dr hab. Jacek Piątek

Gastroenterolog, Internista

Liczba opinii: 15
Średnia ocen:1,9/5
Opinie:15
Zaufanie do kompetencji
1,8
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,9
Poświęcony czas
2,1
Kompleksowość podejścia
1,9
Uprzejmość
2,1
Godny polecenia
1,8
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Tragedia. Mam 22 lata i choruję na nadciśnienie, miałem objawy zawału. Trafiłem do szpitala ze skierowaniem, przyjmował mnie właśnie Pan "doktor" to na wejściu pretensjonalne pytanie: A KTO TU PANA PRZYSŁAŁ?! Żadnego przeprowadzonego porządnego wywiadu. Kiedy wytłumaczyłem o co chodzi- zero komentarza z jego strony, tylko do pielęgniarki- wszystkie badania zlecone i wyszedł bez słowa. Tyle rozmowy było z Panem doktorem. Traktowanie z góry, lekceważenie pacjenta.

Tragedia. Mam 22 lata i choruję na nadciśnienie, miałem objawy zawału. Trafiłem do szpitala ze skierowaniem, przyjmował mnie właśnie Pan "doktor" to na wejściu pretensjonalne pytanie: A KTO TU PANA PRZYSŁAŁ?! Żadnego przeprowadzonego porządnego wywiadu. Kiedy wytłumaczyłem o co chodzi- zero komentarza z jego strony, tylko do pielęgniarki- wszystkie badania zlecone i wyszedł bez słowa. Tyle rozmowy było z Panem doktorem. Traktowanie z góry, lekceważenie pacjenta.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Brak słów. Wielki pan doktor niepotrafiacy udzielić informacji i chorym. Babcia jest 5 dzień w szpitalu, jedynie od pielęgniarek coś wiemy o jej stanie zdrowia. Ordynator chamski, bezczelny i niemiły, każe wydzwaniać, a później nie odbiera telefonu. Nie pozwala na wizyty, krzyczy, wstyd mi, że poznałam tego człowieka.

Brak słów. Wielki pan doktor niepotrafiacy udzielić informacji i chorym. Babcia jest 5 dzień w szpitalu, jedynie od pielęgniarek coś wiemy o jej stanie zdrowia. Ordynator chamski, bezczelny i niemiły, każe wydzwaniać, a później nie odbiera telefonu. Nie pozwala na wizyty, krzyczy, wstyd mi, że poznałam tego człowieka.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

O tym Panu nie można powiedzieć, że jest lekarzem. Liczą się dla niego tylko statystyki i szczerze nie polecam, aby ktokolwiek z Waszych bliskich trafił na niego. Osoby starsze skazuje od razu do kostnicy, w ogóle nie podejmuje leczenia, bo po co w jego mniemaniu. Wg tego Pana osoba, która przeszła drugi zawał w swoim życiu, po 5 dniach jest w bardzo dobrym stanie. Moim zdaniem ktoś taki nie powinien być w ogóle lekarzem.

O tym Panu nie można powiedzieć, że jest lekarzem. Liczą się dla niego tylko statystyki i szczerze nie polecam, aby ktokolwiek z Waszych bliskich trafił na niego. Osoby starsze skazuje od razu do kostnicy, w ogóle nie podejmuje leczenia, bo po co w jego mniemaniu. Wg tego Pana osoba, która przeszła drugi zawał w swoim życiu, po 5 dniach jest w bardzo dobrym stanie.
Moim zdaniem ktoś taki nie powinien być w ogóle lekarzem.

1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Pierwszy raz spotkałam się z takim. "lekarzem" zawiozłam moja mamę w środę do szpitala od środy do poniedziałku lezala, i praktycznie umierała na starym łóżku.. Codziennie u niej byłam widziałam jak jej stan się pogarsza, gdy chodziłam do lekarza nikogo nie mogłam zastać albo odpowiedzi były że nie nie wie.. Wkoncu w pon udało mi się dostać do Pana "profesora" pytam co się dzieje że mama z dnia na dzień puchnie odpowiedź że nic, mówię że woda nachodzi a on ze musi być zważona.. To 5dni z szpitalu i nikt ...

Pierwszy raz spotkałam się z takim. "lekarzem" zawiozłam moja mamę w środę do szpitala od środy do poniedziałku lezala, i praktycznie umierała na starym łóżku.. Codziennie u niej byłam widziałam jak jej stan się pogarsza, gdy chodziłam do lekarza nikogo nie mogłam zastać albo odpowiedzi były że nie nie wie.. Wkoncu w pon udało mi się dostać do Pana "profesora" pytam co się dzieje że mama z dnia na dzień puchnie odpowiedź że nic, mówię że woda nachodzi a on ze musi być zważona.. To 5dni z szpitalu i nikt jej nie zważył skoro widać. Co się dzieje.. Przyszła waga 10kg więcej chociaż mama nic nie jadła.. Wpadam jeszcze raz do niego a Pan doktor łaskawie ze w takim razie musi dać nowe zlecenie pielęgniarka. W wtorek jestem u niego i co słyszę "jak się państwu nie podoba pacjenta do innego szpitala przewieź"," jutro nie przychodzic bo nic nie powiem nowego ." W środę mama umiera.. Na jego szczęście już nie. Przyszłam do niego bo po co...?? Straszny człowiek.!!!!!!!!! Gratuluję doboru lekarzy w tym szpitalu., bo dzięki takim ludzia (jeśli można to tak nazwać) boję się trafić do tego szpitala.. Chyba że tylko po śmierć...

WięcejMniej
1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Pierwszy raz spotkałam się z takim. "lekarzem" zawiozłam moja mamę w środę do szpitala od środy do poniedziałku lezala, i praktycznie umierała na starym łóżku.. Codziennie u niej byłam widziałam jak jej stan się pogarsza, gdy chodziłam do lekarza nikogo nie mogłam zastać albo odpowiedzi były że nie nie wie.. Wkoncu w pon udało mi się dostać do Pana "profesora" pytam co się dzieje że mama z dnia na dzień puchnie odpowiedź że nic, mówię że woda nachodzi a on ze musi być zważona.. To 5dni z szpitalu i nikt ...

Pierwszy raz spotkałam się z takim. "lekarzem" zawiozłam moja mamę w środę do szpitala od środy do poniedziałku lezala, i praktycznie umierała na starym łóżku.. Codziennie u niej byłam widziałam jak jej stan się pogarsza, gdy chodziłam do lekarza nikogo nie mogłam zastać albo odpowiedzi były że nie nie wie.. Wkoncu w pon udało mi się dostać do Pana "profesora" pytam co się dzieje że mama z dnia na dzień puchnie odpowiedź że nic, mówię że woda nachodzi a on ze musi być zważona.. To 5dni z szpitalu i nikt jej nie zważył skoro widać. Co się dzieje.. Przyszła waga 10kg więcej chociaż mama nic nie jadła.. Wpadam jeszcze raz do niego a Pan doktor łaskawie ze w takim razie musi dać nowe zlecenie pielęgniarka. W wtorek jestem u niego i co słyszę "jak się państwu nie podoba pacjenta do innego szpitala przewieź"," jutro nie przychodzic bo nic nie powiem nowego ." W środę mama umiera.. Na jego szczęście już nie. Przyszłam do niego bo po co...?? Straszny człowiek.!!!!!!!!! Gratuluję doboru lekarzy w tym szpitalu., bo dzięki takim ludzia (jeśli można to tak nazwać) boję się trafić do tego szpitala.. Chyba że tylko po śmierć...

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Bardzo nieprzyjemny Pan. Żadnego szacunku do pacjenta. Nie powinien pracować z ludźmi. Nikomu nie polecam tego Pana, który podobno jest lekarzem.

Bardzo nieprzyjemny Pan. Żadnego szacunku do pacjenta. Nie powinien pracować z ludźmi. Nikomu nie polecam tego Pana, który podobno jest lekarzem.

1,3/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
3,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Osoba nie odpowiednia na wykonywanym stanowisku, nieprzyjemny zarówno do pacjenta jak i rodziny, brak kompetencji zarówno w leczeniu jak i przekazaniu informacji rodzinie o stanie zdrowia pacjenta. Zachowuje się on jakby odział i szpital był by jego prywatną kliniką, np.,, Proszę sobie przenieść pacjenta na własne żądanie do innego szpitala,, ,, proszę nie przychodzić kolejnego dnia bo nic innego nie ma do powiedzenia,, tak nie postępuje lekarz z takimi tytułami i chęcią pomocy innym ludzią. Nie polecam tego lekarza.

Osoba nie odpowiednia na wykonywanym stanowisku, nieprzyjemny zarówno do pacjenta jak i rodziny, brak kompetencji zarówno w leczeniu jak i przekazaniu informacji rodzinie o stanie zdrowia pacjenta. Zachowuje się on jakby odział i szpital był by jego prywatną kliniką, np.,, Proszę sobie przenieść pacjenta na własne żądanie do innego szpitala,, ,, proszę nie przychodzić kolejnego dnia bo nic innego nie ma do powiedzenia,, tak nie postępuje lekarz z takimi tytułami i chęcią pomocy innym ludzią. Nie polecam tego lekarza.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pan Doktor z masą tytułów przed nazwiskiem, bardzo wulgarny, nie mily, zero podejścia do pacjenta oraz do rodziny. Jeden z najgorszych ludzi których spotkałam w życiu. Mam zamiar wyciągnąć konsekwencje z jego braku kompetencji. Nie polecam. Ooookropienstwo.

Pan Doktor z masą tytułów przed nazwiskiem, bardzo wulgarny, nie mily, zero podejścia do pacjenta oraz do rodziny. Jeden z najgorszych ludzi których spotkałam w życiu. Mam zamiar wyciągnąć konsekwencje z jego braku kompetencji. Nie polecam. Ooookropienstwo.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Dodaję swoją opinię nie będąć pod wpływem emocji. Już ochłonęłam. Trafiłam na pogotowie ze skierowaniem , 5 dni temu wypadł mi dysk. Do tego zauważyłam szereg niepokojących symptomów, które nigdy wcześniej nie pojawiały się u mnie, po wypadnięciu dysku np: bóle w klatce, ogromna potliwość, bardzo powiększony brzuch,gorączka, bardzo bolesne wybrzuszenie w górnej części uda z przodu i z tyłu, ból żylaka [który nigdy wcześniej nie bolał], zbyt częste oddawanie moczu, kompletne osłabienie. Do tego oczywiście, jak to przy rwie kulszowej, ogromny ucisk na sploty nerwowe, z takim natężeniem, że ...

Dodaję swoją opinię nie będąć pod wpływem emocji. Już ochłonęłam. Trafiłam na pogotowie ze skierowaniem , 5 dni temu wypadł mi dysk. Do tego zauważyłam szereg niepokojących symptomów, które nigdy wcześniej nie pojawiały się u mnie, po wypadnięciu dysku np: bóle w klatce, ogromna potliwość, bardzo powiększony brzuch,gorączka, bardzo bolesne wybrzuszenie w górnej części uda z przodu i z tyłu, ból żylaka [który nigdy wcześniej nie bolał], zbyt częste oddawanie moczu, kompletne osłabienie. Do tego oczywiście, jak to przy rwie kulszowej, ogromny ucisk na sploty nerwowe, z takim natężeniem, że przez 5 dni byłam jak sparaliżowana. Ból nie do opisania i jeszcze niemożność chodzenia. Pan doktor odmówił przyjęcia mnie do szpitala, ponieważ nie miałam zrobionych kompleksowych badań, na które miał mnie skierować mój lekarz rodzinny. Tłumaczyłam doktorowi Piątkowi, że nie byłam w stanie się ruszyć i odbyć tych pielgrzymek ; do ortopedy, do chirurga naczyniowego, na tomograf, na specjalistyczne badania krwi, na badania doplerowskie itd. Przybyłam na pogotowie z ostrym zespołem bólowym a zostałam odesłana do domu. Mało tego , zamiast przeprowadzić ze mną szczegółowy wywiad, pan doktor przerwał mi kiedy sama zaczęłam mówić co mi dolega. Po ostrej wymianie zdań pan doktor łaskawie wysłał mnie na SOR, gdzie otrzymałam ketonal w kroplówce[ choć mówiłam , że brałam go przez te 5 dni i w ogóle nie pomagał] oraz wykonano morfologię. Mam w domu 2 dzieci, w tym jedno przewlekle chore. Tłumaczyłam doktorowi, że nie mogąc chodzić - nie mogę się nimi zajmować, nie mogę normalnie żyć itd. Przy wypisie zalecił tramal, którego jednak nie chciał mi wypisać, bo od tego jest lekarz rodzinny! do którego miałam się udać czyli doczołgać. Dodam tutaj, że godzinę po powrocie znowu byłam skręcona i nie mogłam się ruszyć. Nie mogę nie wspomnieć o wspaniałych ludziach, których spotkałam na pogotowiu i SORZE w tamtym dniu: pielęgniarz, pielęgniarki, cudowna doktor Lisiecka, ortopeda Janiak, który przyszedł na konsultacje. Byłam bardzo mile zaskoczona ich opieką, to są naprawdę empatyczni, kompetentni ludzie, którzy tworzą razem świetny zespół. Szkoda, że muszą współpracować z takim człowiekiem jak doktor Piątek. W tej chwili jestem w domu i zastanawiam się w jaki sposób mam dotrzeć do tych wszystkich przychodni, jak sobie pomóc , skoro prawie nie mogę się ruszać. Przecież OD TEGO POWINNY BYĆ SZPITALE żeby w takiej sytuacji pomóc. Jestem zdruzgotana; oddział wewnętrzny w Jarocinie zamiast zyskać na nowy profesorze , to stracił, opinie o tym panu są straszne. Nie udzielił mi żadnych informacji, nie porozmawiał ze mną. Kultura tego Pana pozostawia naprawdę wieeele do życzenia . Poważnie się zastanawiam nad wyciągnięciem konsekwencji wobec tego pana. Ale najpierw muszę pomóc sobie sama. Pozdrawiam wszystkich chorych i szczerze radzę omijajcie oddział wewnętrzny w Jarocinie z daleka, a konkretnie doktora Piątka. 36-letnia kobieta, która drugi raz w życiu potrzebowała hospitalizacji.

WięcejMniej
1,2/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Prof.Piątek nie jest gastrologiem,nigdy nie zrobił specjalizacji w tej dziedzinie.Zgadzam się z opinią ,iż pacjenta traktuje przedmiotowo.

Prof.Piątek nie jest gastrologiem,nigdy nie zrobił specjalizacji w tej dziedzinie.Zgadzam się z opinią ,iż pacjenta traktuje przedmiotowo.

Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat