Iwona Dattner-Hapon

Ginekolog

Liczba opinii: 13
Średnia ocen:1,6/5
Opinie:13
Zaufanie do kompetencji
1,9
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,5
Poświęcony czas
1,4
Kompleksowość podejścia
1,8
Uprzejmość
1,8
Godny polecenia
1,3
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Chodziłam do doktor Hapon do przychodni ponad dwa lata. I nigdy więcej do niej już nie pójdę. Na pierwszej wizycie pani doktor kazała mówić mi z korytarza co mi jest i czemu przychodzę. Nie mogłam wejść do gabinetu, bo bała się covida. Dziwię się, że potem dalej do niej chodziłam. Bo tak jak wtedy, tak i dziś maseczkę spuszcza z nosa. A tak się bała tego covida, że mnie po ludzku nie wpuściła. Potwierdzam to, co napisały Panie w innych opiniach - że wizyty trwają niesamowicie krótko. Minutę. Moim zdaniem ...

Chodziłam do doktor Hapon do przychodni ponad dwa lata. I nigdy więcej do niej już nie pójdę. Na pierwszej wizycie pani doktor kazała mówić mi z korytarza co mi jest i czemu przychodzę. Nie mogłam wejść do gabinetu, bo bała się covida. Dziwię się, że potem dalej do niej chodziłam. Bo tak jak wtedy, tak i dziś maseczkę spuszcza z nosa. A tak się bała tego covida, że mnie po ludzku nie wpuściła. Potwierdzam to, co napisały Panie w innych opiniach - że wizyty trwają niesamowicie krótko. Minutę. Moim zdaniem komunikacja z panią doktor jest trudna. Wyniki mojej cytologii wskazywały na stan zapalny, wobec tego doktor przepisała gynalgin. Następna kontrolna cytologia dała ten sam wynik, więc znowu dostałam gynalgin. Po leczeniu tym lekiem przyszłam znowu na cytologię, a pani doktor powiedziała, że ,,to już przeleczone'' i nie ma potrzeby robić tej cytologii. W końcu nie zrozumiałam ani trochę z jej wytłumaczenia, dlaczego nie ma już nagle potrzeby sprawdzenia, czy stan zapalny został wyleczony. Raz przy badaniu wykryła u mnie nadżerkę i powiedziała, że nic się z tym u młodych kobiet nie robi - ok. Przy kolejnym badaniu znowu mi powiedziała, że mam nadżerkę, bo, jak mi się zdaje, nie pamiętała tego/nie zapisała w historii choroby, nie wiem. I też nic w związku z tą nadżerką nie zaleciła, nie wytłumaczyła, a ja sama nie wiedziałam co to ta nadżerka i o co tak właściwie pytać. Zaleciła mi badanie krzepliwości krwi i próby wątrobowe w związku z braną antykoncepcją, z tym że wytłumaczyła się, że ona mi skierowania na te badania dać nie może, że to jedynie internista ma pulę pieniędzy na opłacanie takich badań. Więc poszłam do internistki, a ta pokazała mi zapis regulaminowy, że to lekarz specjalista zleca badania potrzebne do jego ścieżki leczenia pacjenta. I tak człowiek chodzi od lekarza do lekarza i czuje się upokorzony. W dodatku jak już idzie na urlop, to nie ma nadziei, żeby się z nią dogadać. No chyba, że mnie po prostu jakoś bardzo nie lubiła. Chciałam się umówić na wizytę, w celu rutynowego wypisania recepty, dwa i pół tygodnia przed planowym rozpoczęciem nowego blistra antykoncepcji. Okazało się, że doktor idzie na urlop na 3 tygodnie, a na ostatni dzień przed tym urlopem już nie było w ogóle miejsc. Nie miałam co zrobić, pomyślałam, że pojadę i osobiście przedstawię sytuację, to może coś się uda z tym zrobić. Wtedy usłyszałam od niej dosłownie: ,,to nie mój problem, trzeba było zapisać się wcześniej". Powiedziała to tonem ironicznym, pogardliwym, przy innej kobiecie na korytarzu (oczywiście, że na korytarzu). To było dla mnie już zbyt upokarzające. Przez takich właśnie lekarzy - nieempatycznych, grubiańskich i pełnych jakiejś niewyleczonej furii - kobiety boją się chodzić do ginekologa i na przykład poddawać regularnej profilaktyce. Pani doktor powinna czuć się winna.

