mgr Ewa Weber

U mnie kilkuletnia terapia przyniosła dosyć mizerny efekt... Na pewnych polach na pewno była poprawa, ale mój ogólny stan po zakończeniu był gorszy niż gdy zaczynałam. Niedługo potem trafiłam do psychiatry z powodu intensywnych planów dotyczących zakończenia swojego życia, zdiagnozowano depresję, dostałam leki. Zaczęłam też terapię u kogoś innego (tym razem ktoś sprawdzony, z polecenia), kto dał mi nadzieję na poprawę. Podczas leczenia u p. Weber miałam wrażenie, że na terapię nie ma żadnego planu, przychodzę sobie opowiedzieć co u mnie słychać i niewiele z tego wynika. I tak mijał ...

U mnie kilkuletnia terapia przyniosła dosyć mizerny efekt... Na pewnych polach na pewno była poprawa, ale mój ogólny stan po zakończeniu był gorszy niż gdy zaczynałam. Niedługo potem trafiłam do psychiatry z powodu intensywnych planów dotyczących zakończenia swojego życia, zdiagnozowano depresję, dostałam leki. Zaczęłam też terapię u kogoś innego (tym razem ktoś sprawdzony, z polecenia), kto dał mi nadzieję na poprawę. Podczas leczenia u p. Weber miałam wrażenie, że na terapię nie ma żadnego planu, przychodzę sobie opowiedzieć co u mnie słychać i niewiele z tego wynika. I tak mijał czas, a ja doszłam do wniosku, że nic mi już nie pomoże. Pani Ewa również nie sprawiała wrażenia, jakby wierzyła, że coś jeszcze można ze mną zrobić. Dzisiaj żałuje, że straciłam tyle czasu.

Do pani Ewy Weber chodziłam wiele lat temu, tuż po studiach. Dziś z perspektywy czasu myślę, że była pierwszą osobą, która naprawdę w widziała mnie, traktowała indywidualnie. Jestem jej ogromnie wdzięczna za delikatność, szacunek, błyskotliwość, poczucie humoru, a przede wszystkim konsewkencję i przenikliwość. Dała mi podwaliny do tego, żeby przetrwać różne trudne wydarzenia i cieszyć się zyciem.

Do pani Ewy Weber chodziłam wiele lat temu, tuż po studiach. Dziś z perspektywy czasu myślę, że była pierwszą osobą, która naprawdę w widziała mnie, traktowała indywidualnie. Jestem jej ogromnie wdzięczna za delikatność, szacunek, błyskotliwość, poczucie humoru, a przede wszystkim konsewkencję i przenikliwość. Dała mi podwaliny do tego, żeby przetrwać różne trudne wydarzenia i cieszyć się zyciem.

Chodziłam do Pani Ewy na terapię indywidualną przez 2 lata. Jest osobą bardzo uprzejmą, ciepłą i empatyczną, człowiek chce się przed nią otworzyć. Niestety pani Ewa chciała ze mną rozmawiać podczas naszych spotkań tylko wtedy kiedy byłam w dobrym nastroju i zdawałam relacje jak pracuje nad sobą. Z kolei kiedy przychodziłam załamana, płakałam w gabinecie, słyszałam tylko: "Nie widzę motywacji, po co Pani tutaj przyszła" lub: "Nie wiem czy dalsza nasza współpraca ma sens". Ale ponoć cała ekipa z ośrodka na Lenartowicza ma takie podejście z tą motywacją. Rozumiem, że ...

Chodziłam do Pani Ewy na terapię indywidualną przez 2 lata. Jest osobą bardzo uprzejmą, ciepłą i empatyczną, człowiek chce się przed nią otworzyć. Niestety pani Ewa chciała ze mną rozmawiać podczas naszych spotkań tylko wtedy kiedy byłam w dobrym nastroju i zdawałam relacje jak pracuje nad sobą. Z kolei kiedy przychodziłam załamana, płakałam w gabinecie, słyszałam tylko: "Nie widzę motywacji, po co Pani tutaj przyszła" lub: "Nie wiem czy dalsza nasza współpraca ma sens". Ale ponoć cała ekipa z ośrodka na Lenartowicza ma takie podejście z tą motywacją. Rozumiem, że jest ona istotna, ale chyba każdy leczący się na nerwice czy zaburzenia osobowości miewa stany przygnębienia czy depresji. Jednak to było na terapii po prostu niepożądane. Poza tym, aż trudno w to uwierzyć, ale p. Ewie zdarzało się przysypiać-teraz żałuję, że nie zwróciłam jej na to uwagi, ale po prostu było mi głupio. Terapia nie przyniosła w moim przypadku żadnych rezultatów, wręcz przeciwnie, wyszłam z ośrodka z przekonaniem, że nie można mi pomóc. Testy wypełnione po terapii były niemalże identyczne z tymi robionymi przeze mnie przed terapią, przed 2 laty.

