Hanna Porzych

Pani doktor to chyba tylko z nazwy. Zero wiedzy, zero kompetencji. Ponadto jeśli się leczysz dodatkowo prywatnie to "Pani doktor" ma czelność wydzwaniać do kliniki i wypytywać o wszystkie dane pacjenta oraz straszyć ZUSem...

Pani doktor to chyba tylko z nazwy. Zero wiedzy, zero kompetencji. Ponadto jeśli się leczysz dodatkowo prywatnie to "Pani doktor" ma czelność wydzwaniać do kliniki i wypytywać o wszystkie dane pacjenta oraz straszyć ZUSem...

Konkretna i stanowcza Pani doktor, prosto z mostu bez ceregieli. Polecam dystans do siebie, osobiście ją polecam

Konkretna i stanowcza Pani doktor, prosto z mostu bez ceregieli. Polecam dystans do siebie, osobiście ją polecam

Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak ostro wypisaną na twarzy nienawiścią i pogardą. Brak profesjonalizmu, kultury osobistej w obyciu z pacjentem, jakiejkolwiek sensownej wiedzy. P. Hanna zdecydowanie godna tytułu lekarza nie jest i zawodu wykonywać nie powinna.

Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak ostro wypisaną na twarzy nienawiścią i pogardą. Brak profesjonalizmu, kultury osobistej w obyciu z pacjentem, jakiejkolwiek sensownej wiedzy. P. Hanna zdecydowanie godna tytułu lekarza nie jest i zawodu wykonywać nie powinna.

Hanna Porzych to arogancka, uprzedzona osoba, która nie szanuje swojego pacjenta. To jest dyrektor przychodni? To chyba jakiś żart. Jak można zostać lekarzem i traktować swojego pacjenta jak śmiecia?

Hanna Porzych to arogancka, uprzedzona osoba, która nie szanuje swojego pacjenta. To jest dyrektor przychodni? To chyba jakiś żart. Jak można zostać lekarzem i traktować swojego pacjenta jak śmiecia?

Ta pani nie nadaje się na lekarza. Przy wizycie lekarskiej wręcz krzyczy, mówi do pacjenta na Ty. Zero profesjonalizmu. Do tego miewa uwagi nie na miejscu. I nie koniecznie na temat zdrowia. Natomiast, gdy ma wziąść się zaleczenie. To też jej to nie wychodzi. Mój dziadek leczył się u tej pani. Gdyby zrobiła mu szybciej bardziej dokładne badania to by żył. A zmarł na białaczkę. Generalnie wypisalam się z tej przychodni.

Ta pani nie nadaje się na lekarza. Przy wizycie lekarskiej wręcz krzyczy, mówi do pacjenta na Ty. Zero profesjonalizmu. Do tego miewa uwagi nie na miejscu. I nie koniecznie na temat zdrowia. Natomiast, gdy ma wziąść się zaleczenie. To też jej to nie wychodzi. Mój dziadek leczył się u tej pani. Gdyby zrobiła mu szybciej bardziej dokładne badania to by żył. A zmarł na białaczkę. Generalnie wypisalam się z tej przychodni.

Krótko i na temat bez ceregieli Polecam,Wchodze do gabinetu mówie co jest prosze o recepte,pani doktor ma swietny specyficzny humor dziekuje konkretna pani.

Krótko i na temat bez ceregieli Polecam,Wchodze do gabinetu mówie co jest prosze o recepte,pani doktor ma swietny specyficzny humor dziekuje konkretna pani.

Pani doktor jest wredna ,złośliwa i bezczelna. Brak slow. Nie polecam nikomu. Bardzo dziwne, że taka osoba jest dyrektorem przychodni.

Pani doktor jest wredna ,złośliwa i bezczelna. Brak slow. Nie polecam nikomu. Bardzo dziwne, że taka osoba jest dyrektorem przychodni.

Poszłam z bólem gardła i ucha spocona i osłabienia a pani dr stwierdziła że jak chcę zwolnienie to mam powiedzieć a nie udawać Masakra podejście do pacjenta i to ma być kierownik placówki? ???

Poszłam z bólem gardła i ucha spocona i osłabienia a pani dr stwierdziła że jak chcę zwolnienie to mam powiedzieć a nie udawać
Masakra podejście do pacjenta i to ma być kierownik placówki? ???

Dr Porzych nie powinna pracować z ludźmi. Jest bardzo arogancka i nieprzyjemna, nie pozwala pacjentowi dojść do słowa ani o cokolwiek zapytać. Niczego nie wyjaśnia, trzytygodniowy duszący kaszel uważa za coś normalnego, bo kaszleć to można i kilka miesięcy. Przepisała mi silny lek przeciwalergiczny nie pytając nawet, czy już jakiegoś nie przyjmuję. Podczas badania do gabinetu weszła jej wnuczka porozmawiać sobie o wyjeździe i w ostatniej chwili zdążyłam założyć biustonosz. Wizyta u tej Pani to był skandal! Szczerze odradzam kontakt z takim lekarzem... Z gabinetu wyszłam z płaczem.