WięcejMniej
2,2/5
Zaufanie do kompetencji
3,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
4,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

dr.jest nieuprzejma i nie zacheca do kolejnego przyjscia choc rozpoznala u mnie chorobe

dr.jest nieuprzejma i nie zacheca do kolejnego przyjscia choc rozpoznala u mnie chorobe

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Niestety przydażyła mi się okropna syt. Otóż podczas stosunku pękła prezerwatywa i musiałam szybko zadziałać. Czytałam na necie że jest taka tabletka do 73h PO. W szoku i nerwach szukalam ginekologa. Najpierw internista w przychodni mi odmówił (gdzie mogłam DOSTAć taka recepte bo nawet weterynarz moze wypisac) pojechalam następnie do tej "czarownicy" na Curie-Skłodowskiej. Niedość że pukałam to nie otworzyła drzwi a jak otworzyla to ja juz byłam przy wyjściu. Nie zaprosiła do gabinetu. zapytała NA KORYTARZU z czym przyszłam. a gdy weszłam wreszcie i powiedzialam jej o całej sytuacji ...

Niestety przydażyła mi się okropna syt. Otóż podczas stosunku pękła prezerwatywa i musiałam szybko zadziałać. Czytałam na necie że jest taka tabletka do 73h PO. W szoku i nerwach szukalam ginekologa. Najpierw internista w przychodni mi odmówił (gdzie mogłam DOSTAć taka recepte bo nawet weterynarz moze wypisac) pojechalam następnie do tej "czarownicy" na Curie-Skłodowskiej. Niedość że pukałam to nie otworzyła drzwi a jak otworzyla to ja juz byłam przy wyjściu. Nie zaprosiła do gabinetu. zapytała NA KORYTARZU z czym przyszłam. a gdy weszłam wreszcie i powiedzialam jej o całej sytuacji to w nią jakby "wstąpil szatan". Zaczęła na mnie krzyczeć, wręcz olała mój problem. Powiedziała, ze to błacha sprawa i że na OSTRYM DYŻURZE przyjmują kobiety z zagrożeniem ciąży ! Powiedziała że ona mi NIE WYPISZE takiej recxepty i że raczej jej nie dostane (JESZCZE MNIE "POCIESZYŁA")..... Załamana wyszlam stamtąd i ŻAŁUJE, że jej nie nagadałam !! Jest to wredna i hamska osoba ! nie ma poczucia i taktu. Olewa los innych. Na szczęście moja syt. sie dobrze skonczyła. Pojechałam na OSTRY DYZUR na Kamińskiego, Przyjal mnie bardzo mlody lekarz (mógl miec niecale 30 lat) OD RAZU wypisal mi recepte i uspokoił ! Pełna kultura osobista ! MAM NADZIEJE ZE DR. Iwona Dattner-Hapon CZYTA TO FORUM I OPINIE INNYCH PACJENTEK I WRESZCIE ZASTANOWI SIĘ NAD SOBĄ I PRZEJŚCIEM NA EMERYTURE !

WięcejMniej
1,7/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
3,0
Godny polecenia
1,0

Gorąco odradzam wizytę u tej pani doktor! Byłam u niej kilka razy i to był mój największy błąd, którego nigdy więcej nie popełnie! Trafiłam na nią przez przypadek, nie jestem z Wrocławia, tylko tu studiuję, a musiałam koniecznie odwiedzić ginekologa, gdyż po kuracji antybiotykowej miałam problemy grzybicze, nie mogłam dłużej czekać i choć szczerych chęci odwiedzenia dobrego lekarza we Wrocławiu, trafiłam do dr Hapon, gdyż tylko do niej z dnia na dzień był termin (wtedy byłam mile zaskoczona, teraz temu się nie dziwie, że nie ma pacjentek), więc bez zastanowienia ...

