lekarz Elżbieta Terlikowska

Ze swojej strony nie mam nic miłego do powiedzenia. Pani doktor nie przeprowadza wywiadu wstępnego, a nawet jeżeli, to go nie słucha, wielokrotnie w trakcie wizyty musiałam powtarzać rzeczy, o których już mówiłam. Na umówioną wizytę zawsze byłam przyjmowana z opóźnieniem, sięgającym czasami nawet godziny. Pani doktor zdiagnozowała u mnie chorobę, która według niej była spowodowana niezdrowym odżywianiem się (warto zaznaczyć, że ani moja waga ani stan zdrowia na to nie wskakują), kazała doczytać sobie o niej w internecie, dzięki czemu dowiedziałam się, że wspomniana przypadłość jest genetyczna. Mam wrażenie, ...

Ze swojej strony nie mam nic miłego do powiedzenia. Pani doktor nie przeprowadza wywiadu wstępnego, a nawet jeżeli, to go nie słucha, wielokrotnie w trakcie wizyty musiałam powtarzać rzeczy, o których już mówiłam. Na umówioną wizytę zawsze byłam przyjmowana z opóźnieniem, sięgającym czasami nawet godziny. Pani doktor zdiagnozowała u mnie chorobę, która według niej była spowodowana niezdrowym odżywianiem się (warto zaznaczyć, że ani moja waga ani stan zdrowia na to nie wskakują), kazała doczytać sobie o niej w internecie, dzięki czemu dowiedziałam się, że wspomniana przypadłość jest genetyczna. Mam wrażenie, że moje dolegliwości zostały zbagatelizowane. Straciłam zaufanie do kompetencji lekarza.

Nie polecam. Po wizycie odniosłam wrażenie, że Pani doktor strasznie nie lubi swojego zawodu. Jej zachowanie było bardzo niekulturalne. Mój problem właściwie został zignorowany. Zupełnie stracony czas.

Nie polecam. Po wizycie odniosłam wrażenie, że Pani doktor strasznie nie lubi swojego zawodu. Jej zachowanie było bardzo niekulturalne. Mój problem właściwie został zignorowany. Zupełnie stracony czas.

Pani Doktor wobec mnie była bardzo miła i uprzejma. Walczę z chorobą skóry i włosów. Leczę się prywatnie u dermatologa i przyszłam z pomocą, kiedy lekarza nie było. Obejrzała włosy, poleciła krem, jaki może pomóc, dała skierowania na badania. Jak najbardziej polecam.

Pani Doktor wobec mnie była bardzo miła i uprzejma. Walczę z chorobą skóry i włosów. Leczę się prywatnie u dermatologa i przyszłam z pomocą, kiedy lekarza nie było.

Obejrzała włosy, poleciła krem, jaki może pomóc, dała skierowania na badania.

Jak najbardziej polecam.

nie spotkałem lepszego lekarza, lekarza, który tak jak pani doktor stawia trafne diagnozy, jak najbardziej polecam bo jestem pacjentem pani doktor już wiele lat i nie wyobrażam sobie być pod opieką innego

nie spotkałem lepszego lekarza, lekarza, który tak jak pani doktor stawia trafne diagnozy, jak najbardziej polecam bo jestem pacjentem pani doktor już wiele lat i nie wyobrażam sobie być pod opieką innego

Odradzam Panią Dr. Byłam u dr Terlikowskiej na kilku wizytach - zawsze spóźniona, nigdy nie przyjęła mnie o godzinie na którą byłam zarejestrowana. Podczas wizyt jadła cukierki i kręciła się po gabinecie. Nie wymagam, żeby lekarz był miły i się uśmiechał do pacjenta, ale odrobina chęci współpracy i zainteresowania była by wskazana. Dodatkowo Pani dr wyprasza z gabinetu podczas wypisywania zwolnienia lekarskiego, a następnie siedzi zamknięta w swoim gabinecie około 5 minut!!! Oczywiście zwolnienie wypisane z błędami. Przepisałam się do innego lekarza.

Odradzam Panią Dr. Byłam u dr Terlikowskiej na kilku wizytach - zawsze spóźniona, nigdy nie przyjęła mnie o godzinie na którą byłam zarejestrowana. Podczas wizyt jadła cukierki i kręciła się po gabinecie. Nie wymagam, żeby lekarz był miły i się uśmiechał do pacjenta, ale odrobina chęci współpracy i zainteresowania była by wskazana. Dodatkowo Pani dr wyprasza z gabinetu podczas wypisywania zwolnienia lekarskiego, a następnie siedzi zamknięta w swoim gabinecie około 5 minut!!! Oczywiście zwolnienie wypisane z błędami. Przepisałam się do innego lekarza.

Jestem zadowolony z wizyt u pani doktor. Satysfakcjonują mnie wizyty u pani doktor.

Jestem zadowolony z wizyt u pani doktor. Satysfakcjonują mnie wizyty u pani doktor.

Przez tą Panią lekarkę już dwukrotnie miałam powikłania. Tym razem po osłuchaniu i zaleceniu tylko paracetamolu po tygodniu doszło do zapalenia oskrzeli. Zero kompetencji, oschła osoba, zupełnie lekarz bez powołania.

Przez tą Panią lekarkę już dwukrotnie miałam powikłania. Tym razem po osłuchaniu i zaleceniu tylko paracetamolu po tygodniu doszło do zapalenia oskrzeli. Zero kompetencji, oschła osoba, zupełnie lekarz bez powołania.

Jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją! Lekarz odmówiła mi przyjęcia, mimo, że pacjentów nie było przed gabinetem. Tłumaczyła się natłokiem pracy od 3 tygodni oraz tym, że musi kiedyś wyjść do toalety !!! Niedopuszczalne, aby opłacając składki- Pacjent musiał słuchać czegoś takiego. Jestem naprawdę zniesmaczony taką postawą.

Jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją! Lekarz odmówiła mi przyjęcia, mimo, że pacjentów nie było przed gabinetem. Tłumaczyła się natłokiem pracy od 3 tygodni oraz tym, że musi kiedyś wyjść do toalety !!!
Niedopuszczalne, aby opłacając składki- Pacjent musiał słuchać czegoś takiego. Jestem naprawdę zniesmaczony taką postawą.

Zero zainteresowania pacjentem,zero darmowych skierowań,za wszytko trzbeba płacić samemu i te bezsensowne tłumaczenia,że nie może..a kto może?? Ja przecież nie mogę,po to przychodzę do lekarza jak jestem chora,żeby lekarz mógł wypisać mi skierowanie i nie dość ze za leki trzeba płacić co jest normalne,ale jeżeli człowiek chory to skierowanie na badanie powinno być darmowe i zastanawiam się czemu muszę płacić 900 zł na ZUS jak nic z tego nie mam.Emerytury pewnie i tak nie zobaczę.Jestem zirytowana tą "lekarką".

Zero zainteresowania pacjentem,zero darmowych skierowań,za wszytko trzbeba płacić samemu i te bezsensowne tłumaczenia,że nie może..a kto może?? Ja przecież nie mogę,po to przychodzę do lekarza jak jestem chora,żeby lekarz mógł wypisać mi skierowanie i nie dość ze za leki trzeba płacić co jest normalne,ale jeżeli człowiek chory to skierowanie na badanie powinno być darmowe i zastanawiam się czemu muszę płacić 900 zł na ZUS jak nic z tego nie mam.Emerytury pewnie i tak nie zobaczę.Jestem zirytowana tą "lekarką".

W przypadku choroby przewlekłej, na podstawie posiadanej dokumentacji medycznej potwierdzającej ten fakt, Pani Terlikowska powinna wypisać receptę na refundowany lek. Tymczasem, ze względu na brak aktualnego zaświadczenia o ubezpieczeniu zdrowotnym (nigdy nie było potrzeby pokazywania takiego zaświadczenia więc go nie mieliśmy ze sobą), spotkaliśmy się z odmową wydania recepty na darmowy lek, co wg Rzecznika Praw Pacjenta było postępowaniem niezgodnym z prawem (dość szczegółowo opisaliśmy to zajście). Proszę zatem przygotować się w odpowiednie artykuły prawne przed wizytą u tego lekarza. Pani najwyraźniej nie rozumie jakie komu przysługują prawa, nie wspominając ...

W przypadku choroby przewlekłej, na podstawie posiadanej dokumentacji medycznej potwierdzającej ten fakt, Pani Terlikowska powinna wypisać receptę na refundowany lek. Tymczasem, ze względu na brak aktualnego zaświadczenia o ubezpieczeniu zdrowotnym (nigdy nie było potrzeby pokazywania takiego zaświadczenia więc go nie mieliśmy ze sobą), spotkaliśmy się z odmową wydania recepty na darmowy lek, co wg Rzecznika Praw Pacjenta było postępowaniem niezgodnym z prawem (dość szczegółowo opisaliśmy to zajście). Proszę zatem przygotować się w odpowiednie artykuły prawne przed wizytą u tego lekarza. Pani najwyraźniej nie rozumie jakie komu przysługują prawa, nie wspominając o ogólnym braku uprzejmości.