lekarz Ewa Wideryńska

Bardzo profesjonalny lekarz, polecam z całego serca, lepiej trafić się nie da, jeżeli chodzi o konsultację endokrynologiczną.

Bardzo profesjonalny lekarz, polecam z całego serca, lepiej trafić się nie da, jeżeli chodzi o konsultację endokrynologiczną.

Jednym słowem dramat, jeszcze nigdy nie byłam na takiej wizycie, podniesiony wręcz krzyczący głos , brak możliwości wypowiedzenia się , nie miła, arogancka, nie polecam w żadnym wypadku. Nerwy kazała leczyć u psychiatry, zmiany trądzikowe u dermatologa, pojawiające się cysty na narządach rodnych i w piersiach u ginekologa, a wszystkie moje dolegliwości są spowodowane zaburzeniami hormonalnymi ...więc zostałam skierowana siłą rzeczy do endokrynologa, dobrze że wizyta na nfz bo nie była warta nawet symbolicznego 1zł.

Jednym słowem dramat, jeszcze nigdy nie byłam na takiej wizycie, podniesiony wręcz krzyczący głos , brak możliwości wypowiedzenia się , nie miła, arogancka, nie polecam w żadnym wypadku. Nerwy kazała leczyć u psychiatry, zmiany trądzikowe u dermatologa, pojawiające się cysty na narządach rodnych i w piersiach u ginekologa, a wszystkie moje dolegliwości są spowodowane zaburzeniami hormonalnymi ...więc zostałam skierowana siłą rzeczy do endokrynologa, dobrze że wizyta na nfz bo nie była warta nawet symbolicznego 1zł.

Najgorszy endokrynolog i człowiek z którym miałam przyjemność! Po wyjściu z gabinetu popłakałam się , czułam się jak nic nie warty śmieć. Jest odpychająca, nieuprzejma, wrednie pewna siebie, nie da dojść do słowa. Ta kobieta w ogóle nie powinna mieć kontaktu z ludźmi! chyba za jakąś kare wykonuje ten zawód - na pewno nie z powołania. Opisze swoją wizytę na NFZ : na samym początku wizyty w dość ordynarny sposób spytała "po co tu przyszłam" (mając skierowanie i wyniki badań które były złe, jestem w ciąży mam chorobę Haszimoto i ...

Najgorszy endokrynolog i człowiek z którym miałam przyjemność! Po wyjściu z gabinetu popłakałam się , czułam się jak nic nie warty śmieć. Jest odpychająca, nieuprzejma, wrednie pewna siebie, nie da dojść do słowa. Ta kobieta w ogóle nie powinna mieć kontaktu z ludźmi! chyba za jakąś kare wykonuje ten zawód - na pewno nie z powołania. Opisze swoją wizytę na NFZ : na samym początku wizyty w dość ordynarny sposób spytała "po co tu przyszłam" (mając skierowanie i wyniki badań które były złe, jestem w ciąży mam chorobę Haszimoto i potrzebuje konsultacji endokrynologicznej ) Byłam wpisana dodatkowo, mając PILNE na skierowaniu i będąc w ciąży, wiec pewnie za to się chciała na mnie wyżyć. Stwierdziła że skoro wiem co mi jest to po co przyszłam. I zaczęła atakować swoimi pytaniami: Jaki lekarz wcześniej stwierdził że mam Haszimoto i czemu do niego nie chodzę? To zaczęłam się tłumaczyć że chodziłam raz w roku prywatnie , bo na NFZ to nie da się dostać i zlecane miałam tabletki i lekarz rodzinny mi przepisywał a że jestem w ciąży to mam prawo skorzystać na NFZ , to chciałam z tego prawa skorzystać. To dalej atak że strony Pani doktor skąd jestem powiedziałam ze z Dąbrowy , to odpowiedziała ze ona nie może całego województwa przyjmować ze ma miejsca tylko dla osób z Sosnowca, atakowała dalej ze robię nie fer w stosunku do osób z Sosnowca i, że powinnam się udać do Dąbrowy. Na nic moje tłumaczenie, że przecież do specjalistów nie ma rejonizacji, powiedziała że w Sosnowcu przyjmuje się osoby z Sosnowca. Spytałam czy mnie przyjmie to powiedziała że nie może mi odmówić bo przecież jestem w ciąży… ( ale rzucać pretensjami podczas całej wizyty nikt jej przecież nie zabroni to także też czyniła) miałam "obiegówkę" od ginekologa do podbicia i do wypisania zaleceń endokrynologicznych to powiedziała "chyba pani żartuje... ja muszę wypisywać na komputerze to już nic Pani tam nie wpisze" .Na szczęście dała wydrukowane zalecenia to sobie dopnę do obiegówki (może za dużo wymagałam, przecież nie ja ta kartkę sobie wymyśliłam tylko ginekolog mi dał - to raczej normalna procedura w ciąży). Większość wizyty była o tym że nie powinno mnie tu być niż o moim stanie zdrowia i o mojej chorobie. Naprawdę wolałabym być zdrowa i nie zawracać lekarzom głowy. Cały "wywiad i badanie" był to szereg pretensji! Po prostu okropny lekarz i człowiek!