Pani Ewa Weber zajęła się mną od początku pojawienia się u mnie zaburzeń nerwicowych, byłam bardzo zadowolona. Zachwycona jej uprzejmością, empatią, podejściem. Terapia przynosiła efekty ale objawy jednak wciąż nawracały się, wracałam do Pani doktor 3 razy na terapię, męczyłam się, traciłam wiarę w wyzdrowienie a nawroty odbierały mi nadzieję na cokolwiek, mimo tego że bardzo intensywnie nad sobą pracowałam. Nie brałam pod uwagę żadnej farmakoterapii ponieważ podejście Pani doktor było dość sceptyczne. Z racji tego wyrosłam w przekonaniu że tabletki to samo zło, szkodzą a nie leczą. Broniłam się ...

Pani Ewa Weber zajęła się mną od początku pojawienia się u mnie zaburzeń nerwicowych, byłam bardzo zadowolona. Zachwycona jej uprzejmością, empatią, podejściem. Terapia przynosiła efekty ale objawy jednak wciąż nawracały się, wracałam do Pani doktor 3 razy na terapię, męczyłam się, traciłam wiarę w wyzdrowienie a nawroty odbierały mi nadzieję na cokolwiek, mimo tego że bardzo intensywnie nad sobą pracowałam. Nie brałam pod uwagę żadnej farmakoterapii ponieważ podejście Pani doktor było dość sceptyczne. Z racji tego wyrosłam w przekonaniu że tabletki to samo zło, szkodzą a nie leczą. Broniłam się zatem przed nimi rękami i nogami, mój organizm odmawiał posłuszeństwa z racji tego że już był potwornie wykończony 7 - letnią walką a ja wciąż nie dawałam się przekonać do jakiejkolwiek terapii opartej na lekach, oczywiście w połączeniu z psychoterapią. Dochodziły kolejne objawy a ja coraz słabiej sobie z nimi radziłam. Doszło do tego że lęki zamknęły mnie w domu, a ataki paniki dopadały coraz częściej. Po długich przekonywaniach lekarza i rodziny, zdecydowałam się na farmakoterapię oraz psychoterapię u innego lekarza i jestem zachwycona. Wreszcie zaczynam czuć że żyję, czuję się dużo lepiej a lepsze samopoczucie pozwala na lepszą pracę nad sobą, dużo łatwej jest spojrzeć na wiele spraw z innego punktu widzenia. Reasumując, byłam zadowolona z pracy Pani Doktor choć czasem były sytuacje które dawały mi do myślenia, teraz jednak, patrząc z perspektywy czasu żałuję że nie podjęłam leczenia wcześniej, unikając tym samym przykrych dolegliwości i doświadczeń. Gdybym mogła dokonać wyboru, na pewno nie trafiłabym do Pani Ewy po raz kolejny ze względu na jej podejście do leków. Uważam, że każdy powinien mieć świadome prawo wyboru i powinien być poinformowany o możliwościach leczenia zarówno jednego jak i drugiego, a tym czasem psychoterapeuci narzucają swoje zdanie nie informując o tym że farmakoterapia istnieje i można się nią wspomóc kiedy jest taka potrzeba, zupełnie odcinając się od tego. Rozumiem, że to jest zadanie psychiatry ale ktoś zagubionego pacjenta powinien poinformować OBIEKTYWNIE zanim ten zdecyduje się na wizytę u psychiatry! Pozdrawiam.

Bardzo dobry terapeuta. Daje poczucie bezpieczeństwa i wiarę, że można pokonać problemy. Nie obiecuje cudów, ale celnymi uwagami sprawia, ze zaczyna się inaczej patrzeć na to co do tej pory przeszkadzało.

Bardzo dobry terapeuta. Daje poczucie bezpieczeństwa i wiarę, że można pokonać problemy. Nie obiecuje cudów, ale celnymi uwagami sprawia, ze zaczyna się inaczej patrzeć na to co do tej pory przeszkadzało.

Pani Ewa prowadziła moją terapię indywidualną dobrych kilka lat temu. Jej konsekwentne wymagania, ale i wsparcie pomogły mi w wielkiej zmianie życiowej. Zawsze pozostanę jej wdzięczna.

Pani Ewa prowadziła moją terapię indywidualną dobrych kilka lat temu. Jej konsekwentne wymagania, ale i wsparcie pomogły mi w wielkiej zmianie życiowej. Zawsze pozostanę jej wdzięczna.