lekarz Jarosław Drobnikowski

Bardzo nieuprzejmy lekarz. Byłam zdruzgotana po wyjściu z gabinetu. A wystarczyło tylko trochę kultury.

Bardzo nieuprzejmy lekarz. Byłam zdruzgotana po wyjściu z gabinetu. A wystarczyło tylko trochę kultury.

nie każdy szpital to leśna góra ,a biorąc pod uwagę warunki parcy pana doktora jestem pełen podziwu dla jego cierpliwości dodatkowo miła sympatyczna wizyta na sor parkitka

nie każdy szpital to leśna góra ,a biorąc pod uwagę warunki parcy pana doktora jestem pełen podziwu dla jego cierpliwości dodatkowo miła sympatyczna wizyta na sor parkitka

oceniam dobrze tego konowała wytłumaczył mi na czym polega moja dolegliwość z uśmiechem bez stresu i żadnego hamstwa. może pekaesy które z wichury zjezdżaja się pasatami tdi, myślą że od razu ktoś na ich wdok zesra się z uprzejmości są w błędzie i dlatego dają takie niskie noty temu lekarzowi niczym Piotr Żyła na konkursie 4 skoczni.wszystkich zniechęconych pozdrawiam.

oceniam dobrze tego konowała wytłumaczył mi na czym polega moja dolegliwość z uśmiechem bez stresu i żadnego hamstwa. może pekaesy które z wichury zjezdżaja się pasatami tdi, myślą że
od razu ktoś na ich wdok zesra się z uprzejmości są w błędzie i dlatego dają takie niskie noty temu lekarzowi niczym Piotr Żyła na konkursie 4 skoczni.wszystkich zniechęconych pozdrawiam.

Całkowicie zgadzam się z poprzednią opinią .Lekarza tego nie da się inaczej określić niż słowem cham. Co do kompetencji też kiepskie , ponieważ po zrobieniu usg brzucha skierował pacjenta na kolejne usg i nie umiał postawić oczywistej diagnozy. Pierwszy raz w życiu ktoś swoim chamskim zachowaniem tak wyprowadził mnie z równowagi , że chciałam pójść na skargę do ordynatora. Do dziś żałuję , że tego nie zrobiłam.

Całkowicie zgadzam się z poprzednią opinią .Lekarza tego nie da się inaczej określić niż słowem cham. Co do kompetencji też kiepskie , ponieważ po zrobieniu usg brzucha skierował pacjenta na kolejne usg i nie umiał postawić oczywistej diagnozy. Pierwszy raz w życiu ktoś swoim chamskim zachowaniem tak wyprowadził mnie z równowagi , że chciałam pójść na skargę do ordynatora. Do dziś żałuję , że tego nie zrobiłam.

CHAM, CHAM, i jeszcze raz CHAM. Zadufany. Nic mu się nie chce, w poradni kpiący, z pogardą podchodzi do chorego leżącego na leżance, trzymając ręce w kieszeniach. ZERO KULTURY, tak nie powinien zachować się lekarz! W dodatku potrafi powiedzieć najbliższej rodzinie chorego, że nic się nie da zrobić i trzeba tylko czekać na zgon pacjenta (a możliwości leczenia onkologicznego- nawet tylko celem przedłużenia zycia chorego- są dziś duże, o czym zapewne ten pseudodoktor nie wie nic!). Absolutnie nie polecam!!!!!!!!!!

CHAM, CHAM, i jeszcze raz CHAM. Zadufany. Nic mu się nie chce, w poradni kpiący, z pogardą podchodzi do chorego leżącego na leżance, trzymając ręce w kieszeniach. ZERO KULTURY, tak nie powinien zachować się lekarz! W dodatku potrafi powiedzieć najbliższej rodzinie chorego, że nic się nie da zrobić i trzeba tylko czekać na zgon pacjenta (a możliwości leczenia onkologicznego- nawet tylko celem przedłużenia zycia chorego- są dziś duże, o czym zapewne ten pseudodoktor nie wie nic!). Absolutnie nie polecam!!!!!!!!!!