Gorąco odradzam wizytę u tej pani doktor!
Byłam u niej kilka razy i to był mój największy błąd, którego nigdy więcej nie popełnie!
Trafiłam na nią przez przypadek, nie jestem z Wrocławia, tylko tu studiuję, a musiałam koniecznie odwiedzić ginekologa, gdyż po kuracji antybiotykowej miałam problemy grzybicze, nie mogłam dłużej czekać i choć szczerych chęci odwiedzenia dobrego lekarza we Wrocławiu, trafiłam do dr Hapon, gdyż tylko do niej z dnia na dzień był termin (wtedy byłam mile zaskoczona, teraz temu się nie dziwie, że nie ma pacjentek), więc bez zastanowienia poszłam do niej po antybiotyki, które myślałam, że po wskazówkach od mojego lekarza bez problemu mi przepisze... Jednak dr Hapon chciała się "wykazać", zbadała mnie i bez słowa wypisała jakieś tabletki, które niby miały raz na zawsze pozbawić mnie tego problemu. Wyszłam zadowolona z gabinetu, zwątpiłam przez chwilę w swojego zaufanego ginekologa, po czym poszłam do apteki po przepisane "specyfiki" od pani doktor. Wybrałam lekarstwa - pomogły... ale tylko na chwilę. Więc znów poszłam do pani doktor, gdyż jeszcze nie zastanawiałam się nad tym, że jest "pseudolekarzem" i wierzyłam, że naprawde jest fachowcem. Tym razem nie dostałam już leków tylko jakieś tabletki, które ani nie pomagają ani nie szkodzą - jak się później okazało... Podczas tej wizyty powiedziałam też, że myślę od dłuższego czasu o antykoncepcji. Pani doktor od razu zaproponowała cytologię (oczywiście, podobnie jak koleżanka, musiałam poczekać, żebym była po miesiączce i do 11. dnia cyklu wyrobiła się ze wszystkim), byłam szczerze uradowana, że tak fachowo podchodzi do sprawy. I na tym się skończył mój entuzjazm, a jej fachowe podejście do pacjentki... Najpierw odbiór wyników - z racji tego, że studiuje dziennie, jestem bardzo ograniczona czasowo, więc kiedyś udało mi się wcześniej skończyć zajęcia i poszłam do dr Hapon. Zapukałam do gabinetu (było 30 min. przed końcem czasu pracy pani doktor), ale tylko usłyszałam, ze ona już kończy pracę i żebym nie zawracała jej głowy - ok. Poszłam tydzień później, oczywiście też z wielką łaską mnie przyjęła, oddała wynik - zero komentarza, zapytałam o antykoncepcje - bez słowa wypisała mi tabletki, których nazwa chyba jako pierwsza wpadła jej do głowy. Byłam zdziwiona, że na badaniu cytologicznym kończy się fachowy dobór środków antykoncepcyjnych, ale wykupilam te tabletki i na tym się skończyło moje dalsze leczenie u tej pani.
Przepisane tabletki były kompletnie niedobrane do mojego organizmu, do mojej gospodarki hormonalnej i pewnie gdybym ślepo ufała dalej tej pani, to niewiadomo, jakby się to dalej skończyło...
Według mnie jest to lekarz, który tylko wykonuje swoją pracę, żeby zarobić pieniądze - nie pomaga, a często nawet szkodzi pacjentkom. Odradzam doktor każdej koleżance, bo uważam, że wizyta u niej jest jedną z najgorszych decyzji!

WięcejMniej
1,8/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
3,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

4 godzinny w gabinecie na NFZ dosłownie odbębnione wszystkimi możliwymi sposobami, odsyłania do innych lekarzy, na niepotrzebne badania, de recepcji... rezultaty lub diagnoza po wizycie - ZEROWA. Stracony czas i pieniądze.

4 godzinny w gabinecie na NFZ dosłownie odbębnione wszystkimi możliwymi sposobami, odsyłania do innych lekarzy, na niepotrzebne badania, de recepcji... rezultaty lub diagnoza po wizycie - ZEROWA. Stracony czas i pieniądze.

1,5/5
Zaufanie do kompetencji
3,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Porażka! Kobiety broncie sie od takich osób tym bardziej od ginekologów! Nikomu nie polecam tej Pani doktor. Byłam u niej bardzo dawno, nie wiem czy były wówczas takie portale jak ten i całe szczescie że takowy powstał, mimo odległości w czasie pamietam ja doskonale to rzeźniczka i naciągaczka. Wiecznie mi coś znalazła i wiecznie kolejne wizyty były potrzene, a człowiek był młody, przerazony i naiwny. Tyle ile nerwów przez ta kobiete straciłam to... A na marginesie to taki sam jest jej mężuś, choć z nim spotkałam się na Brochowie w ...

Porażka! Kobiety broncie sie od takich osób tym bardziej od ginekologów! Nikomu nie polecam tej Pani doktor. Byłam u niej bardzo dawno, nie wiem czy były wówczas takie portale jak ten i całe szczescie że takowy powstał, mimo odległości w czasie pamietam ja doskonale to rzeźniczka i naciągaczka. Wiecznie mi coś znalazła i wiecznie kolejne wizyty były potrzene, a człowiek był młody, przerazony i naiwny. Tyle ile nerwów przez ta kobiete straciłam to... A na marginesie to taki sam jest jej mężuś, choć z nim spotkałam się na Brochowie w szpitalu gdy leżałam z zagrożoną ciążą, nie świadoma ze to małżeństwo. Jednym słowem kawał.... Także dobrali sie idealnie. Pozdrawiam wszystkich i uważajcie na takich lekarzy!

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Ja nie wiem w ogóle po co do niej iść. chyba żeby się zdenerwować. Może jest milsza jak jej się zapłaci w prywatnym gabinecie. Albo iść do przychodni ale od razu dać przynajmniej 50zł to wtedy może zbada i cokolwiek zrobi. Zdecydowanie nie polecam.

Ja nie wiem w ogóle po co do niej iść. chyba żeby się zdenerwować. Może jest milsza jak jej się zapłaci w prywatnym gabinecie. Albo iść do przychodni ale od razu dać przynajmniej 50zł to wtedy może zbada i cokolwiek zrobi.
Zdecydowanie nie polecam.

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

W czerwcu wybrałam się do owej pani doktor w celu przepisania tabletek antykoncepcyjnych. Byłam wtedy w 15 dniu cyklu. Ponieważ nie miałam wcześniej robionej cytologii pani doktor stwierdziła, że bez tego badania nie może wypisać mi tabletek. Tylko że i samego badania również nie chciała przeprowadzić pomimo, że był to bardzo dogodny termin na jego wykonanie. Pani doktor stwierdziła, że wykonuje je tylko do 11 dnia cyklu :/ jest to niezgodne zarówno z informacjami w internecie jak i również opinią innego ginekologa, do którego później się wybrałam. Niestety wtedy byłam ...

W czerwcu wybrałam się do owej pani doktor w celu przepisania tabletek antykoncepcyjnych. Byłam wtedy w 15 dniu cyklu. Ponieważ nie miałam wcześniej robionej cytologii pani doktor stwierdziła, że bez tego badania nie może wypisać mi tabletek. Tylko że i samego badania również nie chciała przeprowadzić pomimo, że był to bardzo dogodny termin na jego wykonanie. Pani doktor stwierdziła, że wykonuje je tylko do 11 dnia cyklu :/ jest to niezgodne zarówno z informacjami w internecie jak i również opinią innego ginekologa, do którego później się wybrałam. Niestety wtedy byłam niedoinformowana co do tego badania i nie mogłam wnieść sprzeciwu, co pani doktor wykorzystała chyba z lenistwa, a co bardziej prawdopodobne z powodu tego, że nie była to wizyta prywatna a na koszt NFZ. Dodatkowo Pani Hapon przepisała mi receptę na jakiś lek, którego działania nie potrafiła objaśnić. Stwierdziła tylko, że ma pomóc w cytologii chociaż wcześniej powiedziała, że jakbym trafiła w te pierwsze 11 dni cyklu, to badanie wykonałaby od ręki. Widać lekarz typowo nie z powołania, pewnie cokolwiek da się załatwić tylko idąc prywatnie. Zdecydowanie nie polecam nikomu.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pani doktor Dattner-Hapon - to jest szaman a nie lekarz... za dużo gada za mało robi... nie wiem jakim cudem wytrzymywałam do końca wizyt! Pani doktor nie robi sama usg bo nie potrafi do tego zatrudnia rzeźnika bo do delikatych ten pan który mi się nawet nie przedstawił nie należy. Słuchajcie jak można było powiedzieć po tym jak nie zobaczyli zarodka, że w ciąże musiałam zajść w trzecim tyg. Co jest oczywiście nie możliwe bo mierze temp do tego testy owu wiem kiedy miałam dni płodne o czym p. doktor ...

Pani doktor Dattner-Hapon - to jest szaman a nie lekarz... za dużo gada za mało robi...

nie wiem jakim cudem wytrzymywałam do końca wizyt!

Pani doktor nie robi sama usg bo nie potrafi do tego zatrudnia rzeźnika bo do delikatych ten pan który mi się nawet nie przedstawił nie należy. Słuchajcie jak można było powiedzieć po tym jak nie zobaczyli zarodka, że w ciąże musiałam zajść w trzecim tyg. Co jest oczywiście nie możliwe bo mierze temp do tego testy owu wiem kiedy miałam dni płodne o czym p. doktor wiedziała z wcześniejszych wizyt! W dodatku chyba musiałabym mieć to dziecko z kosmitą skoro przez cały tydz. po owulacji nie kochałam się z mężem!
Mało tego w piątek / 28-05-2010/ byłam na początku 7 tyg. końcówka 6-tego - wielkość pęcherzyka sugerowała 5 tydz. 3 dz. Więc ja się pytam jakim cudem po badaniu ona stwierdziła że zaszłam w 3 tyg cyklu?
7-5 = 2


nawet zdjęcia usg mi nie opisali....
Nie napisali nic .... zero komentarza medycznego!

A wiecie jak mnie tak ochrzcili?

HISTERYCZKĄ!!!

Tak tak ... ja czekałam w gabinecie , piguła poszła po psełdo doktorkę mąż czeka w poczekalni i mój mąż słyszy jak piguła mówi... Pani doktor ta histeryczka przyszła!!!

HISTERYCZKA bo pytania zadawałam... o temp. o ciąże... o rozwój...
co za paranoja?! Pacjent wchodzi pacjent się nie pyta pacjent wychodzi no tak to wygląda...

Mało tego ta małpa nie obsługuje USG tego w ogóle nie rozumiem!
myślałam że na tym badaniu gwiazdy zobaczę TAK MNIE BOLAŁO a oni do mnie że mnie boli bo mam infekcję! No co za bzdura jak czuje że ten rzeźnik jest nie delikatny! Kiedy roniłam pierwszą ciąże jakoś USG mnie nie bolało...

SOry ale na prawdę dawno na takiego debila nie trafiłam... I TO PRYWATNIE!!!


Mało tego przez tą infekcję mam zmieniony śluz o czym poinformowała mnie łaskawie po fakcie... w pewnym momencie był brązowy.
W samochód na pogotowie ( bo to był wieczór).

powiedziałam to p. doktor najpierw powiedziała że dobrze zrobiłam a zaraz potem mnie zjebała że się włuczę i chyba lubie być macana!

Paranoja!

ODRADZAM>....

Aha i Natamecyna została przez nią ochrzczona NYSTATYNĄ i jeszcze mi wmawiała że ja źle zrozumiałam... ja słuch mam dobry.

Co do gabinetu.... niby miły ładny ale nie wygłuszony... w poczekalni wszytsko słuchać... NIEPOLECAM

WięcejMniej
2/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
1,0

Pani doktor najwyraźniej nie lubi przyjmować pacjętek w przychodni, może inaczej jest w prywatnym gabinecie, bo za każdym razem znajduje jakiś pretekst do tego, aby nie badać pacjętki. Kilka razy odesłała mnie z kwitkiem, aż w końcu musiałam ją bardzo poprosić, aby mnie zbadała... Nie polecam!

Pani doktor najwyraźniej nie lubi przyjmować pacjętek w przychodni, może inaczej jest w prywatnym gabinecie, bo za każdym razem znajduje jakiś pretekst do tego, aby nie badać pacjętki. Kilka razy odesłała mnie z kwitkiem, aż w końcu musiałam ją bardzo poprosić, aby mnie zbadała... Nie polecam!

Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat