadowolona bo klimatyzacja w gabinecie nie działa (jakby to była moja wina). Pojawiłam się u Pani doktor po skierowanie na badanie krwi. Córka w styczniu miała robione badania, które nie wyszły za dobrze i po trzech miesiącach lekarz kazał jeszcze raz zrobić te badania, żeby porównać i zobaczyć czy się nie pogarsza. Kiedy poprosiłam panią doktor o skierowanie na badania to spytała czy mam tamte ze stycznia - powiedziałam że nie mam przy ...

Właśnie miałam dziś wątpliwą przyjemność rozmowy z panią doktor.
Już na wstępie pani doktor była nieuprzejma i niezadowolona bo klimatyzacja w gabinecie nie działa (jakby to była moja wina).
Pojawiłam się u Pani doktor po skierowanie na badanie krwi. Córka w styczniu miała robione badania, które nie wyszły za dobrze i po trzech miesiącach lekarz kazał jeszcze raz zrobić te badania, żeby porównać i zobaczyć czy się nie pogarsza.
Kiedy poprosiłam panią doktor o skierowanie na badania to spytała czy mam tamte ze stycznia - powiedziałam że nie mam przy sobie, ale są w systemie (doskonale wiem, że lekarz ma wgląd do wszelkich badań). Pani doktor stwierdziła, że ona nic nie widzi... Poszłam grzecznie do rejestracji i poprosiłam o wydruk. Pani doktor obejrzała badania i stwierdziła, że ona nie widzi podstaw do wystawienia skierowania. Powiedziałam, że chciałam zobaczyć czy wyniki się poprawiły i czy ma jakiś problem z wystawieniem skierowania na morfologię? Pani doktor się zaperzyła i powiedziała, że bez dziecka to nie ma podstaw do wystawienia skierowania.
Nie wiem czy taka reakcja jest spowodowana naszym systemem opieki zdrowotnej i pani doktor na co dzień przyjmuje w jakimś ZOZie i we krwi ma wypisywanie skierowania na badania tylko jak pacjent jest umierający? :(
A może to taka jej taktyka ... odsiedzieć swoje cztery godziny w prywatnej placówce bo za tyle jej płacą - a pacjenta traktować jak intruza, który przychodzi i wymaga nie wiadomo czego.
Każdy rzetelny lekarz najpierw słucha tego co pacjent ma do powiedzenia ... a tu od początku nastawienie anty ... i oczywiście pełna blokada jeśli chodzi o wysłuchanie moich argumentów.
Masakra ... nie polecam ...

NIE POLECAM, czyta gazete w przychodni, my za to placimy, SKANDAL. Musze powidomic o tym w ministerstwie. NIE DAJCIE SIE TAK TRAKTOWAC

NIE POLECAM, czyta gazete w przychodni, my za to placimy, SKANDAL.
Musze powidomic o tym w ministerstwie.
NIE DAJCIE SIE TAK TRAKTOWAC

Dokładnie 10 lat temu o mało przez tą lekarkę nie umarło moje dziecko. Z noworodkiem byłam u niej 5 razy i wg. Pani Kowalskiej było zdrowe, jeszcze o 13.00 twierdziła, że jako niedoświadczona matka wymyślam choroby, nie rozpoznaję kiedy dziecko zaczyna płakać, a kiedy kaszle. Nakrzyczała na mnie, odesłała do domu nie kazała przychodzić kilka dni. O 19.00 mały był w CZD z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych z obustronnym zapaleniem płuc i uszu. Nigdy więcej nie poszłam do Ośrodka zdrowia na Mickiewicza w Zielonce, a ta kobieta jest jakąś wielką ...

Dokładnie 10 lat temu o mało przez tą lekarkę nie umarło moje dziecko. Z noworodkiem byłam u niej 5 razy i wg. Pani Kowalskiej było zdrowe, jeszcze o 13.00 twierdziła, że jako niedoświadczona matka wymyślam choroby, nie rozpoznaję kiedy dziecko zaczyna płakać, a kiedy kaszle. Nakrzyczała na mnie, odesłała do domu nie kazała przychodzić kilka dni. O 19.00 mały był w CZD z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych z obustronnym zapaleniem płuc i uszu. Nigdy więcej nie poszłam do Ośrodka zdrowia na Mickiewicza w Zielonce, a ta kobieta jest jakąś wielką pomyłką.

pamietam jak leczyla mnie a mam juz troche lat teraz zdaza sie ze jestem zmuszona isc do niej z dziecimi i jak zawsze jestem rozczarowana, duzo po wizycie sie nie spodziewam lekarz niezbyt kompetentny i zastanawiam sie dlaczego ona jeszcze pracuje w osrodku moze juz czas na odpoczynek

pamietam jak leczyla mnie a mam juz troche lat teraz zdaza sie ze jestem zmuszona isc do niej z dziecimi i jak zawsze jestem rozczarowana, duzo po wizycie sie nie spodziewam lekarz niezbyt kompetentny i zastanawiam sie dlaczego ona jeszcze pracuje w osrodku moze juz czas na odpoczynek