Dr Porzych nie powinna pracować z ludźmi. Jest bardzo arogancka i nieprzyjemna, nie pozwala pacjentowi dojść do słowa ani o cokolwiek zapytać. Niczego nie wyjaśnia, trzytygodniowy duszący kaszel uważa za coś normalnego, bo kaszleć to można i kilka miesięcy. Przepisała mi silny lek przeciwalergiczny nie pytając nawet, czy już jakiegoś nie przyjmuję. Podczas badania do gabinetu weszła jej wnuczka porozmawiać sobie o wyjeździe i w ostatniej chwili zdążyłam założyć biustonosz. Wizyta u tej Pani to był skandal! Szczerze odradzam kontakt z takim lekarzem... Z gabinetu wyszłam z płaczem.

Pani Hanna Porzych to człowiek najniższego sortu zarówno pod kątem umiejętności miękkich i twardych. Rozwijając kwestię tych pierwszych - jest to osoba, która zachowuje się nietaktownie, arogancko i bez klasy w stosunku do pacjentów. Nie radzi sobie z asertywnością, wymaganiami stawianymi przez osoby, które ma obsłużyć oraz inteligentnymi odpowiedziami na jej zaczepne i uszczypliwe pytania, w których brakuje logiki i racjonalizmu. Jej stabilność emocjonalna jest na tak niskim poziomie, że gdy nie ma więcej pomysłów na werbalne wyżywanie się na pacjencie i gdy nie uda jej się wyprowadzić go z ...

Pani Hanna Porzych to człowiek najniższego sortu zarówno pod kątem umiejętności miękkich i twardych. Rozwijając kwestię tych pierwszych - jest to osoba, która zachowuje się nietaktownie, arogancko i bez klasy w stosunku do pacjentów. Nie radzi sobie z asertywnością, wymaganiami stawianymi przez osoby, które ma obsłużyć oraz inteligentnymi odpowiedziami na jej zaczepne i uszczypliwe pytania, w których brakuje logiki i racjonalizmu. Jej stabilność emocjonalna jest na tak niskim poziomie, że gdy nie ma więcej pomysłów na werbalne wyżywanie się na pacjencie i gdy nie uda jej się wyprowadzić go z równowagi (tak - bo to właśnie ona z pacjentami czyni, na tym polegają wizyty u tej pani - nie udziela pomocy, nie obsługuje w sposób profesjonalny, tylko stara się dowartościować gnębiąc interesantów), atakuje na najniższym możliwym poziomie chwytając się bardzo nieetycznych uszczypliwości, za które powinna stanąć przed sądem lub zostać zawieszona w prawie do wykonywania zawodu, bo są one tak krzywdzące... Podsumowując - nie ma wymaganych w tym zawodzie umiejętności miękkich, nie potrafi słuchać, nie jest zainteresowana klientem, nie ma w niej chęci pomocy, nie potrafi logicznie i racjonalnie myśleć, analizować, nie jest kulturalna, taktowna, spokojna, zrównoważona, ani miła. Umiejętności twardych na akceptowalnym poziomie także próżno szukać. Pani Hanna Porzych nie potrafi dostrzec skoliozy(!), , twierdzi, że wszystkie kobiety po urodzeniu dziecka boli kręgosłup, że skolioza nie jest niebezpieczna i nie ma wpływu na zdrowie i samopoczucie(!). Niestety kultura, asertywność, takt, dobre wychowanie, intelekt, logika i spokój są płachtą na byka w tym przypadku, bo tej pani zależy właśnie na tym, żebyśmy poczuli się mali, głupi i żeby nas zmiażdżyć. Pani doktor trafiła na osobę, na której nie robią wrażenia socjopatyczne i psychopatyczne zagrywki. Tutaj ewidentnie była już na tyle niepocieszona, że nie reaguję na jej zaczepki, że kazała mi podać swoje wykształcenie i zawód(!) Odparłam, że nie będziemy rozmawiać o moim prywatnym życiu i przypomniałam, że jesteśmy w gabinecie lekarskim. Pani najwyraźniej myśli, że bycie internistką to wielkie osiągnięcie, ponieważ zaczęła do mnie przemawiać, że jest wykształcona i ma skończone studia. Odparłam, że jak też skończyłam studia. Później z buchającymi negatywnymi emocjami, zamiast w końcu zająć się profesjonalnie moim kręgosłupem, co zrobiła pani doktor Hanna Porzych? Z szyderczym tonem spojrzała na moją kartotekę i powiedziała ze złowieszczym uśmiechem "Ooooo, a pani się leczy psychiatrycznie???" - od tej pory bardzo żałowałam, że nie nagrywam tej rozmowy i serdecznie polecam to każdemu, kto zdecyduje się udać do tej pani. Szykanowanie, gnębienie, dyskryminowanie, brak empatii, nieetyczność, niemoralność. Zgłoszę dzisiaj tę panią do Komisji Etyki. Apeluję o nagrywanie na dyktafon w komórce swoich wizyt - może to być bardzo przydatne zaraz po wyjściu z gabinetu tej pani.