Kupa chama i arogancji. Pełna kompleksów, wyrzywajaca sie na pacjentach. To skandal, że takie osoby pracują w slużbie zdrowia

Kupa chama i arogancji. Pełna kompleksów, wyrzywajaca sie na pacjentach. To skandal, że takie osoby pracują w slużbie zdrowia

Pani doktor jest niegrzeczna, arogancka wręcz chamska. Nie słucha pacjenta, nie interesuje ją ani opinia ani samopoczucie chorego. Podważa wiarygodność innych lekarzy. Nie polecam.

Pani doktor jest niegrzeczna, arogancka wręcz chamska. Nie słucha pacjenta, nie interesuje ją ani opinia ani samopoczucie chorego. Podważa wiarygodność innych lekarzy. Nie polecam.

odpychający lekarz. z razu na raz odsuwala mi ternim badan, po udaniu sie do innego specjalisty okazalo sie ze powinnam od dawna zażywać lek, pewna siebie, nie zważa na inne dolegliwosci pacjenta, nie polecam

odpychający lekarz. z razu na raz odsuwala mi ternim badan, po udaniu sie do innego specjalisty okazalo sie ze powinnam od dawna zażywać lek, pewna siebie, nie zważa na inne dolegliwosci pacjenta, nie polecam

Doskonały lekarz,kompetentny, uprzejmy i z dużą wiedzą. Zdecydowanie pomógł mężowi zwalczyć chorobę. Polecam!!!

Doskonały lekarz,kompetentny, uprzejmy i z dużą wiedzą. Zdecydowanie pomógł mężowi zwalczyć chorobę. Polecam!!!

Żle interpretuje wyniki badań i z tego względu źle dobiera leki. Co pociąga za sobą inne choroby.

Żle interpretuje wyniki badań i z tego względu źle dobiera leki. Co pociąga za sobą inne choroby.

Hasimoto potrafi być ciężką chorobą,a w momencie nasilenia uniemożliwia normalne prosperowanie chorego.Ta pani o tym nie wie i lekceważy objawy tak samo jak lekceważy pacjenta.Całe szczęście,że znalazłam innego specjalistę,który potrafi pochylić się nad pacjentem i nie jest tak zadufany w sobie.

Hasimoto potrafi być ciężką chorobą,a w momencie nasilenia uniemożliwia normalne prosperowanie chorego.Ta pani o tym nie wie i lekceważy objawy tak samo jak lekceważy pacjenta.Całe szczęście,że znalazłam innego specjalistę,który potrafi pochylić się nad pacjentem i nie jest tak zadufany w sobie.

potwierdzam wczesniejsza opinie - tzn podczas prywatnej wizyty miła, a jak się pojdzie państwowo to szkoda mowic... Nie wchodzic bez zapytania czy mozna przeszkodzic, nie wchodzic w momencie jak wychodzi poprzednia osoba tylko odczekac chwile

potwierdzam wczesniejsza opinie - tzn podczas prywatnej wizyty miła, a jak się pojdzie państwowo to szkoda mowic... Nie wchodzic bez zapytania czy mozna przeszkodzic, nie wchodzic w momencie jak wychodzi poprzednia osoba tylko odczekac chwile