lekarz Halina Wilk

Neurolog

Liczba opinii: 12
Średnia ocen:3,3/5
Opinie:12
Zaufanie do kompetencji
3,2
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,6
Poświęcony czas
3,2
Kompleksowość podejścia
3,3
Uprzejmość
3,5
Godny polecenia
3,2
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Nie rozumiem skąd biorą się te złe opinie. Absolutnie się z nimi nie zgadzam! Pani Doktor, jest specjalistka w pełnym tego słowa znaczeniu

Nie rozumiem skąd biorą się te złe opinie. Absolutnie się z nimi nie zgadzam! Pani Doktor, jest specjalistka w pełnym tego słowa znaczeniu

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Nie rozumiem skąd biorą się te złe opinie. Absolutnie się z nimi nie zgadzam! Pani Doktor, jest specjalistka w pełnym tego słowa znaczeniu

Nie rozumiem skąd biorą się te złe opinie. Absolutnie się z nimi nie zgadzam! Pani Doktor, jest specjalistka w pełnym tego słowa znaczeniu

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Nie rozumiem skąd biorą się te złe opinie. Absolutnie się z nimi nie zgadzam! Pani Doktor, jest specjalistka w pełnym tego słowa znaczeniu

Nie rozumiem skąd biorą się te złe opinie. Absolutnie się z nimi nie zgadzam! Pani Doktor, jest specjalistka w pełnym tego słowa znaczeniu

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Współczuje tym którzy dostana sie pod opieke Pani Wilk i jej Podopiecznych zwłaszcza Pana Łukaszewskiego. W czasie pandemii, kiedy nikt nie patrzy im na ręce pacjenci przeżywają trudne chwile na tym brzozowskim oddziale. Niekompetencja, błędne diagnozy, dezinformacja rodziny o stanie pacjenta, brak możliwości odwiedzin najbliższej rodziny to codziennośc na tym oddziale. Rutyna w postaci nadmiernej ilości leków przeciwbólowych i uspokajających doprowadziła moja najbliższa osobę do śmierci bez możliwości pożegnania z najblizszą rodziną. Czuje ogromny żal do tych ludzi i odradzam innym leczenie na tym oddziale.

Współczuje tym którzy dostana sie pod opieke Pani Wilk i jej Podopiecznych zwłaszcza Pana Łukaszewskiego. W czasie pandemii, kiedy nikt nie patrzy im na ręce pacjenci przeżywają trudne chwile na tym brzozowskim oddziale. Niekompetencja, błędne diagnozy, dezinformacja rodziny o stanie pacjenta, brak możliwości odwiedzin najbliższej rodziny to codziennośc na tym oddziale. Rutyna w postaci nadmiernej ilości leków przeciwbólowych i uspokajających doprowadziła moja najbliższa osobę do śmierci bez możliwości pożegnania z najblizszą rodziną. Czuje ogromny żal do tych ludzi i odradzam innym leczenie na tym oddziale.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Z całego serca odradzam dostać się w ręce Pani Wilkowej oraz jej współpracowników. Zarówno lekarze jak i pielęgniarki mają okropne podejście do chorego. Traktują pacjentów przedmiotowo- zero szacunku, chamskie odzywki. Wystawiają błędne diagnozy, odbierając czas na prawidłowe leczenie. Nie informują o stanie chorego rodziny. Nawet jeśli pacjent jest w złym stanie, nie pozwalają zobaczyć się z najbliższymi. Stosuje leki uspokajające lub usypiające - ''pacjent wtedy nie przeszkadza''. JESZCZE RAZ ODRADZAM I PRZESTRZEGAM PRZED TĄ PANIĄ I JEJ ''ZESPOŁEM''.

Z całego serca odradzam dostać się w ręce Pani Wilkowej oraz jej współpracowników. Zarówno lekarze jak i pielęgniarki mają okropne podejście do chorego. Traktują pacjentów przedmiotowo- zero szacunku, chamskie odzywki. Wystawiają błędne diagnozy, odbierając czas na prawidłowe leczenie. Nie informują o stanie chorego rodziny. Nawet jeśli pacjent jest w złym stanie, nie pozwalają zobaczyć się z najbliższymi. Stosuje leki uspokajające lub usypiające - ''pacjent wtedy nie przeszkadza''. JESZCZE RAZ ODRADZAM I PRZESTRZEGAM PRZED TĄ PANIĄ I JEJ ''ZESPOŁEM''.

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Prywata, prywata i jeszcze raz pieniążki. Kto znajomy lub dobrze posmaruje ma otwarte wrota na oddział i badania. Kto nie - nie ma czego szukać. Brak słòw. Życzę tej pani wszystkiego najgorszego. I nie pozdrawiam...!

Prywata, prywata i jeszcze raz pieniążki. Kto znajomy lub dobrze posmaruje ma otwarte wrota na oddział i badania. Kto nie - nie ma czego szukać. Brak słòw. Życzę tej pani wszystkiego najgorszego. I nie pozdrawiam...!

1,8/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
3,0
Godny polecenia
2,0

Pani Doktor wzbudzila moje zaufanie, ale niedowiedzialem sie odnioej nic wele wiencej nizeli mozna przeczytac na internecie, a i leczenie slabe, uszkodzenia mozgu niemozna wyleczyc. Zawiodlem sie na medycynie i lekarzach w Polsce.

Pani Doktor wzbudzila moje zaufanie, ale niedowiedzialem sie odnioej nic wele wiencej nizeli mozna przeczytac na internecie, a i leczenie slabe, uszkodzenia mozgu niemozna wyleczyc.
Zawiodlem sie na medycynie i lekarzach w Polsce.

3,2/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
3,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
2,0

Bardzo miła, uprzejma, ale gdy pacjent nie ma guza, a skarży sie na bóle to wg Pani dr udaje lub jest histerykiem. Na zgłaszany ból dostawałem leki nasenne lub uspokajające- czy to jest poważne zachowanie? Po wyjściu ze szpitala dostałem receptę z lekiem przeciwbólowym co w praktyce okazało sie, że jest to lek uspokajający i niestety niezbędne było pogotowie. Kpiny z pacjenta! Inny neurolog zdiagnozował u mnie problem i bardzo mi pomógł w przeciwieństwie do Pani dr Wilk!!!!!

Bardzo miła, uprzejma, ale gdy pacjent nie ma guza, a skarży sie na bóle to wg Pani dr udaje lub jest histerykiem. Na zgłaszany ból dostawałem leki nasenne lub uspokajające- czy to jest poważne zachowanie? Po wyjściu ze szpitala dostałem receptę z lekiem przeciwbólowym co w praktyce okazało sie, że jest to lek uspokajający i niestety niezbędne było pogotowie. Kpiny z pacjenta! Inny neurolog zdiagnozował u mnie problem i bardzo mi pomógł w przeciwieństwie do Pani dr Wilk!!!!!

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

sympatyczna i kompetentna. świetny fachowiec. Rozpoznała natychmiast chorobę, nad którą inni lekarze się głowili. dzięki niej wyleczyłem się z uporczywej choroby.

sympatyczna i kompetentna. świetny fachowiec. Rozpoznała natychmiast chorobę, nad którą inni lekarze się głowili. dzięki niej wyleczyłem się z uporczywej choroby.

2,5/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
2,0

Panią Doktor dane mi było poznać latem bieżącego roku (2010). Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. I na tym chyba koniec…. Konsultacje już na wstępie zaczynają przypominać indywidualne spotkanie wychowawcy klasy z rodzicem, który uskarża się na złe zachowanie swojego ucznia. W czasie rozmowy dowiaduję się, że najbliższa mi osoba, będąca po wylewie sprawia trudności. Dowiaduję się, że pacjent nie współpracuje, marudzi i przeszkadza w nocy. Ponadto waży za dużo i trzeba mieć świadomość, że łóżko szpitalne tyle nie wytrzyma, wiec nie można zmieniać często jego pozycji. A ile ma wytrzymać ...

Panią Doktor dane mi było poznać latem bieżącego roku (2010). Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. I na tym chyba koniec…. Konsultacje już na wstępie zaczynają przypominać indywidualne spotkanie wychowawcy klasy z rodzicem, który uskarża się na złe zachowanie swojego ucznia. W czasie rozmowy dowiaduję się, że najbliższa mi osoba, będąca po wylewie sprawia trudności. Dowiaduję się, że pacjent nie współpracuje, marudzi i przeszkadza w nocy. Ponadto waży za dużo i trzeba mieć świadomość, że łóżko szpitalne tyle nie wytrzyma, wiec nie można zmieniać często jego pozycji. A ile ma wytrzymać owe łóżko ? Około 110 kg. Wchodzę więc na strony internetowe wertując dane na temat dopuszczalnych obciążeń łóżka – okazuje się, że w standardzie przewidziane są one dla pacjentów o górnej granicy wagi 170 -200 kg. Informacje powszechnie dostępne w sieci w konfrontacji z wypowiedzią doświadczonego Lekarza powodują frustrację. Owszem pacjent przy niskim wzroście i takiej wadze jest ewidentnie otyły. Ale czy stosowna była wypowiedź Pani Ordynator ?! Zdecydowanie nie – cóż mają zrobić dorodni mężczyźni trafiający na oddział ? Może powinni się zaopatrzyć w materace i maty turystyczne i od razu kłaść się na korytarzu ?? Na litość Boską !!! nie każdy waży 60 kg ! Stary człowiek po udarze nie ma siły samodzielnie sięgnąć po szklankę z herbatą , która stoi na szpitalnym stoliku. Jak zatem ma współpracować podpierając się przy sadzaniu ? Pacjent jest marudny – wiedzą o tym wszyscy zarówno personel jak i rodzina pacjenta. Ale naturalne jest, że człowiek udręczony chorobą nie będzie się uśmiechał i żartował. Dziwi mnie, że nie rozumieją tego Pracownice Oddziału (choć nie wszystkie jest jeden wyjątek) na czele z Panią Ordynator. Pewnej nocy Pielęgniarki Oddziału wyłączają dzwonek sygnalizacyjny, pacjent może teraz naciskać dzwonek ile chce i tak nikt nie usłyszy, albo raczej i tak nikomu już nie będzie przeszkadzał. Mijają dwa tygodnie pacjent zostaje wypisany ze szpitala w piątek. Ktoś z rodziny jedzie po odbiór dokumentów wypisu w poniedziałek i dowiaduje się, że „pacjenta zabraliśmy za wcześnie”, bo przewidziane były jeszcze jakieś badania….. Wiem, że trudno uwierzyć w taką historię. Wiem, że wydaje się ona nieprawdopodobna, nieludzka, a jednak jest to prawdziwa historia!
Dziś pozostaje jedynie żal przemieszany z ogromną złością. Bezsilność przemieszana z chęcią zawiadomienia prokuratury o niedopełnieniu obowiązków (wyłączenie dzwonka i przedwczesny wypis). Ale po co to wszystko …?
I tak nic się nie zmieni. Znieczulica to taka choroba zawodowa lekarzy.
A pacjent ? Co z nim ?
Pacjent już nie cierpi. Pacjent już nikomu nie bezie przeszkadzał, nikomu nie będzie marudził nie będzie dla nikogo ciężarem. Bo tego pacjenta już nie ma.
Z tamtych dni w pamięci do końca życia pozostaną mi obrazy twarzy: tej leżącej z grymasem bólu i tych z cynicznymi uśmiechami z wydętymi ze złości ustami. Zapamiętam też jedną z Pielęgniarek. Pani w średnim wieku w ciemnych włosach z zawsze anielską cierpliwością – nie wiem czy była aniołem, ale na pewno jako jedyna na oddziale Pani Ordynator miała POWOŁANIE.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat