lekarz Goutam Chourasia

Wczoraj trafiłam na sor z guzami na nodze ze skierowaniem od chirurga w trybie pilnym do szpitala na operację. Pan doktor nawet nie zapoznał się z dokumentacją nie wysłuchał co mam do powiedzenia tylko stwierdził że nie widzi potrzeby operacji i on nic nie pomoże a najlepiej by było żebym poszła prywatnie do lekarza gdzie nawet podał imię i nazwisko lekarza. Nie polecam . Nic nie pomógł czas poświęcony na badanie może 1 min .

Wczoraj trafiłam na sor z guzami na nodze ze skierowaniem od chirurga w trybie pilnym do szpitala na operację.
Pan doktor nawet nie zapoznał się z dokumentacją nie wysłuchał co mam do powiedzenia tylko stwierdził że nie widzi potrzeby operacji i on nic nie pomoże a najlepiej by było żebym poszła prywatnie do lekarza gdzie nawet podał imię i nazwisko lekarza.
Nie polecam .
Nic nie pomógł czas poświęcony na badanie może 1 min .

Nie polecam! Trafiłam na SOR ze skierowaniem od lekarza rodzinnego z powodu niewyjaśnionego bólu brzucha. Pan Doktor po 2 minutach "badania" stwierdził, że nie jest konieczna żadna operacja nie zlecając przy tym żadnego badania! Niemijający ból i gorączka zmusiła mnie do prywatnej wizyty w celu wykonania usg jamy brzucha i okazało się że mam kamienie w pęcherzyku żółciowym i pilne skierowanie do chirurga.. na miejscu nie wykonano mi żadnych badań twierdząc, że się przejadłam i zlecając badanie gastroskopii.

Nie polecam! Trafiłam na SOR ze skierowaniem od lekarza rodzinnego z powodu niewyjaśnionego bólu brzucha. Pan Doktor po 2 minutach "badania" stwierdził, że nie jest konieczna żadna operacja nie zlecając przy tym żadnego badania! Niemijający ból i gorączka zmusiła mnie do prywatnej wizyty w celu wykonania usg jamy brzucha i okazało się że mam kamienie w pęcherzyku żółciowym i pilne skierowanie do chirurga.. na miejscu nie wykonano mi żadnych badań twierdząc, że się przejadłam i zlecając badanie gastroskopii.

Po opiniach widzę że nie tylko trafiłam na tego człowieka bo trudno nazwać Pana lekarzem z powołania, może w kraju z którego pochodzi właśnie tak odnosi się do pacjentów. Trafiłam na SOR że skierowaniem od lekarza rodzinnego. Tzw "lekarza" widziałam ok 1minuty, dotknął brzuch i powiedział że wszystko dobrze, zero pytań co się stało, nie chciał odpowiadać na zadane pytania. Po 8godzinach na poczekalni wyszła Pani i wręczyła mój wypis jakiejś Pani o tym samym imieniu z Ukrainy, wróciła za chwilę i stwierdziła że się pomyliła (Jak można nie zapytać ...

Po opiniach widzę że nie tylko trafiłam na tego człowieka bo trudno nazwać Pana lekarzem z powołania, może w kraju z którego pochodzi właśnie tak odnosi się do pacjentów. Trafiłam na SOR że skierowaniem od lekarza rodzinnego. Tzw "lekarza" widziałam ok 1minuty, dotknął brzuch i powiedział że wszystko dobrze, zero pytań co się stało, nie chciał odpowiadać na zadane pytania. Po 8godzinach na poczekalni wyszła Pani i wręczyła mój wypis jakiejś Pani o tym samym imieniu z Ukrainy, wróciła za chwilę i stwierdziła że się pomyliła (Jak można nie zapytać o nazwisko). Na wypisie miałam, że mam się zgłosić do lekarza POZ od którego 8godzin wcześniej przyjechałam ze skierowaniem. Poprosiłam o rozmowę z lekarzem, niestety przekazał że nie ma czasu i że na wypisie wszystko jest. Przykre jest to że lekarz wypisujacy nie raczy nawet wydać osobiście wypisu. Za co my płacimy te wszystkie składki, za co ??

Wczorajsze zachowanie lekarza było karygodne i niedopuszczalne. Dnia 31 marca 2022 r. trafiłam na SOR w Szpitalu przy ul. Borowskiej we Wrocławiu ze złamanym nadgarstkiem. Został mi założony gips. W dniu wczorajszym ponownie zgłosiłam się na SOR z powodu spuchniętych i zsiniałych palców na zagipsowanej ręce. Jak tylko zostałam wezwana, Dr Chourasia nawet nie zapytał czy mam czucie w ręce oraz czy mnie boli, a jedynie zarzucił, że nie ćwiczę i cała sytuacja jest spowodowana moją winą. Podkreślam, że pierwotnie nie udzielono mi zaleceń jak mam ćwiczyć złamaną rękę. Następnie, ...

Wczorajsze zachowanie lekarza było karygodne i niedopuszczalne. Dnia 31 marca 2022 r. trafiłam na SOR w Szpitalu przy ul. Borowskiej we Wrocławiu ze złamanym nadgarstkiem. Został mi założony gips. W dniu wczorajszym ponownie zgłosiłam się na SOR z powodu spuchniętych i zsiniałych palców na zagipsowanej ręce. Jak tylko zostałam wezwana, Dr Chourasia nawet nie zapytał czy mam czucie w ręce oraz czy mnie boli, a jedynie zarzucił, że nie ćwiczę i cała sytuacja jest spowodowana moją winą. Podkreślam, że pierwotnie nie udzielono mi zaleceń jak mam ćwiczyć złamaną rękę. Następnie, Doktor z całą siłą złapał moje opuchnięte i zsiniałe palce i zaczął je wyginać, pokazując rzekomo jak mam ćwiczyć. Czynność ta była dla mnie bolesna. Następnie, nie oglądając mojej ręki, oznajmił, że nie rozetnie gipsu, ponieważ wszystko jest prawidłowo założone. Na marginesie, wszystko odbywało się na korytarzu, a więc nawet nie zostałam zabrana do osobnego pomieszczenia w celu przeprowadzenia dokładnej konsultacji. Doktor nie słuchał tego co mówiłam, wobec tego zwróciłam się do stojących za nim Pań z pytaniem, czy również uważają, że nie ma żadnego problemu. Podkreślam, jestem pacjentem, a więc mam prawo zapytać każdej osoby znajdującej się na SOR co do stanu mojego zdrowia. W tym momencie Doktor się oburzył i kazał mi natychmiast opuścić SOR. Podstawą jego zachowania było podważenie jego zdania i autorytetu, jak się później okazało, przy Paniach stażystkach. Doktor się obraził , wobec tego uchylał się od dalszych rozmów i konsultacji. Po kilku godzinach dostałam wypis z adnotacją, że ukrwienie ręki jest prawidłowe. Jestem zażenowana wczorajszą sytuacją i zaskoczona aż takim brakiem szacunku do pacjenta. Zachowanie Doktora jest nie do zaakceptowania.

Porażka. Wczoraj zostałem przywieziony na SOR przy Borowskiej karetką. Brak oddechu, ból w klatce, zawroty głowy. Posłuchał co do niego mówię dosłownie przez 10 sekund. Nie dał mi skończyć. Dał mi elektrolity i po 6 godzin czekania jak pies na korytarzu pijanych, wróci do mnie z pretensjami, że nic mi nie jest, że jestem zdrowy i że jeśli będę się źle czuł to mam do lekarza pójść.

Porażka. Wczoraj zostałem przywieziony na SOR przy Borowskiej karetką. Brak oddechu, ból w klatce, zawroty głowy. Posłuchał co do niego mówię dosłownie przez 10 sekund. Nie dał mi skończyć. Dał mi elektrolity i po 6 godzin czekania jak pies na korytarzu pijanych, wróci do mnie z pretensjami, że nic mi nie jest, że jestem zdrowy i że jeśli będę się źle czuł to mam do lekarza pójść.

To był najgorszy tzw. "specjalista" do jakiego w życiu trafiłem. Nie odważę się nazwać tego mężczyzny lekarzem, bo to byłaby ujma dla wielu wspaniałych lekarzy, z którymi miałem do czynienia. Totalna arogancja. Nie dość, że bezczelnie potraktował żonę pacjenta przede mną i nawet nie miał czelności spojrzeć jej w twarz tylko posługując się przemiłą Panią Doktor rezydentką, to do mnie zwracał się per Ty. Ale to tylko wierzchołek tej góry lodowej. Nawet nie raczył zebrać ze mną wywiadu, ani mnie osłuchać. Od 4 dni mam duszności i jedyne co mi ...

To był najgorszy tzw. "specjalista" do jakiego w życiu trafiłem. Nie odważę się nazwać tego mężczyzny lekarzem, bo to byłaby ujma dla wielu wspaniałych lekarzy, z którymi miałem do czynienia. Totalna arogancja. Nie dość, że bezczelnie potraktował żonę pacjenta przede mną i nawet nie miał czelności spojrzeć jej w twarz tylko posługując się przemiłą Panią Doktor rezydentką, to do mnie zwracał się per Ty. Ale to tylko wierzchołek tej góry lodowej. Nawet nie raczył zebrać ze mną wywiadu, ani mnie osłuchać. Od 4 dni mam duszności i jedyne co mi powiedział, to że jestem zdrowy i mam sobie iść. Pięć godzin na SOR Borowska i tyle. Gdybym mógł wystawiłbym 0 za wszystko. Jeżeli ktoś z Państwa spotkał się z niekompetencją i chamstwem tego Pana, to zachęcam do kontaktu mailowego ze mną.

Lekarz bardzo oschle potraktował mnie na SORze na Borowskiej. Nie słuchał co się do niego mówi. Przerywał i nie dał dajść do słowa. Nic mu nie przekazałam, a dostałam wielką reprymendę. Nic nie wytłumaczył, zero podejścia do pacjenta. Serdecznie nie polecam.

Lekarz bardzo oschle potraktował mnie na SORze na Borowskiej. Nie słuchał co się do niego mówi. Przerywał i nie dał dajść do słowa. Nic mu nie przekazałam, a dostałam wielką reprymendę. Nic nie wytłumaczył, zero podejścia do pacjenta. Serdecznie nie polecam.

Pan Doktor z dużą uwagą wysłuchał moich dolegliwości. Grzecznie wytłumaczył, że nie jestem pacjentką na SOR. Faktycznie, ból kręgosłupa od tygodnia to sprawa dla lekarza rodzinnego. Nie miał dla mnie za dużo czasu

Pan Doktor z dużą uwagą wysłuchał moich dolegliwości. Grzecznie wytłumaczył, że nie jestem pacjentką na SOR. Faktycznie, ból kręgosłupa od tygodnia to sprawa dla lekarza rodzinnego. Nie miał dla mnie za dużo czasu

Standardowa wizyta u tego pana tj. Przyszlam z bólem kręgosłupa na sor, "lekarz" podniosl reke i uznał ze jutro juz nie bedzie bolało...niestety przez 4 5 dni jeszcze kolejne bardzo bolalo...ale zostałam z tym sama. Plus :lekarz: uznał ze moge spokojnie chodzić do.pracy i dźwigać....

Standardowa wizyta u tego pana tj. Przyszlam z bólem kręgosłupa na sor, "lekarz" podniosl reke i uznał ze jutro juz nie bedzie bolało...niestety przez 4 5 dni jeszcze kolejne bardzo bolalo...ale zostałam z tym sama. Plus :lekarz: uznał ze moge spokojnie chodzić do.pracy i dźwigać....

Unfortunately, I had an experience with this doctor a few days ago at the hospital emergency room on Borowska street. Communication with him was a major problem, in English and in Polish I am sure he didn't understand my complaints. He was rude and ineffective, how he is allowed to work in a European hospital honestly amazes me. 4 hours at hospital and I left in worse condition than when I entered. Great job. And I got a prescription for a drug that has no connection whatsoever with my condition!!

Unfortunately, I had an experience with this doctor a few days ago at the hospital emergency room on Borowska street. Communication with him was a major problem, in English and in Polish I am sure he didn't understand my complaints. He was rude and ineffective, how he is allowed to work in a European hospital honestly amazes me. 4 hours at hospital and I left in worse condition than when I entered. Great job. And I got a prescription for a drug that has no connection whatsoever with my condition!!