lekarz Halina Pokrzywa

Znam panią doktor od 20 lat. Pierwsze nasze spotkanie odbyło się gdy jeszcze w szkole podstawowej, po niewyleczonym zapaleniu płuc, na moich rękach i nogach zaczęły się pojawiać wybroczyny. Pani doktor Pokrzywa stwierdziła, że to... pokrzywka. Kazała robić okłady z... maślanki. Miesiąc później, dzięki uprzejmości innego lekarza, trafiłem na konsultacje do AM w Gdańsku gdzie zostałem zdiagnozowany - rumień guzowaty i po hospitalizacji wyleczony. Parę lat później trafiłem do niej przy okazji wrastającego paznokcia w paluchu, hallux, digiti pedis I. Pani przyjmowała w przychodni przy ul. Wojska Polskiego. Zdecydowała się ...

Znam panią doktor od 20 lat. Pierwsze nasze spotkanie odbyło się gdy jeszcze w szkole podstawowej, po niewyleczonym zapaleniu płuc, na moich rękach i nogach zaczęły się pojawiać wybroczyny. Pani doktor Pokrzywa stwierdziła, że to... pokrzywka. Kazała robić okłady z... maślanki. Miesiąc później, dzięki uprzejmości innego lekarza, trafiłem na konsultacje do AM w Gdańsku gdzie zostałem zdiagnozowany - rumień guzowaty i po hospitalizacji wyleczony.

Parę lat później trafiłem do niej przy okazji wrastającego paznokcia w paluchu, hallux, digiti pedis I. Pani przyjmowała w przychodni przy ul. Wojska Polskiego. Zdecydowała się na zabieg pod znieczuleniem miejscowym. Owszem, nie bolało ale to, co wyczyniała z moją nogą było komiczne - jak z kawałkiem mięsa: rwała, rzucała na boki, głośno komentowała. Gdy uniosłem głowę ujrzałem iście rzeźnicki widok - pani cała zachlapana krwią, moja noga cała zalana krwią i tryskająca bryza, wszędzie krew. Straciłem na moment przytomność za co dostało mi się po przebudzeniu.

Problem pojawił się u drugiej stopy parę lat później, sytuacja miała się powtórzyć jednak na dźwięk nazwiska p. Pokrzywy zabrałem się i pojechałem do szpitala na ul. 30 Stycznia gdzie na Ostrym Dyżurze jakiś miły młody lekarz w 3 minuty załatwił problem.

Pani doktor postawiła diagnozę bez obejrzenia miejsca mnie. Leki przez nią przypisane nie spełniają moich oczekiwań.

Pani doktor postawiła diagnozę bez obejrzenia miejsca mnie. Leki przez nią przypisane nie spełniają moich oczekiwań.

Pani doktor ma taki system "Kupi pan te trzy maści sprawdzi, która działa i tę używa". 6 lat studiów chyba, po to co każdy by potrafił zrobić. Ponadto szybka diagnozę stawia "no oko" bez testów. Wszyscy moi znajomi co coś im dolegało, ze mną włącznie mieli "uczulenie na wodę" i piszemy dietę... "zupy na wodzie mineralnej, wykluczyć :orzechy, czekoladę, kakao.... " - bez żadnych testów. Pani doktor Kitowska Zrobiła testy i byłam uczulona na pyłki trwa i zbóż i pierze kurze... po prostu nie polecam wręcz odradzam!

Pani doktor ma taki system "Kupi pan te trzy maści sprawdzi, która działa i tę używa". 6 lat studiów chyba, po to co każdy by potrafił zrobić. Ponadto szybka diagnozę stawia "no oko" bez testów. Wszyscy moi znajomi co coś im dolegało, ze mną włącznie mieli "uczulenie na wodę" i piszemy dietę... "zupy na wodzie mineralnej, wykluczyć :orzechy, czekoladę, kakao.... " - bez żadnych testów. Pani doktor Kitowska Zrobiła testy i byłam uczulona na pyłki trwa i zbóż i pierze kurze... po prostu nie polecam wręcz odradzam!